mozna pisac dalej!
poprzedni temat:
http://www.filmweb.pl/serial/Pamiętniki+wampirów-2009-502112/discussion/Stefan+S ilas+i+przyjaciele,2238365?page=20
Hahaha, faktycznie ratuje ją tylko to, że jest ładna,. Tylko dlatego mnie nie irytuje na tyle by przewijać jej sceny ;D
A tak, byś widziała co się tam teraz dzieje, twórcy mają chyba ostro nierówno pod sufitem xd
W każdym razie jest to już tak naciągane, że bardziej się prawdopodobnie nie da, ale jak mówię.. oglądam, bo oglądam, a na logikę już nie liczę xd
Once Upon A Time widziałam ze trzy odcinki, ale jakoś mnie nie wciągnęło, może kiedyś się jeszcze raz za to zabiorę. A teraz obejrzałam pilota tego "Cult" z Davisem o którym tutaj pisała immortal jak się nie mylę i bardzo mnie wciągnęło ;D Zresztą fajnie móc znowu pooglądać Davisa ^^
Bonnie nigdy nie będzie miec nowej love intrest - dla Plec ona nawet nie jest kobietą. Z laski dala jej Jeremiego. Poza tym w zaswiatach kazdy jest sam(ewentualnie babcia), wiec nikogo nie zapozna - taki niewidzialny pas cnoty....
Tak samo obstawiam - Silas albo doczepi się do Katherine albo do Eleny. (albo do obu). Stefan ma szansę z Katherine, ale jest widmo Steroline i jeszcze wscibska Elenka bedzie wsadzac nos w cudze sprawy vel. "Stefan co ty robisz z Katherine?! Ona próbowala mnie zabic! <zazdrosne spojrzenie by Stelenowców zachęcic do oglądania> Znam cię, to nie jestes ty!"
Jak dla mnie nie ma już widma Steroline. Nawet już nie zamierzam do tego wracać.
Elenka to sobie może mówić. Mam nadzieje, że Stefan wyjdzie z puszki odmieniony na tyle, że powie Elence co powinien powiedzieć sezon temu.
Też mam takie nadzieje. Mam nadzieję też na Steferine i na to, że jeżeli cholerny Silas już musi się zakochać w Petrovej to w Elenie, a niech sobie psuje Delene, byleby przez to jakimś cudem nie powrócili do Steleny, chore czy nie - w VD wszystko możliwe.
Tu ładnie napisane, dlaczego nie lubę Matta. Wszyscy mają go za takiego aniołka i slodziaka. Ja uwazam inaczej....
I hate Matt partly because of the actor and partly because of the writing. I think Roerig only knows how to play a dick, and I think the writers haven't been exactly subtle about Matt's Madonna/Whore complex. To Matt, Elena is the Madonna, and every other female is the Whore and I think he treats them accordingly. Even when he has valid reasons for his anger at the female (Vicki's drug abuse, Kelly's abandonment, Rebekah running him off the road) his attitude still manages to boil down to "you are not Elena, therefore I hate you for not being Elena". Now, all the characters put Elena on a pedestal and make her the center of the universe to varying degrees, but that didn't really get going until the second season. Matt, on the other hand, was already there in the first season and it was most obvious when he dated Caro. He fed into Caro's insecurities regarding Elena without even trying and didn't try to work on his own behavior but instead got mad at her for picking up on his Elena worship. I think Bonnie is the only character who has been immune to him but that's because she's nothing more than a Token Minority who must worship Elena as much as he does, so she gets a pass. If she ever becomes a fully fledged character I expect Matt to start having issues with her.
Podejrzewam, że osoba która to pisała, podświadomie bardziej nienawidzi Eleny, więc i poprzez to te postaci które ją idealizują i "stawiają na piedestale"
To było na koniec 8 sezonu, jak matka kupowała bilet, a cała piątka jechała samochodem (oczywiście osobno)
http://youtu.be/p_xkEtD44tM
;)
Czyli znowu pudło! Fu.ck! Co jest ze mną dziś nie tak. Wszechświat mi chyba chce powiedzieć, że powinnam zacząć od początku :D
Na oglądanie z Tobą nie potrzebuję znaków od wszechświata :* Mówisz i zaczynam oglądać.
HIMYM obejrzę sobie sama, trudno się mówi :D
Ok :* Bo ja pewnie jutro skończę HIMYM, więc w sumie mogłybyśmy niedługo zacząć ;*
Już sobie ściągnęłam nawet 1 sezon ;DDDD
Jestem w połowie 1 sezonu :P Obudziłam się nad ranem i nie mogłam zasnąć.
Przypomniało mi się dlaczego przez długi czas to Marshall był moim ulubionym bohaterem. Marshall jest moim Chandlerem po prostu :D
Nooo, ja też na samym początku najbardziej kochałam Marshalla <3
Teraz też go kocham ofc, ale już ma mniej takich śmiesznych scen :<
Ehh teraz Ci zazdroszczę, że od początku oglądasz hahaha ;D
Ostatnio słuchalem starych piosenek i ta mi kojarzy się z Katherine :
http://www.youtube.com/watch?v=cz0uUDkr9Zg
to jest EPIC :
http://www.youtube.com/watch?v=jOEDsZbR6jE
Oczywiscie jezeli ktos lubi takie pompatyczne ponure melodie.
Coś Ty robiła skoro nie spałaś? Baaardzo ciekawe.
A szukam kursów, zła jestem bo wszystko daleko, głównie w Wawie.
Sterowałam się ;D No i serial oglądałam ;)
Widzisz! To przeznaczenie, że głównie w Warszawie <3 Ciągnie Cię do mnie ;D
Ej no nie jestem taka! ;)
Serio nie było by najmniejszego problemu, tylko że musiałabym wiedzieć trochę wcześniej ;)
Pokazałabyś mi gdzie co i jak, jakieś noclegi, jak dotrzeć na miejsce itp, wsadziła w pociąg powrotny? Jestem z małego miasta, w takiej metropolii ja się na pewno zgubię!
Noclego to na pewno w akademikach jakiś można pokombinować, ostatnio Kasia szukała, więc ona by mogła też pomóc ;) Ale jasne, wsadziłabym Cię w pociąg powrotny i byłabym mega uroczym przewodnikiem hahaha ;D Przewodnikiem który sam się nieraz gubi, no ale nikt nie jest perfekcyjny, prawda? :D
No to żebyś nie musiała szukać mojej odpowiedzi, to odpowiem tutaj :D
Jestem na 1x16 :D
Bardzo się cieszę, że zaczęłam :) Nie mogłam usnąć nad ranem, zdenerwowałam się i wtedy do mnie dotarło, że to jest znak :D
Tak w ogóle to w 14 odcinku, zaraz na początku jest scena jak Lily i Marshall myją zęby - równocześnie. Czyli wtedy w 2006r. mieli 2 szczoteczki przynajmniej :D
Już mi się chcę płakać nad losem Teda, chociaż z drugiej strony mam też dużo bardziej sceptyczne podejście. Może się skończy tym, że zacznę shipować Robin z Barney'em? :D
Ja też się cieszę że zaczęłaś <333
I ja się cieszę, że obejrzałam od początku, bo o wielu rzeczach już nie pamiętałam, a to fajne przypomnienie przed finałem.
Co do Robin i Barney'a to wątpię, bo ja np. hejtuję ten związek jeszcze bardziej niż wcześniej, bo przypomniałam sobie kilka niemiłych rzeczy, o których już nie pamiętałam oglądając teraźniejsze odcinki ;D
Ale powiem Ci, że np. zaczynam lubić matkę, tzn z tych opowieści i ogólnie widać że Ted będzie z nią szczęśliwy, ostatnio była scena Teda i jego córeczki i się mega rozczuliłam <3 Ogólnie pragnę Teda i Robin, ale mam nadzieję, że zaakceptuję tę matkę ;)
Nie mogę przestać oglądać. Sorry, teraz ja będę truła o tym :D Zostały mi dwa odcinki, wiedziałam że tak będzie. Lily zaraz wystawi Marshalla. Matko jak mi go było żal... Ale Ted i Robin będą parą, tylko jak ja potem przetrwam ich rozstanie? ;( Niby wiem co dalej, a i tak siedzę jak na szpilkach jak oglądam ich sceny...
Swoją drogą, muszę sobie sprawić takie kieliszki wielkie jak ma Robin, te które mieszczą od razu pół butelki :)