Sezon 3 to już historia ...przed Nami nowe wyzwanie...ciekawe dyskusje...itd...itp...
Niby same bzdury tam napisali, ale ciśnienie taki artykuł potrafi podnieść ;P. No bo tak na zdrowy rozum to ja nie wiem co ten jej ojciec miałby nawyczyniać, żeby do ślubu miało nie dojść. Oni już nie taką burzę razem przeszli :) Akurat w związku I&M to on nie ma nic do powiedzenia, bo oboje są już dorośli. No właśnie chyba, że zakłóciłby samą uroczystość, ale wątpię. Może po prostu dojdzie między nimi do jakieś sprzeczki, przez ojca, ale nie będzie tak, że od razu przez to do ślubu nie dojdzie.
Witold Małecki... to chyba raczej ojciec Krzyśka musiałby być... Iga jest z domu Gajewska;) Ale kręcą;)
A widzisz z tych emocji to nawet nie zwróciłam uwagi na to jego nazwisko. Tym bardziej nie powinniśmy sugerować się tymi artykułami skoro nawet nazwisko mu przekręcili ;)
Iga w 3 wyblakła więc w 4 już nie zszarzeje bo to już jest niemożliwe i nie o to chodzi. Na pewno będzie się zmieniać, inaczej pożytkować swój temperament i to jest ciekawe.
Mam nadzieję, że nie spalą scenarzystki serii, zapowiadając jakieś ładunki wybuchowe:)
Bardziej wierzę w scenarzystki, że znów nas pozytywnie zaskoczą, niż w te artykuły, które doprowadzają do białej gorączki. Jasne, coś się dzieje, dopiero potem okaże się, jak nas daleko w pole wyprowadziły.
Zdecydowanie, zdecydowanie wierzę w scenarzystki.
Nikt nie ma idealnej rodziny ani charakteru ani generalnie życia.
C`est la vie.
Realność, w miarę.
OMSNM; "komedia"; "obyczajowa" w rzeczy samej:)
Wydaje mi się, że 3 sezon był takiego rodzaju próbą dla IgMy. Te wszystkie problemy i przeszkody na ich drodze miały na celu zmusić ich do refleksji i do zmian. A także uświadomić im, że związek niesie ze sobą nie tylko te dobre chwile, ale również te złe: kryzysy i przeszkody. I oni muszą je wszystkie razem pokonać, powalczyć o siebie nawzajem i o własne szczęście. Dlatego też liczę na to, że w 4 sezonie zobaczymy zmianę ich obojga. Zarówno Iga jak i Marcin wyciągną wnioski z ostatnich wydarzeń.
Wiecie,o ojca Igi Marcin nie powinien mieć pretensji,sam wie że ona ma też nie łatwo z jego,nie ważne że to nie jest jego biologiczny ojciec,jak to mówią-rodziców się nie wybiera.
Też mi się wydaje,że SS coś pomyliły, przecież jeżeli matka Igi to osoba apodyktyczna, to ojciec raczej nie miał wiele do powiedzenia. A tu przyjeżdża do stolicy i co, zhardział od razu? Nie wtrącał się wcześniej w poprzednie związki Igi,a teraz będzie burzył jej związek z "facetem z marzeń"? Chyba, że Krzysztof go podburzy, albo faktycznie będzie nadużywał alkoholu. Ale to i tak są za błahe powody, by cokolwiek popsuć, albo nie zgadzać się na ślub I&M.
Dawno mnie nie było i teraz nadrabiam. Ja mam nadzieję że w tym sezonie Iga nie będzie tylko źródłem kłopotów w ich związku. I że pojawienie się jej ojca to będzie pozytyw że ten ojciec będzie w porządku i może jego dobre relacje z Igą pokażą rodzinie Kaszubów jak powinna wyglądać rodzina.
Bo sorry ale kolejny problematyczny członek rodziny Igi to już przesada a w 5 sezonie pojawi się jej matka i co okaże się że jest nawiedzona i duchy wodzi? A w 6 sezonie zjawi się dziadek co lubi sobie strzelać po pijaku? Nie jeśli ten ojciec będzie jakiś kłopotliwy to będzie znak że scenarzystkom kończą się pomysły.
Jeżeli ojciec Igi będzie kłopotliwy, to faktycznie Marcin może pomyśleć, że ta rodzina jest nieżle "porąbana". Bo jeżeli dla przyszłego teścia mecenas jest nie teges, a do poprzednich partnerów Igi nie miał zastrzeżeń, to ja już nic nie wiem i na niczym się nie znam. Ale skoro Marcin nie przejął się zdaniem seniora, to dlaczego miałby przejmować się przyszłym teściem?
Skoro rodzicom Marcina nie udało się popsuć ich związku to ojcowi Igi tym bardziej się nie uda. No, ale zresztą pytanie jaki miałby w tym cel. Przecież tak jak Infiniti9 napisałaś Marcin jest facetem marzeń. Więc skoro zależy mu na szczęściu córki i wnuczek to powiniem kibicować, żeby im się udało, a nie jeszcze próbować ich rozdzielić. No chyba, że nie wiem on chce coś w tym ugrać dla siebie, może to o coś poważniejszego chodzi, ale sama już nie wiem o co, tak tylko głośno myślę : ))
Tak więc narazie nie powinniśmy się tym martwić, bo to co napisały SS to jeszcze nic nie znaczy. A I&M są już dorośli i sami decydują o swoim życiu :)
Oczywiście może być różnie z tym ojcem. Może być różnie również z tym, czy ten 4 sezon, to koniec serialu czy coś jeszcze. Mniej czy bardziej bzdurne. Wracam jednak do jednego. Może to absurd. Biorąc jednak pod uwagę, że scenarzystki każdy sezon tworzą na podstawie jakiegoś schematu, to dla mnie nasuwa się jedno. Co my wiemy o rodzinie Igi? Jedynie głównie to, że matka Igi jest impulsywna, apodyktyczna. Z jakiś powodów Iga wyfrunęla z gniazda rodzinnego ( nie jest to bliżej określone, jak dla mnie ). Dwie takie siekiery kolo siebie? Trudno razem żyć. Dochodzi do tego siostra. Poznaliśmy kim ona jest i co można po niej oczekiwac. Jednak prawdę mówiąc nic konkretnego o tej rodzinie nie wiemy. To, jak dotychczas tabu. Dlatego możemy wymyślać sobie na ich temat różne rzeczy. Kto, co, jak, dlaczego. O rodzinie Marcina wlaściwie wszystko wiemy. Chociaż mogą jeszcze jakieś inne sprawki sie ujawnić. Jeżeli scenariusz idzie utartym schematem, to czy czasami ktoś nie bedzie mial do Igi pretensji, ze na temat tabu swojej rodziny nic nie powiedziała. A jeżeli tak, co ukrywa, czego się wstydzi itd. Miała pretensje do Marcina o zatajenie. Czy to z jej strony nie hipokryzja? Lecz nic nie mówi o swojej rodzinie. Marek powiedział wejdź do rodziny, poznaj ją. No nie wiem, może przesadzam, lecz dla mnie rodzina Gajewskich jest zbyt ukryta i nie jest wiadomo, co to za ludzie i jaki bedzie ich wpływ na resztę serialu. A tak na marginesie, to nie wiem dlaczego adwokaci posługują sie aktami sądowymi. To chyba jakas niezła wpadka twórców. Juz kilka osób zwróciło na to uwagę.
Teraz dałaś do myślenia, strasznie podoba mi się "dwie takie siekiery"! Ale gdyby coś było z nimi nie tak, to Iga nie jeżdziłaby tak często do nich "jak pańcia z miasta". Może tatuś w stolicy poczuł prawdziwą wolność, jak spuszczony ze smyczy małżeńskiej. Przecież ani I&M nie można niczego zarzucić, dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków, trochę kuleją te relacje między nimi, ale to kwestia dopracowania. Cały czas zastanawiam się, co jeszcze może stać im na przeszkodzie? Przychodzą mi same nieprawdopodobne rzeczy np. I&M są blisko spokrewnieni, ale to by się już chyba wydało. Przecież rodzice Marcina też mieli zniszczyć ich związek. Powiem krótko, wkurza mnie każdy, kto się wpycha między Igę i Marcina! Nie lubiłam Doroty, zanim się w ogóle pojawiła, tatusiek wygląda na "pierdołowatego" safandułę, a nie człowieka, który staje na drodze do szczęścia I&M.
Także nie lubię osób wtrącających się w związek głównych bohaterów. Oczywiście chodzi o taką negatywną ingerencje ( Małecki, siostra Igi i senior, seniora jeszcze można rozumieć o tyle, że "dba o wizerunek rodziny i według niego szczęście syna). Małecki denerwuje mnie od pierwszego odcinka. Może dlatego, że zbyt często mam do czynienia z takimi facecikami Dorota, to chyba już historia. Ojciec Igi? Często osoba " pierdołowata" nieświadomie zachowuje się jak słoń w magazynie porcelany. Oczywiście cos się musi dziać w serialu, zwłaszcza w odniesieniu do głównych bohaterów i jakoś musimy to przetrwać. Dobrze, że na teraz nikt nie mówi o jakiejs petardzie.
Oczekujemy na pełną rodzinę Gajewskich, jacy są, kolej na nich ale z tajemnicą i hipokryzją Igi(nie zamierzoną), bardzo ciekawa Twoja sugestia, wymierzona w Igę ale dla równowagi.
Przecież każdy ma swoje "tajemnice" i nie od razu wszystko opowiada.
Jednak iberoamerykanizmów się nie spodziewam, przypuszczam jak Ty.
Gdyby miał nastąpić scenariusz w stylu iberoamerykanizmu to rezygnuję z oglądania. Nie przypuszczam, aby Iga wstydziła się swoich rodziców, gdyż takie coś, moim zdaniem, nie w jej stylu.Jednak, jak wyszła tajemnica Kaszubów, to jednak mogła, aby uniknąć w przyszłości jakis niedomówień i pytania ze strony Marcina" dlaczego mi o tym nie powiedziałaś, nie ufasz mi..."uchylić rąbka "tajemnicy". Oczywiście o ile jakakolwiek tajemnica istnieje. Może dla niej temat rodziców, to nic specjalnego. Normalni ludzie, z jakimiś tam zachowaniami, które spotyka się w każdej rodzinie. Jednak coś mogła nadmienić ( chyba, że to zrobiła, ale nie zostało to pokazane). Troche mnie zdziwiło, że rodzice chcieli, aby została u nich na dłużej, jak tam pojechała w sprawie Doroty. Wnuczki zostają pod pieczą obcego faceta, niestabilnej ciotki i nieodpowiedzialnego ojca? Moi rodzice w takiej sytuacji...Zresztą była kiedyś taka losowa sytuacja i mocno nam się oberwało. To właśnie burzy mi wizerunek Gajewskich.
Uważam, że do Marcina można mieć pretensje tylko o Gadomską, ale ona zadała mu "lewy sercowy". Tak jak od samego początku Igę traktuje, tak żadnej innej kobiety. Dlatego uważam, że to facet marzenie i idealny zięć w ogóle, coś tam przeciw niemu miał Zarzycki, ale to chyba w innym kontekście.
Tak no masz rację :))) Ale oni oboje są już na innym etapie w swoim związku. Era Gadomskiej już minęła :))))) ( i całe szczęście). I&M już dawno sobie wszystko wyjaśniła. Teraz dla Marcina liczy się tylko Iga i żadna Gadomska już ich nie rozdzieli :D
Drodzy Forumowicze,
życzę Wam pełnych życzliwości, ciepła i pozytywnej energii Świąt oraz wszelakiego dobra w 2016 Roku.
Również dołączam się do życzeń. Spokoju na Święta i pomyślności w Nowym Roku.
Dziękuję bardzo Wszystkim!!
Ja również dołączam się do życzeń. Wszystkiego dobrego na Święta i w Nowym Roku również :)))
Ja również składam Wam Wszystkim Zdrowych,Radosnych,Spokojnych Świąt,a w Nowym Roku żebyśmy nie miały się o co martwić,tak jak życzyła nam nasza serialowa para:)
Dziękuję wszystkim i również życzę Wam spokojnych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia, i oby nie zabrakło pozytywnych chwil i emocji w Nowym Roku również za sprawą OMSNM. Tego Wam i sobie życzę ;)
Dziękuje za życzenia i wesołego jajka! A sorki to nie te święta.... Przez omsnm już nie wiem jaka jest pora roku xD A więc wesołych świąt Bożego Narodzenia i pięknego czasu wyczekiwania na nowy sezon :D
Przyłączam się również do podziękowań i życzeń :) Zdrowych , wesołych ,spokojnych Swiąt , a w Nowym Roku jak najwięcej O mnie się nie martw ( czyli kontynuacji 4 sezonu ) , oraz wykorzystania motywu Bożego Narodzenia w serialu ( chociaż to mało prawdopodobne) ... czego Wam i sobie życzę :)
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku! Oby ten 4 sezon (i może kolejne) przyniósł nam wiele emocji, wrażeń, pozytywnych, wzruszających i obyśmy nadal perypetie naszych ulubionych bohaterów mogły tutaj komentować... w takim samym gronie, jak nie większym! Życzę wiele radości mojej forumowej rodzince! <3
Wzajemnie, wiseacre! I dla Was wszystkich dobrych Swiąt! A jutro zanućmy razem z Krzysiem "Lulajże Jezuniu" :D
Oby nadchodzący Nowy Rok przyniósł nam nowe, wspaniałe chwile z OMSNM :)
https://www.youtube.com/watch?v=ZDPkwzwqxKY&feature=youtu.be
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.962616647106762.1073742106.12839070386 2698&type=3
Bardzo ładna okładka z Jasią Kulig :)
https://www.facebook.com/MADAMEmagazyn/photos/a.809359432441445.1073741825.80427 4799616575/1069877863056266/?type=3&theater
Dla zainteresowanych :) W KurierzeTV jest mała wzmianka o aktorze, który będzie grał Witolda. Osoba z produkcji wypowiada się, iż ojciec Igi nagle przyjedzie do Warszawy i namiesza w życiu uczuciowym córki. Ponadto, będzie to postać komediowa. I co najistotniejsze... nie zamieszka z Igą i Marcinem, a z Krzyśkiem. Podali, że ich duet na pewno będzie niezły.
Podoba mi sie taki duet Krzysiek=Witold i dobrze że z Igmą nie zamieszka :)
A tak w ogole wydawalo mi sie ze dzisiaj powinien byc na swiat seriali nowy artykul a jak narazie go brak :(
Jesteś fantastyczna, że to wytropiłaś:))) Też mi się wydawało nieprawdopodobne, żeby ojciec Igi zamieszkał z nimi. Ale z kolei jak zamieszkał z Krzyśkiem, to można się spodziewać wszystkiego. Myślę, że I&M nic już gorszego nie spotka od Gadomskiej i kłopotów z Dorotą. Krzysiek i Witold namieszają, ale na wesoło. Ja czekam głównie na wieści dotyczące Igi i Marcina, już po tych przemyśleniach, wspólnych rozmowach i ustaleniach nowego porządku w ich życiu.
Dzięki on mile za te nowinki :D Ale się cieszę, że Witold nie zamieszka z IgMą tylko z Krzyśkiem. Może być niezły ubaw. Właśnie o to mi chodziło, żeby to była taka komediowa postać ( miejmy nadzieję, że tak będzie),
Pewnie Małeckrozgrywkii "zatrudni" ojca Iga do ostatecznej rozgrywki o powrót do niego byłej żony aby mogla go znowu opierać, żywić,mógł bawić się w nurka w nie swojej lodówce, objadac dzieci, zabierać pieniądze z nie swojej portmonetki. Ciekawe, co teściowi obieca w zamian, czym go podkupi. Z pewnością ojcu Igi bedzie latwiej nawiązać kontakt z kims takim, jak Malecki niż z Kaszubą. Kiedy ten cymbał zda sobie sprawe z tego, że nawet gdyby byla rozstała się z Kaszubą, to nie ma sily aby do Małeckiego wrócila. To sa zbyt wielkie obecnie różnicei to pod każdym względem. Ona poszla do przodu a Malecki zatrzymał się w miejscu i nic soba nie prezentuje. Obecnie to dwa różne poziomy. Ciekawe też czym się ojciec Igi kieruje. Przecież pewnie Iga opowiadała mu o bardzo pozytywnej zmianie w swoim życiu. Również o tym musiala opowiadać Dorota oraz,jaka na to wszystko jest reakcja matki Igi. Nie chce mi się wierzyć aby jej matka znając jej i wnuczek obecne życie popierala Małeckiego i dążyla do rozbicia związku IgM.
Masz rację, ojciec Igi już Krzyśka zna, pewnie też nie raz już pili. Witold pewnie przyjechał by ściągnąć Igę na gospodarstwo. Dlatego będzie w komitywie z Krzyśkiem, tylko, że każdy z nich będzie chciał co innego ugrać dla siebie. Dobrze, że to będzie komediowy wątek, bo gdyby ojciec był tak namolny jak Dorota, to byłby już ciężkostrawny. Myślę, że ta kobieta z dzieckiem zamiesza w życiu Krzyśka i ustawi go. Bo Krzysiek przyparty do muru, jest całkiem zaradny, musi się tylko wyzbyć tego wielkiego ego.Nie musi mieć "matury", natomiast powinien nabrać trochę ogłady. Potrzebna jest jemu taka kobieta, jak cudowna pani Irenka, która wie jak sobie z nim radzić. Przede wszystkim musi odczepić się od I&M, bo zamula kompletnie wszystko (zepsuł tak piękną chwilę w restauracji). Jego zazdrość, bo to na pewno nie jest miłość do Igi, jest obsesyjna, wręcz chora. Ja się trochę martwię o te pierwsze odcinki, co to będzie się działo między I&M. Czy będzie romantycznie, czy znów się tylko coś tam dowiemy, czy trzeba się będzie domyślać i śledzić krawaty, garnitury, czy bokserki Kaszuby?
Faktycznie ojciec Igi może mieć w zamysłach ściągnięcie jej do rodzinnego domu. Jeżeli tak, to został wprowadzony w błąd przez inne osoby i wszystko źle skalkulował. Gdyby u podstaw tego był Małecki, to on nie namawiał by Gajewskiego do ściągnięcia Igi na gospodarkę, mając w swych zamysłach powrót Igi do związku z nim. Dlaczego? Małecki, jako nierób, osoba żyjąca na koszt innych, intrygant i nauczony żyć w dużym mieście, nie nadaje się do innego życia, zwłaszcza na gospodarce i w małej miejscowości. Tam jego pole działania jest o- graniczone do minimum i wcześniej czy później zostałby wykluczony. Nadal uważam, że przyjazd ojca Igi nastąpi bez porozumienia z jej matką. Małecki chyba specjalnie sie nie zmieni i może jedynie nieco zostanie utemperowany przez nieznaną kobietę ( o ile jest on ojcem tego dziecka). Jeżeli tak, to bedą, to ciekawe wątki. Jak bedzie na początku z IgM? Jak zachowa sie Marcin dowiadując się o zwolnieniu Igi z kancelarii, zwłaszcza w stosunku do ojca i także matki? Czy te relacje zostaną rozluźnione? Wydaje mi się, że Renata mimo wszystko bedzie za związkiem Igi i Marcina, wbrew Markowi. Nasza para spotka na swojej drodze jeszcze pewnie sporo wybojów, ale jak to bywa w tym serialu koniec bedzie dla nich i dla nas piękny. I oczywiście, jak potocza się losy Curyło i Łukasza.
O ile dobrze słyszałam to jutro w pytaniu na śniadanie ma być Stefan i Joanna i mają mówić o miłości która musi pokonywać przeszkody,może będzie coś z planu nagrane?słyszałam tylko końcówkę zapowiedzi i mam nadzieje że nic nie pokręciłam.
Zgadza się - mają być jutro w programie. Będzie o miłości. To w sumie może o serialu nic nie będzie, zobaczymy jutro :)
P.S dali ładne zdjęcie Joasi Kulig na fb PnŚ. :)
Ze względów marketingowych nasi główni bohaterowie nie mogą szczegółowo wypowiadać się na temat akcji serialu. Z pewnością ogranicza się mniej więcej do tego, co wypowiadali sie z okazji życzeń swiąteczno-noworocznych. Moze coś farby puszczą. Bedzie to jednak tylko ciut ciut.. Jest to zrozumiale. My i tak wiemy, że ten serial jest o związku miłosnym miedzy sprzątaczką a mecenasem i obrazuje to od "O" do "10". Reszta, to powinne być takie marginalne kwestie, które mają tylko urozmaicić serial lub wprowadzic napięcie miedzy głównymi bohaterami, którzy, zwlaszcza w 3 sezonie, według mnie, w większości zostali odstawieni na boczny tor i przestali być głównymi postaciami, wobec, których akcja powinna się toczyć. Za każdym razem, jak sobie powtarzam poszczególne odcinki jestem do tego przekonana, ten serial został zbyt rozdrobniony i główni bohaterowie stali się czyms marginalnym. Cos mi mówi, że to, co było w 1 sezonie, już nie będzie. Jeżeli tak, to szkoda, że pani Kulig traci czas i swój talent na ten serial i gdyby miał powstać 5 sezon, równie taki, jak 3, to lepiej aby ta aktorka w nim juz nie występowała. Szkoda tego talentu na bycie osobą marginalną. Może dla innych zbyt to ostre. Tak jednak ja to odbieram.
Joasia to jedno, ale na Stefana to się nie mogłam napatrzeć. On w tej czarnej koszuli i ta fryzura, ach <S3 Ciekawa jestem o jakie emocjonalne sceny chodziło, ponoć ciężkie do odegrania. Szkoda, że nie pokazali żadnych zdjęć z 4 sezonu, mam nadzieję, że wnet się cos pojawi, bo już nie mogę wytrzymać :)
Nie wiecie czy w Internecie jest dostępny materiał, bo bardzo chciałabym obejrzeć?
Na pewno będzie dostępny na oficjalnej stronie pnś: http://pytanienasniadanie.tvp.pl/ ale na razie jeszcze go nie dodali, niestety.