T:23
Poprzedni temat:
http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2295930#topic_2295930
poprawili wyniki ogladalnosci i slyszlem ze mieli tylko 2.14
lol.
"Delena ma najwiecej fanów i jest to jedyny powód dla którego większosc ogląda serial" - rzeczywiscie. Wyniki oglądalnosci Delenowego sezonu wskazują na to idealnie. :)
nie wiem czy komus się nie pomyliło bo widzialem tez wyniki oglądalnosci na poziomie
2.49
to nie oznacza powrotu SE - sorry. To trochę naiwne co piszesz. Scenarzysci mają juz przygotowaną historię na ten sezon - przynajmniej w zarysie i wiedzą gdzie isc z fabulą na ostatni sezon. Jeseli SE wróci to będziesz musiala czekac cala wiecznosc....czyli prawdopodobnie do 6 seoznu. Jezeli juz calkowicie nie zrezygnowali z tego shipu...
Jesteś czasem zbyt poważny :P Wcale nie nastawiam się na Stelenę, ofc po części chce żeby coś tam między nimi było ale to co napisałam wyżej to tylko żart i aluzja co do dulleny i niskiej oglądalności ;)
spoko :D Jak dla mnie nawet jak by już teraz nie było Steleny to bym nie płakała, pod warunkiem, że dadzą mi jakiś naprawdę fajny ship ze Stefanem. Może to być nawet Caroline, o ile jakoś sensownie to odegrają :P
mialem obiekcje do SC (i sama dobrze o tym wiesz :P) ale po tym odcinku to ja nie wiem jak mozna im shipowac. Caro miala Stefka w dupie. Zamiast isc na poszukiwania to ta se bedzie balowac na uniwersytecie. Kompletnie niezainteresowana. No dla mnie to za duzo. Nawet nie probują jakos rozgrzac mego serca dla tego shipu,
Dlatego właśnie mówię, muszą wymyślić coś dobrego, jakoś ten romans zacząć :D Nie ma Rebeki więc ze Stebekah nici, Bonnie dead (ale o stefonnie czy jak to się zwie nawet nie ma mowy), Lexi dead (tu też by i tak nic nie było w końcu to bff) zostaje Kath, hmmm :D
Mamy ze stalej obsady
Caroline i Katherine jako potencjalne partnerki. Tyle ze Caro juz kogos znalezli, dalej kibicuje Stelenie i mimo ze była taką dobrą przyjaciólką Stefana, to raczej malo angazuje się w wątek jego uratowania (co mnie odpycha od nich jako pary romantycznej). A Katherine jest wolna i chyba chcą ją odkupic (+ ma wizje ze Stefanem) - więc bardziej jest logiczne ze pójdą w tym kierunku..... no ale ten serial czasem nie ma logiki.
No i mamy jeszcze Tessę i Nadię. Moze tutaj bedą chcieli wcisnąc jakis romans. ? Zobaczymy.
Jaką tam Tessę i Nadię, mają Katherine i ja nadal wierzę, że to idzie w tym kierunku :D Właściwie to nie rzuciłam serialu w cholerę tylko dlatego, że jestem przekonana, że zobaczymy Steferine w tym sezonie :D
Można mówić różne rzeczy, ale prawdą jest że to DE fandom stanowi większość w tym serialu. Jak DE zaliczy break up, to fani DE to rzucą w cholerę i serial się szybko skończy.
zalezy o jakie zerwanie ci chodzi.
Bo ze zerwią to jest pewne i nawet fani DE (przynajmniej ci bystrzejsi) to wiedzą
Ostateczne, to które miałoby już niby zwiastować powrót do SE.
Delenowcy przestaną to oglądać, bo już nie mają mobilizacji skoro każda "ich scena" jest niszczona stelenową wstawką.
Tyle ze jezeli mamy trójkąt milosny to chyba wiadomo ze 3 uczestnik zawsze gdzies się w mroku czai. W poprzednim sezonie tez psuli sceny Steleny np. jak Elena zobaczyla Damona podczas igraszek ze Stefanem etc. To typowy crap jaki serwują jako wabik. Sa tez sceny "czyste" pairingu - jak np. ta scena pocalunku DE na koncu odcinka.
Czy ja wiem... SE miała normalne sceny seksu, pocałunki, spędzali normalnie czas. A fani DE po 4 sezonach dostali żałosne sceny przerywane agonią Stefana lub scenami Stefana.
Sa tez sceny "czyste" pairingu - jak np. ta scena pocalunku DE na koncu odcinka.
Taaaa.... tyle że chwilę wcześniej rozmawiali o Stefanie. Całe ich "szczęście" było off screen.
Taaaa.... tyle że chwilę wcześniej rozmawiali o Stefanie.
a to cos nowego? Nie mają innych tematow do rozmowy od 4 sezonów. Stefan ich w pewnym sensie nawet złączyl w 3 sezonie LOL
Byłam pewna, że to napiszesz. Cóż... Stelena natomiast rozmawiała głównie o uczuciach Stefana i o tym jak tu przetrwać kolejną przeszkodę na drodze. Nie pamiętam żadnych szczególnych rozmów w ich wykonaniu.
SE gadalo o swoim związku, o przyszlosci, o wampiryzmie - uczuciach Eleny, mieli normalne rozmowy o zyciu - zwlaszcza w pierwszym sezonie, randkowali. A Delena to Stefan Stefan Stefan lub mam/nie mam do ciebie uczuc.
Delena miała zawsze inną dynamikę - nie można jej porównać do Steleny, która zaczęła z czystą kartą. Damon i Elena znają się już długo, zaczęli związek już dużo o sobie wiedząc. O czym tu jeszcze mają dyskutować? Wszystkie tematy które poruszała ze Stefanem są już dawno nie aktualne.
Zresztą to naturalne, że rozmowy DE w sezonach 1-3 wyglądały inaczej, bo Elena była w związku ze Stefanem. Jak niby mieli rozmawiać jak ludzie w związku kiedy w nim nie byli. Teraz niby są... i co z tego jak i tak Stefan jest w centrum.
Poza tym, DE też rozmawiali o wampiryzmie. Damon mówił Elenie, że nie chce być człowiekiem gdy Elena planowała z nim przyszłość jako ludzie... Rozmawiali o przeszłości Damona, kilkukrotnie mówili sobie co do siebie czują. Obecnie opowiadają sobie co u nich słychać kiedy nie są razem - według mnie całkiem normalne zachowanie ludzi w związku. Nie rozumiem skąd tyle jadu u Stelenowców.
Tylko już mi nie odpisuj chyba że chcesz wybitnie (w co wątpię), bo nie ma sensu tego ciągnąć. Nie przekonam cię i mam tego świadomość, ale nie umiem zostawić tego i wyjść na osobę bez argumentu. No nie leży to w moim charakterze, zawsze chcę mieć ostatnie słowo i tyle.
* Tzn "nie rozumiem skąd tyle jadu u Stelenowców" nie w sensie technicznym, bo rozumiem, że mają wszelkie prawo na świecie nie lubić Deleny... Tyle że nie rozumiem jak można psioczyć na jakąś scenę DE kiedy SE miała niemal identyczną i wtedy to rzekomo było świetne... To już hipokryzja.
Tak samo pisalas ze SE to związek oparty na klamstwach a nagle jak DE się oklamuje i nawet nie rozmawiają o tym później, to jest OK. Jak SE mialo romantyczne momenty np. w 2x06 w łozku - o matko jaki cukier. A jak DE zrzyna z bardzo marnym skutkiem, oh jakie fajne scenki.
Jakis Delenowiec pisze - o matko jaka ta Stelena przeslodzona, tylko sie migdalą i gadają ILY. A co robila DE w 5x01 ?- sex, sex, sex i milion deklaracji milosnych ze strony Eleny.
Napisałam, że oparty na kłamstwie - owszem. Ale nie miałam tu na myśli kłamstw Stefana - samego aktu okłamywania dziewczyny przez jej chłopaka. Przez "kłamstwo" miałam na myśli to, że Elka sama siebie okłamywała, że ten związek przetrwa wszystko i będą ze sobą "na zawsze, zawsze i bla bla". Elena nie umiała sama przed sobą przyznać, że tak naprawdę ten związek nie ma szans na przetrwanie skoro ona chciała być człowiekiem. No sorry... niby jak.
I to rozumiałam pod pojęciem "oparty na kłamstwie". Może się wtedy zbyt jasno nie wyraziłam.
Co do tego wymiaru kłamstwa jaki ty masz na myśli - Jeśli Damon okłamałby Elenę w istotnej kwestii (a nie jak teraz zataił przed nią fakt, żeby jej nie martwić) to UWIERZ MI, będę PIERWSZA, która napisze, że postąpił jak CH*UJ.
Dla przykładu wspomnę moment gdy Stefan zataił przed Eleną fakt o tym, że współpracował z Jerem za jej plecami (4 sezon) - W przeciwieństwie do samej Eleny nie mam do niego za to żalu, nie uważam, że było to złe. Jest to właśnie porównywalne do tego co robił obecnie Damon.
"Jakis Delenowiec pisze - o matko jaka ta Stelena przeslodzona, tylko sie migdalą i gadają ILY. A co robila DE w 5x01 ?- sex, sex, sex i milion deklaracji milosnych ze strony Eleny."
- Zarówno delenowcy jak i stelenowcy piszą różne głupoty... No ale nie możesz na mnie zwalać "grzechów" całego fandomu Deleny w momencie kiedy ja wypowiadam się jako tylko i wyłącznie JA. Żaden ze mnie Delenowiec.
Co do "cukrowych" scen - nie lubię ogólnie. U Deleny też bym się nimi nie zachwycała. zresztą ja nie jestem raczej skłonna do zachwytu ogólnie.
Dodatkowo - odnośnie jeszcze tych kłamstw - Jak analizowaliśmy jeszcze promo sezonu, to napisałam, że zabiłabym faceta który wpuściłby do swojej wanny kogoś innego niż ja.
Kłamstwo na temat Katherine rzeczywiście nie było OK i można się za to wkurzyć. To rozumiem.
Chociaż z drugiej strony... Czy Stefan zawsze był w 100% szczery z Elną gdy w grę wchodziła Kath? Czy o wszystkim jej mówił? Niektóre rzeczy po prostu lepiej przemilczeć, bo to zwykle wychodzi w większą korzyścią dla partnera niż brutalna i bolesna prawda.
http://3.bp.blogspot.com/-863pl4T0H-g/UekOwrRTdhI/AAAAAAAAL6g/FN-qGcBCAoQ/s1600/ DCdigital_VampireDiaries01.jpg
A ja strasznie lubie, zwlaszcza w orygine, wiadomo, tutaj bardziejchodzi o zart :p Tancerze najlepsi :D
Dodatkowo moja mama to długo miała jako dzwonek ustawiony w telefonie... po prostu wstyd mi było nieraz z nią iść, bo się bałam, że telefon zadzwoni i jeszcze kto pomysli że to mój xD
Zartujesz... :p
Ja bardzo lubie i niestety mimo mojej milosci do Kelly to niestety Christina jest nie do pokonania :) Tencover jej srednio wyszedl... :p
A jaki Ty masz dzwonek?? :p
Obecnie nie mam, bo zmieniałam jakiś czas temu telefon i jeszcze nie wybrałam nowego kandydata na dzwonek xD
Ale dosyć długo miałam "imperial March" z Gwiezdnych wojen :P http://youtu.be/-bzWSJG93P8
A jeszcze wcześniej chyba "Let there be love" Oasis http://youtu.be/YR1fRtKJYPE
A na budzik miałam ostatnio to (Zależy od dnia tygodnia)
http://www.youtube.com/watch?v=gXWqz5qWYEw
http://www.youtube.com/watch?v=bRGcDO-U8Nc
http://www.youtube.com/watch?v=TM6TCGltfHM
http://www.youtube.com/watch?v=JkEwk7wZVV8
http://www.youtube.com/watch?v=m6BQKFs3-VM <3333
No i tradycyjnie raz na jakiś czas wracam do tego:
http://www.youtube.com/watch?v=U4DzWvaeaCw <33333333333
No, to dosyć szczegółowo :D
W życiu bym nie powiedziała a i ja sama na pewno bym nie ustawiła sobie tych rzeczy ;p Na pierwszy budzik w życiu bym się nie obudziła :p :D Reszta mi nie idzie... :/ Harry też na budzik?! :D Bardziej na usypiacz :D
Wiesz... I tak ciągle mam wyciszony ostatnio, także nawet nie wiem jaki jest oryginalny dzwonek w moim nowym telefonie xd
Z każdą z tych piosenek/utworów mam pozytywne skojarzenia. Nie potrzebuję budzika żeby się obudzić o właściwej godzinie, ale lubię to słyszeć gdy wstaję :P
A Ty jaki masz dzwonek? :D
dzwonek: http://www.youtube.com/watch?v=dNTKTzVYdxw
budzik: http://www.youtube.com/watch?v=7zIuhBZHD-k
:D
Uuuu to tego ja bym nie ustawiła. To pierwsze nawet kojarzę, bo to na Vivie czy czym katowali jakiś czas temu jak jeszcze zdarzało mi się włączać, ale to drugie to pierwsze słyszę... ale nic dziwnego, bo jak widzę "Dj coś tam" to od razu przestaję słuchać :P Poza tym Gosia A. jest na mojej czarnej liście xD
Inny gust mamy :)
Ja mam jakąś przypadkową melodyjkę na budzik, bo gdyby to była normalna piosenka to zaraz bym ją nienawidziła :D A na dzwonek Omen Prodigy, chociaż mam 90% czasu wyciszony telefon. Fajny masz ten podział dzwonków na dni tygodnia :D
Omen? <333333 świetna piosenka :D
Tak jak pisałam - budzę się bez budzika, a potem leżę i czekam na sygnał by zacząć wypełzać z łóżka. Muszę w końcu wgrać coś na te moje telefony, bo mi zaczyna tego brakować rano :D
Ja się budzę przy pierwszej nutce albo pierwszej wibracji :P Albo przy pierwszym drapnięciu pazurem mojego kota o drzwi xD
W dni kiedy śpię z kotem mój kot czeka aż to ja wstanę. To ja go (ją w zasadzie) budzę xD
Ja jak wiem że muszę wstać, to się budzę dokładnie o dobrej godzinie :)
Ale masz dobrze! Mój kot od czasów liceum jest zaprogramowany na 6, bo miałam co dziennie na 8 i zawsze tak wstawałam :D I tak się budzi punktualnie. Czasami udaje mi się jeszcze go wciągnąć pod kołdrę i zasypia na godzinę czy dwie :D
To Ty też jesteś nieźle zaprogramowana :D
To nie znaczy (Broń Boże!) że nie mam problemów ze wstawaniem, bo mam i to potworne. Szczególnie przez studia, bo często miałam zajęcia dopiero na 13 czy 15 :)
Tu Ci odpiszę :D
Taaa Blaine... jestem na 10 odcinku 2 serii także nie musiałam długo czekać xD
Teraz zdaję się jest przerwa ze 2 tyg po 5x03 (tak?) i podejrzewam, że po tej przerwie już będę na bieżąco :D Masakra, ale tak mam zawsze jak mi się spodoba.
Kurt to jest to jest postać stworzona do przeczyszczania oczu... :(( Normalnie dzisiaj już 3 razy płakałam w różnych momentach.
Ja ogólnie lubię wszystkich, Willa też :P Tyle, że się wstydzę jak on śpiewa czasem z tymi nastolatkami.
Ale zasuwasz :D Cieszę się niezmiernie :D I tak, przerwa na 3 tygodnie nawet.
2x14 odcinek jest mega, po prostu pijany Blaine to moja największa miłość <3
W ogóle 2 sezon jest najlepszy.
A co do Kurta to tak właśnie :P
Było już jak śpiewali Toxic? Wtedy nie mogłam z Willa :D
Śpiewali :DDD Albo jak chcieli wystawić "Rocky Horror..." to też się nieźle zachowywał i jak się uparł, że to on się rozbierze do bielizny xD No wstyd mi za niego w takich momentach.
Faktycznie coraz bardziej budzi mój niepokój. Zachowuje się trochę jakby realizował swój "teenage dream". Zresztą tak właśnie jest, co tu się oszukiwać :) No ale w duecie z Sue i jej żartami na jego temat to jest świetny <333
Co do HoD
Mnie wkurzyła Lemon tym, że sypia z Meatballem. No WTF. Ale cieszę się, że tak postąpiła wobec Wade'a. Tak strasznie liczę, że będzie coś między nimi... ale jak zajrzałam na fora, to się dowiedziałam że jestem odosobnionym przypadkiem xD
No i Pan Doktor ;/ Skoro nie mogę się doczekać Zoe z Georgem, to czemu chociaż nie może być z doktorem :((
To w pewnym momencie sięgnie takiego absurdu, że jedynymi znajomymi Willa będą dzieciaki z chóru xD
Uwielbiam te wszystkie teksty o jego włosach i podbródku. W ogóle te obelgi Sue są tak śmieszne xD Zastanawiam się czasami jak to jest, bo oni wyśmiewają autentyczne elementy np. wyglądu aktorów itp. I czy oni się muszą na to zgodzić czy co :D
HoD
Dla mnie ten Meatball to było właśnie takie WTF. Ale ogólnie bardzo lubię Lemon "w akcji", jak ogarnęła George'a, zaraz też pomogła Wade'owi. Czekam na Lemonade :P
Właśnie :((((
A już tak nie jest? :D
No myślę, że już idąc na casting wiedzieli na co się piszą :) Ale bardzo mi się to podoba, ten ich dystans do samych siebie (tzn mówię o bohaterach, bo jacy są aktorzy to nie mam pojęcia - jak obejrzę całość, to zgłębię wiedzę w kwestii serialowych detali)
Dla mnie Lemon to była taka skromna namiastka Bree z DH - przebiegła, poukładana, perfekcyjna :) No ale po tym telefonie do Meatballa gdzie się prosi o szybki numerek zaczęła mi przypominać Bree z końcowych sezonów ;/
A całe zasługi za odnalezienie Georga przeszły na Zoe... A oprócz głupiego farta nic nie wniosła, to Lemon należały się pochwały.
Haha, no w sumie tak, ale uwierz będzie coraz gorzej :D Zaspoileruję, ale to w sumie taka pierdoła, do tego stopnia, że jego ślub z Emmą odbędzie się w sali chóru wyłącznie z członkami klubu xDD
Aktorzy wszyscy są cudowni :D Jakbym mogła to bym ich wszystkich wyściskała :D
A jak w ogóle z coverami? Już inaczej odbierasz? Jakieś ulubione albo znienawidzone? ;)
O kurczę, w sumie nie wiem czemu sama wcześniej nie pomyślałam o podobieństwach między Lemon, a Bree. Z tym Meatballem mam nadzieję szybko zakończą. Chociaż roześmiałam się jak rozmawiała o tym z Wade'm i on zapytał czy meatball czy Meatball xD