Lubię wysokich :D

Akurat "Pan Kuba" to jeden z nielicznych piłkarzy, który wszystko ma na swoim miejscu. A już na pewno rozum :D

Trudno mi powiedzieć co gdzie ma, bo go nie znam, ale tak dla równowagi mogę napisać, że piłkarzem jest dobrym, a jego działalność charytatywna na pewno na plus.

Także jednak na próżno liczyłam, że się domyślisz xD

Wydaje mi się, że książka będzie mimo wszystko przedstawiać tę samą historię, a ja się chyba nie nadaję do czegoś takiego.

To moze chociaz powiedz jakie ksiazki lubisz? :D gatunek lub autor? :D
Ja ide poczytac :D

Łatwiej mi powiedzieć czego nie lubię :D
- romansów
- literatury historycznej
- sci-fi (a filmy już tak <3)

Zresztą skąd ta nagonka na mnie?
Ja się nie lubię tłumaczyć z preferencji :D

To nie jest nagonka, po prostu ciekawosc :D
Ot co :))

Żartuję sobie ;)

Skończyłam dzisiaj czytać książkę, była naprawdę super i mocno polecam, na film się pewnie wybiorę jak tylko będę miała jakiś czas wolny.
Czytam ostatnio dosyć sporo i dawno coś mi się tak nie spodobało jak to.

Ooo :-) :-) :-)
A to czemu ja tego nie widzę na LC...? :(

Bo z tego nie korzystam, nie dla mnie po prostu :D
Przeczytaj szybciutko bo myślę, że się spodoba :D Jakby co to mam pdf, ale nie wiem czy lubisz takie czytanie :D

O nie! Czemu?? Tyle książek, tyle możliwości, tyle można podpatrzeć, taki filmweb :-) :-) :-)
Pisałam w poprzednim temacie, że czekam na podjęcie decyzji w sprawie drugiej części :D
Lubię, ostatnie ponad 2 lata tak czytam :-)

Nie umiem i nie lubię tak oceniać książek + nie chce mi się xD

Szczerze to nie wyobrażam sobie drugiej części i wolałabym, żeby nic takiego nie powstało bo prędzej zepsują zajebiste wrażenia po tej niż wyjdzie z tego coś dobrego :P

Jakbyś chciała to podaj meila czy coś to Ci wyślę, ale ogólnie to jest na chomiczu :P

Ale druga część miała już premierę :D ja czekam odnośnie podjęcia decyzji o drugim filmie :D
Gdybyś korzystała to byś to wiedziała, bo jeżeli jest jakaś seria (LC nawet 2 tomy traktuje już jako serię) to jest to zaznaczone przy książce.
Może daj jeszcze szansę...? :-)

Na razie nie planuję, więc zbędne, ale dziękuję :-) Chomik później wystarczy :-)

Jak zobaczysz jak się skończyła pierwsza część to zrozumiesz o co mi chodzi :P
Zobaczyłam już, że została napisana na życzenie fanów, także trochę słabo, ale z ciekawości zobaczę.

Jaki opis tematu :D <3

Jeszcze sport i uroda ostatnio się często przewijają :D

Och masz... faktycznie... Przy nastepnym :D

Siedze z lnianym na wlosach, nalozylam lyzke, wyczytalam, ze taka srednia objetosc. I z talerzyka nakladalam :D Tak nieduzo soe wydawalo, ale po nakladaniu juz widzialam jak sie naklada i jakie wlosy maja byc i pod koniec juz wtarlam wszystko, ze az bardzo mokre na koncach byly, wiec nie wiem czy to za duzo czy dobrze?
Skalpu jako tako nie olejowalam, tylko od czasu do czasu pomasowalam sobie palcami wczesniej "wytartymi" we wlosy, no ale mimo wszystko troszeczke tluste na pewno byly i cos tam zostalo na tej skorze :)
Zrobilam na sucho, ale zaznacze tez, ze mialam juz tluste wlosy, w sensie brudne, mam nadzieje, ze to nie zaden blad.
I mam nadzieje, ze mozna podgrzewac, bo ide zalozyc turban, doczytam ksiazke do konca, 20 stron mi zostalo, zrobie aktualizacje na LC i zaczne kolejna :D
2 godziny chce trzymac olej. Po pierwszym uzyciu moge sie juz czegos spodziewac?? :)

To następnym razem odrobinkę mniej, efekt mokrych, niekapiących włosów :)
Generalnie lnianego się nie podgrzewa, ale myślę, że tak pod turbanem nic się nie stanie.
To jeszcze bezpośrednio przed myciem proponuję wetrzeć we włosy odżywkę i chwilę potrzymać. Łatwiej się powinien zmyć.
Nie sądzę, żeby po jednym coś się zmieniło, ale regularne olejowanie już dużo zmienia. Nieraz po miesiącu są już znaczne efekty jak chociażby brak puszenia.
Ja dzisiaj za to postawię na naftę kosmetyczną i na koniec ta płukanka octowa wreszcie :)

Utknelam w internetach :D
Ale na poczcie zrobilam troche porzadku, ogarnelam sobie wszystko, teraz ide poczytac :D

Ja za kazdym razem sobie robie ta plukanke :D
A nafta? Slyszalam, nawet jak bylam mala to mama chciala te moje mysie kosmyki ratowac, ale chyba zabraklo jej konsekwencji i cierpliwosci. Powiedz cos na szybko lub podeslij jakas internetowa "pigulke" :))
Moj w ogole ostatnio powiedzial, ze moich wlosow normalnie z dnia na dzien jest wiecej i blyszcza! :D :)))) <3

Mialam isc do tego sklepu, ale te wlosy byly jednak za bardzo tluste, wiec pojde pozniej, mam nadzieje, ze wyrobie sie z tym ciastem, nie wiem w sumie jeszcze dokladnie kiedy gosc przyjdzie :D
W ogole wczoraj zrobilam http://kotlet.tv/czekoladowe-kulki-owsiane/ tak na szybko :D Walczylam, zeby porobic te kulki, bardzo mocno sciskalam, moze kwestia "lacznika", bo sypalam smietanke do kawy a nie mleko w proszku i moze za malo, ale ostatecznie porobilam, wyszlo, calkiem smaczne. Tak na raz jak chce sie slodkiego :D

Sama idę do sklepu więc odpiszę później ;)

Żebyś też z tą płukanką nie przedobrzyła, bo ona może w końcu przesuszyć, także uważaj.
Nafta podobnie, nie przy każdy myciu, ale też nabłyszcza i wygładza. Ja mam taką z olejem rycynowym. Dobra alternatywa dla olejowania, bo wystarczy na 10 minut przed myciem nałożyć, a potem już umyć. Ja jeszcze tak jak przy olejowaniu nakładam na to na chwilę przed myciem odżywkę.
No to fajnie! Jak już facet zauważył, to znaczy, że efekt jest :)

Jeszcze nie umyłam, ale mi zeszło z zakupami i śniadaniem. Teraz kawa.

Muszę coś wymyślić słodkiego na piątek.

W ogole doczytalam jak moge uzyc moja wode rozana :D Bo mam cala butelke, jeszcze nie otwarta. Rowniez do plukanek do wlosow lub tonik do twarzy :) Wiec wloski teraz odpoczna od octowej, moge na zmiane je plukac. A i ta plukanka tez jest bardzo rozwodniona, to nie jest nie wiadomo jakie stezenie :D
Tylko musze doczytac o proporcjach przy rozanej.
W ogole chcialabym tez kupic olejek migdalowy :)) Ale to nie teraz...

Ide myc wlosy.
Nadal nie pije kawy, okolo 1,5 miesiaca juz bedzie :D A jak umyje wlosy to zaparze sobie cos z mojej szafeczki do ksiazki :D
Czekam na podjecie decyzji co :))

Wodę różaną muszę sobie sprawić jak już skończę kombinowanie z cerą :)
No to dobrze, że uważasz :)
Rozkręcasz się :D

A ja piję i palę nadal, eh.
Pewnie coś prostego kremowego, no chyba, że coś wymyślę. To dam znać :)

Nigdzie nie moge znalezc konkretnych proporcji do rozanej plukanki... Ehhh... Dziewczyna tez pytala to trafila na glupiomadrych i dostala jakas chamska odpowiedz o wlosach z... odbytu... Internety, internety, zawsze pomoga :D
Ta wode kupilam wlasnie w sklepiku, Moj powiedzial, ze u nich sie duzo uzywa, kobiety zwlaszcza wlasnie uzywaja, ale on nic konkretnego nie mogl mi powiedziec, wiadomo - facet :D Ale kulinaria tez sie potwierdzily, bo oprocz kosmetyki tez wymieniane jest takie zastosowanie. No i kupilam i stoi w szafce teraz moge juz zaczac uzywac. Taniutka byla :)) Musze jeszcze takie butelki z atomizerami pokupic, moze na jakas taka mgielke olejowa badz nie do wlosow bym sie skusila a i rozana tez mozna psikac :)
Podoba mi sie to i sie rozkrecam :D

Eh :D
Serio ide myc, bo znowu sie zasiedzialam. 3 godzinki starcza :D

Pewnie się nie rozcieńcza po prostu :)
Oj tak, nie ma to jak chamskie odpowiedzi.

Ja też się zbieram :D

Nie, rozciencza, "woda z odrobina wody rozanej" lub tego typu zdania. Ale nie wiem czy lyzeczka, lyzka, 100 ml.. Hmmm... :/

2 razy umylam, czyli standardowo, mam nadzieje, ze domyte beda :)

Zajecia??

Ja moze niedlugo pojde pocwiczyc i pokrecic poki wlosy mokre a i szybciej wyschna w ruchu :)

No to nie kombinuj. Nie pieczesz ciasta tylko włosy spłukujesz. To jest delikatny hydrolat, to nie musisz mocno rozcieńczać.

Nie no, pod prysznic. Ale za jakiś czas wyjdę jeszcze z domu.

Spłukałam tym octem, jeszcze nie wyschły. Hmmm... Już teraz mogę napisać, że wydaje mi się, że są bardziej suche... Nie wiem czy będzie połysk. No ale zobaczę jak całkowicie wyschną i rozczesze je włosiem dzika :)

Ale teraz będę miała zamiar nawet piec :D
Kusi mnie też woda pomarańczowa :-)
Co jeszcze możesz polecić?? :-)

Powinien być chyba :-) Widzę, że masz jakąś fajną szczotke... Po urlopie też się zaopatrze w nową, porządną.
Moje już prawie suche, nie wiem czy to był jednak dobry pomysł zaczynać wszystko na raz, bo owszem działa, ale nie wiem co :D Włosy już nie są takim sianem :o A dzisiaj dodatkowo są bardzo miękkie, gładkie i takie śliskie :-) :-):-) Chociaż dalej mają lekki zapach oleju a użyłam odżywki i plukanki. Czy to znaczy, że ich nie domylam czy ten olej zostawia taki zapach? Ale nie są tłuste.

Nie wiem czy śledzisz w końcu, to wkleję, o puszeniu:
http://www.anwen.pl/2016/06/5-niezawodnych-sposobow-na-puszace-sie.html?m=1

Jeszcze mąka ziemniaczana. Sama nigdy nie próbowałam, wiec zapomniałam nawet o tym :)

Czytałam o tej mące, chcę wypróbować :-) :-) :-)
Jogurt i mango też. Póki co tylko jadłam już, smaczny, taka trochę brzoskwinia :D

Też lubię, żal mi na włosy :D

Pół można poświęcić :-)

Ja chyba nie umiem naftą, bo zawsze mnie piecze później głowa :(

Ja wszystko nakładam od ucha w dół.

Hm. to tak spróbuję zrobić. Maski i oleje też tak nakładasz?

Oleje raczej tak, a maski różnie. Generalnie przy skórze staram się nie kłaść.
Z olejami to dla wygody, łatwiej mi potem zmyć i po prostu zaczesuje tak w koka i nie widać że są tłuste od oleju na długości, bo te przy skórze są suche. Także nawet cały dzień mogę tak przechodzić czy nawet do sklepu wyskoczyć bez wstydu.

Zawsze jak nie używasz emotek to się Ciebie boję.

Ojej. Nie zwróciłam uwagi nawet, byłam skoncentrowana na odpowiedzi. Co śmieszne Anulce na koniec dodałam. Pewnie jestem na Ciebie zła podświadomie :)

Ciekawe za co :D

Nigdy nie wiadomo, masz przeje..bane ;)

Jak nie wiadomo o co to się nie przejmuję :P

Ze mną nie utrafisz, to co za różnica :)

No właśnie xD

:o nie, no nie wierzę... :p serio??
Też osiągnę taki spontaniczny stan :D ja na razie niemalże jak rytuały, siedzę i staram się poczuć czy coś działa i się dzieje :D Hahahahaha :p

Też na sucho olej nakladasz? Kolejnym razem też spróbuję skórę zostawić w spokoju.
A jak często trzeba olejowac? Zasypuje Cię tymi pytaniami...

W co nie wierzysz?

Jak zniszczone to dobrze jest jak najczęściej. Jak się dobrze nauczysz nakładać olej, to spokojnie można na noc, żeby rano już tylko umyć. A tak masz 8 godzin w oleju. Na niego potem można jeszcze spokojnie maskę. Przed albo po myciu.

Tak, nakładam na suche.

Tu odpiszę na ten z góry.

Co mogę polecić?
Umiar i zdrowy rozsądek :D Łatwo jest wpaść, chce się kupować wszystko, testować wszystko itd. Włosy lubią różnorodną pielęgnację, ale bez przesady. Nie warto od razu kupować 5 czy 6 olei i miliarda masek i odżywek.
Owszem, warto testować różne rzeczy, ale nie można przedobrzyć.
Polecam przede wszystkim konsekwencje i cierpliwość. Szczególnie przy olejowaniu.

A z takich konkretnych rzeczy, to dobra szczotka na pewno nie zaszkodzi. Rozczesywanie już na sucho. Nie szorować ręcznikiem, nie narażać na wysokie temperatury. Urazy mechaniczne to największa zmora. Wiązać na noc.
Mycie metodą omo.

Żeby nie było zapachu to warto nałożyć dokladnie na włosy maskę czy odżywkę już tak po umyciu i dokladnie spłukać. Zresztą z czasem się nauczysz. Ja za pierwszym razem miałam po umyciu tłuste włosy, bo w ogóle nie zmyłam :D

Że idziesz do sklepu z olejem na włosach :o
Ale na ten trzymany olej nałożyć maskę i kolejne 40 minut np.?

Ja muszę rozczesac, bo później z koltunem bym nie dała rady. Najpierw bardzo szerokimi zębami, później gestszymi. Powoli, delikatnie.

No ale wiązać nie powinno się często, mocno. A w nocy jednak trzesz głową, kręcisz, wyrywasz automatycznie więcej.
To jestem lepsza, jupi :D