Niedawno natrafiłam na taki filmik
http://www.youtube.com/watch?v=ypO0gUzbXqY&feature=related
Szkoda, że nie ma ich więcej^^
A jakie były najśmieszniejsze sceny według Was (z całego serialu) ?
Gdybym miała wybrać jedną to ciężko by mi było ;D
hehe
Arthur 'If you tell anyone about this, I will make your life a living hell '
Merlin: 'More than you already do? ' ;p
Dla mnie najlepsza jest ta scena z 2 sezonu , kiedy Merlin spuszcza Arthura po tej linie z zamku i lina się mi skończyła :)
przede wszystkim wszystkie rozmowy pomiędzy Arthurem a Marlinem.. A w szczególności 1 odcinek 3 sezonu, gdy szukają Morgany. Definicja 'kluchowatego' zawarta w dwóch słowach mnie rozwaliła;P Uwielbiam też scenę z tego samego odcinka jak to Arthur pokazuje Marlinowi, że potrafi używać ścierki i wiadra.. Na tym to już się po podłodze tarzałam.. No i oczywiście sezon 3 odcinek 4, a dokładnie reakcja Merlina na słowa Gajusa 'Pamiętaj, że nie wszyscy panowie|są tak dobrzy dla sług jak Artur'.
Świetny był początek pierwszego odcinka trzeci sezon , druga cz "Beaty and the best" (sez2 jeden z najśmieszniejszych odcinków), i nie mogłam pohamować śmiechu jak chyba w siódmym odcinku trzeciej serii Artur wyruszył po trójząb , potem był w tej twierdzy , stracił przytomność i pierwsze co zobaczył po przebudzeniu - twarz Merlina ;)
I jeszcze mnie rozśmieszył moment przed zabiciem Nimue , kiedy Merlin staje z dziurą na środku koszulki , boska i mina i tekst "zabiłaś mojego przyjaciela"
Nooo ;D Z takim uczuciem to mówił. Najlepsze są rozmowy Merlina i Artura. To jak lina im się skonczyła też było świetne. Jeszcze mi się podobała definicja kluchowatego : Prince Arthur. No i oczywiście jednym z najlepszych momentów są sceny z Gwainem ;D Choćby w gospodzie kiedy Artur wyruszył po trójząb. Merlin wchodzi a tu po stole sunie człowiek. Hello Gwaine ;D
Albo
G-to straszne miejsce
M-skąd wiesz
g-byłem tam
M-na pewno tam nie byłeś
G-a skąd to wiesz ?
M-Tam nie ma żadnych gospód
/////////////////////////////////////
A-Co ci jest ?
M-Dzień jazdy konnej
A-Boli cię pupcia ?
M-Nie jest tak tłusta jak twoja...
Mimo że piszecie , że Artur powinien wiedzieć o magii , żeby nie popychać Merlina , to i tak wcale im nie jest tak źle . Artur na wiele mu pozwala , Merlin dobrze mu z kąta sprząta , zresztą nie mógł się lepiej ustawić patrząc na jego pochodzenie , mieszka w stolicy , ma dobrze płatną pracę , przyjaznego pracodawcę i fuchę ratowania świata .
I jeszcze świetne było jeszcze kiedy w 1od 3sez kiedy Artur udawał jak walczy Merlin . A na koniec obejrzał się i posłał Merlinowi taką minę , jaką ja często widzę u swojego starszego brata kiedy zrobi mi złośliwość którą uznaje za zabawną . Bradley i Colin są genialnymi aktorami
co do sceny gdy Artur udaje walczącego Merlina, masz na myśli scenę, w której Artur idzie z ugiętymi kolanami, zamkniętymi oczami i z mieczem przed sobą mówiąc "proszę, nie róbcie mi krzywdy"(albo coś w tym rodzaju)? bo innej nie kojarzę a ta akurat była fantastyczna
mnie najbardziej zapadło w pamięć jak Artur mówił do Gajusza- jak spotkasz Merlina, powiedz mu, że jest celem. Trzymał wtedy łuk :)
Artur i Merlin są świetni!!! Uwielbiam kiedy sobie nawzajem dogryzają. Enterraz ma rację, zachowanie Artura w stosunku do Merlina przypomina zachowanie starszego brata- niby złośliwy itp. a jednak go lubi.
A scena gdy Merlin opuszczał Artura z okna i lina mu się skończyła jest wspaniała!
też uważam, że są świetni i super przystojni. Wiem, że to nie miejsce na takie zdjęcia, ale muszę się z nim z wami podzielić http://www.fanpop.com/spots/merlin-on-bbc/images/18062526/title/lol-photo szczerze nie wiem który mi się bardziej podoba
Mi się jeszcze bardzo spodobało jak w tym odcinku z trollicą która chciała uwieść Uthera cz 2 tam pod koniec Merlin tłumaczy Arturowi jaką rolę ma odegrać takim lekkim tonem , potem Artur dowiaduje się że eliksir go zabije i to merlin ma mu przynieść odtrutkę ( jego mina wtedy boska była) a potem mówi do sługi że ten mówił że to podobno nic ważnego xD I po prostu KOCHAM moment kiedy 3x03 gwen wchodzi do komnaty artura , zawstydzona po jej przygodzie z gazami (xD) i co tam zastaje ... :D :D :D
Mnie podobała się scena, gdy Merlin przygotowywał kąpiel dla Artura, gdy nalał za dużo gorącej wody lub, gdy w Merlin przyrządził Arturowi zupę ze szczura, a następnie sam musiał to zjeść. Niezły był też tekst, gdy Artur przygotowywał jakiegoś faceta do roli rycerza i powiedział coś w stylu: Mam nadzieję, że nie spadnie z konia. Ogólnie w serialu jest masa śmiesznych scen, szczególnie w 2 sezonie.
Dobre też było gdy wściekły Artur chodzi i szuka merlina a potem rano wstaje a Merlin jest u niego i mówi :
M: Nie dostałbyś śniadania
A: Ciebie zjem na śniadanie !
Albo to :
-co tu się stało ?!
-nie było cię !
- jeden dzień ! a gdybym umierał ?
- nie obchodzi mnie to , a gdzie byłeś ?
- umierałem ! xDxDxD
Ja ogólnie jak słucham dialogów pomiędzy Arturem a Merlinem to normalnie boki zrywam!:D Oni są niesamowici!:)
"G- byłem w wielu miejscach .
M- tam na pewno nie byłeś
G- skąd wiesz ?
M- bo tam nie ma żadnych gospód" :D
Albo Gajusz siedzi z Merlinem przy obiedzie , jedzą jakąś zupę i gadają o czymś kompletnie poważnym , i nagle Merlin :
-Co to jest ?- mówi przelewając łyżką nieco brei z talerza .
A Gajusz na to : Czasem lepiej nie wiedzieć ...
Artur jako osioł -był śmieszny i słodki jednocześnie.
Albo jak Merlin pluną Gajuszowi w twarz, gdy ten powiedział, że nie wszyscy panowie są tak dobrzy jak Artur.
Po za tym Artur miewa zabawnie zdziwioną minę gdy Merlin powie coś mądrego.
Owszem, fajny był. Na zakończenie Uther pyta Gajusza czy wie kto wypuścił goblina, a Gajusz na to, że nie ma pojęcia. Nawiasem mówiąc czasem Merlin byłby biedny, gdyby nie pomoc Gajusza. No i Gajusz też miewa zabawne teksty.
Ale Merlin nie ma być za co bardzo wdzięczny , bo w końcu nie raz dzięki niemu Gajusz nie raz zbierał laury
Niby tak, jednak uważam, że taki Gajusz się przydaje. Parę razy uratował skórę Merlinowi.
I bez niego Merliś nie miałby ksiąg magicznych ... No ogółem się przydaje ale i tak mam go dosyć , jego twarz wygląda jak w ostatnim stadium rozkładu ...
Taka Gajusza uroda- co poradzić. Nie wszyscy są piękni i młodzi. Ale ogólnie lubię go jako postać.
Właśnie bardzo absorbujące pytanie jak Artur mógł wytrzymać z Merlinem , i wzajemnie , skoro kiedyś ubrania szyło się bezpośrednio na kimś . Jasne , gacie to się sznurem ściągnęło i jakoś jedziesz , z koszulą to samo , ale bielizna .... Nie zdejmowało się tego i nie prało miesiącami , więc zapach musiał być ...
Co racja to racja, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia- w tamtym czasie to musiał być dość ogólny problem.
i jeszcze to
Artur dostaje w plecy strzałą i pyta się Merlina:
-Co to było?
-Strzała.
-A już myślałem że coś gorszego
genialna była scena z odcinka 2 w 2 sezonie gdy merlin zasnął na podłodze, przyszedł gajusz i pyta sie dlaczego merlin nic nie robi a on wtedy puścił taką wiązankę xD
http://www.youtube.com/watch?v=uMn_UduBU8Y
A najbardziej genialna była jego mina kiedy zdał sobie sprawę z bliskiego kontaktu jego twarzy i podłogi i zaczął się rozglądać xD
Wczoraj też był fajny fragment: Artur chce pocieszyć Merlina i go szturchną.
M: jak bicie ma mnie pocieszyć
A: na rycerzy działa
M: bo są tępi
A: ja jestem rycerzem
M: no właśnie
I biedny Merlin znowu oberwał.
Albo jak Merlin pyta Gajusza dlaczego ten nie uciekł z Alicją. "a kto by ciebie pilnował Merlinie?"
Po tym jak Gilli odszedł z Camelot , Merlin siedzi z Gajuszem w domu . Gajusz stawia przed nim kolację i mówi
-Jestem z ciebie dumny
-Nie zasługuję na to
Gajusz czeka chwilę po czym zabiera merlinowi miskę
-No , skoro tak.
-Gajuszu , nie jadłem !
-Żałuj , bo pyszne !
Ja jestem dopiero na 1 sezonie i tu powalił mnie moment w odcinku gdy pojawił się Lancelot. Przychodzi do Artura z dokumentem urodzenia,Artur wypróbowuje jego refleks po czym mówi: "Wróć gdy będziesz gotów", na to Lancelot:"Już jestem" a Artur:"To idź wyczyść moją stajnię" (śmiech pozostałych rycerzy), Lancelot spogląda do tyłu na Gwen i Merlina a Merlin trzyma kciuki i ma taki rozbrajający uśmiech, że SZOK!
1:05
http://www.youtube.com/watch?v=Pzet9suACPY&feature=related
Wczorajszy odcinek był raczej dramatyczny (Polsat), ale dość zabawny był fragment gdy Merlin chciał się dowiedzieć dokąd idą z Arturem.
A: Nie powiem Ci.
M: Bo wtedy musiałbyś mnie zabić.
A: (ze śmiertelną powagą) Bez chwili wahania.
Poza tym przy większości tekstów Gawaina można pęknąć ze śmiechu.