dokładnie miałam tak samo... jak powiedział że magia nie może wrócic to ja takie: Merlin ty idioto, czemu? ale teraz tak jak większości jest mi go żal :( próbuję robić wszystko aby uratować najlepszego i najdawniejszego przyjaciela poświęcając swoje życie, marzenia i wolność a okazuję się że jego starania idą na marne a decyzję okazują się błędne ;( biedak .. aż serce krwawi myśląc o takim poświeceniu.
Wszyscy już przeszli po tym traumatycznym przeżyciu:
Faza1: niedowierzanie
Faza2: złość
Faza3: żal i smutek
Teraz czekamy na Fazę4: akceptację... dobra u mnie się skończy na fazie 3 nie ma szans żebym zaakceptowała to co się wydarzyło!
Ja już zaczynam to trochę akceptować Merlin chciał dobrze nie mógł przewidzieć że to się tak skończy
Faza 5 - NADZIEJA na lepsze, czyli: może jednak Merlin uratuje Artura i nie będzie żadnej jego zguby, a Mordred skręci sobie kark (albo ktoś mu skręci), ew. chłopak się nawróci :)
Mi też już przeszło, mam takie odczucia jak Ty :P szkoda biednego Merlina, chce dobrze, a tu jak zwykle ;(
No to tak po krótce podsumowanie:
- Merlin podjął jedną z najgorszych decyzji w swoim życiu
- ze względu na powyższy punkt nie wiadomo, czy możliwe jest aby jeszcze w tym sezonie Artur dowiedział się o magii Merlina
- ogółem wszystko się pokićkało i teraz Merlin ma przerąbane
Co do postaci:
- Merlina mi szkoda
- Artur znów okazał się lojalny wobec innych
- Gaius nie potrafi wyleczyć rany po włóczni
- Mordreda się boję
- Ginewra nadal jest słodkim cukiereczkiem
Pomieszanie z poplątaniem!
Mnie szkoda Gajusza, biedne to jego oko.
No Gwen się nie zmieniła, a tak się niektórzy bali, ze jej szajba odbije. xD
A Mordred jest uroczy, póki co nie ma się czego bać. :P Jakoś tamten poprzedni aktor był bardziej diaboliczny. xd
Ogólnie Mordred nie robi nic złego, ale ta muzyka, która często mu towarzyszy nie wróży dobrze... ;)
W porównaniu z pierwszym odcinkiem to się zrobił jak takie słodkie duże dziecko. Ale w pierwszych dwóch dorównywał temu małemu aktorowi ( tak nawiasem mówiąc to ten mały to znany aktor i aż wstyd, że nie pamiętam jak się nazywa :/ )
Zaniepokoił mnie drugi punkt. A co do Gwen to ja sie nie dziwie, że jest tyle rozwodów skoro te małżeństwa nie mają krzty romantyzmu. No ale dziś był postęp, pogłaskała go po głowie :/
Spoiler!!!!
“You’ll notice very quickly that he is…loyal to Arthur. And he does stay like this for the whole series….Now he’s a knight. A good knight.”
— Alexander Vlahos, Coldcon
Oooo ciekawie to wróży... To on w końcu zabije tego Artura czy nie? Ja już sama nie wiem... Ale Alexander mówił, że Mordred jest pokręconą postacią i jak już wydaje ci się że go rozgryzłeś, to się okazuje, że Mordred robi coś zupełnie niespodziewanego.
może w tym sezonie będzie lojalny itp. a w 6 sezonie coś się wydarzy (może coś z Merlinem też) i Mordred postanowi zdradzić Artura.... kto wie...
Mam nadzieje, że będzie w 6 sezonie, że nie jest to postać na 1 sezon jak Agravaine...
Z tego wynika, że raczej go nie zabije. No przynajmniej nie w tej serii. Czyli możemy się spodziewać Mordreda w 6 sezonie ;p
Wg mnie Morder cały czas gra, udaje. Przyjął włócznie na swą pierś, bo wiedział że przeżyje.
Nie, nie sądzę. Jak ja bym chciała zabić Artura to po prostu nie ratowałabym mu życia. W jakim celu Mordred chce zdobyć zaufanie króla, skoro mógłby to o wiele szybciej zakończyć?
Jak byli parą "z ukrycia" to i pocałowali się i w ogóle... A to ich zachowanie względem siebie teraz-po ślubie, jest kompletnie bezzasadne.... Wychodzi na to, że po ślubie Gwen przestała być dla męża atrakcyjna...:] A patrole po lesie i nocne rozwiązywanie zagadek ważniejsze niż cementowanie związku z małżonką.... takie to dziwne... :]
Ciekawe co się takiego stało w noc poślubną.... :P Chociaż nie, pewnie taka jeszcze nie miała miejsca widząc ich podejście do siebie...
Pogłaskała po głowie! Rzeczywiście! Może pod koniec sezonu będzie pocałunek. A gdzieś w sezonie ósmym pokaż, że Gwen i Artur śpią w jednym pokoju. Ale to romantyczne! :D
Z historii wiem, że król i królowa sypiali oddzielnie więc nie liczyłabym na takie sceny. Jak się pocałuja to będę w szoku. Wkoło tylko on gdzieś chce jechać a ona jako zatroskana żona mu odradza. No bo przeciez Artur ma rycerzy co wszystko załatwią za niego. Juz powoli mam jej dosyć. Jak się nie pocałują w kolejnym odcinku to i Gwen dźgnę tymi wigłami.
Hehe Artur uratuje w następnym odcinku Gwen, oboje padną sobie w ramiona po czym pogłaskają się po głowach xD
Może myśli, że jak jest królową, to nie wypada się tak całować po kątach jak kiedyś.... Strasznie to dziwne:]
ale czy ona widziała Artura ostatnio? przecież on jest genialny, przystojny, zabawny może trochę tępawy ale genialny.. i ona ma wieelkie szczęście że na niego trafiła, a ta tylko takie szopki i całowanie czoło.. też mi żona.
Ja bym do tego nie przywiązywała wagi, ale też mnie to wkurza. Sezon jest mroczniejszy, więc dlatego nie ma w nim miejsca na chociażby pocałunek.
Wiecie, że jeszcze tylko 190 postów do końca tematu ! Jak to się stało? Czy my go czasem wczoraj nie założyliśmy?
pobijamy nasze rekordy z tygodnia na tydzień,, ostatnio pisaliśmy tydzień? a teraz 2/3 dni?
A to było by dobre piszesz post i jak wciskasz odśwież to juz dwa nowe tematy są. Jak nadążymy z czytaniem ;p