Pierwszy sezon jest nudny, słaby i po prostu nic specjalnego. Porzuciłam go z 2 albo 3 razy zanim pod koniec zaczęło się dziać.
Pod koniec 2 sezonu serial zaczyna być coraz ciekawszy. 3 sezon jest super, a 4 sezon smakuje już jak Walking dead - garstka bohaterów, która przeżywa sezony i zombie.
Jak ktoś ma siłę...
Podchodziłem do tego serialu kilka razy, na pierwszym odcinku wszystko sie jednak kończyło. Aż któregos razu zdecydowałęm że będę oglądał i obejrzę do końca całość. I warto było! A im dalej, tym lepiej, z odcinka na odcinek, było juz tylko coraz ciekawiej. I fabuła, i obsada aktorska, wszystko to znakomicie się...
Warto zacząć? Wnioskuję z niektórych wątków, że serial raczej cały czas trzymał stabilny poziom. Pamiętam, że wielokrotnie widziałem porównania "Ozark" do "Breaking Bad" (co z jednej strony powinno być wystarczającą rekomendacją, ale z drugiej... nie podzielam ogólnego "hiperzachwytu" nad BB - moim skromnym zdaniem...
Im dalej w las, tym coraz to głupiej. Wielkie problemy załatwiane bez problemu, a z błahostek robi się nie wiadomo co. Banda niedouczonych redneckow z kreskami na gaciach, która nie zapuściła się w życiu dalej niz do najbliższego monopolowego nagle staje się wielkim gengsta, a sama rodzinka bez większych problemów...
Żeby to były góra 2 sezony no to byłby bardziej zwiezly i lepszy a tak rozwleczono wątki na maxa kilkanaście razy się nudziłem więc na tym etapie góra 5 gwiazdek
Oczywiście nie umywa się do BB ale też chyba nie stara się nim być. Pranie pieniędzy nie jest tak fascynujące jak produkcja i sprzedaż narkotyków ale wciąż jest nieźle. Każdy kolejny sezon wciąga coraz bardziej, jest coraz więcej przygód, wątków itd., a pierwszy sezon wcale nudny nie był, no może oprócz jednego...
Camila złowroga siostra Omara, która jednym zdaniem wymusiła na prawniczce wyznanie kto zabił jej syna występuje w pełnej krasie w serialu Queen of the South, tam to dopiero daje czadu, co ciekawe tam też występuje pod imieniem Camila i jest szefową kartelu Silaloa w Dallas