No właściwie ciężko mi uwierzyć, że najpotężniejszy i najstarszy wampir na świecie miałby zginąć z rąk takich "smarkaczy" jak Salvatorowie. Niby mają Bonnie, ale Elena w życiu nie pozwoli jej się poświęcić, to samo Jeremy. I niby mają sztylet, ale nie sądzę by Klaus dał się podejść jakiemuś człowieczkowi, a gdyby miał to zrobić któryś z wampirów to znów problemem jest to, że Elena nie pozwoliła by nikomu za siebie zginąć. Więc ciekawa jestem jak to wszystko rozwiążą. Ale zapewne scenarzyści nas zaskoczą. :P

Nie zapominaj, że Scooby Gang prawdopodobnie ma też Elijaha po swojej stronie, a to też Pierwotny. Może nasz kochany Elajdża ma równie wpływowych przyjaciół - jak się każdy Pierwotny zbuntuje i postanowi pokonać Klausa, to już po nim. Jedno jest pewne: scenarzyści na pewno nas zaskoczą!

No i moja szalona teoria zaczyna nabierać sensu. No prawie.

Tak, ale planem Elijah było przejęcie mocy czarownic i zabicie Klausa po poświęceniu Eleny, gdyż miał być wtedy osłabiony. Gdyby miał lepszy plan, to nie sądzę by mu tak bardzo zależało na znalezieniu miejsca w którym spalone zostały wiedźmy. Zresztą, możemy podejrzewać, że Elijah odwrócił się od Klausa niedługo po ucieczce Kateriny, a skoro od tego czasu nie zdążył wymyślić planu na zabicie Klausa to nie sądzę by tak wielu pierwotnych Go poparło. Zresztą, tak logicznie, dlaczego mieliby oni zbuntować się przeciwko niemu właśnie teraz, jak jest tak blisko zdjęcia klątwy i podarowania im tego czego z pewnością wszyscy chcieli od nie wiadomo jak długiego czasu? A nie wydaję mi się by zależało im na ratowaniu życia Elenie.

To tylko zabawna teoria, której się wcale nie spodziewam. Myślę, że Pierwotnym nie zależy na zdjęciu Klątwy, bo - jak zauważyliśmy - słońce nie jest dla nich żadną przeszkodą. Klaus po prostu ma chorą obsesję i cały czas boi się tego, że wilkołaki złamią klątwę przed nim i zaczną dominować nad jego gatunkiem. Klaus jest najbardziej znienawidzonym wampirem w historii, więc inni Pierwotni na pewno go nie popierają - pomagają mu tylko Ci, którzy się go boją i chą mu się przypodobać.

W nowym odcinku Elena ma dowiedzieć się jakie są motywy Klausa w zdjęciu klątwy, będą szokujące.

No jeśli będą szokujące rzeczywiście to będzie jasne dlaczego Elajża odwrócił się od Klausa. Bo jak na razie powiedział że K ma obsesję na tym punkcie i nic poza tym...

Powiem tak, obecnie zarówno śmierć Eleny, jak i śmierć Klausa, oznaczałaby koniec. W końcu główny wątek ostatnio sprowadza się do ochrony Elenki przed złuym pierwotnym :P

Elena zginąć nie może, najwyżej może stać się wampirem. Klaus według mnie zginąć musi, bo patrząc na to jak traktuje Kathrine wydaje się pewne, że Elence nie odpuści.

No co ty przecież może się pojawić jeszcze starszy wampir ewentualnie jakiś krwawy muminek, miej wiarę :-)

Starszy wampir się pojawić nie może, bo Klaus jest najstarszy. Ale coś wyskoczy na pewno, pomysłów zapewne mają pod dostatkiem.

Czyli sugerujesz że Klaus nie ma taty :-P no to ciekawy jestem co było pierwsze jajko czy kura :-) sasasasasa zobaczymy co jeszcze scenarzyści wymyślą :-)

No ciekawe ciekawe ;) Może Klausik razem z jakąś dziołchą zapoczątkowali ród wampirów niczym Adam i Ewa ;) Czyli tak jak na przykładzie tej biblijnej parki, wszystkie wampirki to one big family :P

No ciekawe :-) własnie bo ja bym się chciał dowiedzieć, mam nadzieję że to też jakaś klątwa a nie coś prozaicznego, czyli jakaś... Mutacja bo "gupie" by było jak by sie okazało że wampiry to "mutanty som"... ;-P

Ciekawy odcinek, jeden z najlepszych w 2 sezonie. Klaus/Alaric intrygujący, świrujący, zabawny. Rozbawił mnie na lekcji historii - za dużo o latach 60 - tych nie potrafił opowiedzieć. Po co on w ogóle wchodził do tej klasy ? Popatrzeć na Elenę ?

poszedł do roboty bo byłoby chyba nieco podejrzane jakby Alaric nagle zniknął w tym samym czasie co Katherine o której wiadomo ze zajął sie nią Klaus.

Szukać Eleny, proste.

No spadek, praktycznie nic się nie działo.
Akcja Demona bardzo naciągana

Jedyny dobry akcent to Elena i Elijah,

4/10.

Nie Demona, tylko Damona. Dlaczego uważasz, że naciągana? Osobiście sądzę, że wręcz przeciwnie - Damon uratował sytuację i pokazał, że w chwili największego kryzysu tylko on może sobie poradzić.

Ewentualnie Danona :-PPP Oczywiście tylko Danone może sobie poradzić w chwili największego kryzysu... No wiesz może on ma takie zdanie... No to chyba jeszcze wolno mieć własne zdanie, to już wszyscy musza mówić że Damon jest fantastyś. Ja tu się z nim zgadzam i ten odcinek w porównaniu z przedostatnim był nudny i poza ostatnią sceną nic nie wniósł. To my mniejszość tak sądzimy X-D

Wcale nie mniejszość - siła Was byłaXD niezadowolonych...
Aż po tych moich piskach&zachwytach nad odcinkiem poczułam się jak odmieniec jakiś...
Prawie-jak-E.T. ;)

Już się bałem ze my pod ochroną będziemy jak każda mniejszość powinna a tu od razu atttak! :-P ajajajajajaja A ja tam lubię E.T. :-)

Weź ty sobie tego swojego Stefka ;P
I to jest Damon nie Danon :D

Oj może być Danon. Brzmi smakowicie \w/

Ha ha wiedziałem Attttak za Danone'a!!!! Haha :-PPPPP

Wiem, że każdy ma własne zdanie, Greg. Bynajmniej nie próbuję przekonać "Lorda..." do zmiany opinii, chcę tylko dowiedzieć się, czemu według niego to jest naciągane. Odcinek 18 był za bardzo reklamowany w celu przyciągnięcia widzów - wszyscy spodziewaliśmy się czegoś lepszego, a tu... nic. Nie dziwię się, że tyle osób jest niezadowolonych.

Ok niech on powie dlaczego jego zdaniem tak jest. Moim zdaniem jedyne co Damon zrobił to nie powiedział Elenie w szkole, że Bonnie tak na prawdę żyje. Przecież wszystko inne to musiała Bonnie zaplanować znając swoje ograniczenia, możliwość przełamania zaklęcia maga Klausa itp. To przypisywanie WSZYSTKIEGO Damonowie jest trochę nie w porządku, ja w cale Bonnie nie lubię bo to moim zdaniem najnudniejsza postać obok Jenny i Jeremka a z Jeremkiem to podwójna nuda ale jak już ktoś miał tu największy wkład w cokolwiek to nudna Bonnie przeca. ;-)

Ale Bonnie sama chciała walczyc z Klausem tak długo, aż by naprawdę umarła- "poświęcic się", a dzieki Damonowi powalczyła sobie i nie umarła...

W jakim sensie dzięki Damonowi? To Damon jej powiedział że tego nie da rady zrobić albo złamać czaru maga Klausa by potem Klausa powstrzymac... No ja tego nie widziałem w serialu może jakąś skróconą wersję oglądałem :-P

Człowieku, weź już nie dogryzaj fanom Damona tylko zrób powtórkę z tego wątku. Wiele osób pisało, że odcinek ich zawiódł, ja również. I patrząc OBIEKTYWNIE, Damon uratował sytuację. Pierdzi Mączek NIC w tym odcinku nie zrobił, chyba że uważasz marszczenie czoła za wyjście z opresji.

Jak już ktoś uratował sytuację to nie Danone a Bonio :-P A dlaczego Ty każdą krytykę Damona odbierasz jako apologię Stefano??? 0_o... Czy ja jedno słowo za Stefanem powiedziałem? Bo to już autentycznie ma znamiona obsesji. Co tak na prawdę zrobił Damon??? Serio bo ja nie wiem bo chyba przyznasz, że jedyne co zrobił to nie powiedział w szkole Elenie, że Bonnie tak na prawdę żyje. 0_o... Serio nie ma się co nadymać ten odcinek był jednym z najsłabszych ostatnio i sama chyba to powoli przyznajesz, jedynie ostatnia scena przyniosła obietnicę akcji w przyszłości, wraca Elajża i może będzie się działo mam nadzieję :-). A Stefan on także w tym odcinku był raczej wypełnieniem ubrań, które miał na sobie i wcale go nie bronię a jak uważasz to zacytuj jakiekolwiek zdanie o Stefku które napisałem, spoglądam OBIEKTYWNIE.

Damon wpadł na pomysł, jak uratować sytuację. Bonnie tak naprawdę nie miała pojęcia, co zrobić; Klaus nawiedził ciało Alarica, na co nie była kompletnie przygotowana. To Damon zapytał, czy wciąż jest gotowa na wszystko, bo w jego głowie już zrodził się plan. Klaus miał uwierzyć, że Bonnie nie żyje, bo tylko tak mogli wygrać - i to nie wiedźma wpadła na ten pomysł, tylko Damon.

A za to Damon był przygotowany? :-) Nie no błagam, to nie był żaden plan Damona tylko to jest jasno pokazane Damon spotkał na korytarzu Bonnie i Elenę kazał Elenie lecieć po zmarszczonego Stefana i zapytał sie Bonnie jak ona może walczyć i czy da radę, jesli coś siez tego urodziło to było wspólnym planem zrobionym na prędce przez nudną Bonnie (bo to ona ma wiedze co do czarów ochronnych i tego co sama mogła z tym zrobić) no jak już ktoś coś wymyślił to nie sam Damon tylko wspólna robota wykonaniem nudnej Bonnie. A Ty już widziałaś jak w jego głowie rodzi sie plan? Aż tak ryczał z bólu, no błagam... Przecież on się dowiedział o tym że Klaus opętał Alaryka dowiedział sie2 sekundy wczesniej od Bonnie więc kto zapłodnił umysł Damona? 0_o... który nie ma zielonego pojęcia o tym co można zrobić z czarami i jakich użyć itp. Żeby on mógł poinstruować niekumata Bonnie to logicznie musiałby znać sie na czarach. Tylko Bonnie mogła powiedziec: "Wiesz co Danone jest taki czar który powoduje że umieram ale ożywam", a Damon mógl powiedzieć: "o ok to weź go użyj a ja ciebie zabiorę i ukryję" i koniec gadania bo w tym samym czasie Elena znalazła zmarszczonego Stefana i poleciała szukać Bonnie, spotykając Damona na korytarzu i Stefan ma swoją scenę pytajac się "gdzie ona jest Damon" 0_o...

Ahh, "stary" poczciwy Greg ;)
Co do planu, ja jestem zdania, że plan powstał ino migiem w głowie Damona, natomiast wykonanie, rzecz jasna, było wspólne. Dziewczyny wybiegają z pomieszczenia, w którym zostaje Klaus. Wpadają na Damona, Damon każe Elenie biec do Zmarszczucha, zostaje z Bonnie sam, jest krótka wymiana zdań, w trakcie której Bonnie jasno daje do zrozumienia, że Klaus zamierza ją wykończyć i widać, że biedaczka nie wie co dalej robić. Damon wpada na pomysł, dlatego pyta czy nadal jest gotowa zrobić wszystko, po czym przedstawia jej plan, a właściwie jego zarys, czyli coś na zasadzie "Trzeba zrobić tego frajera w balona, tak żeby myślał, że umarłaś" i tutaj podejrzewam następuje burza mózgów i plan gotowy. Dlatego uważam, że na sam plan wykiwania Klausa wpadł Damon, ale oczywiście "dopracowanie" było wspólne ;)
Taki jest mój punkt widzenia na tę sprawę (i wcale nie dlatego, że tak bardzo lubię Damona ;))

Nie... no ładnie... miło słyszeć z młodych ust że mając jeszcze nie całe 28 lat jest się już stary... Aż mi coś w krzyżu strzeliło... Ała... :-/ Już chyba zacznę sobie okłady z gleby robić by się przyzwyczajać :-) A no widzisz :-P Ty jesteś zdania, że plan powstał w głowie Damona w mgnieniu oka :-P ja takiego zdania nie jestem bo uważam że to był co najmniej wspólny plan bo by go stworzyć trzeba byłoby znać się na czarach a Damon sie na nich nie zna, z całego gangu tylko Bonnie się zna. Moim zdaniem Damon mógł raczej jak to on wypalić: "hmmm... szkoda że nie możesz umrzeć i ożyć" A na to Bonnie: "ależ mogę bo znam taki czar". Albo Bonnie mogła powiedzieć: " mam pomysł bo wiesz Jeremek chciał mi dac swój pierścień ale on nie działa na osoby nadprzyrodzone ale mogę rzucić taki czar, który zadział w identyczny sposób" - no i mnie bardziej to przekonuje bo Bonnie mogła to wykoncypować od czasu rozmowy z Jeremkiem. No ale niestety tej burzy mózgów nie widzieliśmy jak zwykle, wiec zwolenniczki Damona zawsze powiedzą, że to on był geniuszem, który poinstruował nudną Bonnie co ma zrobić, sęk w tym że w tym samym odcinku Damon, który demonam strategii NIGDY NIE BYŁ, chociażby w domu przy Elenie i Bonnie dał ciała dajac genialny plan na pokonanie Klausa: "pójdziemy na tańce i go znajdziemy" 0_o... Dopiero zmarszczony Stefan mu uświadomił że Klaus może być wszędzie i zauroczyć każdego... No sorry, wybacz ale ja nie mogę być przez to aż tak bezkrytyczny i co najwyżej przez to mogę uznać że plan był wspólny a nie autorstwa Damona, no chyba że Bonnie powie "tak to Damon wszo wymyślił" no wtedy trudno, może tak być ale na takie coś według mnie to nie wyglądało.
Uła mój krzyż idę się przygotować na tą "starość" :-P ałaaaa

Wiadomo, że to Bonnie musiała wymyślić, jaki czar rzucić. Temu chyba nikt nie zaprzeczy. Ale też trudno zaprzeczyć, że spośród ich wszystkich, to Damon był najbardziej opanowany w kryzysowej sytuacji. Na pewno plan powstał wspólnie, bo i mieli wspólny cel.
A Damon na pewno co nieco o czarach wie, bo Bonnie nie jest pierwszą czarownicą, którą poznał. No i z Bree był kiedyś blisko, też mogła mu sporo powiedzieć na temat magii.

A no własnie do tego już wykonanie planu czyli śmierć to w 100% dzieło Bonnie :-) A czy Damon zna sie na czarach? Wątpię to że by z Bree to żaden dowód bo wiesz :-P on raczej zajmował sieBree a nie jej czarami :-PPP sasasasa wiesz co mam na myśli :-) Moim zdaniem poza Bonnie to nikt od Zmarszczonego Czoła, przez Danone'a po Elena na czarach się nie zna, tylko Bonano siedzi i kuje te czary, zdaje się Bonnie tłumaczyła, ze każdy czar rzucony przez czarownicę jest trochę inny i trzeba mieć księgę magii danej czarownicy by móc czar złamać, a skoro tak to wiedza na temat czaru nie może być uniwersalna tylko związana z daną czarownicą, a tylko Bonnie czytała te księgi czarów z domu tych murzynowych czarowińców, do tego mając Red Bula w postaci 101 dalmatyń... yyyy czarownic znaczy sie, mogła powiedzieć że ona może taki a taki czar rzucić. No skąd by mógł to wiedzieć Damon. No obiektywnie nie mógł. Jedynie co mógł powiedzieć to tak jak zaproponowałem zdanie w jego stylu jak on to często mówi: "jesteś gotowa poświęcić sie dla Eleny i zrobić wszystko?" Bonnie mówi "tak" i tu Damon: "szkoda że nie mogłabyś rzucić czaru który pozwala umrzeć i wskrzesza" na to Bonnie: "tak taki czar mogłabym rzucić zadziałałby jak pierścień który mi chciał dać Jeremy".

Nie mówię, że zaraz Damon umie czarować, czy wie dokładnie jak się rzuca jaki czar. Po prostu mógł się od znajomych czarownic dowiedzieć, że określone czary są w zasięgu mocy czarownicy, że taki a taki czar w ogóle można rzucić. Wiadomo, że Damon raczej zajmował się Bree, a nie jej czarami, ale wiedział, że może liczyć na jej wiedzę o magii, kiedy chodziło o Kat, czyli coś tam o jej zdolnościach wiedzieć też musiał.
I nie zaprzeczam przecież, że Bonnie sama czar rzuciła, nie przesadzajmy :P

:-)

Przecież napisałam wyraźnie, że mój punkt widzenia nie ma nic wspólnego z tym, że lubię Damona ;) Po prostu tak mi to wyglądało, a jak było naprawdę... może się dowiemy, może nie.

"sęk w tym że w tym samym odcinku Damon, który demonam strategii NIGDY NIE BYŁ, chociażby w domu przy Elenie i Bonnie dał ciała dajac genialny plan na pokonanie Klausa: "pójdziemy na tańce i go znajdziemy" 0_o... Dopiero zmarszczony Stefan mu uświadomił że Klaus może być wszędzie i zauroczyć każdego... " - w jakim sensie dał ciała?

P.S. Nie marudź pierniku, dzisiaj też usłyszałam, że jestem stara ;) co prawda od małego chłopca, który postrzega świat na swój dziecięcy sposób, ale jednak :D

No jak to Twój punkt widzenia to nie będę dyskutował bo taki punkt widzenia może mieć każdy i doskonale wiem że z tym się nie dyskutuje :-)))

Aaaaaa no tak my pierniki to musimy się trzymać razem :-) taki sojusz geriatryczny. :-P No to chodź "stara" umówimy się na kawkę :-P a potem siedząc w parku popatrzymy sobie co młodzi robią :-P w krzakach :-P
O widzę zmieniłaś uczesanie... yyy no fotkę :-) no zawsze to dostrzegam u dziewczyn :-P A własnie a zawsze miałem zapytać a zapominałem a ta stara fotka to z jakiego filmu było bo zawsze miałem wrażenie, że gdzieś to widziałem a nie mogłem sobie przypomnieć gdzie? Hmmm...

A zmieniłam, bo wiosna przyszła, to chciałam coś jaśniejszego i bardziej, hmm, pozytywnego ;p Stara fotka nie była z filmu, więc nie wiem z jakim może Ci się kojarzyć :) U Ciebie też widzę (już od paru dni) nowe zdjęcie, muszę Ci powiedzieć, że bardzo mi przypominasz jednego mojego znajomego, BARDZO, przynajmniej na tym zdjęciu.

Serio nie z filmu? No jak Boga kocham no mnie się strasznie podobała ta ładna dziewczyna i zawsze miałem Cię zapytać co to za film, bo chciałem sobie go raz jeszcze obejrzeć. A teraz jak ją zdjęłaś to mówię zapytam bo na amen zapomnę a strasznie mi się podoba :-) Może byś mi podesłała jak nie masz nic przeciw :-) mógłbym podać maila na pw. :-)
A wyciągnąłem aparat bo lubię fotografować naturę i testowałem to pozmieniałem wsedzie przy okazji profilowe fotki i tu tyż. :-P Serio też Ci kogoś przypominam no... kurcze nie wiem czy się cieszyć czy wręcz przeciwnie zacząć martwić, bo jak ktoś fajny kogo lubisz to super, a jak ktoś hmmmm... bleeee no to wiesz nie fajnie :-/ aż strach sie bać i zapytać czy to dobrze czy nie :-P

Jak Ci się bardzo spodobała, to mogę przesłać.
A co do podobieństwa, to raczej podejdź do tego bez emocji ;p To niezbyt bliski znajomy, powiedziałabym, że znajomy znajomego, więc odczucia wobec niego mam obojętne :D

O to chętnie przygarnę bo bardzo mi się podoba :-)

Ufff no w każdym razie odczucia "obojętne" jest o połowę lepsze od negatywnego sasasasa. Za to znajomemu możesz powiedzieć Aha! Wyglądasz jak mój znajomy, którego BARRRRRRDZO lubię :-P sasasasasa

Wow :) jestem świeżo po obejrzeniu odcinka :) był po prostu przezaj*bisty! uwielbiam takie zwroty akcji :) trochę się pośmiałam i popłakałam i nawet "kolejna" impreza w Mystic Falls mnie nie drażniła :)
Klaus bardzo sprytnie postąpił wybierając ciało Alaricka, bo Alaric wśród towarzystwa jest szanowany, wszędzie wejdzie i nikt go nie będzie o nic podejrzewał...bez problemu wszedł sobie do domu Eleny, Stefana i Damona i podsłuchał wszystko, dowiedział się, że Bonnie chce go (Klausa) zabić i wtedy już wiedział jak się obronić...
Cieszę się, że Katherina nadal żyje, chociaż na początku odcinka troszkę mi sie śmiać chciało jak Klaus ją potraktował xD

Klaus: Chcę, abyś wzięła ten nóż..i wbiła w siebie. Teraz go wyciąg...I póki mnie nie będzie,masz to powtarzać cały czas. I jeśli się znudzisz...zmień nogę. xD no normalnie wysiadałam przy tym xD

Bonnie: Nie chciałabyś tu posprzątać. xD o tym samym pomyślałam jak Elena podpisywałam papiery na właścicielstwo domu xD w pierwszym sezonie się zastanawiałam jak Stefan i Damon mogą mieszkać sami w takim wielgachnym domu :P
A jak już jesteśmy przy braciach Salvatore to strasznie śmiać mi się chciało jak oni siedzieli na ganku przed domem xD takie sieroty xD śmiać mi się chciało bo do niedawna prawnie to ten dom należał do nich a teraz siedzieli przed drzwiami czekali aż Elena ich zaprosi xD i tak mi przez myśl przeszło czy zaś nie wykręci jakiegoś numeru tak jak z Stefanem w tym domku nad jeziorem xD to było jasne, że Stefana bez problemu zaprosi bo drugi raz czegoś takiego by mu nie zrobiła xD a co Damona to przypuszczałam, ze będzie się chciała z nim podroczyć xD

Elena: Jeżeli cię wpuszczę,obiecujesz podporządkować się właścicielowi tego domu?
Damon: Nie.
Elena: Serio, Damon.

haha i tekst Damona do Stefana: Zamknij się xD

Elena pokazuje Stefanowi plakat o imprezie (on nie jest zachwycony) dlatego Elena potem pokazuje ten plakat Bonnie ( Bonnie jest zachwycona) - mina Eleny pokazana Stefanowi - genialna! xD
Kolejny raz wracam do postaci Klausa w ciele Alaricka - Klaus mógł sobie bez przeszkód obserwować Elenę podczas lekcji...kolejna korzyść dla niego. Ale zastanawiam się czy klasa nie zauważyła, ze ich ukochany nauczyciel historii jest taki jakiś dziwny...zdezorientowany...

Elena: Śluza wodna była w latach 70, Ric. To-to znaczy,panie Saltzman. xD haha xD

Next :) Śmiać mi się chciało jak Bonnie udowadniała Damonowi, ze ma dość siły aby zabić Klausa xD jezu jak nim rzuciła xD i mina Stefana xD haha całkiem mnie dobił xD
W końcu Delenowe sceny :) ich drugi wspólny taniec był tak samo kapitalny jak ten z pierwszego sezonu :) "Spoko jak ogórek" xD rany jaką Damon miał głupawkę na tej imprezie xD "Wszystkie wampiry były jak: "ahh!"! a wy byliście jak: "aahh!"" xD haha xD się pobawił xD
Dobra też była "poczta pantoflowa" o tym, że Bonnie może umrzeć :P wiedział o tym tylko Jeremy a potem jeszcze dowiedział się Damon i Stefan a Stefan powiedział Elenie xD Z kolei jak Jeremy szedł tym korytarzem i ci chłopcy się do niego zbliżyli to od razu przeszła mi myśl, że zostali zauroczeni przez Klausa...no i faktycznie...jeszcze się Damonowi oberwało:/
Kolejna genialna scena - Klausowe "surprise!" xD haha xD

Elena: Alaric. Jesteś na werbenie?

Pora na mocny punkt kulminacyjny. Bonnie próbuje zabić Klausa...pada martwa:/ mimo, że za Bonnie zbytnio nie przepadam to ryczałam jak bóbr jak umarła a jak Elena jeszcze zaczęła przeraźliwie szlochać (w końcu straciła przyjaciółkę :() to już w ogóle...morze łez...w takich momentach zawsze odzywa się moja wrażliwa strona :(
Ale gdy się okazało, ze Bonnie jednak żyje to poczułam dziwną ulgę i totalne zaskoczenia - wystarczyło popatrzeć na Jeremy`ego, Stefana i Elenę...zszokowało ich totalnie. No a Damon niepotrzebnie dostał od Eleny w twarz :P
Zrobiło się miło gdy Elena przeprosiła Damona i on powiedział "Zawsze wybiorę Ciebie" - to było piękne :) Ale oczywiście nie mogło pozostać tak pięknie...bo na końcu czekało nas maksymalne zaskoczenie...Damon wcale nie rozmawiał z Eleną - bo to była Katherina, która poszła wskrzesić Elijaha! Mimo, że byłam strasznie zamurowana całą ta sytuacją to się ucieszyłam, że Kat uwolniła Elijaha :)

..... dobra, nic nie mówię, oglądaj dalej :P
Widzę, że szybciej oglądasz;]

Odpowiedz mi na pytanie: JAK TY TO ROBISZ, ŻE JESZCZE CAŁEGO SERIALU NIE OBEJRZAŁAŚ? ;D

Ja już się pogodziłam z tym, że nie uzyskam odpowiedzi :D

WhiteDemon dobrze stwierdziła w 17.odcinku :) ja się po prostu delektuje serialem i to wcale nie znaczy, że mi się znudził :)
i fakt faktem, ze krócej będę czekała na 3 sezon :) będę oglądała razem z Wami :)