Yep, jak zwykle:D rozwalili mi OTP bez żadnych skrupułów :D
No Leo był biedny, cały czerwony, aż sama cierpiałam jak na niego patrzyłam :D A Raj jest kochany w tym sezonie <3
Biedna jesteś z tymi shipami:*** Ciągle Ci jakiś rozwalają :)
Ja tak samo :) Ale Sheldon go nie źle wykiwał :D Tak Raj jest uroczy :) Zawsze go lubiłam, ale w tym sezonie, to już w ogóle :) Mam tylko nadzieję, że ostatecznie zakończali wątek z tą Lucy, dziewucha mi działała na nerwy od początku :P
Wiem, nie rozumieją mnie ;D Ale w Internacie nic mi nie rozwalili, dlatego ich tak kocham :D
haha, no, złośnik :D Ja też już jej mam dosyć, znaleźliby mu jakąś fajną dziewczynę, bo biedny jest.
Jak rozwalają nam shipy, to aż serce boli:)
Nie spodziewałabym się po Sheldonie takiego cwaniactwa :D Zaskoczył mnie :D Właśnie, wszyscy kogoś mają a on taki biedny, ciągle sam. Tylko niech będzie normalna, bo Lucy to jakieś jedno wielkie nieporozumienie :P
Tak :( jeszcze jak widzisz ten potencjał i sceny, które mieli :(
No, on kogoś potrzebuje, zdecydowanie, a Howard się z niego tylko nabija, że zdesperowany, a jaki on był zdesperowany to wszyscy pamiętamy... :D
Dokładnie, to jest okropne :(
Widać, że Raj jest samotny, a Howard zamiast wspierać przyjaciela, to tak jak napisałaś nabija się z niego. oj tak, wszyscy pamiętamy, jaki Howard był na początku :D
uciekam, bo jadę na zakupy. Miłego dnia :* i oglądaj LU! :D bo będę marudzić :D
Oglądam właśnie 2x09. Julian jest czasem naprawdę nieznośny. Za to Julia zaczęła się zwracać do kapitana po imieniu, szaleństwo :D i nawet sama wyszła z inicjatywą :D Palomares znowu coś odwala, co za męcząca postać.
musisz mi opowiedzieć więcej, przy czym jesteś? który odcinek? chyba też sobie coś ze Statku puszczę dziś :)
Skoczył za biblią i prawie umarł...tylko po to narażał życie, żeby na drugi dzień stwierdzić, że już nie chce być księdzem, bo stracił wiarę :D a teraz oglądam odcinek jak Gamboa groził Ramiro śmiercią jeżeli nie zrobi czegoś,zeby kaczka nie doprowadziła ich do lądu. Poza tym skończyli zajęcia i dostali dyplomy...na ten rejs popłynęło dwóch nauczycieli, czego oni się tam chcieli nauczyć? :D a poza tym to smutno mi...Vilma będzie z Palomaresem, nie? :( jak już widzę to ich połączenie dusz to mam dosyć. Ja to mam jednak pecha z tymi shipami :(
a powiedz mi szybciutko, który to jest odcinek? to coś nadrobię :) nie, Vilma nie będzie z Palomaresem xD
Nie będzie? Poważnie? Bo cały czas się na to zapowiada. Podczas tej potańcówki prawie Palomaresa i Ainhoe zabiła wzrokiem. Teraz zaczęłam 2x11.
ok, też sobie włączyłam ten odcinek, obejrzymy razem :P nie powinnam spoilerować, ale nie martw się, będą jakieś tam podchody, ale razem razem nigdy nie będą. z tej potańcówki pamiętam tylko, jak Estela ni z tego ni z owego powiedziała do Ulisesa coś w stylu "ale nie pójdę z Tobą do łóżka" - jego mina bezcenna xD
Estela to jest w ogóle przebój roku :D to było piękne, później Ulises Ainhoe zapytał "nie wiesz może dlaczego Estela na wstępie powiedziała, że dzisiaj się ze mną nie przespi?" :D a to się w sumie wzięło od tego, że Ainhoa jej tak "doradzila" :P
jak zobaczyłam jego minę, to aż się roześmiałam, to byłaby ostatnia rzecz o jakiej by pomyślał xD ale był miły i powiedział "dobrze" xD a te pomysły Ainhoi też są bardzo mądre... ok, oglądaj odcinek, tu też będzie ciekawy wątek
A daj spokój, Ainhoa mnie rozwala, narobi dziewczynie nadziei i później będzie jeszcze gorzej. Ok, oglądam :P
No nie było i zaraz ciekawiej :D a tak serio to się wkurzylam, znaleźli tego chłopaka i przeżył pol dnia? Gamboa go na pewno zabił, ale jakoś nikt się nie przejął i temat pominięty. A taki fajny był, przydałaby się jakaś nowa osoba na statku. Oglądam kolejny odcinek. Ciekawa jestem czy Julian przeżyje do końca serialu? Pewnie mi nie powiesz, ale strasznie smutny jest ten odcinek. On już ledwo oddycha :( Nie wiem co Vilma widzi w tym księdzu, jak można się zakochać w kimś tak bezpłciowym. No, ale jej wybór, już wiem ze to koniec jej związku z Pitim. A powiedz mi, o co chodzi z tym zdjęciem, które znalazł Ulises w kajucie Gamboi?
Właśnie nie mówiłam Ci wcześniej, żeby Cię nie denerwować, ale od tego momentu nie wszyscy aktorzy będą we wszystkich odcinkach - na początku to jest trochę dziwne, ale tragedii nie ma, to nawet ciekawe urozmaicenie. Też się wkurzyłam o tego chłopaka (pomijam fakt, że szansa na przeżycie całego rejsu w ładowni wynosi jeden do miliona, biorąc pod uwagę wszystkie "przygody" typu wodospad), zwłaszcza że mówił, że ktoś mu grozi śmiercią, dziwne, że się pół załogi nie zleciało go oglądać - leżał sobie sam i było do przewidzenia, że Gamboa go dopadnie. Myślę, że akurat obojętne zachowanie Julii można wytłumaczyć - w końcu ten chłopak widział Gamboę, gdy ten kogoś mordował, prędzej czy później mógłby się wygadać, a ona z Gamboą musi współpracować dla dobra projektu - mimo że nie pochwala jego "metod". Ale myślałam, że "nowy" zrobi większe zamieszanie, wszyscy przyjdą go obejrzeć, zadawać mu pytania i Gamboa nie będzie miał jak go zabić. No ale trudno, w sumie ten koleś nie byłby pierwszą osobą, która wie o tym, że Gamboa jest zły, a i tak nikt nie reaguje, so... xDDDD Myślę, że problem tkwi w słabości kapitana - nigdy nie przycisnął Gamboi w sprawie jego "tygodniowego dryfowania w szalupie", teraz trochę się niby dopytuje Julii, ale generalnie marny z niego przywódca, bo on niczego nie ogarnia. Tak samo z tą bombą, przez którą nie mogli zmienić kursu. Wie, że zrobił to ktoś ze statku, każdy na jego miejscu stanąłby na głowie, by dowiedzieć się kto i kazać tej osobie ją rozbroić, nie ważne czy groźbą, prośbą, przemocą, torturami... A on podejrzewał Gamboę, związał mu ręce i kazał siedzieć w sali, podczas gdy bomba w każdej chwili mogła wybuchnąć - wow, ale go ukarał :P ale rozwiązał problem :P pomijając fakt, że nawet nie próbował się dowiedzieć, czy mógł to zrobić ktoś inny, nie poinformował załogi o płyciznach na zasadzie "jak nie rozbroimy bomby, to statek się roztrzaska o skały i wszyscy zginiemy, więc niech osoba, która zrobiła bombę ją rozbroi"... aha, od pierwszego odcinka wiemy, że tylko Ramiro mógł zrobić taką bombę, bo ma odpowiednie wykształcenie itp. ale co tam :P Bardzo wzruszająca była ta scena, kiedy Julian leżał z Ulisesem na podłodze, kazał mu zamknąć oczy, żeby nie widział jak cierpi :( Też nie wiem, co Wilma widzi w księdzu, ale w następnym odcinku przyjdzie "przesilenie" i potem już się to ich "zauroczenie" wyklaruje. Nie jestem pewna, czy to jest to zdjęcie, co myślę (bo 2x12 nie obejrzałam wczoraj, przeskoczyłam od razu na 2x13), to będzie dość ważny wątek. Powiedzmy, że Gamboa ma coś na Ulisesa, Ulises ma swoją tajemnicę, a Gamboa będzie chciał to wykorzystać. To się będzie jeszcze ciągnęło do 3 sezonu. O ile to jest to, o czym myślę, ale może to jakieś inne zdjęcie. A przypomnisz mi okoliczności, albo tę scenę dokładniej? Było widać, co jest na fotce? Co do Juliana, to w 2x13 i 2x14 będzie ostateczna odpowiedź, co z nim dalej będzie.
Obejrzałam 2x12 i czasem mnie zadziwiają, na przykład prawie otworzyli drzwi na tym rosyjskim statku, za którymi ukrywala się Julia, ale nagle kapitan stwierdził, że nie będzie narazal życia pozostałych i woli się nie dowiedzieć, kto się za nimi ukrywa :O nie mówiąc już o tym, że wyplyneli z tego rosyjskiego statku przed Julią i jeszcze kazał zabezpieczyć wszystkie wejścia na Gwiazdę Polarną . Ja się tu głowie jak teraz Julia się tam dostanie niezauważona, a ona już na statku :D zwątpiłam :D dobrze, że Burbuja jest na tylko ogarnięty, że od razu poznał po okularach, że Julia tam była. A to już w ogóle druga sprawa, nikogo nie zainteresowało to skąd Julia wzięła kolorowe okulary dla dziewczynki? Kapitam powinien bardziej przycisnąć zarówno Julie jak i Gamboe, strasznie z niego kiepski przywódca.
Co do Juliana to może oni go chcą po prostu wyleczyć? Nie wiem, tak mi na myśl przyszło, bo pamiętam jak Gamboa walczył o życie Palomaresa, bo "niektórzy a ceni dla projektu i muszą przeżyć". Porwali też Burbuje, ale to się nie dziwię, bo on jest dla nich pewnie kluczowy. Potrafi rozwiązać każdy problem, wiec jest im raczej potrzebny ogólnie do pracy przy projekcie. W ogóle podczas porwania Burbuji i Juliana pierwszy raz było słychać motorówki...dziwne, że nigdy wcześniej tego nie było słychać, tylko zawsze rozpływali się bez śladu :D
Jeszcze wracając do tych bomb, to nawet Julia sugerowala, że to na pewno nie sprawia Gamboi, bo on tego nie potrafi, tylko ktoś taki jak Ramiro potrafilby to zrobić, no ale też rozeszlo się po kościach.
Jeżeli chodzi o to zdjęciu to chodzi o to, że Gamboa powiedział Ulisesowi, że ma na niego haka i ten poleciał przeszukiwać jego kajute o czym od razu Gamboe poinformowała Estela :D no wiec ten skontaktował się z Ulisesem i powiedział, że jak tak bardzo chce to odnaleźć to ma zajrzeć do dolnej szuflady. No i tam właśnie było zdjęcie, ale nie pokazali co jest na tym zdjęciu.
Teraz Ulises z Aihnoa uciekli :) jedna z lepszych ich scen :) Ulises w ogóle napisał tak piękny list do Juliana, że się poryczałam, ten to ma gadane :D no i później jak zobaczyłam Ainhoe na tym statku to się ucieszyłam, świetnie postąpiła , pierwszy raz byłam z niej dumna :D
Tak, Ainhoa świetnie zrobiła, chyba nabrała trochę samokrytyki, uświadomiła sobie, że jest podatna na wpływy innych, że otoczenie nimi manipuluje, a klaustrofobiczna przestrzeń statku, na którym żyje 40 osób, w tym jej ojciec, były chłopak-morderca, była dziewczyna Ulisesa kręcąca z jej ojcem, Palomares, z którym się całowała, Estela, która leci na Ulisesa i generalnie pełno osób, które ich oceniają i mają jakieś zdanie na temat ich związku, to nie jest dobre miejsce na odbudowanie ich relacji. W sumie Ulisesowi nikt i nic nie przeszkadzało kochać Ainhoę i z nią być, natomiast ona potrzebuje tej izolacji bardzo, przynajmniej takie jest moje zdanie. Ok, Ulises trochę "uciekł przed tym zdjęciem", chociaż moim zdaniem to też nie będzie do końca dobrym pomysłem, ale tutaj urwę moje rozważania, żeby nie spoilerować xD Sama scena na rosyjskim statku jest świetna, bałam się, że Ulises sam odpłynie w siną dal, ze złamanym sercem itp. zaskoczyli mnie bardzo! No, to było trochę naciągane, że Julia tak sprawnie poruszała się między statkami, w piance, mokra itp., na bank ktoś by ją złapał. A może kapitan podejrzewał, że to jest Julia, ale bał się konfrontacji z rzeczywistością, bał się, że jak ją przyłapie, to będzie musiał wyciągnąć jakieś konsekwencje, a on ją kocha i żyje w zaprzeczeniu. Z okularami mieli fajny pomysł, ale to by się od razu wydało i nie trzeba być Bąblem, żeby wpaść na to, że wcześniej tych okularów nie było xD
Skończyłam 2x13, fajny odcinek :) faktycznie szkoda, że słuch o Ulisesie i Ainhoi zaginął, bo teraz kiedy nikt im nie przeszkadza mogliby mieć ładne sceny ;) bo pewnie jak tylko wrócą na statek od razu będzie jakaś drama i się rozstaną. Norma :D
Porwali ich tylko dla okupu? Szkoda :( myślałam, że jednak dadzą Julianowi jakieś lekarstwa. W końcu to projekt naukowy, maja mnóstwo sprzętu i lekarstw pewnie też. A rak jest w początkowym stadium. A on wrócił z tej wyprawy ledwo żywy.
Estela mi się podobała w tym odcinku...źle ze mną :D
Fajnie, że nareszcie Julia powiedziała o wszystkim kapitanowi, no i był kiss :D
Ogólnie jest 6 statków, wszystkie miały przetrwać. Tylko wciąż nie rozumiem czemu oni im przeszkadzają w dotarciu do lądu. Skoro to ma być projekt "przetrwanie gatunku" to chyba powinni wszystkie statki doprowadzić jak najszybciej na ląd, żeby mogli rozpocząć normalne życie. Na statku raczej długo nie przetrwają.
Z tego, co kojarzę, A. i U. nigdy nie wrócą razem na Gwiazdę Polarną, co nie znaczy, że zerwą, ale na razie ciiii..., bo to skomplikowane. Na razie chwilkę ich nie będzie. Nie porwali ich dla okupu, tzn. chcieli tych czarnych skrzynek, ale to nie był najważniejszy powód. Dobrze kombinujesz - wszyscy "wybrani" muszą dotrzeć na ląd, a przy okazji potrzebne są informacje od Bąbla (wiesz już o czerwonej teczce), więc też go zgarnęli - mówił, że pomagał im rozwiązać zadanie, pewnie wynikły jakieś komplikacje i potrzebowali geniusza. Estela będzie fajniejsza teraz, rozbudują jej wątek w trzecim sezonie. Wiem, że nie mogli dotrzeć na ląd zbyt szybko, dlatego czasami Gamboa mylił jakieś tropy, a "rozbitkowie" chcieli czarne skrzynki, chyba chodziło o to, by wszyscy przypłynęli w odpowiednim czasie, ale nie zostało wyjaśnione dlaczego, pewnie to miało być w 4 sezonie :/ może ludzie z projektu nie wyrobili się z jakimiś "przygotowaniami", a może chodziło o kolejność przypływania poszczególnych statków? Jest jedna sprawa, przez którą projekt nie idzie tak, jak trzeba, ale to sama zobaczysz. Wiemy natomiast, że załoga rosyjskiego statku się zbuntowała i ludzie z projektu gdzieś ich zabrali. Co do przetrwania na statku, to ludzie z projektu czuwają nad nimi, a poza tym na każdym statku są ludzie tacy, jak Julia i Gamboa, którzy trzymają rękę na pulsie. Odcinek świąteczny będzie super, za to przed 3 sezonem bedę musiała z Tobą porozmawiać :P
Skończyłam ! Ale się napłakałam, aż mnie głowa rozbolała :D Piti :(( tak mi go było szkoda jak tam wisiał :( ta "nowa" co nawiązała znajomość z Pitim będzie teraz częściej się pojawiać? Bo polubiłam ją :)) Juliana wyleczyli!! Yay!! Dobrze, że moje przeczucie się sprawdziło. Tak się cieszę :)) tylko znowu Salome mnie wkurzyła. To nie ona miała raka, żeby teraz z siebie robić poszkodowaną :/ naprawdę mnie denerwowała w tym odcinku, jak mogła zapomnieć o prezencie dla Burbuji? Przeciez to jej brat i wie, że z nim trzeba jak z dzieckiem. I jeszcze mnie zdenerwowała kiedy Ramiro się przebrał, a ta mu pojechała, że ma nie kulec, bo królowie nie byli kulawi. No padlam. To nie był jej odcinek, zdecydowanie ;) Gamboa był genialny :D jak się wymalowal, hahaha.
Lubię kiedy Julia i Kapitan współpracują, od razu lepiej :) jaką piękna lalke zrobili :)
Naprawdę piękny, świąteczny odcinek :) Na razie dalej nie oglądam, bo muszę ochłonąć :)
masz rację co do Salome, uwielbiałam ją, ale mogła sobie darować obrażanie się na Juliana - rozumiem, że się wkurzyła, ale koleś był o włos od śmierci, mogłaby już mu wybaczyć, w końcu chciał dobrze, nawet jeśli ona ma inne zdanie na temat mówienia sobie o wszystkim... chyba się strojenia fochów od Ainhoi nauczyła :P i z Ramiro przesadziła, głupi tekst... cała reszta odcinka bardzo mi się podobała, to jeden z lepszych odcinków, taki ciepły, świąteczny, no i wątek z "Opowieści wigilijnej" z Gamboą mi się bardzo spodobał, zdobył nawet prawdziwe prezenty dla załogi <3 a było już coś o tym, co działo się z Gamboą, gdy go tydzień nie było naq statku?
A to on załatwił te prezenty?? Awww :D a myślałam, że on już nie ma żadnego kontaktu z tą grupą nadzorujaca projekt. Co to się dzieje z tym Gamboą :D Nie, nie, nadal nie wiadomo co się z nim działo. Jedynie Burbuja rzucił ostatnio podejrzeniem, że jest pod nimi łódź podwodna...to ciekawe. No i były retro z Gamboa i Burbuja jak "werbowali" Ainhoe. Kurcze, powiem Ci, że po kim jak po kim, ale po Ainhoi najmniej bym się spodziewałam takiej niebywalej zdolności do zapamiętywania. Jakoś wcześniej się nie wykazywala :D chyba,ze ta jej super pamięć objawia się tylko w zapamiętywaniu nut :)
No, tak zapamiętałam :P ale może sobie to wkręciłam. Ma on jeszcze jakiś kontakt z "górą", chociaż oczywiście już im podpadł. Zupełnie zapomniałam o tym "werbunku" Ainhoi, ale już coś mi świta. Trzeci sezon w ogóle kojarzę bardzo wybiórczo, bo pierwsze dwa sezony oglądałam ciurkiem (bo oba już były w necie z lektorem), na trzeci długo czekałam, bo najpierw była przerwa jak to między sezonami, potem czekało się na tłumaczenie, średnio 2 tygodnie na jeden odcinek, więc wiesz...
Acha :D no bo generalnie nie było o tym mowy, no ale może...chociaż mysle,ze butelkę Burbuji po prostu wyłowili skoro się tam kręcą wokół statku. Właściwie to nie wiem co oni tacy dobrzy :D ale najważniejsze dla mnie było, że tak się cieszyl, bo dostał to co chciał :D w ogóle oglądanie Burbuji teraz a retro z nim to jak oglądanie zupełnie dwóch rożnych osób, tak trudno mi go jakoś negatywnie ocenić, bo strasznie go lubię :))
Z Ainhoa chodziło o to, że grała na fortepianie, była najlepsze i zapamietywala nuty w parę sekund, wiec dostała stypendium we Wiedniu. Nawet najpierw nie chciała na nie jechać, bo myślała, że je dostała tylko dlatego, że zakochana w niej nauczycielka się za nią wstawila :D no, ale ta jej wytlumaczyla, że jest po prostu najzdolniejsza. No wiec już miała wyjeżdżać, już kupiła bilet ale przyszedł Roberto (Burbuja) i jej powiedział o tym, że jej matka jest umierającą.
o, to już chyba sporo tego 3 sezonu zobaczyłaś, myślałam, że to będzie gdzieś później... ciekawe, czy specjalnie uśmiercili matkę Ainhoi, żeby ona i Valeria weszły na statek :P a dlaczego miałabyś negatywnie oceniać Bąbla? on nie jest zły, mogę też powiedzieć Ci, że nie był zły przed wypadkiem, chociaż mogłoby się tak wydawać.. ja jakoś tak pomyślałam, że Gamboa uprosił od tych z projektu prezenty, nie sądzę, by oni tak sami z siebie dali prezenty, oni chcą tylko, żeby załoga żyła i w odpowiednim czasie dopłynęła tam, gdzie trzeba i nie są zbyt mili :P
Eee z tym sporo bym nie przesadzala :P dwa odcinki :) No właśnie cały czas się nad tym zastanawiałam czy oni ją zabili, bo trochę tak to wygląda, było im to bardzo na rękę. No nie wiem, jakoś nie wygląda w tych retro na sympatycznego, no ale w sumie były może ze dwa retro z nim na razie, wiec jeszcze pewnie sporo się pojawi. No i poza tym często się pojawiają jakieś aluzje, że kiedyś był zły i ludzie go nie lubili. No, ale generalnje zawsze może być tak, że był dobry, a nie lubili go ci źli :P no mili to oni nie są, dlatego się zdziwiłam skąd te prezenty dla Burbuji. Ale kto je załatwił i czemu to nie mam pojęcia :D możliwe, e Gamboa, bo w tym odcinku miał te "objawienia" i jeszcze mu Salome nagadala to mu trochę serce zmiękło :))
Ok, zepsułam niespodziankę, Burbuja jest dobry xD (no, chyba, że za trzy kolejne sezony okazałoby się, że jednak jest zły :P), wow, naprawdę myślałam, że te retro z A. były później... poznamy część tych osób, którzy dowodzą Gamboą i raczej na pewno to nie oni wymyślili prezenty :P ale tylko sobie wkręcam, że to G., bo oczywiście już mi serce zmiękło, jak zobaczyłam jego rodzinną tragedię i smutne dzieciństwo, ja to jestem taka naiwna, nawet Noireta mi było żal i Dana z OTH xD
Zaczęłam 3 sezon, nie mogłam się powstrzymać :P ale gdzie jest Vilma :( wiem, wiem, mowilas, że nie wszyscy będą się pojawiać. Ale trochę to wygląda tak jakby teraz ta Sol zastepowala Vilme. Nie ma też Julii, ani nawet malej Valerii. Dziwnie się ogląda.
Hej, no właśnie chciałam Cię uprzedzić - w pierwszych dwóch czy trzech odcinkach nie będzie połowy aktorów. Wkurzające, bo rzecz się dzieje na statku, pół biedy z Ulisesem i Ainhoą, ale resztą? :/ W ogóle pierwotnie sezon 2 miał mieć dwa odcinki więcej, ale coś tam nie pykło, a te dwa są jakieś dziwne, nie popychają akcji do przodu, wyglądają jak zmontowane z wyciętych scen, nie ma części aktorów. Może jak dowiedzieli się, że trzeci sezon ma być ostatnim, a był on już nakręcony, to postanowili dorzucić te dwa epizody, zawsze coś dla fanów. Ale nie zrażaj się, potem akcja znowu ruszy, pojawi się A. i reszta postaci i będzie się działo.
Niestety koniecznie chciałam wiedzieć co dalej...a mogłam jednak trochę poczekać, bo jak na razie 3 sezon niezbyt mi się podoba. Jeżeli mam go oceniać pod względem komediowym to fakt, usmialam się jak nigdy :D ale poza tym to jakoś mi smutno, nie ma żadnej pary, kompletnie żadnej. Poza Gamboą i Estelą :O już mi rozwalili jedyną parę, która była bliska mojemu sercu, a teraz jeszcze nie ma Vilmy, którą tak lubiłam. Chyba dopadł mnie kryzys w tym serialu. Właśnie się katowałam filmikami Pitiego i Vilmy i mi smutno ;( w każdym razie dzisiaj już na pewno więcej nie obejrze. Muszę sobie chyba zrobić przerwę i się zdystansować, bo jak za bardzo przezywam to jest zle :D
O Jezu... nie zrażaj się :( a przy którym odcinku jesteś? Bo to chyba tylko dwa odcinki będą takie. Myślę, że to takie "zapchajdziury", który puścili tak trochę "poza konkursem", bo nic konkretnego się w nich nie dzieje, tylko gadają i gadają (mam teorię, że zlepili to z usuniętych scen, przynajmniej tak to wygląda), ale potem zacznie się normalna akcja, obiecuję. Pojawią się nowi bohaterowie, nowe retrospekcje, postacie też wrócą. Jasne, odpocznij kilka dni, ale obejrzyj do końca, warto :)
Ochłonę i wrócę do niego, żeby zobaczyć jak się skończy. W końcu Ci obiecałam, że będziemy wymyślać teorie po zakończeniu :) Rzucają strasznymi spoilerami w "w kolejnych odcinkach", wkurza mnie to :D Ci Hiszpanie są jednak dziwni :D także zauważyłam już, że kiedyś się pojawią te postaci, które znikły, zauważyłam, że będą jakieś nowe, nawet już zdążyłam zauważyć, że wszystkie pary skończą razem poza moją...tak to już u mnie bywa :D ale obejrze do końca, a jak coś to na mnie krzycz :D
będę krzyczeć :P niestety nie mogę Ci zagwarantować, że wszystko będzie idealne i dopracowane, sama nadal jestem wściekła, że 3 sezon jest ostatni... teraz niestety będzie mniej "miłośnie", ale za nowe retro trochę wyjaśnią, no i będzie sporo nowych postaci i lekka zmiana otoczenia :P
Widziałam, że trafią w końcu na jakaś wyspę. Coś czuje, że to będzie dziwny sezon :D ja zawsze mam problem z przestawieniem się kiedy zmienia się oblicze serialu. Tak miałam z Lostami, oni co prawda non stop siedzieli na wyspie, ale pierwsze dwa sezony to była magia, oglądałam jak zakleta, a później kiedy znaleźli tych "innych" to zrobiło się jakoś tłoczno na tej wyspie, przestała już być dla mnie tą tajemniczą wyspą, której byłam tak ciekawa na początku . No, ale wracając do Statku to mam nadzieje, że tutaj tak nie będzie. A skoro niektóre wątki się urywają to można sobie wymyśleć zakończenie po swojemu :)
Co do Lostów się zgadzam. A w Statku nie będziesz się musiała przestawiać, akcja będzie głównie na Gwieździe Polarnej, ale pojawi się też inne miejsce i póki co wcale to nie będzie wyspa :P oglądam 2x22 HoD - wow, Wade pierwszy raz był poważny i powiedział Zoe, że ją kocha O_o wreszcie, wkurzały mnie już te jego żarciki i ironiczne docinki bez względu na sytuację
Ok :D widziałam jakiś plakat z wyspą.
Ech...no powiedział...dziwnie mi się oglądało Wade'a takiego poważnego, ale fajnie ze się przemógł, no tylko ciut za późno :) ale jeżeli chodzi o Zade to ja i tak wole odcinki 2x10-2x14, szczególnie wszystkie końcówki <3
Ok, uciekam spać, dobranoc :*
ale sezon HoD skończył się tak bez szału, jak na finał, to właściwie nie było nic emocjonującego... ciekawa jestem 3 sezonu :) też lecę, trzymaj się :*
A jak tam ogólnie HoD? Bo wiem tylko, że nie przepadasz za Zade, ale jest tyle postaci, tyle kombinacji par, ktoś Ci przypadł do gustu? :)
shipowałam Zade, ale po czasie zaczęli mnie drażnić, no i nie podobało mi się to, że praktycznie od początku było wiadomo, że między nimi nie wypali, nie wiem jak, ale czuć było, że to się zaraz rozsypie :( nie podoba mi się ten nowy lekarz, bratanek doktora Bricka, taki bubek... poza tym chyba wszystkich lubię, Lemon się znacznie poprawiła, Lavon i Annabeth też są świetni, przekonałam się do George'a, bardzo lubię Toma, Dasha i Magnolię, to takie typowo komediowe postacie. Nie jestem przekonana co do Shelby i mam nadzieję, że ta baba od Lavona, jego eks (wyparłam jej imię z pamięci :P) już nie wróci xD
Ja też wiedziałam, że ich rozwalą , bo coś dziać się musi, ale myślałam, że w trochę inny sposób. Zawsze miałam wrażenie, że to Wade jest "mądrzejszy" od Zoe. W tym znaczeniu, że to on uczył ją, że jej wyobrażenie idealnego świata niszczy jej życie, to on przemawiał jej do rozsądku wielokrotnie i to on jakby nie było wyszedł z inicjatywą jako pierwszy, mimo ze bal się na pewno bardziej niż ona, bo wiedział, że zawsze miedzy nimi będzie stal George. W każdym razie to co się wydarzyło jednak nie pasowało mi do tego jak to się rozwijało. Nagle cofnęliśmy się do początków. No, ale nevermind :) Ja znowu bardzo polubiłam bratanka Bricka :D miał świetny charakterek, taki zacięty i pyskaty, gdyby nie Wade to shipowalabym go z Zoe :D George był super z drugim sezonie do czasu aż nie zawalił sprawy z Tansy i nie obraził się za to na cały świat :D no i bardzo go shipowalam z Tansy, jedyna dziewczyna przy której George odzyl :) Lavon i Annabeth są tacy kochani, mam tylko nadzieje, że ich nie rozwalą :( Magnolia też byla fajna :) Za Shelby też nie przepadałam, często przesadzala :D chociaż Brick przy niej był bardziej znośny :D bo zazwyczaj jest strasznie humorzasty :D Co do Ruby to też mam nadzieje, że mamy ją już z głowy. Zresztą w nowym sezonie pojawia się wiele nowych postaci. Mówiłam Ci chyba nawet kiedyś, że pojawia się nasz Clay z OTH :D w dosyć ciekawej roli, ktora mam nadzieje, że się rozwinie :)
Nooo i nawet ochy i achy w jego stronę poszły...Jakoś nigdy nie patrzyłam na Claya jak na jakieś super ciacho, jednak rola dużo robi :D
Nie, na razie mam przerwę ;) dzisiaj nadrabiałam zaległości serialowe, Beauty and the Beast, The Tomorrow People i Ravenswood :D dzisiaj jeszcze SH muszę zobaczyć koniecznie, także EB sobie chwilę poczeka :)
dla mnie koleś jest na maksa aseksualny, ale może faktycznie w innej roli będzie bardziej zjadliwy :P a ja właśnie zaczęłam oglądać "Przelotnych kochanków" :)
dla mnie też :D i wciąż jest dla mnie Clayem :D ale dla tych co go nie znają ma czystą kartę i spodobał się :)
Bardzo chcę to zobaczyć,. ale przez seriale jestem strasznie do tyłu z filmami:( chyba muszę sobie kiedyś jakiś maraton filmowy zrobić :D