Temat 55
Dynia pozdrawia wszystkich
Poprzedni (54): http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele,2731869
Ja mam ze szkoły Wirtualną Uczelnię dlatego to jest dla mnie WU xD
Ojej, może się naprawi?
No chyba się nie naprawi xD Także to tak na wypadek jakbyś mi pisała czy coś, nic nawet powiadomienie nie przyjdzie :D
No takie jest życie, no ale w sumie może dobrze. Myślałam żeby z tym pokombinować, ale chyba zostawię jak jest.
Zasugerowałbym messengera ale nie wiem czy masz i czy to nie pogwałci danych osobowych :P
A wiesz, że nie mam :D Miałam z 5 minut i się pogniewałam :D z przeglądarki piszę, jak głupek :D
Z takich chatowych aplikacji to polecam wlasnie WhatsApp, Messenger lub Viber :) Wszystko mozna za darmo, chat, rozmowy, przesylanie plikow itp. :)
Whatsapp w sumie najlepszy bo najmniej pamięci żre :P Ale jakoś nikogo nie mogę namówić więc to niemalże jak komunikator z Dynią na wyłączność xD Messenger króluje :P
Grzeczną masz kicię, mój dziad to się drze rano jakby do obdzierali ze skóry, jak zostawiłam coś na wierzchu na stole to zrzuca (co wieczór mam proceder chowania wszystkich rzeczy bo nie patrzy czy to okulary czy szklanka czy długopis, wszystko jeb na podłogę). Na szczęście ja mam bardzo lekki sen i zwykle na pierwsze miał koło 4.40 już się budzę xD Wtedy muszę dać mu jedzenie, później ryje w kuwecie i wraca spać. A o 6 jest już pobudka na całego, zwykle jak chcę pospać wtedy to go wywalam na balkon bo inaczej nawet stopery w uszach nic nie dają :P
OK, miał taką piszczaca myszkę, czasami bawił się nią nad ranem, więc pi-pi-pi budziło, ale nawet nią jakoś bawił się zazwyczaj po południu/wieczorem. No chyba, że nie słyszałam, co prawda mam twardy sen, ale Mój ma lekki, więc na pewno by mi się skarżył później :D
Czyli Wasze koty są typowymi, "fejsbukowymi" kotami :D
No ale jak też pisałam czasami nadrabia ADHD i wszelkimi odglosami przy tym wydawanymi :D Także też nie jest taki leniwy, w końcu to już... OK, dorosły, od roku tak się już mówi :D
A Twój ile ma?
Mój olewa wszystkie zabawki, tylko krwiożercze polowania wchodzą w grę xD
Nie jestem pewna ile ma bo został zgarnięty z ulicy, ma chyba niecałe dwa lata.
To dla mojego wszelkie pluszowe myszki, ale takie plastikowy tulow obleczone pluszem a jeszcze cos grzechoczacego w srodku, da sie zabic :D I przysiegam, bawi sie jak pies! Siedze sobie na sofie, rzucam w kat, on leci i przynosi pod nogi i tak az do padniecia :D
Ooo, to tez mlodziutki jeszcze :) A ja nie wiem, nie pamietm jak wyglada... :( Foty, foty plisss :D
Ja mam taka myszke co wydaje dzwieki jak kot podrzuca lapkami to ona chwile byla na topie :P Tak to laser i wędki, ale pani leniwa i nie zawsze się chce xD
Nie mam nowych zdjęć za bardzo bo mam stary telefon i ledwo zipie już :P
Jak masz jakąś aktualną swojego trzpiota to też po proszę bo pamiętam tylko jakieś starsze :D
http://i.imgur.com/TjQhFpx.jpg
Ja z kolei nie mam laseru... miał wędkę, ale po jakimś czasie patyk się polamal, została sama maskotka :p
http://imgur.com/loaR0vv
http://imgur.com/LeBlSvj
http://imgur.com/A9ryAti
Nasze koty jak rodzeństwo, podobni :-) :-) :-)
Ja zamówiłam na zooplusie kiedyś, nie kosztował dużo, a ile radochy :P
Wędka to już któraś z kolei, raz miałam świetną bo była z takimi dużymi piórami, a on strasznie lubi piórka, ale nie mogę znaleźć drugiej takiej.
Na pierwszych dwóch zdjęciach wygląda trochę jak mały szatanek!
A na ostatnim słodziak :D
Takie buraski to pewnie wszystkie podobne :D
Moj tez dosyc piorka lubi, niektore myszki udaje mi sie z piorkami kupic wlasnie :D
Laser wpisze na liste to szybciej kupie :D
Na drugim ziewal, ale musze kiedys tak zlapac w ujecie, zeby wygladal jak lew z reklamy Liona :D
Najpiekniejsze na swiecie! :))
W ogole jak zdecydowalismy sie na kota i poszukiwalismy skad by tu wziac to chcielismy calkiem innego. Ale pozniej trafila sie ta kotka z kociakami i wybralismy z tych co byly i jednak jest najpiekniejszy :D
Ziewające koty są najlepsze! Od razu myślę, że mam w domu miniaturkę takiego dużego drapieżcy :D
Wiadomo, swój zawsze najpiękniejszy :) Chociaż ja uważam, że nie ma brzydkich kotów :P
Mója kocica nie jest facebookowa, wypraszam sobie :D
Ma takie kocie zachowania, wskakiwanie do pudełek, budzenie, zaczepki, ale jest grzeczna :)
Jakiś czas temu odkryłam, że bardzo ją stresuje jak zgniatam plastikowe butelki. Musze kiedyś nagrać :D Normalnie potrafi zeskoczyć z łóżka, miauczy i zaczyna się ocierać o nogi :D A czasem jak wymieniamy w kuwecie, to potrafi podejść i tak złapać ryjkiem :D
Twój kot jak się stresuje to miauczy i ociera się o nogi? Czy źle rozumiem? :D
No, a co? :) Czasami też jak się w domu kłóciliśmy to jak słyszała krzyk i podbiegała, zaczynała głośno miauczeczeć i się ocierać od jednej do drugiej osoby. Pewnie ma to jakieś logiczniejsze wyjaśnienie, ale trochę to wyglądało jakby próbowała godzić :D
Bardzo ciężko mi to sobie wyobrazić, mój kot się ociera i miauczy jak mnie wita albo chce jeść, a tak to po prostu się chowa jak coś mu nie pasuje :P
Wygląda to identycznie, tylko nie chce jeść, a przeszkadza jej krzyk lub gniecione butelki, ułatwiłam?
Wiem, chodziło mi o to, że trudno mi sobie wyobrazić taką pokojową reakcję na stres i to jeszcze u zwierzaka :D
:D
Moj jak sie stresuje/przestraszy to wygina tulow jak luk, siersc zjezona a ogon jak szczotka do butelek :D Ale bezglosnie wszystko. bez prychania :D
To tak też :) A moja jeszcze się czołga brzuchem po podłodze jak deszcz pada, boi się. Ma uraz bo w młodości uciekała czasem jak mieszkaliśmy w domu i jak była burza, to noc pod krzakami. Strasznie rano przerażona wpadała. Wczoraj jak była burza właśnie to się mi na stopach kładła i cała trzęsła.
Czolgganie brzuchem też jest. Zwłaszcza jak slyszy kroki z klatki schodowej do sąsiadki, ale tylko do niej :o przyplaskuje się do podłogi i sunie w kąt za sofe a później czolgajaco się wysuwa :D
Moja rozpoznaje po krokach i biegnie do drzwi czasem jak słyszy mamę :) ja też mamę rozpoznaję i raz była śmieszna sytuacja, bo usłyszałam kroki mamy i kocica też się zerwała do drzwi, po czym te kroki dalej na górę. Jakaś obca osoba :D Ale kot też się nabrał, śmiesznie :)
Czasem też w oknie stoi i czeka i jak zobaczy z okna, to też widać jak zeskakuje i biegnie do drzwi :)
A coś mu sąsiadka zrobiła?
To może ja też tym kaparom kiedyś dam szansę jeszcze :)
Wołowinę w burgerach lubię, mój jedyny kontakt. Pamiętam z dzieciństwa, że ten sos i bitki wołowe mi dosyć smakowały, także może faktycznie dobre mięso. No ale akurat z mięsem mi nie zależy już tak, żeby zacząć jeść więcej. Już prędzej tak jak pisałam, gotujacy wegetarianin i będę szczęśliwa :D
Są jeszcze osoby, które nie mają snapchata :D Ogólnie nie rozumiem też jarania takiego. Chwilę miałam, potem się właśnie przerzuciłam na prywatne na instagramie, a teraz ogólnie mam gdzieś ;)
I moje wcześniejsze koty i obecny wyczuwa, słyszy. Nawet jak śpi to nagle podnosi głowę, wstaje, w biegu szybko się przeciaga, ziewa i czeka w przedpokoju, jak ktoś (ja lub Mój :D) wchodzi to miauczy, wtedy przeciaga się już właściwie idąc w stronę drapaka i tam kończy przeciąganie, miauczenie przy jednoczesnym drapaniu. Na koniec pada "zemdlony" :D patrzy się w oczka i mrrr? :D <3
Nic. Nie wiem czemu tylko na to reaguje z zewnątrz. Nie licząc nas.
Też kiedyś spróbuję, bo te chyba muszę wyrzucić :D
A o co tam chodzi i na czym polega? :D
Jak zrobię i zjemy, to oczywiście dam znać :-)
Co dziś na obiad? :-)
Przeciąganie i ocieranie też jest :)
Może ma jakiś stresujący chód albo coś z nią nie tak, zwierzęta lepiej wyczują :)
Teraz to już nie wiem, bo ja miałam kilka aktualizacji temu, więc opcji doszło. No ale ogólnie były czaty i wysyłanie zdjęć z takimi podpisami początkowo, a teraz jeszcze psie ryje i inne żenady trochę, takie edytory :D Te zdjęcia wysyłały się i ta osoba której słałaś mogła je oglądać ileś sekund. A potem przez dzień? Z tym że Tobie w telefonie normalnie się zapisywały, tylko ten czas odczytu był limitowany.
Pewnie nic. Coś przegryzę tylko raczej :)
Yyy... OK, czyli chyba nic specjalnego? :D
Oh nie! Chociaż makaron ugotuj i z jajkiem na patelni. Lubisz? :-)
Nie wiem... Ludzie się zachwycają :) Ja wolę chyba jednak takie normalne komunikatory.
Nie xD Pierwsze słyszę :D Może pampuchy kupię po prostu i zjem ze śmietaną.
A to cały przepis :D Na szybko, leniwe danie. Bo tak nawet nie obiad, ot coś zjeść :-)
A co to pampuchy? :D
Te kluski na parze... Takie buły :D To się tak nie nazywa czy znowu tylko u mnie? :D
O, to ja tego nie słyszałam. Pewnie bym skojarzyła, ale nie słyszałam. Pampuchy racuchy hahaha :D
To po poludniu albo wieczorem Ci wstawię zdjęcie czegoś i też zapytam :D