no może to i dobrze, bo jak mają się co chwilę rozchodzić w taki sposób to ja dziękuję. Po obejrzeniu kilku seriali hiszpańskich mogę zdecydowanie stwierdzić, że lepiej im tam idzie pisanie akcji niż historii miłosnych :D

A ja lubię hiszpańskie historie miłosne. Jasne, że czasem są denerwujące, ale we wszystkich serialach są :P W hiszpańskich serialach chyba są tylko trochę bardziej dramatyczne... W każdym razie mój OTP pozostał niezmienny, a w sumie lepiej, że się coś dzieje, że są jakieś przeszkody, bo tak szczerze mówiąc, daleko na samych sweet scenkach też byśmy nie zajechały, bo szybko zrobiłoby się nudno i byłaby telenowela. Jestem też wdzięczna, że nie kazali czekać na pierwszy kiss przez 5 sezonów :P i że jednak Sara w miarę szybko dorasta, chociaż z zachowania Paco czasami można by wywnioskować, że ma cały czas 15 lat :/ Może w Hiszpanii ojcowie są jakoś bardziej zaborczy w kwestii córek? :P Ale fakt, akcja jest teraz największym atutem Paco, całe szczęście, że jednak nie do końca zrezygnowali ze śmiesznych scen. Bardzo lubię tę cechę hiszpańskich seriali, że one są właściwie multigatunkowe i bez względu na to, o czym jest serial, to ładują tam i romans, melodramat i komedię, i dramat, thriller, film akcji i film przygodowy, postacie mają rozpiętość wiekową od dziecka do starca i w ogóle oglądając ma się wrażenie wsiąkania w jakiś alternatywny świat :)))

Jak dla mnie to oni nie mają wyczucia, piszą historię, a później ją nagle niszczą ni stąd ni zowąd. Albo po prostu ucinają wątek, albo uśmiercają, przez to wszystko aż boję się w cokolwiek angażować :D
hah, no ja myślę, że wszyscy ojcowie są tacy :D dla nich czas stoi w miejscu :D
Oglądam 3x08 :) biedny Povedilia, Berni go straszy :D

Oj, bo ty masz traumę po Vilmie i Pitim :P A to niesprawiedliwe, be serial był anulowany, więc nie wiadomo, jak to się miało skończyć, a na bank mieli być razem po urodzeniu dziecka! Pewnie do pewnego stopnia tacy są, ale Paco trochę przesadza tak czy owak. Może jednak bardziej chodzi o to powinowactwo i że Lucas zawsze był wujkiem? A, to był dość wzruszający odcinek, ale fajnie, że jakoś fajnie "pożegnali" Berni, a jednocześnie nie jakoś bardzo smutno, trochę humoru nawet było :)

Ech...no może i tak..:)
Berni była w ciąży? To jest jeszcze smutniejsze teraz :( no naprawdę nie mają serca :(

Ale dzisiaj mi nie zepsują humoru, bo widziałam promo jednego z moich seriali, który wraca po pół rocznej przerwie i wraca mój OTP!! po ponad sezonie niebytu :D

TW? Ja też mam dziś całkiem dobry humor, ta praca, o której Ci kiedyś pisałam, chyba wypali i będę uratowana :) A poza tym niedługo święta i jakoś tak miło, jak puszczą świąteczną piosenkę w radiu :) No była niestety... ;( Jest już Clara, ale mnie rozśmieszyła jedna scena z nią xD

Nope, pewnie nie kojarzysz, Switched at Birth:) mój otp w TW nawet nigdy jeszcze nie był parą :P:P
Ooo to no świetnie :) gratulacje :) a od kiedy zaczynasz?
Wieem, jest super, tylko zaczynają się porządki świątecznie a to już nie jest takie super :P ale te wszystkie ozdoby na mieście, świąteczna muzyka i świąteczne filmy są cudowne :)
A Clara też ma rolę policjantki? Jak ma na imię w serialu? I w ktorym odcinku się pojawia?:D

Tytuł sugeruje o czym jest serial :P A to ten, o którym mówiłaś, że tam są głuchoniemi, czy coś takiego? Jeszcze nie wiem, czy zaczynam, do świąt mam już wiedzieć tak na pewno, ale już dostałam sygnały, że raczej będzie dobrze :) No tak, porządki nie są fajne, ale za to lubię dekorować i gotować. I jeszcze te wszystkie ozdoby, piosenki, mandarynki :) Nie, Clara nie jest policjantką, zobaczysz, kim będzie, domyślisz się zapewne odcinek wcześniej, kim będzie :) ma na imię Carlota i jest słodka. W 4 sezonie jest ważną postacią, więc już niedługo się spotkacie :P A tak w ogóle co się stało z matką Paco? Była w pierwszych odcinkach, a potem nagle znikła :(

Tak, zamienione przy urodzeniu, dokładnie o tym :D Ooo właśnie :) to ten serial z głuchoniemymi :)
Ej, faktycznie, zapomniałam o tej matce. Przecież z nimi mieszkała. Dziwna sprawa. Może w 2 albo 3 odcinku się wyprowadziła. Teraz nie pamiętam czy w czwartym jeszcze była czy nie?
A wiesz może gdzie zniknął syn od Berni? Tak się kolegowali z Sarą ci chłopcy, a teraz już od dawna ich nie widać. Ja miałam pod koniec drugiego sezonu trochę problemów z odcinkami, na przykład jeden mi ucięło w połowie i druga połowa była z zupełnie innego odcinka:D więc tak się zastanawiam czy czegoś nie przegapiłam.

słyszałaś już nowy singel Lei Michele? :)

Tak, zamienione przy urodzeniu, dokładnie o tym :D Ooo właśnie :) to ten serial z głuchoniemymi :)
Ej, faktycznie, zapomniałam o tej matce. Przecież z nimi mieszkała. Dziwna sprawa. Może w 2 albo 3 odcinku się wyprowadziła. Teraz nie pamiętam czy w czwartym jeszcze była czy nie?
A wiesz może gdzie zniknął syn od Berni? Tak się kolegowali z Sarą ci chłopcy, a teraz już od dawna ich nie widać. Ja miałam pod koniec drugiego sezonu trochę problemów z odcinkami, na przykład jeden mi ucięło w połowie i druga połowa była z zupełnie innego odcinka:D więc tak się zastanawiam czy czegoś nie przegapiłam.

słyszałaś już nowy singel Lei Michele? :)

Nie wiem, jak długo była ta babka, ale jak Lola szukała pracy w sextelefonie, to jeszcze była. I jak Berni miała tego faceta, co grał w filmach pornograficznych, to chyba jeszcze też. I chyba kiedyś jej coś tam podali i Paco myślał, że ona się upiła do nieprzytomności. Ale nie pamiętam tego momentu, kiedy zniknęła, a była jajcarska strasznie. Co do syna Berni, to też się zastanawiałam, co z nim, nawet po śmierci matki się nie pojawił... ale coś tam było powiedziane, że on z ojcem zamieszka chyba. Ale też nie jestem pewna. Nie było 2 i 3 odcinka, a część była ucięta o kilka minut, więc już zawsze będę miała schizę, że czegoś nie widziałam. Ale mogło być tak, że ten koleś po prostu zrezygnował z grania w serialu (nie mając nawet jakiegoś konkretnego wątku) i już im się nie chciało domyślać do tego jakiejś historii, w sumie nie był jakoś specjalnie ważny. Teraz jest tylko taki inny koleś z kapeli. I pracuje w barze zresztą. Za to nad Lucasem pastwią się coraz bardziej, chyba scenarzysta nie lubił Hugo :P Nie, nie słyszałam, a co, fajny?

no tak, pamiętam jak przeleciała przez te balustradę :D:D to były odcinki...non stop się śmiałam :D nie mam pojęcia kiedy ona zniknęła. Jakoś mi ten moment umknął :)
Biedny Lucas :( ale to on coś nabroił? czy chodzi dalej o sprawę jego ojca?
Mnie się podoba http://www.youtube.com/watch?v=z_aJkFglwB4 pierwszy z nowej płyty, która wyjdzie w marcu.

Nie broi, po prostu cały czas mu się obrywa i cały czas wpada w jakieś straszne kłopoty. A przez tę balustradę nie wyleciał ojciec Paco? Ten, którego potem był pogrzeb z Chińczykami? Oj, coś mi się wydaje, że Berni zostanie pomszczona :P

Nie, nie, to ta babcia:D to było tak,że Lucas i Mariano chcieli uśpić Paco, a przypadkiem uśpili babcie i później przyszedł Paco i nie wiedzieli co z nią zrobić, no więc Lucas zagadywał Paco, a Mariano wyprowadził babcie na zewnątrz, później Lucas zawołał po coś Mariano i ten ją oparł o balustradę, i ona przeleciała :D ale że miała miękkie lądowanie to przeżyła :D ale z tego względu, że nie można było jej dobudzić to wymyślili, że się opiła. Posadzili ją przy stole z butelką alkoholu :D

edit:podwójnie się wysłało. Coś mi dzisiaj fw wariuje.

A tak, faktycznie :) Żałuję, że jej nie ma, w ogóle dopiero teraz sobie o niej przypomniałam!

Jakie ta Sara ma pomysły :O czasem nie wiem czy się śmiać czy płakać :D generalnie to jest mi jej strasznie szkoda ostatnio, ale te jej szopki...aż mi jest wstyd :D

Chodzi Ci o udawanie orgazmu przed rodzicami? to było chyba najbardziej żenujące, co tylko mogła wymyślić, dobrze, że chociaż nie było z tego jakichś większych konsekwencji... bo oczywiście znowu Lucasowi by się oberwało. Oni są jednym wielkim nieszczęściem :P

Taaak, jakie to było głupie. Właśnie oglądam odcinek o campingu :D nie wierze...naprawdę nie wierze...w to co oni wyprawiają :D a przez Rite i Povedilie przepłakałam pol odcinka, slodziaki <3
A tak w ogóle to kiedy Sara będzie miała wreszcie te 18 lat? Jakoś w 3x05 albo 3x06 gadala coś, że za 18 dni, zawsze tam czas tak zapindalal, a teraz te 18 dni trwa cala wieczność.

Boże, biedny Lorenzo i jego flaga Japonii xDDD A Rita i Povedilia nie pamiętam co robili :P Wiesz co, dobre pytanie, jeśli chodzi o Sarę. Tym razem to na bank błąd scenariusza albo błąd tłumacza, ale nie ma opcji, żeby zostało 18 dni (ja chyba zrozumiałam 28, ale mniejsza o to). Jestem w połowie 4 sezonu i Sara wciąż nie ma 18 lat, ani nie było żadnej wzmianki, ani urodzin i chyba raz czy dwa ktoś powiedział "prawie 18", so... A na sto procent mija więcej niż miesiąc od kiedy mówili o tych 18 czy 28 dniach, a wręcz kilka miesięcy. Myślę, że jest to kwestia tego, że znowu w 4 sezonie dowalili bardzo intensywną akcję związaną z głównym wątkiem i z Lucasem, pojawił się Aitor (Casas) i chyba nagle nie mieli gdzie wcisnąć tej osiemnastki xD Ale chyba będzie pod koniec sezonu, bo już się pojawiają urywki retro jak o tym gadali i inne jakieś znaczące rozmowy.

Zapewne (oj, biedna jesteś, wysłuchując tych wszystkich moich teorii) zrobią z urodzin Sary wielkie halo, no bo w końcu do tej pory cały wątek tej pary krążył wokół osiągnięcia pełnoletności, stawiam, że zostawili to sobie na finał, żeby się nie rozmieniać na drobne gdzieś w połowie sezonu, kiedy dzieje się mnóstwo innych rzeczy. Napisałam, że to błąd scenariusza (bo jak na moje, bardziej byłoby prawdopodobne pod koniec 4 sezonu, że Sara się zbliża już do 19 lat), ale myślę, że nie tyle się pomylili, co raczej świadomie nagięli serialową rzeczywistość, żeby budować napięcie. Dam Ci znać, jak coś się wyjaśni, bo mam zamiar skończyć jak najszybciej 4 sezon, a potem zrobić sobie ok. 2-tygodniową przerwę, bo muszę przed świętami uporządkować swoje sprawy i być może przygotować do pracy :) no a na pewno przygotować święta :P

Jeżeli chodzi o Ritę i Povedilie to był ten odcinek kiedy on napisał dla niej piosenkę :D i zaśpiewał w barze. Ale ona obrażona, wyszła i nie wysłuchała. No, więc on stwierdził, że to już definitywny koniec. Ale Lola jej nagadała i ta wysłuchała nagrania z tego występu, no i później ona dla niego zrobiła taki ładny album i poprosiła, żeby się spotkali pod wieżą Eiffla, no i później się spotkali w Paryżu &lt;3
Może i 28...nie wiem...wiem, że było coś z 8 i że sobie pomyślałam, że to już niedługo :D generalnie na razie to stwierdziłam, że po prostu akcja leci dzień po dniu, bo cały czas się toczy ta jedna główna sprawa. Ale skoro mówisz, że w połowie 4 sezonu dalej nic, to już nie wiem...:D chyba faktycznie nie mieli gdzie wcisnąć tej 18, bo to jednak dosyć istotny moment. Chociaż myślę, że to i tak niewiele zmieni w relacji Lucas/Sara, dopóki ta nie skończy szkoły i nie wyprowadzi się. Paco za bardzo dramatyzuje, już przy tym udawanym orgazmie :D non stop marudził, że jej związek z Lucasem by go zabił. Wkurza mnie to jego jęczenie. Nie jego życie, przesadza z taką gadką;/
To dobrze, że sobie zrobisz przerwę :p będę mogła Cię podgonić:)
Ja właśnie teraz wróciłam z częściowych zakupów świątecznych, jeszcze tyle czasu, a wszędzie już mnóstwo ludzi...oszaleć można ;D

Czy mi się wydaje czy Silvia znowu ma coś do Lucasa? Te jej przypływy miłości są już śmieszne :D

aww pierwsze spotkanie Aitora i Sary <3 zaczynam rozumieć czemu tyle ludzi ich shipowało :D

Jejkuuu, wiedziałam, jak tylko powiedzieli, że samochód wpadając do wody nie był uruchomiony to czułam, że ta menda żyje...nie podoba mi się tata Lucasa, oj nie podoba :D

P.S. Przepraszam za ten czwarty post z rzędu :D ale dzisiaj cały dzień oglądam :D

Odpowiem w jednym poście na wszystko, ok? Povedila i Rita to w ogóle szaleją... chociaż momentami mi było żal Rity, bo Povedilia namawiany przez kolegów robił z niej regularnie idiotkę, sama nie wiem, czy bym to wytrzymała, już nie wspominając, że przespała się przez przypadek z tym bliźniakiem :/ no, ale są słodziakami, są...mogę Ci powiedzieć, że 18 Sary będzie odpowiednio wyeksponowana, już obejrzałam pierwsze zapowiedzi tego :P A Paco z jego podejściem masakrycznie mnie wkurzał. Serio by go to zabiło? Serio? Nie ma większych problemów? Rozumiem jego ewentualne argumenty, ale tak naprawdę Sara i Lucas, a pośrednio również Lola czy Mariano wciąż obrywają przez niego i jego upór i to raczej on ich "zabija" taką postawą. Poza tym już tyle czasu minęło, chyba widzi, że to nie przelotna miłostka ani z jednej, ani z drugiej strony. A jak kiedyś mówiłam - może lepiej by była z kimś, kogo znają, niż z jakimś obcym typem, który może się okazać dużo gorszy. No ale spoko. W ogóle trochę już wydziwiają z tym Lucasem, najpierw wszyscy mu gadali, że ma się ogarnąć, że te całe zawirowania sercowe niszczą mu życie i czynią go słabym, że jego uczucia nie są najważniejsze na świecie, a był odcinek (jeszcze jesteś przed nim) gdzie Mariano wrzuca Lucasowi, że zamyka się w pancerzu, nie mówi co czuje i nie okazuje uczuć... no to niech się zdecydują! :/ Podobnie nie chcieli, by był z Sarą, bo sprawiał wrażenie, że na niczym mu nie zależy i tylko bawi się życiem, a teraz mu zarzucają, że zbytnio angażuje się w różne poważne sprawy i Sara przy nim nie będzie mogła cieszyć się codziennymi pierdołami. Agrrr... Ale jest światełko w tunelu, pocieszę Cię. Przede wszystkim sami zainteresowani podejmują wreszcie temat swojej miłości, również mówiąc o tym otwarcie innym, a tego mi brakowało, żeby się postawili i powiedzieli jasno, czego chcą. Ale sama zobaczysz, niestety to powolny proces. Silvia mnie wnerwiła jak powiedziała Sarze, że Lucas chce iść dalej i znaleźć kogoś w swoim wieku, zwłaszcza że bardzo przekręciła jego słowa "dla dobra" Sary, a to raczej była jej opinia, a nie to, co mówił Lucas. Nie, na szczęście nie leci na Lucasa, chociaż też miałam chwilami wrażenie, że znowu zaczną to wałkować. Aitor jest fajny, bardzo go lubię, nawet z Sarą, bo jest miły, sympatyczny i zabawny, no i będzie miał bardzo zdrowe podejście do Lucasa, bez żadnego podkładania świń czy chamskich zagrywek. Obaj oni będą fair i naprawdę trudno wybrać między jednym a drugim, bo są przeciwieństwami, zobaczysz. Ale mój OTP się nie zmienia :P cieszę się tylko, że nie cierpię jakoś specjalnie przez Aitora, bo tego się najbardziej bałam. Ojciec Lucasa to w ogóle długa historia, ale nigdy nie wierzyłam, że Paco go zabił.

Jesteś!! Ja tu już umieram bez Ciebie :D co tam się dzieje...jak ta okropna baba z wewnętrznego zabiła swojego kolegę to zbierałam szczękę z podłogi. Co za podly babsztyl. A kolega był taki przystojny....co za strata :D w ogóle to przez cały odcinek z porwaniem się smialam przez ślepego Mariano :D za to przezywalam strasznie odcinek kiedy Lucas umierał, po raz kolejny, ech...biedaczek. Jak będzie tak często umierał to w końcu umrze:/ to mnie już teraz stresuje. A Aitor jest faktycznie sympatyczny, chociaż dla mnie trochę za słodki, jego podryw jest trochę krepujacy :D Ale ogólnie wydaje się bardzo w porządku :) Rozwalilo mnie jak Lucas chciał uciec z tym porywaczem a Mariano się na bohaterstwo zebrało :D ale naprawdę Lucas totalnie stracił rozum przez te sprawę, on to najpierw robi, potem myśli, ale i tak go uwielbiam :)
zaraz oslepne od komputera, ale może jeszcze 4x01 obejrze :D

Ooo, jestem, jestem, fajnie, że odpisałaś :) No, Lucas to ma przesrane cały czas, jeszcze się nastresujesz, oj, nastresujesz. No jak dla mnie Aitor jest zbyt idealny, tzn. w takim przyziemnym sensie - milutki, przystojny, zabawny, w wieku Sary... Nic dziwnego, że jest miłą odskocznią po tych wszystkich dramatach. Ale ja jednak wolę takie postaci jak Lucas, z tymi wszystkimi dramatami, jego wadami, gwałtownością i zapijaniem smutków :P Ta baba z wewnętrznego (Escobar) niestety zostanie chwilę dłużej, a ja na nią patrzeć nie mogłam! Ja skończyłam 4 sezon, ale nie dam rady bez zobaczenia 5x01!!!! Ale potem przerwa, obiecuję. Jezu, ale się porobiło z tym wszystkim, scenarzyści mają chyba ADHD :P a ja myślałam, że to głupi serialik, co mi będzie leciał w tle, jak będę robiła coś innego...

Niee, nie oglądaj już :D bo ja chce z Toba przeżywać :D a tak to Ci tylko głowę zwracam tym co już widziałaś, a ja muszę komentować na bieżąco, bo aż mnie skręca jak się nie podzielę wrażeniami :D
Ech...oczywiście uciekajaca Sara musiała trafić akurat na te psychopatke...nie wytrzymam tego :D
Ale się strasznie cieszę, bo znowu się wkrecilam :D miałam taki problem w pewnym momencie...ale już wszystko dobrze, kryzys minal :D

ale właśnie za mało komentujesz na bieżąco, bo ja nigdy nie wiem, przy czym dokładnie jesteś :P a poza tym chętnie poprzeżywam z Tobą każdą chwilę jeszcze raz :P ja miałam doła po tym, jak nagle wszystko tak się zepsuło między Sarą i Lucasem, wtedy wszystko było takie smutne i wkurzające, ale potem wciągnęłam się w akcję... ale teraz daję Ci co najmniej tydzień na dogonienie mnie :P bo faktycznie trochę przegięłam z tym oglądaniem w ciągu jak potłuczona... no ale nie dało się nie oglądać! a teraz jeszcze jedna rzecz musi mi się okazać w 5x01 xD

O jak fajnie, w 5x01 jest znowu piosenka w wykonaniu aktorów, jak w tym odcinku z musicalem dla Rity! Ale świetny pomysł!

Nie chce Cię za bardzo męczyć tym co już widziałaś, dlatego staram się ograniczać moje komentarze tylko do tego czym koniecznie muszę się podzielić :D no ja właśnie też miedzy drugi a trzecim sezonem miałam kryzys i później miałam problem z wkręceniem się w 3 sezon, ale teraz już jest dobrze :)
Jeszcze tak co do Silvii to mnie się wydaje, że ona znowu miała jakiś chwilowy przypływ głębszych uczuć do Lucasa, ale nagle wyszła ta ciaza i już mam nadzieje, że raz na zawsze koniec jej wątku z Lucasem.
Swoja droga to musi być dziwne...przeglądać album cioci ze zdjęciami, na których jest z Twoim ukochanym :D no, ale Sara ma do tego luźny stosunek, wiec ja już chyba też :D zalowalam tylko, że Lucas nie widział Sary w tej sukni ślubnej wtedy :P
Tak, tak :D a po 5x01 w 5x02 będzie sie coś musiało okazać... :D

Ależ zamęczaj, zamęczaj, ja już mam obsesję na punkcie Paco, coś tak czuję, że za jakiś czas obejrzę to jeszcze raz jak Internat, już teraz tęsknię za klimatem pierwszego sezonu. Silvia to dobra kobieta, ale trochę niestabilna emocjonalnie i uczuciowo, raz kocha Lucasa, raz Montoyę, raz jest oschła, raz się rzuca do całowania, już nie wspominając o tym narzeczonym biednym. Myślę, że ten album nie zrobił na Sarze wrażenia, w końcu to jej ciotka i dobrze pamięta, jak ona i Lucas byli małżeństwem, miała kilka lat, żeby przełknąć ich związek i potem rozwód, więc chyba już jest spoko :P a był już ślub? nie, nie, 5x01 i koniec xD

Oj tak, też tęsknię za pierwszym sezonem, przede wszystkim za humorem, który tam był :)
Ale jaki ślub? :D

nie, nie żaden ślub, coś mi się pomyliło :P a co tam u święconych jaj don Lorenza?

Haha, no bo nie wiem teraz o czyim ślubie mówisz, bo tam ciągle ktoś ma sie hajtac, a nic z tego nie wychodzi :D był druga ceremonia ślubna Loli i Paco :D i wtedy Sara była w sukni ślubnej :D no i wtedy kiedy poznała Aitora, jak lataly po mieście :)
To jest cudowny tekst :D najlepszy był moment kiedy sie pojawił ten gości od epidemii i coś tam mu zaczął nawijac o procedurach, na co Don Lorenzo "wie pan gdzie mam pana procedury? Wie pan? W moich..."i wtedy go Silvia odciagnela...ech...a ja tak chciałam to usłyszeć :D

Ślub Lucasa i Sary! Żartuję xDDD nie, no póki co chodziło mi o ten drugi ślub Loli i Paco, kiedy Sara namówiła, żeby jeszcze raz ubrała suknię i wszystko zorganizowała dla rodziców <3 ja już się tak zastanawiałam, czy oni się w końcu nie rozwiodą, ale na szczęście tak to się skończyło, bo już miałam dość nieszczęść, a wtedy się naprawdę wzruszyłam. I ta scena z sukniami ślubnymi też była super, szkoda, że nie było z nimi Berni... (pamiętasz jak się zjarały z Ritą i też ruszyły w miasto? :P) Najlepsze było jak Lucas, Paco i Mariano dokończyli za komendanta "w pańskich jajach?", a wtedy akurat don Lorenzo chciał powiedzieć coś na poważnie xD

Ech...nawet mi nie przypominaj o Berni. Taka fajna postać z komediowym potencjałem :( pamiętam, pamiętam, cudowne były :D ale za to teraz Mariano robi komedie za trzech...: D już mnie brzuch boli ze śmiechu...właśnie prosi stracha na wróble, żeby nie strzelał :D :D
Kurcze...chyba tego akurat nie pamiętam jak za niego dokończyli, przy której sprawie to było? :D

Oj, chyba ta aktorka bardzo chciała odejść z serialu, bo nie sądzę, że w innym wypadku twórcy by z niej tak po prostu zrezygnowali. Mariano &lt;3 Nie pamiętam, kiedy to było, ale właśnie zawsze dawali mu się zaskoczyć tą puentą, a raz sami wyskoczyli z tym "w pańskich jajach?" i akurat wtedy nie chciał tego powiedzieć, tylko na poważnie ich o czyś tam poinformować xDDD zwyrodnialcy :P ale trzeba przyznać, że często ten serial mi łamie serce, zwłaszcza gdy jedna osoba jakoś rani drugą

Nareszcie były cale retro z zatrzymania Uriarte. Tata od Lucasa jest beznadziejny :/

no niestety... biedny Lucas, zawsze ma pod górkę :/ swoją drogą jaki ten Hugo jest przystojny <33333 ja natomiast zaraz zejdę na zawał przez ten 5x01

Hugo jest cudowny <3 chociaż na retro wygląda komicznie :D w tej ulizanej fryzurze :D
A widzisz, mówiłam, czekaj na mnie :D teraz musisz sama sie denerwować.

no jakoś musieli udawać, że jest 10 lat młodszy, niewiele mogli zakombinować :P już żałuję, że oglądam bez Ciebie, naprawdę oni wiedzą jak mnie wyprowadzić z równowagi, nie daję już rady xD

No tak, wiem :D i Paco z tą burzą lokow na czubku głowy :D :D a o co w ogóle chodzi tak ogólnie? O jakaś sprawę czy o relacje międzyludzkie ?:D

No nie wierzę xD nie, dobra, ja się wypisuję, mam za słabe serce na to wszystko, teraz Ty mnie musisz wyprzedzić i mnie jakoś uspokajać i odpowiednio nastawiać przed każdym odcinkiem, bo inaczej zejdę na zawał... :P

Oj biedna...a ja tu już nie mogę ze śmiechu :D nie wiem czy Cię wyprzedzę, ale przynajmniej spróbuje dogonić :) powiedz mi tylko jeszcze...będą jakieś ładne sceny Lucasa i Sary w czwartym sezonie? :D

będą, będą... może już nie takie sweetaśne, jak na początku, ale za to będą robić jakieś kroki do zdefiniowania swoich uczuć raz na zawsze. oczywiście nie obędzie się bez zawirowań, w końcu jest Aitor, ale jak mówiłam, nie będzie to aż tak wkurzające, jak mogłoby się wydawać :) to goń mnie, bo ja już nie chcę samotnie przez to wszystko przechodzić xD

Ok, to dobrze, to mogę spokojnie oglądać 4 sezon :D ale mi się zacinał ten odcinek, myślałam, że nigdy się nie skończy :) ale się nadenerwowałam i naśmiałam, nie wiem co bardziej :D idę już spać :) dobranoc :*

dobranoc :* daj znać za parę odcinków!

uuu...ale Lucas pojechał Sarze w 4x02....o tym czy będzie znowu udawała orgazm za ścianą :D nieładnie się zachował i jeszcze jej nie uwierzył...w porównaniu z Aitorem, który uwierzył jej od razu i próbował pomóc. Ale generalnie można sobie to wytłumaczyć tym, że Lucas przeżywa naprawdę trudny czas i zatracił zdolność logicznego myślenia...w dodatku on wie, że po Sarze można się wiele spodziewać, a Aitor zna ją 5 minut. Niemniej jest naprawdę kochany. Ładne mieli sceny "walki" :P