mimo to bylby to
Damon nie byl by do konca szczesliwy, bo musial by wybrac czy byc z Elena i utracic brata czy na odwrot
No, niestety. Chyba żeby Stefan i Elena rozstali się "za porozumieniem stron". Wtedy wszyscy byliby zadowoleni.
Dlatego to do Stefana należałby ruch.
Jeśli zależałoby mu na szczęściu Eleny, pozwoliłby jej odejść do Damona.
Ale to by była dramatyczna scena, potoki łez- Damon, Stefan i Elena, wszyscy by ryczeli. Nie mam pojęcia jak mogliby to załatwic. Mogliby ze Stefana zrobic gnojka ale ciekawe jak idealny Stefan mógłby pozrażac do siebie wszystkich, łącznie z Eleną. Musiałby chyba wyssac krew Jennie żeby Elena w końcu sie chociaz na niego obraziła
Albo uprawiać dobrowolny, świadomy seks z Katherine. To też by było raczej nie do przeskoczenia. Albo, że kłamał o tym, że nie mógł już uratować jej rodziców, że po prostu nie wrócił po nich, nawet nie miał w planach próbować.
A dlaczego zakładamy tak ekstremalne sytuacje? ;)
Oboje, Elena i Stefan, są bardzo młodzi (Stefan oczywiście tylko teoretycznie ;)). Kochają się, ok, ale kto powiedział, że ta miłość jest tak ogromna, że będzie trwać wiecznie? Nie mówię, że teraz, już, szybko scenarzyści mają tę miłość zakończyć, Elena powie, że już Stefka nie kocha, Pierdzi Mączek jej odburknie "srał cię pies" i koniec. Przed nami cały trzeci sezon, może będzie i kolejny (kolejne?), naprawdę będzie sporo czasu, żeby to jakoś rozwiązać. Ich miłość może się z czasem wypalić. Pewnie bardziej Eleny, niż Stefana, ale jednak... Być może jej miłość powoli zgaśnie, jego dalej będzie się tlić (albo i żarzyć, nie ważne), ale dojrzeje do decyzji rozstania, dojrzeje do tego, żeby pozwolić Elenie na szczęście tam, gdzie naprawdę go doświadczy. Wiem, że to się wydaje absurdalne i ciężko sobie taki rozwój sytuacji wyobrazić, ale myślę, że wszystko jest możliwe. To jest jeszcze wbrew pozorom szczenięca miłość. Co by Elenka i Stefan nie mówili, widać to jak na dłoni. Dlatego nie można z góry założyć, że skoro tak się teraz kochają, to już będą się kochać do usranej śmierci. Ja jestem w stanie sobie wyobrazić Stefana, który pozwala Elenie odejść. Nie teraz, ale za jaaakiś tam czas, raczej bliżej końca serialu (a po drodze pewne trochę potyczek). Damon przez dwa sezony niesamowicie się zmienił, myślę, że Stefan też może przejść wewnętrzną przemianę, dojrzeć do pewnych trudnych decyzji. Wierzę, że to możliwe :)
Ta miłośc ich polega na tym, że on jej broni niby cały czas a przynajmniej ma taki zamiar. Póki co działań nie widac. Stefan egoistą jest, jakby nie patrzec Elena ma wszystkie problemy przez niego. Jakiemu wampirowi by przyszło do głowy szukac jakiejś Eleny gdyby dookoła niej nie kręcili się salvatorowie a przy okazji katherine? ale nie, stefan był zakochany i musiał się pojawic. A za nim jego brat Damon, który tez się przyczynił do tego że nagle wszyscy uznali Elenę za ważną. Tyle że Damon stara się ją chronic, dziwne że jak jakaś wazna sprawa to Stefana nigdy nie ma, najważniejsze rozmowy dotyczące sprawy wampirów wilkołaków czy jakich tam innych zagrożen były między eleną a damonem, stefan tylko przytakiwał albo po cichu się buntował. wszystko zaczęło się od niego a on teraz myśli że uratuje elenę mówiąc jej 5 razy dziennie że ją kocha. A skoro o tym mowa- uwielbiam wyznania Damona, raz na 10 odcinków ale konkretne.
brawur, mam nadzieję że usłyszę kiedys od stefka srał cie pies:D
Cóż, niestety na tym polega magia seriali. Potrzebują dramatyzmu, nie pamiętam serialu, w którym para tak po prostu się rozstała, zawsze było to budowane na jakimś wyróżniającym się wydarzeniu.
17 lat to rzeczywiście wiek, w którym każda miłość wydaje się być tą wielką i wieczną, ale rzadko okazuje się być taka. Gdyby to było prawdziwe życie nie postawiłabym na nich złamanego grosza, ale w serialach opierających się na jakiejś głównej parze, ich miłość przynajmniej domyślnie ma być tą "nie będę cię kochał aż do śmierci. Będę cię kochał znacznie, znacznie dłużej", dlatego przewiduję ekstremalną sytuację, taka jest logika seriali.
Niechaj i będzie dramatyzm gdzieś po drodze, ale chcę, żeby ostateczne rozstanie było 'polubowne', niezależnie od tego, czy Stefan będzie ją nadal kochał i czy ona wciąż będzie coś czuć. Po prostu chcę, żeby Elena była z Damonem dlatego, że go szczerze pokocha, a nie dlatego, że Stefek umrze czy coś odwali i będzie szukała pocieszenia, albo co gorsza, dopiero wtedy dostrzeże w nim wszystkie jego dobre strony i wspaniałomyślnie stwierdzi "Tak! Damon to ten, Stefan niech się buja". Tak jak niżej napisała Evarini, Elena ma wybrać Damona świadomie, dla niego samego, nie jako zastępstwo za Stefana :)
hm.. mam pomysl jak by mogli rozwiazac zwiazek Eleny i Stefana
Stefan zaczal by zauwazac że Elena tez czuje cos do Damona i to coraz wiecej
i w finale ktoregos sezonu mogli by tak zrobic, że Stefan by umarl a przed smiercia powiedzial by do Eleny ' wiem,ze kochasz Damona,badz z nim , badz szczesliwa, szczesliwsza niz bylas ze mna'
Nie, nie, Elena ma wybrać Damona świadomie, dla niego samo, nie jako zastępstwo za świętej pamięci Stefana. Nie chcę, żeby Stefek im błogosławił na łożu śmierci :P
Nie ważne jak, nie ważne kto to zapoczątkuje Elena ma być z Damonem i już.! :D <3
Jako fanka Deleny stanowczo protestuję.. to najgorsza opcja dla tej pary jaka mogłaby powstać.
To by było zbyt przesłodzone zgadza się ; )
Damon ma o nią walczyć a nie czekać na śmierć Stefka..Która nigdy nie nastąpi ; ( :P
Nie, tu raczej chodzi o Elenę i jej uczucia. Nie chcę żeby w chwili śmierci Stefka szukała pocieszenia i nagle się zorientowała, że czuje coś do Damona. To ma nastąpić za życia Stefka.
Tylko skoro nigdy nie nastąpi to o co biega z tym nowym plakatem :P
Stefcio a obok niego "Dying to save her".
Wiecie, zaczynam się poważnie bać o losy tego serialu.
Skoro w spoilerach zapewniano nas, że śmierć głównego bohatera nie oznacza tego, że nie powróci on w innej postaci, to może chcą ze Stefcia zrobić, nie wiem, lisołaka??? xD
Jakim plakacie? Ja nic nie wiem.
A jesli chodzi o śmierć głównego bohatera.. może Elena umrze jak w książce... później ożyje, będzie wampirem, później aniołem, inną zjawą i znów człowiekiem?:D Czy jakoś tak:D
Nie sądzę żeby twórcy nagle zdecydowali, że jednak zaczerpną pomysły na dalsze epizody z książki ;d
http://galeria.vampirediaries.pl/displayimage.php?album=lastup&cat=3&pid=2208#to p_display_media
wątpię żeby Stefcio zdechł ;D
Oby tylko z niego człowieka nie zrobili omg..
Dla mnie to zrobią z Eleny wampira.Ale mam nadzieję ze się mylę ;/
Wiesz, obawiam się, że jeśli wśród scenarzystów jest przewaga TEAMU STELENY :/ to tak zrobią... co by nasza parka się wspólnie zestarzała w otoczeniu gromadki wnuków.
Napisałam 'jeśli', więc to takie moje gdybanie;)
Nie wiem za kim opowiadają się scenarzyści, ale gdy oglądam odcinki widzę, że jakiś podział między nimi jest.
Ale dobra, jak już zaczęłam to dokonam analizy;) Biorę pod uwagę tylko 2 sezon.
Zacznę od tego, że i tak pewnie wszystkie swoje pomysły muszą konsultować z Julie i Kevinem, tak mi się przynajmniej wydaje...
Więc trudno mi powiedzieć kto jest dokładnie za kim (według mnie) jeśli nie wiem czy w ich scenariuszach nie maczał ktoś inny palców;)
Ale stawiam piwo jeśli ktoś mi udowodni, że Mike Daniels to nie Stelenowiec :P
No bo patrzcie:
Odcinek Kill or be killed - niby była znacząca scena dla Deleny, ale potem Elena poszła do Stefana no i wiadomo co się wydarzyło...
Następnie By the light of the moon - Caroline Dries (która moim zdaniem jest za Deleną;)) zakończyła swój odcinek stwierdzeniem Katherine: "That right there was the biggest mistake you've ever made" co by znaczyło, że czas na Delenę. No ale jak wiadomo,nic się nie wydarzylo.
No i Know The Enemy - Tu mnie wkurzyło to Stefanowe "That'd be me" gdy Elenka stwierdziła, że ktoś musi pójść z nią do Lockwoodów. Niby były spojrzenia Delenowe, ale nic specjalnego.
Co do Kevina Williamsona i Julie Plec, niech sobie mówią co chcą w wywiadach, ja i tak wiem, że są za Deleną :D
Andrew Chambliss mi zajeżdża Steleną, przykro mi Andrew :D
Brian Young tak pół na pół, niby Delena, niby Stelena... mam problem z tymi scenami w Rose po prostu ;)
Duecik Elizabeth Craft i Sarah Fain - no i tu bym się skłaniała ku Delenie jednak... ;)
Ostatni odcinek "The Last Dance" napisał niejaki Michael Narducci, który swoim scenariuszem jest podejrzany o team Delena :P
Czyli podsumowując, widać zróżnicowanie.. ale myślę, że fani Deleny nie powinni się martwić jeśli Plec i Williamson będą chcieli Delenę, to ona będzie ;)
Najlepsze jest to, że w dwóch nadchodzących odcinkach scenariusze będą pisać po dwie osoby i o ironio te duety wg. mojej opinii będą podzielone jeśli chodzi o teamy;)
No to by było na tyle, nie bierzcie tego na poważnie:P
Tak zerkam na autorów poszczególnych odcinków i odnoszę nieodparte wrażenie, że przynajmniej częściowo masz rację ;)
A na pewno masz rację, jeśli chodzi o Keva i Julie. Zresztą, ich - Julie szczególnie - już od dawna podejrzewałam o teamdelenizm ;)
Ja również ich o to od dawna podejrzewałam, szczerze mówiąc czasem mi się śmiać chce jak Plec na pytanie o Delenę wygaduje jakieś farmazony byleby tylko nie odpowiedzieć wprost na pytanie ;d Ale my i tak wiemy swoje :D
Ale ja się na nich fochne wtedy xD
Będę ich nawiedzać w nocy..hm..
Nie no tak nie może być ..
muszą widzieć że jest o wiele więcej fanów Deleny niż steleny..
Jeśli ktoś umrze w takiej sytuacji to Damon. Ja przewiduję zakończenie jak w Pearl Harbor, Evelyn była najpierw z Raifem, potem z jego kumplem i chciała z nim zostac ale kumpel zginął i w momencie śmierci powiedział Reifowi że Evelyn go kocha i że ma z nią byc. Tylko jesli damon umrze w ten sposób to będzie miało sens.
może trochę nie do tematu na którym teraz jesteście i może ktoś to już napisał ale nasza Elena gdy gadała z Damonem i kiedy wyjmowała sztylet to nie miała swojego naszyjnika z werbeną... (jeśli ktoś już to napisał to sorry, nie chciało mi się czytać wszystkich odp.) może została zauroczona?... ale mi się wydaję że ona po prostu to zrobiła bez zauroczania... ;p chciała chronić Bonnie i wszystkich itp. :)
A jak chodzi o związki pomiędzy wszystkimi to: :)
Bonnie/Jeremy - how sweet :D uwielbiam ich! i chcę żeby razem dłuuugo zostali
Bonnie - dobrze że nie umarła! ;p i jak tańczyła z Damonem... <zazdrość Eleny :D> i jak się śmiała gdy tańczył z tymi dwoma dziewczynami...
Elena/Stefan - oni też są kochani, ale.... wolałabym żeby była z Damonem ;p
Elena/Damon - :D:D:D:D:D moja ulubiona para (która nie jest parą, ale dobra... :)) ulubione momenty:
~ kiedy tańczyli (dobre było: wszystkie wampiry robią: "arrrr!' a wy robicie: "aaaa!" - czy jakoś tak...;p)
~ w drzwiach ze sobą się drażnili :)
i ulubiony:
~ kiedy gadali w jego pokoju ;p (to znaczy nie do końca wiem że to Elena, ale myśle że tak) kiedy od powiedział: "I will always choose you" to było... brak mi słów :P:P:P:P i przed tym jak powiedziała "Goodnight, Damon" to tak wymownie spojrzała na ...łóżko...... jakby nie chciała wyjść... (fajnie by było gdyby nie wyszła :D:D) ok to wszystko.
/\
|
|
oj... nie chciało by mi się tego czytać :P
A ja przeczytałam.Coś ostatnio czytam te dłuższe wypowiedzi. (Twoje też Greg.! :D )
Już sporo pisano na temat naszyjnika i było już wytłumaczone. ;)
Też uwielbiam ten moment z Damonem i Eleną .Właściwie to uwielbiam ich wszystkie momenty ;D
Dla mnie szkoda tylko że Kat było mało bo byłam ciekawa jak to z nią będzie .Ale odcinek 19 zapowiada się bardzo ciekawie :D
No, szkoda, że było mało Kat, ale z drugiej strony - czy chcielibyśmy patrzeć przez pół odcinka, jak się dźga po nodze? :P
no tego to nie :D
ale cos tam zrobić mogli :P
za to w 19 odcinku będzie dużo retrospekcji z Kat Elijah i.. Klausem.! ;D
Sprawa z naszyjnikiem była wyjaśniana już kilka razy.
A poza tym sądzisz, że Elena jest na tyle głupia żeby nie zabezpieczyć się w inny sposób? Na pewno wypiła wcześniej werbenę lub wybrała inną opcję żeby się ochronić przed zauroczeniem.
A czy to nie jest tak, że na tych Pierwotnych werbena nie działa? Tak mi się coś ubzdurało - może niepotrzebnie.
Też tak sądziłam, ale nie wiadomo jak wytłumaczyć scenę zerwania naszyjnika przez Elajżę przed zauroczeniem. Czy zrobił to dlatego, że ją przed nim chroniła czy dla zasady? W każdym razie są też inne wampiry. Przezorny zawsze ubezpieczony.
Moim zdaniem, werbena działa na wszystkie wampiry. Dlaczego tak sądzę? Ano dlatego, że:
1. Elijah nie mógł zauroczyć Eleny, kiedy miała naszyjnik.
2. Kiedy Elena rzuciła w Eliję granatem z werbeną, to Elijah był lekko poparzony na twarzy.
3. Kat nie ma już naszyjnika z werbeną, kiedy jest u Klauso-Alaricka.
4. Damon mówi Johnowi w Daddy Issues, że Elijah kazał Kat zostać w trumnie i kompulsja zadziałała, bo w organizmie Katherine nie było już werbeny, za to Damon i Stefan nie są na przymus podatni, bo piją werbenę.
No i chyba masz rację z tym, tylko że mam kilka zastrzeżeń:
2) Był, ale szybko mu to poparzenie zniknęło aż sama Elena się zdziwiła, a podejrzewam, że na Stefku czy Damonie dłużej by się trzymało.
Więc sądzę, że nawet gdyby Elajża wpadł do tej studni z werbeną jak Stefan, to nikt by nie musiał dla niego żyły otwierać :P
4) To też dobry argument, aczkolwiek powiedział to Damon, a jak wiadomo, Damon nieomylny nie jest ;)
Mimo tego i tak uważam, że to co napisałaś jest przekonujące.
Zwłaszcza punkt 3, bo o ile Elajża mógł zerwać wisiorek dla zmyły, ze złości czy czego tam jeszcze, to już zdjęcie wisiorka Katherine z tych powodów jest mało prawdopodobne.
Zastrzeżenie do punktu 2 przyjmuję, nawet się zgadzam. Pewnie werbena nie osłabia tak bardzo Pierwotniaczków, jak normalne wampiry.
A punkt 4 - no, nieomylny nie jest, ale rację mieć mógł ;)
No pierwszy raz się z Tobą zgadzam :-P z wyjątkiem tego że Damon pije werbenę no chyba że mi to umknęło jakoś, bo wiem, że tylko Stefan pije tak jak pije po odrobinie krwi Eleny.
Do osób mających wątpliwości- na koniec sztylet na 1000%wyjmuje Elena, przecież Elka jest teraz właścicielką domu więc Kat nie mogłaby wejść do niego bez jej zaproszenia :)
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaalaric. Przeżyje. mrau.
Alaric Klaus jest świetny, wymiata, yeah : :D:D:D
Dobrze, że Kat żyje i się dźga.
Pisałam już, że Klaus Alaric jest NAJLEPSZY?
Ale nie zabiją Ricka?
Swoją drogą - fajny zwiastun <OMG>
RICK :*
Damon był słodki.
Matt niech się zakopie w ogródku. Pfu
Caroline mi żal. Cały czas się bałam, że matka ją zakołkuje.
Dobrze, że Kat żyje, ale mogłaby bardziej krwawic. Chociaż... tylko z nogi - to było takie subtelne,
Jer i Bonnie - cukierkowo. Kiedy B godała z E przez neta kwiczałam.
Stefano wymiata. Nie wiem czemu. Dziwny jest. Ale taki blady. Wymiata.
Rick Klaus rządzi!
Ale to już wiecie.
Och, tak w ogóle to DALARIC :*
ELIJAH. yes! Ach, ach, jak fajnie :) :) :) ELIJAH. Dostałam głupawki. I jeszcze potem zwiastun 19. ELIJAH.
No i sam początek - Klausorick i Kat - jak to fajnie wyglądało - oko w oko, nos w nos, ech :)
Odcinek przekwikaśny i taki z napięciem. ELIJAH. Uroczo.