Temat 55
Dynia pozdrawia wszystkich
Poprzedni (54): http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele,2731869
Nie, no rozumiem. Ale jak robiłaś ten shake? Bo to przecież trzeba wrzącą cieczą zalać.
Jaki? :-)
Oglądaj! :-) :-) :-)
Nie no, zalewałam wrzątkiem, tylko czekałam aż przestygnie i miksowałam banana z cynamonem do tego. Chociaż na ciepło też próbowałam. I różnych stężeń. No i niestety nie da rady.
Fringe 7,9,brak oceny. Ja prawie 3 lata temu 29.04.2013 dałam 7/10
Ale jednak nie da rady. Za dużo odcinków, za mało czasu.
72%, 2 znajomych: 6 i 9.
Wakacje się zbliżają, bieżące zaczynają przerwy, studia mają przerwę... :-)
Albo może i ja bym wodne drożdże zrobiła jako jakiś shake...? Myślisz, że wszystko mogę dac, czy coś lepiej opuścić, w sensie "x" nie pasuje do drożdży rozpuszczonych w wodzie?
Studia się kończą, zaczyna się życie z problemami.
Ogólnie jak dasz radę z samym mlekiem, to tak pij. Tego się nie powinno słodzić, ani dodawać nic słodkiego jak miód czy owoce, bo obniża się trochę przyswajalność. No chyba, że nie dasz rady, są sposoby na zabicie tego smaku, jak dosypywanie gorzkiego kakao chociażby.
Ahaaa... Nie będzie aż tak źle :-)
Z samym mlekiem mogę pić bez problemu, chodzi mi tylko o to, że później nie chce mi się zmywac tych rzeczy. A w połączeniu z wodą jest tylko kubek, bo używasz czajnika :D No ale ja pierwszy raz miałam niefajny, może to przez to a może to był zły zbieg okoliczności.
Poczytam jeszcze o tym i spróbuje jak nie da rady to kupię ten garnuszek :-) W sumie taki mały tak czy siak muszę kupić, bo się przyda.
Kupiłam mały garnuszek, ale tak mały, że jest mniejszy niż mała obręcz na kuchence, pewnie szybko go spale... :p Kupiłam też drożdże i mleko, bo ogólnie nie posiadam mleka w domu :p Wieczorem wypije :p Poczytać też muszę ile razy dziennie i po ile pić, bo nie pamiętam.
No mam nadzieję szczerze powiem, bo już tak długo jest nieciekawie, że już to jest męczące. Z jednej strony się cieszę, z drugiej jestem przerażona.
A może zalej małą ilością wrzątku i potem dodaj mleko zimne albo podgrzane w mikrofali (jeśli masz) :)
Od 1/4-1/3 kostki tak do 1/2 kostki, zalana dowolną ilością, byle wrzątkiem oczywiście. Chociaż mi się wydaję, że kostka na 3 razy jest standardową ilością. Pije się raz dziennie.
Może nie spalisz, a jak spalisz, to nowy i po problemie :)
Taka mieszanka zalatuje mi biegunka :D :PP
Jezeli ma sie 100g. kostke, ja mam 42 g. :p bede pila po kostce dziennie.
No tak, masz racje :)
To ide nastawic mleko :)) <3
Mialam dzisiaj bardzo specyficzny obiad :D
kurczak-makaron spaghetti-banan-czekolada-sliwki suszone-przyprawy :D :O
Co? Rozwolnione delikatnie mleko? Chyba nic by się nie stało :D
Faktycznie, słyszałam o tych małych kostkach! No to też mi się wydaje, że jedna na raz :)
I jak smakowało? Bo jak dobrze, to w takim razie nie ma w tym nic dziwnego :)
W sumie nie wiem, jakos tak mi sie skojarzylo :P
A i mikrofali nie mam :PP
Dziwnie... :D Obiad na raz, na sprobowanie, bez powtorki :PP Nic dziwnego?? :O To mnie zaskoczylas :PP
No może by coś było, nie wiem :D
Ja całe życie nie miałam, teraz na studiach dopiero, ale jakoś tak nie szaleję z daniami z mikrofali. Tyle co czasem właśnie podgrzać coś albo popcorn zrobić :P
Nie no... dziwne trochę, ale to się odnosiło raczej do tego, że póki coś smakuje (i nie jest to tynk ze ściany :D), to w zasadzie nic nie jest dziwne. Przepis z książki nowej? :)
I w ogole przypalil mi sie w srodku, gowniany material... Mam nadzieje, ze zejdzie druciakiem :D
Pychotka <3
A ja w Polsce cale zycie mialam, ale tez nie uzywalam czesto. Taki popcorn jest dobry, ale z garnka tez :))
Tak, musialam :))
I szczerze powiedziawszy myslalam, ze bardziej sie zainteresujesz... -> banan :D :PP
Zalej od razu i umyj, 10 sekund, a człowiek oszczędza sobie później nerwów.
Zazdroszczę. Kurczę, niektórym to autentycznie smakuje, a nie piją. A ja bym bardzo chciała, a nie mogę :(
Z garnka wieki nie robiłam. Właściwie to nigdy. Zawsze ktoś robił :P
Ten kurczak z makaronem spaghetti mnie zniechęcił pewnie. Ale jakby były desery z bananem fajne i byś wypróbowała, to słucham :) Strasznie głodna jestem. Zjadłam pół miseczki kremu pomidorowego, ale chyba muszę coś zrobić do jedzenia.
Zalalam, ale spalilo sie na amen... Chyba musze proszkiem odgotowac... Nosz szlag by to trafil nooo...
Hmmm... Nie wiem czy Ci mowilam, ale to banoffee jest obledne!! :)) No i ten bananowiec tez za mna chodzi :)
Ostatnio z bananem tez zostal dodany nowy przepis http://kotlet.tv/ciasto-jamajka/ :)
W ogole robie tort :D :D :D
Ojej :D Trzeba stać i pilnować i mieszać w trakcie, wykrakałaś sobie :)
Nie mówiłaś, ale nie mów mi nawet takich rzeczy teraz :D
Ja mam postanowienie noworoczne, żeby w tym roku robić torty, no ale póki co nie wychodzi mi to robienie niestety :/
To jak skończysz to daj znać, to wpadam :D Kocham torty <3
O, wygląda fajnie. Spróbowałabym. Może w przyszłym tygodniu spróbuję coś upiec, bo powinnam mieć trochę czasu rano w tygodniu.
O Boże to był orgazm dosłownie! Rewelacja! :-) :-) :-)
Ja muszę jeszcze jakąś patelnie kupić, bo chcę robić częściej to banoffee (i ogólnie jakieś ciasta z tą masą) a za każdym razem ponad 2 godziny gotować puszkę z mlekiem to czasowo i finansowo nie bardzo... A jest przepis żeby samemu zrobić, ale trzeba cukier rozpuszczac na patelni i w moim wyobrazeniu i wykonaniu mogłoby to się skończyć znowu spaleniem patelni, chociaż na filmiku instruktazowym nic takiego się nie dzieje... No ale wolę się zabezpieczyć :D Bo ta masa zabiera najwięcej czasu, reszta 15 minut! :-) plus to nieszczęsne chłodzenie... :/ :D Polecam Ci bardzo, bardzo, bardzo :-)
To był mój pierwszy tort, mam nadzieję, że będzie dobry, z zewnątrz jest piękny! :D Urodzinowy będzie :D
http://imgur.com/WFSLaU1 OK... może nie wygląda szalowo, ale naprawdę jest ładny... :p po całkowitym "ustrojeniu" :D i - co najważniejsze - rozkrojeniu :D pochwalę się jeszcze raz... Wybacz, ale serio muszę :p
Ja chyba też na Jamajke się zdecyduję, chociaż ja średnio za galaretkami przepadam... Ale Mój też uwielbia banany i po filmiku dosyć się zainteresował :-)
Brzmi baaardzo zachęcająco :D Zastanawiam się też nad tą jamajką, bo mam trochę budyniów i galaretek z którymi nie mam co zrobić.
Ale zajebisty! Jaki wysoki! Nie dziwię Ci się, że się pochwaliłaś, bo wygląda super. A co jest w środku? Jakieś kremy? Dżemy? To czekam na dalsze zdjęcia :)
Też nie jestem jakąś fanką galaretek, ale takie cienkie warstwy na cieście lubię nawet, w szczególności w połączeniu z bananem, który jest pod spodem :)
Mam tez ochote na ciasto z ziemniakow i z burakow :D Bo marchewkowe i szpinakowe juz zaliczone :D
Jeny jest tyle tych ciast... Nie nadaze robic :P
6 blatow, kolorowych, bo to jest "tort teczowy" :D Przelozony tylko kremem. Calkiem prosty w zrobieniu, ale sporo zabawy przy nim plus nie dorobilam sie jeszcze fajnych gazdzetow, ktore pomagaja rozprowadzac i wygladzac krem :P co ta zabawe jeszcze mi przedluzylo... Ale wszystko przede mna :))
http://imgur.com/Kj2gckI jest piękny i smaczny :-) :-) :-) Jestem mega dumna z siebie :D
Ja bym chciała coś pozytywnego teraz powoli sobie obejrzeć wieczorami, ale nie wiem co. Jest niby tych seriali, ale ciężko wybrać.
300? :D
Muszę nadrobić w tym roku zaległości z kilku seriali i kilka dokończyć.
Nowe rekomendacje (ostatnio coś sporo)
http://www.filmweb.pl/film/Go%C5%82o+i+weso%C5%82o-1997-519 79%
http://www.filmweb.pl/serial/Przekl%C4%99ty%3A+%C5%BBycie+i+%C5%9Bmierci+Roberta +Dursta-2015-737090 84%
http://www.filmweb.pl/serial/Making+a+Murderer-2015-752805 89% O, ciekawe. Coś nowego netflixowego... ale nie jestem pewna czy tematyka dla mnie.
54%
65%
69%
http://www.filmweb.pl/serial/Moja+nadzieja-2015-747572 81% :D
Ostatnio w rekomendacjach mam ciagle to samo, 90% rekomendacji do tego ksiazkowych :PP Musze sie pospieszyc z czytaniem :P To chyba ide :PP
Ten z ziemniaków to dopiero mi podchodzi pod ból brzucha :D No właśnie... ten mech, też bym go spróbowała.
Ojej jaki piękny! Masz pełne prawo być dumna :) Marzy mi się zrobić takie tęczowe ciasto. Nie no, autentycznie - jestem zachwycona. Ale mi ochoty narobiłaś :D
68%
Też jestem z siebie trochę dumna, bo zgrałam w końcu zdjęcia z telefonu i zrobiłam na nim porządek (Trwało to dobre kilka godzin, taka ilość). A potem jeszcze z rozpędu na komputerze trochę posegregowałam i dysku :) Jeszcze wymaga to wszystko oczywiście przejrzenia i generalnego kasowania, ale i tak jest w miarę pedantycznie :P
Zjem coś teraz, obejrzę TO i kończę MMFD (wczoraj obejrzałam 5 i na dzisiaj też zostało mi 5)
Miłego czytania :)
No a podobno nic nie czuc i jest pyszny :)
Moze mnie bedziesz gonic w tych ciastach, na razie masz banoffee, mech i dzisiejszy :D Wybieraj :D
Ja jakis czas temu tyle co zgralam, ale nic nie posegregowalam... Tez by sie przydalo... :/
Taaa... Nic nie poczytalam... Bylam za pelna i zmeczona a teraz znowu musze isc do pracy... Wczoraj nie cwiczylam (Mel B i hula hop), dzisiaj tez nie krecilam i chyba juz nie pokrece... Trudno, moze sie nie upase tym tortem...
Podejrzewam :) Ale obawiam się, że byłoby przy nim babrania się z ziemniakami :D Zresztą ogólnie te warzywne są pracochłonne jednak trochę.
Ja już się praktycznie zdecydowałam na tę jamajkę :D
U mnie nie jest tak źle niby, bo mam posegregowane w miarę, ale wciąż mam sporo takich folderów zbiorowych. W zeszłym roku też usiadłam na parę godzin i udało mi się ogarnąć wszystkie zdjęcia, które miałam i pozbyć się powtórek (niektóre były zgrywane po parę razy) No ale teraz tak patrzę i dysk praktycznie zawalony. Już jest czerwony. Za jakiś czas spróbuję "przepchnąć" z komputera na dysk zewnętrzny foldery ze studiami, książkami i innymi materiałami i całą muzykę. Ale to za jakiś czas. Strasznie mnie zawsze stresował bałagan na komputerze, chyba bardziej nawet niż w mieszkaniu :D
Na liście porządkowej znajdzie się też przeglądarka, tyle mam zakładek, że głowa boli. To samo w telefonie xD
To miłej pracki :)
Nadrobisz, nie ma tragedii jak się trochę odpuści. Takim pięknym tortem to się warto trochę upaść :D
No właśnie póki co to nie bardzo :p Zrobię na pewno te 2 warzywne jeszcze to sprawdzę i te.
To ja też zrobię, ale za tydzień lub jeszcze w przyszłym.
Ja ostatnio zrobiłam porządek z zakładkami, aż tak dużo nie mam. Jedynie te zdjęcia są w bałaganie, bo ogólnie to ładnie wszystko popodpisywane itp.
W telefonie mam 6 zakładek, aplikacji też mam tylko kilka :-)
Już w domku, dzisiaj krótko... :/ Może pokrece jednak... :p
U mnie jest ten problem, że czasem nie chcę mi się od razu czegoś przeczytać, to wrzucam w zakładki. Mam tam m.in sporo przepisów :P A niby mam taką aplikację do której to można dodawać i z niej czytać potem.
Na komputerze to samo, mam tam nawet takie całe foldery zakładkowe z materiałami do prezentacji i esejów z przed roku i więcej :D
Nie wiem ile to dużo aplikacji, chyba mam przeciętną ilość.
No, ciekawa jestem :)
Ja korzystając często, codziennie ze stron już nie mam ich w zakladkach, tylko po prostu wpisuje w miejsce adresowe i podswietla się automatycznie :-)
Krecilam wczoraj, a później piłam piwo :D
Skonczylas serial? :-)
Na komputerze też tak mam, ale na telefonie już nie. Musi być zakładka, żeby strona wyskoczyła. Mnie też chodzi o takie wrzucanie na telefonie na zasadzie "a pokażę komuś później albo wyślę do kogoś o logiczniejszej porze":P Np. mam trochę linków m.in dla Ciebie nadal.
Też piłam piwo i piję :D Ale serialu nie skończyłam, bo wzięłam leki na uspokojenie i mnie zmuliło :)
Ojej no to na co czekasz?? :D Dawaj, dawaj :))
W sensie, ze teraz nadal pijesz? :P
A ja chyba pozniej sobie znowu otworze, moze nawet na balkonie sobie wypije :D
Moglabym tez troche obejrzec serialu... No i poczytac :P
Ale to są właśnie takie, które już wcześniej wrzuciłam, a nie skasowałam jeszcze :)
Teraz już nie, może później do chipsików, których rzekomo nie jem :P
Chciałabym mieć taki balkon.
No, to mile Ci się zapowiada popołudnie :)
Ja może dzisiaj skończę. Teraz się znowu wzięłam za wyrzucanie ubrań. Wyrzuciłam stos ciuchów, 2 pary butów i 2 kurtki. Mam w końcu już tylko takie co noszę i "planuję nosić" :D
Nie wiem czy cos bedzie, bo zjadlam tort i jestem pelna... :D
Pozniej bym tylko pokrecila hula-hoop, moze jak Moj bedzie chcial to obejrzymy TVD z piwem wieczorem a chipsy zjem sobie jutro z rana, zawsze to caly dzien bedzie na spalenie :PP No i jutro Mel B "wraca" :P
Nie masz balkonu? Balkon jaki by nie byl, nawet malenki jest dobry, bo bez to lipa... Mieszkalam bez i wiem jak to jest...
Tez musimy ubrania posortowac, miejsce w szafie zrobic.
Dobre okreslenie, takie oszukiwanie siebie :PP
Pozmywam i ide sie polozyc i poogladac.
Ach ten tort... Też mam ochotę na słodkie, a nic już nie mam :/
Chipsy z rana? :O Chipsy jak alkohol, dopiero po 12, no chyba, że wieczór się zlewa z ranem :D
Tzn w domu mam, ale taki, że jedynie kotu wypada siedzieć, a co dopiero jeszcze z piwem tam wyjść xD W Łodzi nie mam już 2 rok z rzędu :( A strasznie fajnie było mieć i wieczorami siedzieć.
Tzn część to np. takie wyjściowe sukienki, więc może jeszcze się przydadzą. Chociaż może rzeczywiście... Kogo ja oszukuję xD
Ja właśnie skończyłam zmywać :D
Tzn. no tak kolo poludnia myslalam, ale jednak zmiana planow - teraz zjem :D Jednak dopiero ide zmywac, zagralam sie :PP W ogole jestem zmeczona, nalezy mi sie, pozniej spale :D
Jeszcze za zimno wieczorem tak wysiadywac... Ale w dzien jak teraz juz zdarzy sie i bedzie zdarzac czesciej w dzien fajnie posiedziec :) Moj kot jest przeszczesliwy :D :D :D
Mam 2 sukienki wyjsciowe, tzn. weselne :D I bardzo zastanawiam sie czy by jakiejs takiej normalnej, letniej sobie nie sprawic? :) Albo chociaz spodniczki :)
Serio ide zmywac i serial :P
Nadal sie zastanawiam co to moze byc za balkon lub ewentualnie moze tez chodzic o okolice... :P
Też zaraz coś odpalam, bo się zmęczyłam tymi porządkami.
To ja jeszcze pranie teraz szybkie :D A Ty tutaj, chyba nadal niepozmywane :)
Letnie wieczory najlepsze <3 Bardzo bardzo mały, nie ma jak usiąść ani nic. Tylko na potrzeby kota i prania.
To ja mam trochę sukienek takich i takich, jakoś od 2 lat zaczęłam więcej nosić. Gorzej, że nie mam teraz żadnych dopasowanych spodni. Wszystko wisi. Marzą mi się jakieś super rurki. I butów na wiosnę tradycyjnie mało.
To narazie jakby co :)
Pranie! Wlasnie... No i zmywanie... Kurde nic sie nie ukryje... Ale serio ide ju, juz, gra juz wylaczona, wiec :PP Pozmywam, pranie, chipsy, lozko i tv :D
W Polsce z mama mialam taki z tych mniejszych, ale mozna bylo jakis fotelik sobie wystawic i posiedziec, chociaz na samym widoku, od ulicy na skrzyzowaniach :D Na studiach na stancji nie mialam, mieszkanie bylo w starej kamienicy, 3 pokojowe i w calym ciagu wszystkich mieszkan TYLKO nasze nie mialo! Ja nie wiem jak to bylo mozliwe?! W Niemczech na poczatku nie mialam balkonu, ale na dachu budynku bylo miejsce wyznaczone do poszczegolnych mieszkan i takie tarasy porobione, ze 2 razy na grilla skorzystalam, ale juz opalac sie tam nie chodzilam :PP Teraz w koncu mam spory balkon :D
Musze buty sportowe kupic na wiosne, ostatnio kupilam takie bardziej letnie w sumie, bo bez piety i palcow, marynarskie z taka drewniano-pleciona koturna :P Dlugich spodni mam kilka par, krotkich a raczej krociutkich :p tez, przydalyby mi sie takie jeszcze przed kolano i/lub za :)
Trzymam kciuki za nadrobienie TVNowego serialu :D :PP
No, w końcu jej nie widzę ;)
Takie na dachu też fajne w sumie :) Ja obecnie jestem tym jedynym mieszkaniem co nie ma :(
Na pierwszym roku miałam fajny balkon na 6 czy 5 piętrze i z widokiem na park, potem miałam też taki dosyć spoko, ale widok gorszy. Rok temu... Wymazuję z pamięci co było rok temu. A teraz osiedle ładne, ale balkonu brak.
Takie espadryle jakby ta plecionka? Mam jedne takie z odkrytym palcem. Sportowe akurat mam i to kilka par. Chociaż marzą mi się też nowe trampki. No ale muszę się ograniczyć do tego co konieczne czyli jakieś baleriny i sandały.
Ja mam sporo ładnych spodni, tylko że źle leżą.
Nie lubię akurat tej długości albo długie albo shorty :)
Marne szanse :D
Haha :-) Wróciłam, z drożdżami :p Wypije i jw :D pozmywane, pralka pracuje :-)
Zawsze chciałam mieszkać w takim wysokim bloku... nadal chcę! Zazdrosna :p
Tak :-) Japonek mam 4 pary :p Baleriny jedne, już w sumie mogłabym wyrzucić i chyba będę musiała nowe kupić jednak. Trampki marzą mi się jakieś porządne... Chyba kolejny rok się obede... :/
Ja w sumie nigdy nie miałam takich, ale mogłabym spróbować :p zastanawiam się nad alladynkami, ale nie wiem czy w ogóle będą mi pasować :p
A jakie masz chipsy tak w ogóle? Jakie lubisz najbardziej?
Ja mam teraz paprykowe Laysy i ogólnie statystycznie to one u mnie wygrywają :) Lubię jeszcze ostre chili i ostrą paprykę. Dawno nie jadam innych.
Gratulacje ;)
No dokładnie trampki i okulary. Chociaż okulary muszę już kupić, bo nie daję rady.
Ja mam "na teraz" 3 pary adidasów, badziewne trampki i teraz kupiłam takie koturny i od razu mnie obtarły cholery :D Na lato 2 pary letnich balerinek i sandały na koturnie. Nie mam już japonek :( tzn mam jedne, ale takie na plażę tylko powiedzmy :D Także zdecydowanie potrzebuję balerinek i sandałów :D
Mnie by chyba nie pasowały, dziwnie się czuję :D U innych zawsze mi się takie cuda podobają, a potem sama zakładam i się czuję jak głupek :D
Ostatnio z Lorenz'a kupujemy. Sól morska & pieprz :-) Są lekko pikantne :-) Rozmarynowe też dobre. W Polsce numerem jeden były i są Top Chipsy z Biedronki <3 Są najlepsze na świecie! Smaki wszystkie lubię :-) Chociaż kiedyś właśnie w Biedronce była limitowana edycja - pieczone żeberka i grzybki marynowane to nie polecam... pierwsze były słodkie, drugie kwaśne :D :o ale zjadłam :D
Okulary... to jest też mój ból... Mam jedne, nie kupię więcej, kolejne będą porządne, markowe z filtrami. Koniec z takich mydleniem sobie oczu...
To jak z plazowymi to mam 5 :p
Jak się w końcu wybiorę na zakupy to się przekonam w przymierzalni :p
Tych biedronkowych nie lubię już, kiedyś mieli fajny smak, ale już go nie widzę i nawet nie pamiętam jaki :D
W chipsach jestem tradycjonalistką chyba. Autentycznie, akurat z tym nie kombinuję, a raczej jestem z tych ludzi co zwykle chcą spróbować wszystkie smaki :D
Nie mam kasy. Jak kiedyś będę mieć, to też sobie sprawie. Póki co chce jakiekolwiek ;)
To daj znać.
OK, miłego wieczoru. Znowu mnie coś muli, pewnie zasnę i tyle z planów :D
Lubię też chrupki serowe <3 orzechowe już mniej, ale jadam.
Ja na razie też nie bardzo, więc pewnie najwcześniej w następne lato...
Wzajemnie :-)
Może minie :p
Ja jeszcze bardzo lubię te: http://pi.ce-tescoassets.com/assets/PL/799/5900259029799/ShotType1_328x328.jpg
Z takich chrupek to już tylko takie praktycznie jadam. Takie serowe też lubiłam, a orzechowych nigdy.
Mam całą listę takich rzeczy. Chyba ją sobie spiszę, żeby stało się bardziej oficjalne :)
Nie minęło, położyłam się spać :D
Nawet nie wiem czy takie są tutaj :p Sprawdzę i jak znajdę to kupię :p
Ja mam zamiar zrobić taką listę na teraz, chociaż mogę od razu zrobić wszystko, a akurat może uda się wcześniej coś kupić jak będę ciągle widzieć na liście... :p
Ja obejrzałam odcinek :p
Teraz idę zjeść śniadanie i chyba od razu zacznę oglądać :p
Ja o niektórych rzeczach zapominam po prostu i potem się zdarza, że kasa idzie na głupoty. Jestem fanką wszelakich list, co na papierze to jednak lepiej niż w głowie.
Ja film. Miałam 66 %
2 znajomych ma 7 i 8.
1 chce zobaczyć.
No dokladnie... :P A potem jak sobie przypomnisz to juz kasy nie ma :D :PP I takie bledne kolo :P
Mialam zrobic liste, ale siedze, wybieram i szukam serialu. Wczoraj Moj powiedzial "Ania, nie ma jakiegos hiszpanskiego serialu co bysmy poogladali?" :D :D :D Zamurowalo mnie :D No i znalazlam :) http://www.filmweb.pl/serial/Gran+Hotel-2011-630096 74% :D
Dzisiaj znowu zwiekszylam hula hoop - 10 minut :))
A drozdze zrobilam mleko z woda tak 60%-40% :D I sprobuje przezucic sie na wode w koncu :P
53%, 1 znajomy: 7