A zobaczysz jak się rolę odwrócą kiedy Wolsey będzie na dnie. teraz się śmiał z tego jej listu, a później będzie "teraz już mnie nic nie śmieszy" i znowu przed nią będzie się płaszczył, można się uśmiać z nich :D
Mnie też drażni, zresztą ostatnio z Neko gadałyśmy o tym, że jest wkurzający, to jego rozchwianie emocjonalne i nadmierna gestykulacja, mam ochotę mu przywalić przez większość czasu :D ale Boleyn też mnie wkurza, w ogóle jej nie ufam, poza tym wydaje się być strasznie protekcjonalna, aż się boje co będzie jak już będzie tą królową :D Także generalnie dobrali się idealnie :D
Ooo proszę :DD Już się nie mogę tego doczekać :DDD
To się cieszę, ze nie jestem sama :DD Bo już się martwiłam, że jestem jakaś dziwna, że mnie on wnerwia :)))
A co do Boleyn, to Ci powiem, że coraz bardziej mnie ciekawi jej postać :) Ciągle zastanawiam się co nią tak naprawdę kieruję :DDD Cwana z niej bestia :DDD I ja też jej w ogóle nie ufam :DD
Jedno jest pewne, dziewczyna dobrze wie co robi :D ale w drugim sezonie już nie będzie dla niej tak kolorowo. Szybko się tam wszystko zmienia :D Ale nie da się ukryć, że jej losy są interesujące, dlatego mam nadzieję, że mnie szybko dogonisz, bo jestem ciekawa jej dalszych losów :)
No Henryka sobie okręciła wokół palca :DDD Dobrze to wszystko rozegrała :))) Postaram się jak najszybciej będę mogła Cię dogonić :)
Zmieniając temat :)
Oglądałaś wczoraj tbbt? Bo coś tam pisałaś, że chcesz oglądać :D Gdzie już jesteś? :DD
taak :D oglądałam 5x19, 5x20 i 5x21 :) wciąż uważam, że wcześniejsze sezony były lepsze, ale 5x19 był genialny :D
Wiadomo, że wcześniej było lepiej, a przede wszystkim inaczej :))) Ale i oni musieli w końcu kiedyś dorosnąć :DDD
A co było w 5x19?? :D
Za dużo kobiet wokół nich się kręci, przeszkadzają mi :D
w 5x19 chłopcy chcieli sobie zorganizować "męski weekend" czyli dla nich to oznacza 48 godzin grania w gwiezdne wojny :D ale Amy chciała, żeby Sheldon z nią jechał na urodziny 93letniej babci, a Howard przyprowadził Bernadette i Rajesh w końcu nie wytrzymał i powiedział co o tym myśli :D jak to Penny powiedziała "tak właśnie robi się sceny" :D
No bez przesady, nie jest ich przecież tak dużo :DDD Hehe:DD Nie ciekawi Cie jak daleko Sheldon i Amy posuną się w swoim dziwnym związku??? :DDD
Aaaa już teraz sobie przypomniałam :DDD Faktycznie ten odcinek był świetny :DDD Chłopaki chcieli się "zabawić" jak za starych dobrych czasów :DDD
Mnie wystarczyła Penny :D Amy lubię, ale już za Bernadette niespecjalnie przepadam :D jak to Sheldon powiedział "to było słodsze niż mój cooler z lukrecją sączony przez słomkę" czy jakoś tak :D i ona jest dokładnie taka, przesłodzona. No, ale trudno, muszę to jakoś przełknąć, bo powoli sobie będę oglądać kolejne odcinki:)
A jeszcze dalej się posuną?:D zabrzmiało groźnie :D ale oczywiście, że jestem ciekawa :P
Amy jest świetna :DDD Chociaż jak się pojawiła, to przez pierwsze 2-3 odcinki mnie lekko drażniła :D Za Bernie też nie przepadam:D A Howard odkąd się z nią ożenił to też się zrobił denerwujący.
No przecież ich związek się rozwija a tak zastraszającym tempie, że chyba nie długo będzie ślub :DDD
Amy ma swoje dziwactwa, ale jest naprawdę kochana :) i tak zapatrzona w Sheldona :)
Co za spoiler !:D jeszcze są przed ślubem ;P no dobra, domyślam się, że do niego dojdzie :D a Howard i tak nigdy nie był moim ulubieńcem ;)
Ja mam tylko nadzieję, że darują nam ich łóżkowe ekscesy, bo tego sobie nie wyobrażam :D
Dokładnie, jest troszkę pokręcona ale kochana :D i naprawdę musi kochać Sheldona skoro ciągle z nim jest :DD
Jezus przepraszam:((( Zagalopowałam się. Nie chciałam Ci spoilerować.Howard też nigdy nie był moim ulubieńcem:) Zawsze najmniej go lubiłam z chłopaków. ale od połowy 3 sezonu, nawet przestał być wkurzający, ale niestety długo to nie trwało :)
Nic nie szkodzi :) to mało ważny szczegół ;) Ja kocham Sheldona, a za nim długo, długo nic ;P później Rajesh, Leonard, a Howard daleko w tyle :P
dobra Słoneczko, ja lecę spać:)i czekam na kolejne tudorowe wrażenia :D dobranoc :*
Całe szczęście, że to nie było nic ważnego :))) Ja uwielbiam Sheldona od pierwszego odcinka :D I też potem długo nic :P A reszte chłopaków to lubię w tej samej kolejności co Ty :D Bo Leonard też swego czasu mnie irytował :DDD
Ja też już uciekam :DD Jak będziesz jutro to się odezwę :D Dobranoc :***
moje Tudorowe raczej nie będą, ale One Tree Hillowe wrażenia mogłyby być od biedy? :)
zaczęłam już 6 sezon: niania Carrie jest naprawdę przerażająca! i te sceny rodem z Misery, kiedy znęca się nad przykutym do łóżka Danem... Przepłakałam cały odcinek z pogrzebem Q :( zastanawiam się też, jakim cudem tak paskudnie pobitej Brooke udało się sprzedać bajeczkę o upadku ze schodów; zwłaszcza, że poza podbitymi oczami ma widoczne siniaki po palcach zaciśniętych na ramieniu i szyi... Peyton - przyjaciółka roku :/ a jeśli chodzi o tę napaść na Brooke - to był zwykły złodziej, czy to jakaś grubsza afera? możesz mi coś delikatnie zaspoilerować?
Mówiłam Ci, że niania będzie przerażająca, początkowo wydawało się, że będzie chciała tylko uwieść Nate'a. ale to co się później działo to niczym sceny z horroru.
Śmierć Q dała mi bardziej w kość niż śmierć Keitha. I później ta rozmowa Jemiego z bratem Q, byłam załamana po tych odcinkach.
Hm...sama już dokładnie nie pamiętam jak to tam było z tym pobiciem, ale mogę Ci tyle powiedzieć, że ten facet był w jakiś sposób powiązany z Sam. Nie chcę Ci spoilerować za bardzo, ale jeszcze Ci powiem, że Brooke będzie miała duże wyrzuty sumienia, że tego nie zgłosiła od razu kiedy pewne fakty połączą się w całość.
Okej, fajnie, że to będzie miało jakąś kontynuację, że nie chodziło tylko przypadkowe pobicie, po którym Brooke postanowiła zmienić swoje życie czy coś w tym stylu. Jestem ciekawa, jak rozwiną wątek Sam. Póki co serial nadal mi się podoba, chociaż brakuje mi jakichś wątków miłosnych, ostatnio niewiele się w tej kwestii dzieje.
Bardzo, bardzo lubiłam Sam :) a jeżeli chodzi o wątek miłosny to teraz kolej na Brooke, jakoś w połowie 6 sezonu powinien się rozpocząć :)
Hej:***
Obejrzałam 1x08 :)) Coraz ciekawiej się robi :DD Wolsey dwa razy w jednym odcinku na kolanach :DD Fajny widok :))) Charles oczywiście gdziekolwiek się pojawi, musi laski wyrywać :DD ale przynajmniej jedna mu odmówiła :DDD a Aragońska jaką scenę odwaliła :DDD
Hej :* Wolsey już kończy swoja karierę ;) nic się nie układa po jego myśli. A Boleyn jeszcze tylko podburza i król coraz bardziej naciska. Uwielbiam to jego tłumaczenie jak to źle postąpił żeniąc się z zona brata :D a Katarzyna w międzyczasie wytycza swoje działa :D ten pomysł z zakonem...taa akurat by się na to zgodziła :D
Dokładnie Wolsey jest już na dnie ;)) Wszyscy są przeciwko niemu. No z tym zakonem to przegięli:D Jak myśleli, że Katarzyna się zgodzi, to byli głupi :DD Ale jak to mówią tonący brzytwy się chwyta :D
Henio myślał, że dostanie rozwód a tu klapa :PP Musi czekać na ostateczny wyrok :DD Biedna Margaret zachorowała i umarła :((( Jak Charles mógł tego nie zauważyć??? :((
No właśnie, Margaret :( jeszcze tak to zmontowali, umierającą Margaret i Charles zajmujący się...tym co zwykle. Ale mnie zdenerowal w tym odcinku. Chociaż pod koniec płakałam razem z nim :(
Tak mi jej szkoda było :((( No zmontowali to tak, chyba żeby Charles wyszedł na totalnego....tylko jedno niecenzuralne słowo mi się nasuwa w tym momencie;/// Mnie też zdenerwował w tym odcinku;// Dobrze, że chociaż pokazali tą scenę jak płaczę nad jej ciałem i prosi o wybaczenie. Za późno już na to było, ale dobre chociaż tyle :(((
No to była naprawdę fajna postać i nie znosiła Boleyn :D
A to było w 1x08 czy 1x09??
Ooo super, to już kończysz pierwszy sezon :) 1x10 otwiera bardzo istotna dla fabuły scena :D:D Niedługo będę mogła znowu kontynuować oglądanie ;)
chociaż w takim upale to mi się wszystkie komputery przegrzewają, wiec ciężko :D
Tak jutro pewnie obejrzę finał :D ooo ciekawe jaka to scena?? :DDD
Mój laptop jakoś sobie radzi :DD Jestem dumna z niego, że tak dobrze znosi te upały hehehe :DD
Taka w stylu Tudorów ;)
Mój laptop to chodzi już jak traktor i się wyłącza, mimo ze ma podstawe chlodzaca. Komputer już ma się trochę lepiej, ale i tak jest głośniejszy niż zazwyczaj. Tablet natomiast mnie już w ręce parzy. Jest ciężko :D
Czytałam, że u Ciebie popadało, zazdroszczę :D u mnie od paru dni niezmiennie piekło na ziemi :D
aha:DD To już sobie wyobrażam jaka to scena :DD A ogólnie Henryk miała chyba 6 żon? Ciekawe czy wszystkie pokażą w serialu? :))
Tak popadało ale z 5 min więc nie było można tego nawet odczuć :DD Nadal jest Afryka :DDD
Tak, miał 6 żon :D niezły wynik :D w sumie to powinni pokazać, ale nie wiem czy zdążą, bo z tego co czytałam to jeszcze cały 2 sezon będzie o Boleyn. No w sumie ona najistotniejszą role odegrała :)
No faktycznie niezły :DD I chyba 2 z tego zabił :PPP Właśnie dlatego się zastanawiałam nad tym :D Ale Boleyn była pewnie z nich wszystkich najciekawszą postacią i najwięcej namieszała :)) Więc jej trzeba poświęcić więcej czasu, niż pozostałym :D
No na pewno Annę, a która jeszcze ?:) ogólnie bardzo mnie zainteresowała ta historia, znałam ja tylko tak pobieżnie, wiec z dużym zainteresowaniem zagłębiam się z te szczegóły :)
Swoja droga, okropne były te ich sposoby egzekucji, aż mi słabo było jak żywcem gotowali tego kucharza.
Właśnie nie wiem,którą jeszcze :) Ale czytałam, że zabił 2 :) Ja też znałam tą historię tylko pobieżnie:) łączymy przyjemne z pożytecznym oglądając Tudorów :DD
Jakiego kucharza żywcem gotowali??? Coś pominęłam?
A już znalazłam, Katarzynę Howard kazał ściąć, czyli ta piątą ;) On był psychiczny, a one wszystkie do niego lgnęły, bo im się królowania zachciewało :D
A kurcze, to jeszcze tego nie było? Fu.ck :D przepraszam, to pewnie w finale jest ta scena.
Aha :) No normalny na pewno nie był :D Pewnie tak, władza kusi :)))
Nie było jeszcze :)) Ale spoko, to nie był w sumie żaden spoiler :DD
No w sumie nic istotnego...po prostu ugotowali faceta. Myślę, że w tym serialu możemy uznać to za normalne zachowanie :D:D daj znać jak będziesz po finale ;)
Obejrzałam właśnie finał :) Tej sceny z gotowaniem kolesia nie było, więc albo jest w 2 sezonie, albo ja coś pominęłam :P W tym odcinku spalili gościa żywcem na stosie.
Ta scena otwierająca odcinek faktycznie bardzo potrzebna i wiele wnosząca do fabuły :DD Nie sądziłam że Wolsey popełni samobójstwo, zaskoczyło mnie to. Na końcu już się nawet przed Aragońską płaszczył, byle by tylko tyłek uratować. Henryk i Anna w końcu to zrobili, a myślałam, że Boleyn chce do ślubu czekać :DD Już nie mogła chyba wytrzymać :DDD
a to może już w 2x01 ;)
No to też było straszne, ich najłaskawsza kara to chyba odcięcie głowy ;) Swoją drogą facet wrócił do Anglii, bo myślał, że bez Wolseya będzie lepiej, a tu za chwilę już na stosie płonął. Naiwniak. I w ogóle wszyscy tak się chcieli Wolseya pozbyć, a teraz panika, bo nikt nie potrafi nad królem zapanować :D Poza tym bez niego to tam jest jeden wielki cyrk, którego nikt nie ogarnia :D Wolsey popełnił samobójstwo, bo myślał, że go król skarze, a tu się okazuje, że nawet nie miał takiego zamiaru. (Czytałam, że tak naprawdę to Wolsey nie popełnił samobójstwa tylko zmarł w czasie podróży).
W tym odcinku poznałaś kolejną żonę Chalesa, chociaż jeszcze o tym nie wiesz :D
A Anna jak się już rządzi :D pojechała tym panienkom z Hiszpanii:D ta to już królową zgrywa :D A z tym jej czekaniem do ślubu to jest śmiech na sali. Chodzi po prostu o to,żeby król nie dokończył tego co zaczął:P:P i nie spłodził potomka przed ślubem. Takie tam zagrywki Boleyn, żeby się nie znudzić królowi zbyt szybko :D
Możliwe :) A Ty 2x02 już widziałaś? :)
Zdecydowanie ścięcie głowy jest najłaskawszą karą :) Najmniej się wtedy cierpi. A takie palenie żywcem, musi być naprawdę straszne;/ Nie wyobrażam sobie jaki to musi być ból...
Dokładnie tak wszyscy byli przeciwko niemu, a teraz będą pewnie żałować że się go pozbyli. Król kapryśny jest :DD Aha, to czyli kolejna sprzeczność z prawdziwą historią :))) Chyba chcieli większą dramaturgie wprowadzić :))
Kolejna żona Charles, tak? :D Myślę, że to chodzi o tą dziewczynę, co ją na spacerze spotkali :DD Charles powiedział że jest bardzo ładna i że kiedyś ją poślubi :))) Zgadłam, że to o nią chodzi??:)
Anna to się panoszy jak by już królową była:))) Wiem, wiem domyśliłam się, że o to jej chodzi :DD Podstępna żmija :DD Pogrywa sobie z Henrykiem jak jej się podoba :DDD
Nie, nie widziałam. Chciałam nawet dzisiaj sobie zobaczyć, ale w sumie nie miałam czasu, a poza tym jak już tyle poczekałam to już ten jeden dzień jeszcze się wstrzymam :P
Tak, tak, chodzi o tę Katarzynę Brooke, chociaż oczywiście już czytałam, że takiej żony to on nawet nie miał :D jego żona nazywała się Catherine Willoughby. ;)
Anna tak kręci, tak mąci, a wszystko się ostatecznie przeciwko niej obróci. I po co jej to było?:P
Nie wiem czy dam radę jutro obejrzeć 2x01, ale się postaram:)
No tak jak zwykle musieli coś zmienić:PP Ciekawe ile Charles będzie miał tych żon? :DDD Bo coś czuję, że ta nie będzie ostatnią :DDD
Tak będzie kręcić, że aż się zakręci we własne sidła :DD Po co jej to było? :) Po to żeby mieć władzę :DD Widać, że ją to kręciło, jeszcze królową nie była aż już rządzić chciała:DDD Ale pewnie nie przypuszczała, że to wszystko przypłaci życiem :)
Ok :) ja może sobie jeszcze raz zobaczę 2x01, bo w sumie miałam tygodniową przerwę :) muszę się ponownie w temat wkręcić :D
No właśnie ta powinna być ostatnią :D miał 4 żony w sumie, ale te dwie to jeszcze przed Marią (Margaret). I w sumie 7 dzieci :D w serialu już nie ma na tyle szans :D:D
Aha :) Tych poprzednich nam nie pokazano :DD Ale tylko 4??? To coś słabo :DDD Henry miał 6:DDD Aż 7 dzieci??? :DDD dokładnie, w serialu już na tyle raczej szans nie ma :DDD
a bo te poprzednie to wiesz...mało ważne :D wtedy jeszcze nie był księciem, więc on też był mało ważny :D:D 7, albo nawet 8, bo teraz nie wiem dokładnie ile miał z Margaret, ale 3 albo 4:) wcześniej miał już 2, no i z tą teraz znowu 2.
Odbiegając od tematu, mam cały tumblr zawalony plotkami, że Wesvitto się rozwodzi. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, bo nie było przecież nic po nich widać, jeszcze podczas konwentów. Pewnie plotka, ale rozchodzi się z prędkością światła.
A no tak zapomniałam :PP Skoro nie był wtedy księciem to faktycznie mało ważne :DDD To widać, że nie próżnował skoro tyle dzieci narobił:DDDD
Wesvitto??? Chodzi o Paula i Torrey tak??? :D Ja na swoim tumblru nie mam takich newsów :DDD
Ale wiesz...żon może tylko 4, ale ile musiał mieć kochanek, hohoho, niezliczona ilość :D:D
No widzisz, to śledzisz normalnych ludzi:P a ja samych świrów, bo co drugi post mam o tym rozwodzie. http://www.people.com/people/article/0,,20721633,00.html http://www.justjared.com/2013/07/30/paul-wesley-torrey-devitto-split/ Jeszcze się teraz fani Niny/Paula obudzili :P i już chodzą plotki, że Nina teraz kręci z Paulem. jej, a dopiero co trochę Nianowe szaleństwo się uspokoiło :D
Hehehe, w to nie wątpię :DDD Zapewne każdą swoją żonę zdradzał, jak to w tamtych czasach było "w modzie" :DDD
Mam nadzieję, że za chwilę się nie okażę, że też mam tego wysyp na swoim tumblru:P Ludzie są okropni, wszędzie węszą sensację. Miałam dość Nianowego szaleństwa, oby to szybko się wyjaśniło i zniknęło :DD
No zobaczymy jak będzie, zobaczysz w pierwszym odcinku drugiego sezonu będzie się zapierał, że to jego wielka miłości i czuje z nią emocjonalną więź, nie tylko fizyczną :P:P no i w sumie kupe lat byli małżeństwem. Ale jak na nadwornego cassanove przystało, nie może być przecież zbyt przyzwoicie :D
Hahaha ta jasne :PPP Ale masz rację zobaczymy ile jego słowa są warte :DDD
Nadworny cassanova- padłam :DDD Rozbawiłaś mnie tym :DDD
Na moim tumblru jednak pojawiły się posty odnośnie tego rozwodu.Za szybko się cieszyłam.