Są już zapowiedzi i może być naprawdę ciekawie.
promo:
http://www.youtube.com/watch?v=bLJfvx1ZTj0
sneek peek'i:
http://www.youtube.com/watch?v=onKdJU9PnHk
http://www.youtube.com/watch?v=9b1HwVpnIt4
http://www.youtube.com/watch?v=6IdvZYRFHS8
No właśnie dokładnie! Może nie od razu A ale coś z nim na pewno jest nie tak. Ta gruba kasa coś śmierdzi. ^^
Ja myślę że Jason powinien dostać jakąś normalną fajną dziewczynę. On i Aria według mnie za bardzo się zmienili od zeszłego sezonu. Ona stała się taka nudna, jakby nie była sobą. A Jason, myślę że już mu przeszła fascynacja Arią. Mam tylko nadzieję że z powrotem nie połączą go z tą Cece która według mnie jest nieudaną kopią Alii. Jest za mało wyrazista jak na mentorkę Alii.
Może i jest jej kopią ,ale mówię Ci, że im o to chodzi, żeby nam pokazać właśnie jej mentorkę. Mi się też nie podoba jako dziewczyna Jasona;/ Masz rację aRia straciła swoją indywidualność za którą ją tak polubiłam na początku... A szkoda była na prawdę fajną postacią. No tak chłopak przejrzał na oczy:P
no, dziwne, że o tym nie pomyślały. A z innej beki- czy was też to trochę zniesmaczyło gdy Aria powiedziała o swojej mamie "slut"? Może to taki szczegół i się czepiam ale jakoś mnie to odrzuciło.
Czekałam na ten odcinek i ponownie się zawiodłam...
"Dodają" nam nowe , podejrzane osoby lub związane z A). jednakże, im dalej w las, więcej drzew...
mieszają i przedłużają.
Nadal uważam, że Mona nie zwariowała. I kolejny raz mamy motyw lalek - marionetek...
Pocieszenie - brak Ezry ;)
Już mogliby chociaż cokolwiek dokładniej wyjaśnić, bo robi się nudno... ;/
Ktoś mówił,że w 12 odcinku czyli letnim finale tego sezonu dowiemy się kto zabił Maye ?
Odcinek nosi nazwę "The Lady Killer" czyli "Zabójczyni"..Możemy wnioskować,że to jakaś dziewczyna zabiła Maye ?
Mi osobiście odcinek się podobał. W pierwszej chwili jak zobaczyłam Cece moja reakcja była dość negatywna, ale przekonałam się do niej potem. Myślę, że to przez nią Alison stała się taką osobą. Imponował jej styl bycia Cece i chciała być taka jak ona. To dosyć ciekawe, bo do tej pory do Alison imponowała wszystkim dookoła, a nie na odwrót.
Za to bardzo irytuje mnie postać kuzyna Mayi. Na pierwszy rzut oka widać, że coś kręci (tylko naiwna Emily nie zwraca na to uwagi). Przez chwilę zastanawiałam się nawet, czy aby na pewno jest on spokrewniony z Mayą. Na pewno coś ukrywa, zbyt dużo jest nieścisłości w jego wypowiedziach. Tak jak z tymi kolczykami. Maya dostała je na tydzień przed śmiercią, a on je widział na jakimś zdjęciu? Mało prawdopodobne, żeby wysyłała mu je akurat w ostatnim tygodniu życia.
Bardzo zaintrygowała mnie wypowiedź Mony, kiedy mówiła tym kodem: "Miss Aria, You're A Killer Not Ezra's Wife". Poza tym "Maya knew" nie ma niczego więcej? Czy to możliwe, żeby była to podpowiedź odnośnie tego kim jest A albo kto zabił Alison? Mona na milion procent nie jest szalona, więc dlaczego dała się w to wplątać? Bo "A" jej kazało? "A" życzy źle dziewczynom, a ja sądzę, że Monie naprawdę zależy na Hannie. Stara się przecież na swój sposób pomóc. Może więc czegoś się boi? I dlaczego nie ufa Arii?
Wszechobecny motyw z lalkami również jest warty zapamiętania. Alison traktowała dziewczyny trochę jak lalki, marionetki, którymi manipulowała. W tym odcinku, co ciekawe takową lalką została ona nazwana przez Cece. W dodatku Mona bawiła się lalkami na oddziale dziecięcym, a "A" ukrywało w takowej lalce dyktafon. O co w tym chodzi?
Swoją drogą, nigdy nie byłam w szpitalu psychiatrycznym, ale czy ochrona nie powinna być tam chociaż odrobinę lepsza? Jak to możliwe, że jakieś dwie małolaty mogą dostać się niezauważone do jednego z pacjentów? Równie dobrze oni wszyscy mogliby z tego szpitala pouciekać...
ciekawe czy kiedyś dowiemy się komu jackson wypisywał czek, skąd ezra ma tyle kasy, co oznacza ten ''tatuaż'' i czy holden jest w to wszystko zamieszany, i jak to w końcu było z tą ciążą Melisy.
cały czas nowe wątki, a stare idą w niepamięć i pozostaja nierozwiązne.
Oprócz MAYA KNEW ("Miss Aria, You're A Killer Not Ezra's Wife") było jeszcze "No, I missed my dolls". Na yt zobaczyłam teorię, że to mogę być pierwsze litery od A-teamu. NIMMD - Nate, Ian, Mona, Melissa, Darren?
I - ?
M - Montgomery, Marin,
D - Drake (CeCe), DiLaurentis,
teoria z imionami jest lepsza, nazwisk jest trochę za mało.
a nie uważacie, że ta cała CeCe to Catherine z piosenki, która leci na początku serialu (The Pierces - Secret) ? wprawdzie odcinka jeszcze nie oglądałam, bo czekam aż będzie dodany z napisami na zalukaj, ale to było pierwsze co mi wpadło do głowy :)
Ta piosenka była napisana długo przed tym jak zaczęło się PLL, a Alison i Catherine to bliźniaczki z zespołu The Pierces, który wykonuje tę piosenkę, więc myślę, że to nie ma akurat znaczenia.
Chyba najlepszy odcinek. Najlepiej mi się oglądało, ale nadal kołacze mi się myśl po głowie "kiedy Aria będzie miała przekichane"? A jej nie męczy, ma tak po prawdzie spokój.
No coś w tym jest... Ale teraz w sumie tylko Hanna ma przerąbane przez A, reszta w ogóle jakby ich nie było:)
Może niekoniecznie jakby ich nie było. Spencer szuka i widać jak bransoletka plus wiadomość od A na nią wpłynęła. Emily dostała w kość z powodu Mayi, straciła kogoś kogo kocha do tego jej noc, której nie pamięta. Hanna wiadomo. Aria nic, zero, null, Ezra w coś się wpakował na własne życzenie i tyle. Nie ma szantażu, nic jej nie zabrał/a, nie męczy jej, sama sielanka, denerwuje mnie to.
Tak sobie pomyślałam. W jaki sposób Spencer chciała 'uratować' Jasona od złapania go jako sprawcy wypadku, skoro przecież miał cały przód samochodu zgnieciony..? Chyba, że wyklepie sobie w jedną noc ;p
mi też bardzo podobał się ten odcinek, dużo nowych wiadomości, fajne retrospekcje itp.
mnie ciekawi, czemu to skrzydło z oddziałem dziecięcym jest takie opuszczone, zamknięte itp. musiało się coś stać, skoro zostawili je w takim stanie. przeszło mi przez myśl, że Mona chciała je tam naprowadzić nie tylko ze względu na lalki [manipulacje, itp.], ale też żeby powiązać to z motywem bliźniaczki w psychiatryku. :/ myślę, że w słowach 'Miss Aria...' kryje się coś więcej prócz tego szyfru i 'Maya knew' [jak mogły to pominąć, no idiotki...]. Mona nie ufa Arii i musi mieć jakiś powód - 'you're a killer'? a może nie ufa jej przez jej związek z Ezrą? na pewno nie jest wariatką.
w ogóle, to ten dyktafon w lalce - jestem niemalże pewna, że A. wyśle to nagranie do Wildena i znowu będzie na Hannę.
Cece to dziwna postać, widać, że pewnie Ali była jej lalką i marionetką. to jest ZBYT dziwne, że wie tyle o dziewczynach - o kradzieży czy podkochiwaniu się to spoko, ale to, jaką kawę lubi pić Emily? takie detale...
nie podoba mi się Nate - tak, na pewno widziałeś kolczyki na zdjęciu, jasne...
Mnie zastanawia skąd Cece wiedziała o kradzieżach, skoro Hanna zaczęła kraść, jak trzymała się z Moną - po śmierci Ali:)
nienie, ona już trochę kradła za czasów Ali, gdy była grubsza. :) w retrospekcji chyba jeszcze z pierwszego sezonu, gdy wspominały ostatni dzień z Ali i planowały tę nocną imprezę [to wspomnienie, co Ali wysiada z auta i opowiada, że się opaliła u babci czy coś xD] Hanna mówiła, że ukradła jakiś alkohol ze sklepu. więc już wtedy musiała to robić. :)
Mi coś nie pasuje z tym całym szpitalem psychiatrycznym, nie ma tan dostatecznej ochrony, dziewczyny wchodzą kiedy chcą, nawet pielęgniarka wydaje się podejrzana. No i pracuje tam Wren. Ponadto Mona musiałaby być bardzo nieuważna zostawiając na podłodze kłódkę z narzędziem, którym ją otworzyła i do tego otwarte drzwi do oddziału dziecięcego. Jeśli chciała zostawić wskazówkę dziewczynom, gdzie mają jej szukać, to bardzo nieuważną, mógł ją znaleźć każdy inny pracownik szpitala, a nie znalazł, pomimo, że minęło wystarczająco dużo czasu zanim Aria i Hanna się zorientowały, że jej nie mam i zanim ją znalazły. Chyba w każdym takim szpitalu powinien być monitoring?
I jeszcze jedno, Hanna mówiła, że to skrzydło szpitala zawsze było zamknięte, a tym czasem pielęgniarki wiedziały gdzie szukać Mony i wyglądało to tak, jak by pozwalały jej tam być i "opiekować się" tymi lalkami. Nawet kiedy ją wyprowadzały ona powiedziała coś takiego, że stęskniła się za swoimi lalkami czy że nie chciała ich zostawić samych.
Cały ten szpital psychiatryczny wygląda mi na jakąś nową norą A-team. A jeśli nawet nie na norę to na miejsce, w którym A. ma "znajomości" i może się tam pojawiać.
To, że powinna być ochrona, monitoring itd - to jasne, ale to PLL, dużo takich absurdów.
Pielęgniarka - a czego wymagać od kobiety, która X lat pracuje w psychiatryku - normalna to ona nie jest;D
Mona zdecydowanie chciała tam się znaleźć i chciała, by to Hanna ją znalazła.
Mona powiedziała, że tęskniła za swoimi lalkami, co pozwala nam myślec, że to nie był pierwszy raz gdy tam uciekła pielęgniarce - pewnie dlatego wiedziały gdzie ją szukać. Ale nie wiem czy w tym zdaniu nie miała na myśli dziewczyn:)
A A może mieć tam znajomości, bo sama tam siedziała lata;D nioh, nioh - a tak serio? A ma wszędzie dostęp...
To, że Mona chciała się tam znaleźć i doprowadzić tam dziewczyny to jakby jasne. Nie pasuje mi, że nikt w porę nie zauważył, że ona tam jest. Albo to taki szpital, że mają w dupie swoich pacjentów i oni robią co chcą, albo ta placówka jest podporządkowana A. ;)
Tak między wierszami - mnie wydało się w ogóle śmieszne, że Monie udało się wymsknąć niepostrzeżenie z pokoju w którym przebywały Aria i Hanna, gdy ta jej opowiadała o tym całym zdarzeniu z ojcem Ali.. No proszę was każdy ma oczy i widzi, że wariatka wymyka się z pokoju.. Nie wiem czy są aż tak mało bystre, czy co!?
mnie też to rozwaliło, jak Aria i Hanna mogły nie zauważyć, że Mona, siedząca pół metra od nich, wstaje i wybiega z pokoju, no kurde.
też uważam ten szpital za dziwny, zaczynając od kiepskiej ochrony aż po osobę Wrena, który NAGLE zostaje tam wolontariuszem. Mona zdecydowanie chciała je tam naprowadzić, pokazać lalki, by wskazać im dobitnie ten motyw - że one są jak lalki i że mają duże znaczenie, zwłaszcza, że wcześniej dostały lalki od A. mi ciągle chodzi po głowie to, co musiało się stać, by zamknęli ten oddział i pozostawili go w takim stanie. i stawiam, że to kolejna wskazówka do motywu bliźniaczki - że któraś z nich była na tym oddziale czy coś. w każdym razie - szpital jest idealnym miejscem dla A., które albo tam pracuje, albo ma mega znajomości.
jeśli chodzi o Wrena - wydaje mi się, że on nie ma zadnego powiązania z A, po prostu twórcy wcisnęli go tam, żeby pomóc Hannie, bo przecież dzięki niemu wiele razy udało jej się przeciągnąc wizyty.. dla mnie nie jest on wcale podejrzewany, wręcz przeciwnie, myślę, że jest pozytywną postacią.. już bardziej podejrzany wydaje mi się ten kuzyn Mayi :).
jestem też ciekawa kiedy ten motyw z lalkami się rozwiąże? może właśnie to Ali chce im dobitnie pokazać, że wciąz żyje. sami piszecie, że dziewczyny były jak marionetki w jej rękach.. przez ten serial można kompletnie oszaleć :P
kuzyn Mayi, o ile to faktycznie kuzyn :D, jest naprawdę dziwny. nie dość, że chce zrobić z Emily hetero, to jeszcze to, że niby kolczyki widział na zdjęciu...
to było naprawdę słabe.. rozmyslałam tylko, czy aktor tak fatalnie gra, że aż trudno było mi uwierzyć w jego kłamstwo, czy po prostu miał tak zagrać.. i najbardziej mnie dziwi, że Emily wcale to nie zaniepokoiło. naprawdę te wszystkie niedociągnięcia w serialu czy niedomyslność głownych bohaterek działają mi na nerwy..
u Emily widać to najbardziej, bo ludzie mają ją za naiwną i często dostaje wskazówki, których nie rozumie. teraz jest w centrum wydarzeń - śmierć Mayi, jej kuzyn, Cece, która chętnie z nią rozmawia [ciekawe, co się za tym kryje], a i tak nie umie tego wykorzystać, podpytać, zainteresować się i zdobyć informacji. chociaż zauważyłam, że Spencer chyba jest tak przytłoczona tym wszystkim, że czasami robi głupstwa, jak np. otwarty samochód na środku drogi itp.
Już w pierwszym odcinku, w którym się pojawił, zachowywał się podejrzanie. Poza tym obiecał dać Emily adres rodziców Mayi, ale ciągle coś kręcił i w końcu wziął od niej list. Nie zdziwiłabym się, gdyby ten list się jeszcze w serialu pojawił. tan cały Nate jest bardzo podejrzany. Tylko nie wiadomo, czy przypadkiem scenarzystka tego nie robi specjalnie, żeby na koniec okazało się, że to mylny trop. Czasami myślę, że ona sama nie wie, do czego zmierza w serialu. Knuje intrygi, porusza wiele wątków, ale nie znajdujemy ich rozwiązania. To jest denerwujące nieraz, bo kiedy już myślisz: mam Cię!, okazuje się, że to zły trop. Scenarzystka lubi robić z nas debili...
Mnie rozbawiło to, że jak już wreszcie spostrzegły, że nie ma Mony to rozglądały się po całym pokoju zamiast spojrzeć wpierw na drzwi:D
Odcinek zapowiadał się fajnie a wyszło średnio moim zdaniem. Zapowiedź kolejnego wypada ciekawie ale już wolę się nie nastawiać.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany, podaję link do mojego tekstu nt. "Crazy"
http://mimesisnamalymekranie.blogspot.com/2012/07/crazy-pretty-little-liars-3x07 .html
nie wiem czy ktos juz o to pytal ale zapytam ja: chodzi o ten kod na koncu co Mona powtarzala kilka zdan.dziewczyny rozszyfrowaly wszystko orpoz tego zdania co ona mowila o Arii i cos tam o Ezrze...jesli ktos dobrze wsluchal sie w to zdanie po angielsku mogly tu napisac i wtedy odczytam ten kod...bo wydaje mi sie ze wszystko omówiły tylko nie to zdanie.