Hahahaha, wybaczcie, nie mogłam się powstrzymać!
Moje drogie, jeżeli zapiszecie się do tego stowarzyszenia, to wiedzcie, że każda z Was musi być gotowa bronić naszego ukochanego do ostatniej kropli krwi!
A zatem? Która jest gotowa sprostac temu wyzwaniu? :D:D:D
Hahah, głupawka mnie ogarnęła także wybaczcie mi kolejny zbędny temat :D :D.
Właśnie co do "Ojczyma" to miałam zamiar oglądnąć jak tylko zobaczyłam, ze gra w nim Penn, ale potem przeczytałam opis filmu i mi się odechciało ;)). Polecasz, bo może się zabiorę przez wakacje?
Jako fanka Dair powinnam Was próbować zbojkotować haha chyba mi się nie chce. Właśnie podziwiam dziewczyny z LODa ;p, że im się chce tak na wszystkich naskakiwać i toczyć dyskusje na 10 stron ;))
Jak najbardziej polecam, moim zdaniem bardzo trzyma w napięciu, warto obejrzeć. :)
Nie wysilaj się moja droga, bo nasza elita Cię zniszczy :D:D Żartuję oczywiście, cały ten temat jest w ramach żartu ale to oczywiste :D.
A tamte dziewczyny to ja nie nawet nie wiem czy jest za co podziwiać, bo tak jak naskakuja na wszystkich jest żalosne :D
Nie zniżajmy się do ich poziomu ;p Ale też czekam aż ktoś wejdzie tu i nie załapie o co chodzi. xD
Nie sądzę aby ktos taki się tutaj zjawil bo z tego co widzę na naszym forum są raczej pojętne osoby haha, ale byłoby śmiesznei gdyby jednak tak się zdarzyło, kolejny powód do uciechy :D :D
Ja u mnie w mat-geo jestem klasowym humanistą XD Pani twierdzi ze mam potencjał i proponowała mi zmianę klasy ;D
Czemu nie chciałaś zmienić? Ja w listopadzie jakoś na początku chyba zmieniłam klasę. Z lingwistycznej na humana ;p
Woow, zaszalałaś z rozszerzonej matmy na polski :D
A zmieniłaś bo klasa Ci nie odpowiadała czy po prostu stwierdzilaś że to nie profil dla Ciebie??
Hahaha, no wybacz, ja tez chce o niego walczyć! Dlatego czyham na jakiegoś wroga :D
Zróbmy nalot na jakieś forum gdzie kochają Dana u boku Blair, to ich zaprosimy tutaj i sie powykłócamy :D :D :D
Klasa była spoko, 29 dziewczyn, 5 facetów (w tym 2 gejow). Ale atmosfera była w porządku. No ale w mojej nowej klasie 17 facetów... ;p A tak serio to jakoś obudziły się we mnie moje humanistyczne ciągi. Które po dwóch tygodniach rozszerzonej historii mnie opuściły. No ale nie zrezygnowałam i w sumie jestem zadowolona. :)
wow ile mamy humanistek :) Ja jestem całkowitym przeciwieństwem , więc jak coś napiszę źle proszę poprawiać :)
Moze żeby było weselej może wymyślimy jakiś kodeks ,albo nie wiem coś w tym stylu :) pierwszą zasadę juz mamy
1. Bronić Chucka do ostatniej kropli whisky :)
Jej klimenyy jaka wola walki :) jak by sie pojawiła np Someonelikeyou to mogłabyś z nią troche podyskutować
alkamb ja też jestem na mat-geo! W mojej szkole ten profil uchodzi za leniwe umysły ścisłe ;p W pierwszym tygodniu liceum zmieniłam profil, z biol-chema na mat-geo. Doszłam do wniosku, że biolchem jest ponad moje możliwości, za to bardzo lubię matmę, z geografią nie mam nic wspólnego ;p
Polskiego nie lubię (al to głównie ze względu na wredną babę, która nas uczy, a przy okazji też jest moja wychowawczynią - tylko na piśmie). Za to lubię sobie w domu czasem jakieś opowiadania popisać.
1. Bronić Chucka do ostatniej kropli whisky :) <- genialne.
Hmm... 2. Na każdy zarzut odpowiadać "I'm Chuck Bass"
Ja tez pisze opowiadania ;P
Moja szkoła ma to do siebie że liczą się tylko statystyki ile procent zdało maturę i to co w mieście mówią o szkole. Dyrektor na zakończenie roku tylko porównywał wyniki tegoroczne z poprzednimi, to było irytujące ;/
Myślę nad 3 ale nic mi do głowy nie przychodzi ;P
Ja bardzo lubię moją szkołę, ma swój niepowtarzalny charakter i klimat. I nawet ci wredni nauczyciele mają do siebie to, ze kształtują charakter szkoły. Na szczęście u mnie nie ma takiego parcia na wyniki, większość nauczycieli powtarza, że oni są od tego, żeby nas do tej matury przygotować. Dyrektor zawsze podnosi nas na duchu, w ogóle on sam to chyba najbardziej pozytywna osoba w szkole ;p
Natchnęłyście mnie do zmiany awatara ;p
zauważyłam. Kurde, uprzedziłaś mnie. Też miałam w planach to zdjęcie ;p. Czy któraś z was, członkiń LOC, lubi siatkówkę? Pytam, bo za godzinę niecałą zaczyna się mecz Polska-Bułgaria xD
Osobiście wolę piłkę nożną, a najbardziej jak jest Euro lub Mundial. Ahh... Fernando Torres.
Spokojnie, szukając odpowiedniego zdjęcia znalazłam mnóstwo innych pięknych, więc pewnie niedługo zmienię ;p
Ja też byłam kiedyś wielką fanka piłki noznej. No ale.. brak sukcesów naszej drużyny przyczynił się do tego, że uwazam nogę za dyscyplinę nudną. Z góry mozna przewidzieć wynik- przegramy ;p A oglądanie zwycięstw np Hiszpanii nie sprawia mi radochy xD
A ja właśnie jestem wielka fanką Hiszpańskiej piłki nożnej. xD Poza tym jestem też fanką skoków narciarskich, tylko nie wiem co ja teraz pocznę bez Małysza. Pozostaje wierzyć w młodych polskich skoczków. Oczywiście mam też swojego zagranicznego ulubieńca... Gregor Schlierenzauer.
Dołączam! Chuck jest dla mnie jedną z ostatnich postaci, dla których dalej oglądam ten serial i myślę, ze fajnie czasem jest pogadać z osobami, z którymi łączą mnie podobne odczucia ;)
Jesli chodzi o sport to należę do rodziny, której co poniektórzy członkowie nie wyobrażają sobie bez niego życia. Natomiast ja... Hm, fajnie jest obejrzeć jakiś mecz na żywo, głównie ze względu na fantastyczną atmosferę. Ale to raczej wszystko ;)
Ja raczej anty-sportowa jestem :P
Oglądam piłkę nożną podczas Euro, a tak to raczej niespecjalnie.
U mnie w szkole nauczyciele stosują się do zasady "Pokaż uczniowi że nic nie umie, zniszcz go" Ciągle ględzą o maturze, wiem to dobrze i jestem zadowolona że chcą nas jak najlepiej przygotować, ale uważam ze stawianie 1 w nieograniczonej ilości i niezaliczanie semestru dla zasady nie jest motywujące dla ucznia, bynajmniej dla mnie nie jest.
Mój tata i brat zarazili we mnie ducha sportowego. Brat trenuje piłkę nożną właśnie. Liczę na niego ;p. Ja spadam, zaraz zaczyna się mecz. Do jutra :)
Ja mam nauczyciela od angielskiego, u którego bez popraw przez cały rok ma się średnio 30 ocen. Ja z angielskiego akurat specjalnie nie mam problemów, ale koleżanka z ławki, często podwaja ilość ocen poprzez liczne poprawy. Ogólnie gościu (bardzo fajny i z poczuciem humoru) jest mistrzem w szkole w stawianiu 1 i zwykle na koniec semestru w grupie co najmniej 5 osób jest zagrożonych. Ale jemu zwykle zależy na tym, żeby poprawić każdą 1 ze sprawdzianów, z kartkówek niezapowiedzianych można mieć. Ogólnie na lekcjach jest super przyjemna atmosfera i non stop się śmiejemy. I ewidentnie widzę poprawę w swoim angielskim odkąd on mnie uczy.
Nasza nieszczęsna babka od polskiego co lekcje powtarza nam jakimi tumanami jesteśmy i nie zdamy matury. I to chyba jedyny przypadek wśród moich nauczycieli.
Ten kodekts to świetna sprawa. :D
Aż se wyobraziłam dyskusję..
"- głupie ejsteście, nate czy tan dan jest lepszy blablabla
-... i'm chuck bass
- gowno wiecie, znowu blablabla
-but i'm chuck bass"
:D I wszystko staje się jasne.
Także ten pkt strasznie mi sie podoba, a z tym whisky to już wgl hahah. :D Walka o Chucka do ostatniej kropli whisky, jak to brzmi haahha :D
Moja koleżanka z Podlasia jest zafascynowana siatkówką, kochagrac i oglądać mecze, nawet na skype smiała się ze mną pozegnać bo musiała iść na mecz. :< haha.
ja natomiast anty-sportowa jestem jakaś.
A co do LO, to u mnie szczycą się tym jaka to dobra jest zdawalność matur i nie ówią ile osób rezygnuje i spada z tej szkoły bo nie wyrabiają psychicznie, połowa nauczycieli kocha udupiać inteligentnych uczniow ktorzy sa w stanie zdac maturę, ale z braku sympatii potrafią udupić nawet na poprawce.. Żałosne.
Wgl to wybaczcie iż po moich wypowiedziach nie widać abym była humanistką, ale czasami za dużo pisze i po prostu nie chce mi sie caly czas wstawiac polskich znakow i sprawdzac poprawnosci zdan, takze mam nadzieje ze mi wybaczycie to lenistwo, ale jezeli stwierdzicie iz pisze nieskladnie, to oczywiscie zaczne sie starac. ;D
Ważne, żebyś na maturze dobrze pisała ;p Ja się powtórzę, moja szkoła jest spoko. To znaczy jest nauczycielka z fizyki (mam tą przyjemność, ze mnie nie uczy), która udupiła 3/4 osób z mat-fiz-inf! No i w sierpniu mają poprawki, więc ciekawie. Chyba na palcach u dwóch dłoni można by było policzyć osoby, którym kobieta dała ocenę powyżej 3.
U mnie chyba po raz pierwszy w historii szkoły nie zdało więcej niż 2 osoby w tym roku. W ogóle masakra jest z ta maturą. Wydaję mi się, że matematyka jest do zdania, naprawdę nie są to trudne zadania. Za to ja miałabym problem z polskim w tym roku, był naprawdę trudny.
To ja na odwrót, tutaj piszę szybko dlatego robie bledy, ale w szkole ogólnie radzę sobie, na tle klasy całkiem całkiem, bo wiele osób będąc na profilu humanistycznym miało 1 na semestr, wiec w moim przypadku 4(moglam mieć 5 ale olałam) była nie lada osiągnięciem.
Natomiast z matmy jestem tak tępa jak mało kto dlatego ubolewam nad tym że jest obowiązkowa na maturze.
U mnie też tak udupiają, dlatego ludzie spadają z tej szkoły, sama myślę czy się nie przenieść na ostatni rok, moja klasa nieźle się już posypala. Nie wiem, zobaczę.
Ja pochodzę z typowo matematycznej rodziny i za matmą nigdy większych problemów nie miałam. Chociaż rzeczywiście moje rodzeństwo jest lepsze w matematyce niż ja, no i są dobrzy z fizyki czego u mnie już nie widać.
Polski lubiłam, nawet bardzo, ale w gimnazjum. Obecnie jak wspominałam mam wredną nauczycielkę w okresie menopauzy, której nic nigdy nie pasuje.
No to ja czuje sie przy Was staro, bo jestem po trzech latach studiow :P
Ciekawe kim jest Chuck humanista czy umyslem scislym? ;)
Tym i tym. Humanistyczne są jego teksty, które wszyscy cytują, szczególnie te kierowane do Blair. Natomiast ścisła jest jego smykałka do interesów ;p
Biol-chemik , humanista ze mnie żadny więc tak wyszło , mam nadzieje ze będę zadowolona .)
To musisz się przygotować, ze będziesz musiała się dużo uczyć, więc musisz lubić te przedmioty. Ja sama nie wiem jak ja wylądowałam na tym profilu, bo ani biologii nie lubiłam, ani chemii. Uczyć się dużo nie lubię, więc to nie dla mnie.
Tak sobie tłumaczę, że chyba byłam za bardzo zafascynowana "Dr. Housem"
Ja tez tak po części robię , no ale cóż , zobaczymy . Widzę Magorio ze z moich terenów pochodzisz :)
Oooo! Łańcut! Przecudowne miasto, byłam tam 100 razy i nadal chętnie powracam. Fajnie mieszkać w takim urokliwym miejscu. Moje miasto jest nowe i nie ma nic ciekawego do zaoferowania, poza blokowiskami.
A ja muszę bronić swojego stanowiska. Chodzą pogłoski, że ta forma została uznana za poprawną, ale nigdzie nie znalazłam na to żadnego dowodu.
Rada Języka Polskiego odrzuca tę formę:
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1000:tu-pisze -&catid=44:porady-jzykowe&Itemid=58
Wypowiedź pochodzi co prawda z 2005 r., ale sądzę, że gdyby zaszły jakieś zmiany, to zaktualizowano by tę wypowiedź, zwłaszcza, że problem wzbudza duże emocje, sądząc po dyskusjach w internecie:)
Pozwolę sobie przerzucić dyskusję nieco w lewo, będzie więcej przestrzeni:)
Co do dyskusji na temat profilów. Ja nie żałuję, że jestem na humanie, ale też zdaję sobie sprawę z tego, że kierunki ścisłe są lepiej rokujące na przyszłość. Bardzo mnie też boli obiegowa opinia (niestety w wielu przypadkach zgodna z prawdą), że humanista to po prostu uczeń, który nie umie matmy, a predyspozycje humanistyczne schodzą na dalszy plan.
Oj tam nie przejmuj się :) trzeba rozróżniać osoby na takie które idą tam bo na prawde wiedzą czego chcą i to lubią ,ale niestety jest tez pare , które niestety idą tam bo sie boją matmy i myślą ze będzie łatwiej , przez to wszyscy myslą ze human to kiepska klasa bez przyszłości , moim zdaniem to błędne myślenie. Ale koniec gadania o szkolach , w koncu jesteśmy tu dla Chucka , co z naszym kodeksem ? Brak pomysłów ?
No właśnie jakoś nic nie przychodzi mi do głowy:( Ale ja wymyśliłam ostatnią kroplę whisky, więc czuję się usprawiedliwiona!
O właśnie chciałam przeprosić ze wykorzystałam to ułożenia 1 zasady . Mam nadzieje ze sie nie gniewasz
Tak, to prawda. Z tego co wiem to już teraz brakuje pracy dla humanistów, a co dopiero będzie za kilka lat? A nasz wspaniały rząd zamiast sprawić, by tych miejsc pracy było znacznie więcej, chce za wszelką cenę przerobić humanistów na domniemanych ścisłowców. Wprowadzili obowiązkową maturę z matmy, której stopień trudności z roku na rok ma wzrastać. Mało tego, pojawiły się propozycje uczynienia tego samego z FIZYKĄ. Katastrofa.
Nie ma mowy o wprowadzeniu obowiązkowej matury z fizyki, to byłoby wręcz skandaliczne i pozbawione jakichkolwiek podstaw. Matematyka i polski to zawsze była podstawa w programie nauczania, czego dowodem jest chociażby fakt, że były to pierwsze przedmioty jakich uczono i uczy się nadal w podstawówce, więc wprowadzenie obowiązkowej matury z matmy, mimo, że mi się osobiście oczywiście nie podoba, było czymś, co ma jakieś tam uzasadnienie, ale fizyka? No błagam...
Z humanistami problem jest taki, że zawody humanistyczne wciąż stoją w miejscu, a chemia, fizyka, technologia to ciągły rozwój, a żeby ten rozwój trwał potrzebni są ludzie, którzy będą nad nim pracować. Smutne to, ale prawdziwe.
Ja znam dziewczynę, która była na humanie, bo to jej żywioł. Teraz poszła na polonistykę i po prostu wiem, ze to będzie świetna nauczycielka. Jej siostra (a moja koleżanka z ławki) stwierdziła, ze aż boi się, że ona może być tak dobrą nauczycielką, ale przecież najważniejsze jest to żeby robić to co się lubi i być tam gdzie się lubi być.
Co do kodeksu pomysłu nie mam. Ale może porozmawiamy o naszych ulubionych scenach z Chcukiem, ale bez Blair?
Z chęcią bym porozmawiała, tylko że ja zupełnie nie mam pamięci do scen, no ale może coś tam sobie przypomnę:)
No to na początek... była taka scena, w której Chuck rozmawiając z Danem pyta go: 'Are you gay?' Nie pamiętam zupełnie kontekstu, ale pamiętam, że to było śmieszne:)
Ja uwielbiam scena z 1 sezonu, kiedy pytają uczniów na jaką uczelnię chcą iść i nie pamiętam już kontekstu, ale oczywiście pada odpowiedź "I'm Chuck Bass". I lubię też końcówkę odcinka "Hi Society" kiedy Chuck jedzie na lotnisko i patrzy na zdjęcie Blair z NAte w gazecie.
Oooo w ogóle nie kojarzę tego z gazetą. No tak 'I'm Chuck Bass' było naprawdę rewelacyjne. Ja uwielbiam Chucka w okresie po śmierci jego ojca, już to gdzieś zresztą pisałam, ale powtórzę, że jego rozpacz była wtedy naprawdę piękna:)