Film jak na razie oceniam na "spoko", ale dziwi mnie, czemu ojciec Jacoba i szeryf tak się opierają w poznaniu prawdy i otwarciu grobowca. Przecież to powinna być ich pierwsza myśl, żeby sprawdzić co jest w trumnach... a oni chcąc "żyć dalej", "zapomnieć", "nie mówić o tym".. nie dziwi was ich reakcja ?
Nie. Gdyby do mnie wrócił ktoś, kto nie żyje to w życiu nie chciałabym żadnego wyjaśniania. Najważniejsze, że wrócił i jest. Bałabym się cały czas, że to chwilowe i nie chciałabym poświęcać tego czasu na żadne upewnianie się. Lepiej dobrze wykorzystać ten czas, a jak ktoś jest bardzo ciekawy to niech robi dochodzenie, ale mnie w to nie miesza i nie tłumaczy mi jaką jestem idiotką bo cieszę się z niemożliwego. Zdecydowanie rozumiem reakcję bohaterów.
Ale oni ani nie chca zaakceptowac tego ze te osoby wrocily ani nie chca wyjasnic kim sa badz dlaczego to sie stalo ... to jest zastanawiajace i zarazem irytujace. Gdyby zachowywali sie tak jak Ty piszesz to bylo by pol biedy ale oni tak nie jest ...
Wyjaśnienie jest proste. To bada zabobonnych wieśniaków z amerykańskiej prowincji, otwierać grób to nie po "chrześcijańsku". :P (taki żarcik)
zwróc uwage ze wskrzeszeni jakoś nie sa w tym temacie rozmowni ;) albo nie wiedzą albo coś ukrywają..ja fabuła jestem wrecz zachwycony :)
coś w tym jest. Moje przemyślenia na temat tego serialu są bardzo skrajne. Dotarłem do odcinka kiedy wraca do żywych kobieta Pastora ;)
Nieco się uśmiałem przez to :D takich pierdołek jest sporo ale da się przymknąć oko.
Serial nie jest zły ale dlaczego nie mógł by być lepszym serialem?
Zobaczmy co będzie dalej.