No i dlaczego były tak samo ubrane? Chyba jeszcze Cece latała przy jakiejś okazji w tej żółtej bluzce... to zakopanie żywcem jest jakieś grubymi nićmi szyte: to, że Melissa zobaczyła leżącą postać i jak gdyby nigdy nic ją zakopała, a motyw z tą Grunwald, która "akurat była w pobliżu i wyciągnęła Alison z ziemi" też powala prawdopodobieństwem :P No zobaczymy jak się z tego wykaraskają twórcy. Zgadzam się - dla mnie też wszystko wskazuje na to, że Bethany nienawidziła pani D. i uważała ją za demona, a matkę Toby'ego po prostu widziała jak "leciała" z okna.

Czy finał jest bardzo straszny?:D bo nie wiem czy oglądać jeszcze dzisiaj czy przełożyć na jutro :D

Troszeczkę straszny :)

Obejrzałam...tylko nie Mona ;( jedna z moich ulubionych postaci :( przecież bez niej to już w ogóle nie uda im się pokonać Ali. Strasznie smutna ta końcówka. No i dalej nic nie wiemy... kiedy ten kolejny sezon?:P

podobno zamiast odcinka halloweenowego ma być jakiś odcinek, w którym odpowiadają na pytania fanów, a odcinek specjalny będzie w tym roku świąteczny (w sumie fajny pomysł)... mi się wydaje, że śmierć Mony jest upozorowana

Taaa, już widzę te odpowiedzi :D pewnie będą jeszcze bardziej zamotane niż sam serial :D
Co do śmierci Mony, to też tak od razu pomyślałam, ale czytałam różne komentarze i podobno wszyscy aktorzy mówią, że śmierć Mony jest faktem, no ale w sumie mogą kłamać :P
w każdym razie nadmiar krwi w całym domu i brak ciała był trochę podejrzliwy. A te niby zwłoki w samochodzie to wyglądały bardziej jak te lalki porcelanowe Mony niż faktycznie jej twarz. Tak się zastanawiałam, że mogło dojść do starcia większej ilości osób, chodzi mi o to, że mógł ktoś przyjść na ratunek Monie i ją zabrać, żeby jej pomóc dojść do siebie, albo coś w tym stylu. Nie od dziś wiadomo, że tych przeciwnych obozów jest tam kilka. Jeszcze co do osoby, która przyszła do Mony to wydawała mi się znacznie większa niż Ali.

Nie wiem, po co te pytania i odpowiedzi, skoro pewnie sami twórcy nie ustalili jeszcze kto jest A i co wykombinują w następnych sezonach... pewnie będą udzielać odpowiedzi w stylu Plec, czyli bełkot :P Dla mnie ta krew wszędzie wyglądała bardzo teatralnie i mało realistycznie. Ktoś zaatakował Monę w pokoju na piętrze, a cały parter w bryzgach, krwawe odciski dłoni na ścianach, no bez przesady... No i ciało w bagażniku... to zbliżenie na oko i w ogóle - to jakieś dziwne było, jakby na siłę próbowali wmówić, że Mona nie żyje, najpierw to morze krwi w całym domu, potem kilkunastosekundowe zbliżenie na trupa, trochę to zbyt ostentacyjne, zbyt narzucające się. Wystarczyłby krzyk Mony, potem krzyk Kłamczuch i przyjazd policji, a cała reszta była pokazana tak łopatologicznie, że aż nierealistycznie. Poza tym tyle było krwi jakby Mona uciekała, wyrywała się, ktoś musiałby ją nieźle szlachtować, gonić po całym domu, a ciało wyglądało na niemal nietknięte - powinna być rozczochrana, zlana krwią, mieć jakieś zadrapania, rany, a nie wyglądać jak z porcelany, z idealnym makijażem i jedną "elegancką" krwawą szramką :) Zastanawia mnie też to, że w momencie, gdy Mona zobaczyła twarz napastnika, wyglądała na strasznie przerażoną i zaskoczoną, a przecież gdyby to była Ali, to by się tak nie zdziwiła, w końcu już wcześniej mówiła, że Alison ją dopadnie itd. Gdyby to była któraś z Kłamczuch, ich chłopaków, czy np. Lucas, też raczej reakcja byłaby inna (na zasadzie "jezu, co ty robisz?!", więc na pewno to był ktoś kogo Mona się nie spodziewała. Zresztą no wiadomo, że to nie była Alison, to by było za proste. Plus jeszcze te blond włosy wystające spod kaptura... po co Ali by je wystawiała? Raczej schowałaby w kaptur. Samo ganianie się po domu z siekierą, a potem wynoszenie ciała i ładowanie do bagażnika na pewno zwabiłoby kogoś z sąsiedztwa, więc więc nie zdziwiłabym się, gdyby to morderstwo było sfingowane. Być może ktoś przyszedł do Mony i zmusił/namówił ją do ukartowania zabójstwa, żeby nikt jej nie szukał, a może Mona sama chciała sfingować swoją śmierć i zniknąć. W końcu od dawna się bała, że Alison ją dopadnie, więc może powtórzyła jej mistyfikację i będzie udawać, że nie żyje. A pamiętasz jak zemdlała na przesłuchaniu do chóru? Może od jakiegoś czasu "zbierała" swoją krew, żeby potem ochlapać ściany. Może ktoś ją napadł, groził i Mona uznała, że najwyższy czas zniknąć. Bo tak na dobrą sprawę po co morderca brałby ciało, a nie sprzątnął miejsca zbrodni? Wiem, że wszyscy mówią, że Mona na 100% nie żyje, ale z drugiej strony co mają mówić? Przecież nie mogą zdradzić, że to udawane, bo wtedy nie byłoby wielkiego boom! :) No i jeszcze tak pomyślałam, że może nie bez powodu był wątek tych świetnych wyników Hanny w testach SAT... jakby np. Mona planowała ukartowanie swojej śmierci, to mogłaby przed swoim zniknięciem jakoś w systemie komputerowym zmienić punkty Hanny na zasadzie takiej ostatniej przysługi, albo nawet podmienić swój wynik z wynikiem Hanny, w końcu jest super hakerem, a jako "chwilowo martwa" nie będzie na razie aplikować, więc jej nie ubędzie :P no nie wiem, tak sobie wymyśliłam i myślę, że to byłoby całkiem logiczne i fajne xD Sporo ludzi pisze, że Maya ma wrócić zza grobu, co trochę kłóci się z moją teorią, bo ile może być tych sfingowanych śmierci? :P

No dokładnie , przecież nie mogą powiedzieć,że żyje, bo co by to była za sensacja później ;P eee za Mayą nie tęsknie, chociaż może jak wróci do PLL to zabiorą ją w końcu z Wiches of East End, bo tam jest niesamowicie irytująca i niepotrzebna ;P
Co do tej postaci to jeszcze, Ali jak zakłada swój strój dresa to zazwyczaj nosi perukę z ciemnymi włosami a tutaj tak ostentacyjnie pokazali te blond fale. A poza tym wydaje mi się, że Ali nie brudzi sobie rączek i mało rzeczy robi sama :) Być może tak jak mówisz, Mona planowała upozorować swoją śmierć, a ja myślę, że przy okazji ktoś przyszedł jej w tym pomóc. W każdym razie mam nadzieję, że żyje, bo bez niej ten serial już kompletnie straci na polocie. Ja jeszcze jestem szczęśliwa, bo odzyskałam Haleba :P poza tym niewiele rzeczy mnie cieszy w tym serialu:D Pozostałe pary wywołują u mnie na zmianę mdłości i zażenowanie :D

Nie wiem, czy Mona wróci, ale moim zdaniem jakiś tam grunt pod tę mistyfikację zrobili, bez problemu dałabym się przekonać, że to ciało w bagażniku to lalka, na trupa to mi w ogóle nie wyglądało, a ta krew na ścianach jak z horroru klasy C... gadałam z kimś na forum PLL, kto mówił, że od czasu pożaru (chyba tego w domku, kiedy niby Ali wyciągnęła laski) Red Coat jest Czarnym Welonem, bo poparzyła sobie twarz i musi nosić maskę, być może dlatego Mona była taka przerażona, bo ta osoba miała plastikową maskę z rysami Ali lub zdeformowaną bliznami twarz. Ta postać była większa niż Ali, ale nie sądzę, że to jakiś facet, bo jakoś sobie nie wyobrażam kolesia w blond peruce - wtedy chyba jeszcze bardziej by zwracał na siebie uwagę na ulicy, a Mona wybuchnęłaby chyba śmiechem :P Może Cece? Już nie pamiętam wątku z Mayą i jakby mogliby ją "przywrócić", ale w sumie wszystko jest tak poplątane, że mogą zrobić cokolwiek i i tak nikogo to już nie zdziwi... ta aktorka grająca Mayę grała chyba pełno epizodów, bo widziałam ją w wielu serialach. Też lubię Haleba, kiedyś się nimi nie zachwycałam ale od jakiegoś czasu im kibicuje bardzo. Pozostałe pary zrobiły się nudne, ale z drugiej strony wolę jak Kłamczuchy są ze swoimi stałymi partnerami niż mieliby znowu wprowadzać głupie wątki miłostek.

Tak, tez już wolę jak są z tymi swoimi, ale ogólnie to oni naprawdę nie potrafią pisać scen miłosnych. Z Hanną i Calebem jest inaczej, bo on jest uroczy, ona zakręcona i taką fajną mieszankę tworzą. I to im się udało, bo na przykład Caleb w Ravenswood był okropny, chyba był moją najmniej lubianą postacią, zrobili z niego strasznego zarozumialca, agrr. Bałam się, że to się odbije na mojej sympatii do niego w PLL, ale na szczęście szybko zapomniałam o jego roli w spin-offie ;)
No, ale pozostali są mega drętwi w tych swoich love scenes. A gorszego aktora niż Keegan to ze świecą szukać.
Zastanawiam się czy nie zacząć nowego serialu, oglądasz może OUAT?

No fakt, ja na samym początku lubiłam Spoby, ale szybko mi się znudzili, nie do końca też rozumiem ich relacje, mam wrażenie, że Spencer prawie nic mu nie mówi i w ogóle ten związek jest mega powierzchowny, trochę się pomigdalą i tyle. Tylko lubię go z Calebem :) Ezra jakoś nigdy mi się nie podobał, bo po prostu nie przepadam za takim typem mężczyzn. Ale lepiej, że są ze swoimi parami, a nie zmieniają partnerów co 2 odcinki jak w Plotkarze. No i przynajmniej nie marnują czasu na niepotrzebne wątki o nowych absztyfikantach, którzy nikogo nie interesują :P w ogóle zawsze uważałam, że to jest strasznie słabe, że takie straszne rzeczy się dzieją, a te tam flirtują, chodzą na randki itd. Niech już się trzymają swoich stałych partnerów. Też zastanawiam się nad nowym serialem, bo w tym momencie wszystkie mi się skończyły lub nowe sezony się jeszcze nie zaczęły. A nawet z tych, które wracają w październiku zostało mi niewiele. Brakuje mi czegoś takiego jak Internat, gdzie się oglądało z wypiekami na twarzy i w ogóle. OUAT nie oglądam, ale chyba nawet bym nie chciała.

Mnie się skończyło SaB i PLL, WoEE leci, ale jestem prawie na bieżąco, kończe Orphan, a Teen Wolfa mi się nie chce nadrabiać po przeczytaniu opinii o tym sezonie. Może w późniejszym terminie. No i tak w sumie nie mam niczego za czym bym szalała ;P Właśnie ten OUAT mi chodzi po głowie, bo ma bardzo dobre opinie. Ja kiedyś obejrzałam pól odcinka i się wynudziałam, ale to nie jest miarodajne :P Ale chyba sobie dzisiaj Chasing Life włączę, to przynajmniej krótkie :P

ja czekam na AHS i w sumie tyle, jeszcze TVD :/ zaczęłabym chętnie coś nowego, ale nie mam pomysłu co.

Obejrzyj sobie Orphan, warto chociażby po to, żeby podziwiać talent głównej aktorki, bo robi naprawdę genialną robotę. A sam serial też się wyróżnia.

Ja już nawet nie wiem co mi wraca w październiku, pogubiłam się :D

No nie wiem, jakoś zraziłam się chyba do s-f...

Tam za bardzo nie ma s-f. No dobra. jest to o klonowaniu, ale to bardziej o nauce bym powiedziała, tylko może trochę bardziej rozwiniętej :D Ale nie ma kosmicznych stworzeń, ani niczego magicznego :D

Hm, no w sumie to brzmi spoko, w końcu np. w El Barco takie populanonaukowe tematy też były. A tak a propos s-f i innych takich, to co z naszymi zmartwychwstałymi? Będzie nowy sezon Resurrection?

Bardziej bym nawet powiedziała, że jak w El Internado, bo tam była podobna akcja z tymi szalonymi naukowcami, którzy chcieli idealnego klona. No tylko oczywiście klimat zupełnie inny.

Tak, podobno wraca 28 września :)

No fakt. Jakoś tak skojarzyło mi się z El Barco, bo tam były też takie naukowe wątki, które teoretycznie "mogłyby mieć miejsce naprawdę" (w Internacie też) i takie rzeczy lubię, gorzej znoszę jakichś kosmitów, zjawiska paranormalne i tym podobne klimaty :P Może faktycznie się skuszę.

https://www.youtube.com/watch?v=iLXPWLs_VMY ale bym chciała obejrzeć ten film!!!

Nic nie rozumiem, ale Hugo <333 i to taki mocno w stylu Lucasa ;) ja też chcę! że też się za młodu nie uczyłam hiszpańskiego :D

Też nic nie rozumiem, mam teorię, że Hugo pomaga jakiemuś przyjacielowi, który jest gejem i go skrycie kocha xD No właśnie o to chodzi - szok, że Hugo taki w stylu Lukasa, po tym filmie o "znikających zwłokach" jakoś tak mi się utrwaliło, że on się już zmienił z wyglądu. A w tym zwiastunie identyko jak Lukas w najlepszych czasach! Kurczę, nie było chyba jeszcze premiery, ale już zaklinam rzeczywistość, by ktoś się zlitował i przetłumaczył. Szykuje się też nowy hiszpański serial z Marią Valverde (tą z 3 metrów nad niebem, narzeczoną Casasa :P) i z obsady wnioskuję, że będzie kilka znajomych twarzy, jeżeli będzie się cieszył jakąś popularnością, to może znajdą się chętni do robienia napisów.

Tak, w tamtym filmie wyglądał tak poważnie :D a tutaj taki jak zwykle, czyli w najlepszym wydaniu :P oj, przydałby się jakiś nowy serial Hiszpański :)

ten serial ma być o dwóch braciach, zakochanych najprawdopodobniej w jednej dziewczynie :P

Ło fu :P to już nie chcę :D ale i tak klimat hiszpańskich seriali jest niepowtarzalny :)

Hej, hej :) dawno się nie odzywałaś:) co słychać? co oglądasz ciekawego?;)

hej, no właśnie nie... :( chciałabym, ale jakoś trudno mi się za coś nowego zabrać, jakoś mnie te nowe seriale nie przekonują, zresztą wiesz, jakie ja seriale lubię, a takich zbyt dużo nie ma. Czekam na nowe sezony niektórych, ale w sumie i tak ostatnio najbardziej emocjonowałam się przy PLL, co niezbyt dobrze świadczy o poziomie innych seriali :P czasem mam ochotę jeszcze raz obejrzeć OTH albo Internat :P A Ty w ogóle jesteś mega szczęściarą, że przed Tobą jeszcze tyle wspaniałych odcinków Paco!

Ach, Paco, no tak:P przyjdzie jeszcze na to pora. A teraz nie chciałabyś ze mną trochę koreańskich seriali pooglądać? krótkie są, ale samej mi nudno :D

Jakoś mnie zupełnie nie kręcą takie klimaty, sorry... ale chyba sporo osób to ogląda, co? Nawet na naszym forum miałam wrażenie, że koreańskie seriale są dość popularne. Ja to tak trochę na ten nowy hiszpański serial, Hermanos. Za parę dni zaczyna się w Hiszpanii, może ktoś obejrzy i się zlituje (to znaczy zacznie tłumaczyć :P). Chociaż on pewnie nie będzie taki "epicki" jak Internat czy Statek, z opisu wynika, że raczej zwykła obyczajówka.

Nie wiem czy sporo. Ci co mieli obejrzeć to już raczej wszystko obejrzeli :D Ja też na początku mówiłam, że nie moje klimaty, ale później stwierdziłam, że przy hiszpańskich mówiłam to samo :D bo ja ogólnie nie byłam wielkim fanem narodu hiszpańskiego nigdy, dla mnie są zbyt hałaśliwi, po wakacjach tam miałam niezły uraz psychiczny :D i po pierwszym odcinku Internatu też pamiętam, że nie byłam przekonana, sposób kręcenia i klimat jakiś taki ponury, ale dałam szanse i się zakochałam :) co do koreańskich to ja akurat mam hopla na punkcie Korei, ale bardziej północnej, więc stwierdziłam, że może czas poznać trochę tą lepszą :D na początku obejrzałam Playful Kiss, niesamowicie ciepły i rodzinny serial, a główna bohaterka to odwalała akcje niczym Sara z Paco:D siedziałam i się wstydziłam za nią :D główny bohater to mi z kolei przypomniał Chucka z Plotkary, straszny dupek, ale taaaki uroczy :D w każdym razie teraz zaczęłam Secret (Bi-mil) i pomyślałam o Tobie, bo to takie poważniejsze bardziej, kryminalne ;) no, ale w takim razie będę musiała wciąż prowadzić dyskusje sama ze sobą :D
jakbyś coś o tym nowym hiszpańskim serialu wiedziała to mnie informuj :)

Ja nigdy nie byłam w Hiszpanii, a bardzo bym chciała, bo jestem fanką ich języka, klimatu, urody, kraju, no i teraz już filmów i seriali :) natomiast Azja jakoś nigdy mnie nie jarała, ale masz rację, że czasami myślimy, że czegoś nie lubimy, a okazuje się inaczej. Jeny, pierwszy odcinek Internatu był strasznie dziwny, w ogóle ten pierwszy sezon... :) Dobra, jakbym coś wiedziała, to dam znać. Widziałam na yt filmiki z jakiejś oficjalnej premiery czy konferencji promującej ten serial, ale i tak wszystko zależy od osoby, która ewentualnie chciałaby zająć się tłumaczeniem. No i oczywiście od tego, czy serial będzie fajny.

Wiesz co. faktycznie lepiej nie bierz się za koreańskie, oglądam właśnie najsmutniejszy serial jaki w życiu widziałam. Serce mi pęka i głowa od płaczu, makabra :D aż musiałam wyłączyć na chwilę:)

Ojej... a co tam takiego było? Właśnie ściągnęłam nowy odcinek Resurrection, ale już dziś nie będę oglądać. A Ty już widziałaś?

Ach..dużo by mówić, tragedia za tragedią :D ogólnie serial jest o dziewczynie, która dla swojego chłopaka, który miał zostać prawnikiem wzięła na siebie wypadek, który on spowodował i poszła do więzienia. Po wyjściu wcale ma lepiej, a ten chłopak jest strasznym dupkiem, o czym ona oczywiście nie wie :D
Resurrection jeszcze nie widziałam :) jutro może sobie obejrzę, albo w weekend :) daj znać jak obejrzysz czy fajny odcinek.

Też obejrzę dopiero w weekend, może się jeszcze jakiś odcinek innego serialu do tego czasu pokaże. A ten serial jest koreański właśnie? ps. jak pytałaś, czy oglądam coś nowego, to zapomniałam Ci powiedzieć, że obejrzałam pierwszy odcinek The Knick, ale tak mnie znudził, że chyba nie dotrwałam do końca. A oczywiście reklamowany jako rewelacyjny, premiera roku i w ogóle. Nie ma już chyba fajnych seriali...

Tak, koreański, rozstroił mnie nerwowo :D
Właśnie wiem, że nie ma już fajnych seriali, też próbowałam z czymś ruszyć, ale ciężko. Na szczęście teraz mnie te koreańskie ratują. Ja próbowałam jakieś dwa amerykańskie seriale, ale nic mi nie przypadło mi do gustu, widzę że Castle wrócił, muszę obejrzeć odcinek. O dziwo jakoś większość seriali, które oglądam poleci dopiero po nowym roku, niestety.

No wszystkie, które jeszcze oglądam, mają już któryś z kolei sezon i to trochę takie odgrzewane kotlety... jasne, lubię Castle'a, PLL i inne, ale wiadomo, że już się nimi tak nie jaram jak kiedyś, a jeszcze te wszystkie hiatusy, przerwy między sezonami... czasem miałabym ochotę obejrzeć kilka odcinków pod rząd.

Ja teraz cieszę się na tylko na Castle i jeszcze na Arrow chyba :P ale za to skończyłam właśnie drugi koreański serial i mi smutno :( końcówkę przewijałam chyba miliard razy &lt;3 ale smutno, że już koniec. Przeżywałam o wiele bardziej niż ten pierwszy...może dlatego, że ten mi się mocniej na psychice odbił :D http://www.youtube.com/watch?v=--amAD-LR0I &lt;3 może Cię zdołam filmikiem zachęcić :P a i ładna piosenka się przez cały serial przewijała http://www.youtube.com/watch?v=raAuh6dVbkY

Wiem, że teraz wyjdę na wstrętną rasistkę, ale jakoś nie mogę się przekonać do tych aktorów-azjatów w koreańskich serialach, dla mnie oni wszyscy (bez względu na płeć i wiek) wyglądają tak samo... Nie bij :( Obejrzałam jednak Resurretion i powiem Ci, że zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle jeszcze będę to oglądać. Coraz bardziej kombinują, nic się nie wyjaśnia, nic nie tłumaczą, nikt się niczemu nie dziwi, nie zadaje pytań... uwielbiam tych powracających po wielu latach ludzi, którzy witają się z bliskimi i tak po prostu sobie zostają, siedzą, wspominają, jakby nic wielkiego się nie stało, chociaż dla przyzwoitości ktoś mógłby się zdziwić na widok telefonu komórkowego czy coś xDDD laska, która zmartwychwstała po 12 latach jest w ciąży, ale spoko, przejdźmy nad tym do porządku dziennego, masowo zmartwychwstali jacyś ludzie w USA? No problem, nikogo to nie interesuje, małomiasteczkowa lekarka i szeryf-pijak to ogarną :P przecież to taka błahostka! Sorry, ale chyba mam zły dzień dzisiaj.

Też miałam problem z rozróżnianiem:D Znaczy facetów nie, o dziwo, dla mnie każdy z nich wygląda zupełnie inaczej, ale z dziewczynami już czasem mi się mieszało, ale to też nie jakoś nagminnie, w tym serialu akurat tylko dwie mi się mieszały, więc nie jest źle :D
Hm...to mnie zachęciłaś :D aż chce mi się obejrzeć ten odcinek ;) no nic, idę na Castle, może oni mnie nie zawiodą :D

sorry, nie chciałam Cię zniechęcić, po prostu to jest już któryś z kolei serial z elementami s-f, z którego się robi chała, bo to, że serial jest s-f nie powinien zwalniać scenarzystów z zachowywania jakiejkolwiek logiki i następstwa przyczynowo-skutkowego, dzięki któremu fabuła jest ciekawa i wciągająca. Tak samo było z Under the Dome, okej, miasteczko otoczyła przezroczysta kopuła, zostało odcięte od świata, fajny pomysł, ale jak z czasem zaczęli wymyślać farmazony bez ładu i składu, to mi się odechciało. Chyba muszę się pogodzić z tym, że wszystkie seriale, które miałam obejrzeć, już obejrzałam :(

Obejrzyj Castle, jestem co prawda dopiero w połowie, ale na razie jestem strasznie zdezorientowanana. Ogólnie, poza beznadziejna reakcją Marthy i Alexis z pierwszych minut, to jest naprawdę ciekawie.

po wkurzającym finale wieńczącym te przeciągające się do granic możliwości przygotowania do wesela nie dziwię się, że jesteś zdezorientowana, obejrzę na pewno już niedługo.

Oj już nie bądź tak negatywnie nastawiona :) wiem, że finał Castle byl beznadziejny, ale teraz się wkrecilam w te historię, chciałabym już kolejny odcinek :D

Hej Dziewuszki :* Jak życie? Ja wciąż nie mam lapa i korzystam ze stacjonarnego, który jest z czasów piasta kołodzieja i muli strasznie a seriale oglądam w spartańskich warunkach ;) jakoś tak u was spokojnie ;D
Mam do Was pytanie, w ramach, ze wiecie wszystko o wszystkich serialach. Otóż moja kumpela ma sklep z koszulkami z roznymi postaciami serialowymi i pytał mnie czy znam kogoś kto ogląda Arrow i od razy przyszłyście mi na myśl ;) Otóż nie wie o co chodzi z tym: https://teepublicuploadsproduction.s3.amazonaws.com/uploads/previewtemplate_bloo d_6acd6479-e7b6-477e-8809-8f04b2fd286e_display.jpg

Jeśli macie jakiś pomysł to się podzielcie ;) Dzięki :*

BASIA, wołam Cię!
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=BQHU3hB0oEw

Mowisz i masz :) Sorki, ze rzadko sie pojawiam, ale jestem w Holandii znowu,niebawem powroce :D

Mam nadzieję, bo brakuje mi gadania z Tobą o serialach:D Nawet nie pogadałyśmy o TO... widziałaś finał?

Widzialam :D mnie sie ogolnie podobalo, jedyne czego nie zaakceptuje to Elijah i Hayley, ale poza tym bylo calkiem calkiem. Fajna scena Kluski z Rebekah chyba ich najlepsza, no i powrot Ojca Roku, moze sie dziac.... Plus dobry soundtrack.

No i po coś mi o nich przypomniała:P Fajna? Ja to się zaryczałam jak debil:D A moje Kluskowe serce nie wytrzymało...