Pewnie tak:)
Zobaczymy co wymyślą;)

Może ze strony mamy Hanny też nie wiemy wszystkiego ;) i na tym pendrivie było coś więcej, coś o czym NAPRAWDĘ Hanna nie wie. Może nie pamiętam, ale czy dziewczyny wiedziały, że na tym pendrivie jest filmik z mamą Hanny i policjantem? Co do Nicka i Jenny, to też myślę, że widziała coś znaczącego i dlatego musiała uciec przed Nickiem.

Chyba Natem?
Dziewczyny widziały filmiki z pena, a czy była jej mama to wątpię. Zresztą pastor to widział, więc pewnie by coś powiedział a nie umówił się z nią;)

Przepraszam, tak, oczywiście, że Natem :P
A co do pastora, no to tak.. Tylko czemu mama Hanny powiedziała, że hm nie widziała wszystkiego.. nie pamiętam dokładnie, ale tak jakby chodziło o coś więcej, bo przecież Hanna wie o swojej matce i jej romansie z policjantem.

A ja myślę, że może to celowo zrobili, żeby tak wyglądało:)

myśle, że chodzi o seks, a nie chciała nazywać rzeczy po imieniu

No to Hanna domyśliła się wtedy chyba, że skoro idą do sypialni, to będą uprawiać seks, a nie czytać gazety i malować paznokcie.

Hm, a skoro mówisz, że wtedy na pendrivie nie było filmiku z mamą Hanny i policjantem, to pytanie, kto go tam umieścił przez ten czas?

Pastor chyba otworzył tylko jeden losowy filmik, żeby sprawdzić, co to i wiedzieć, komu oddać zgubę.

Patrząc na niego - szczerze wątpie;)

Dla mnie to trochę porąbane, że Ashley zdążyła obejrzeć filmiki w jeden dzień, a dziewczyny obejrzały tylko jeden przez kilka dni, i to ten mało ważny - z Jenną i Tobym - tylko dlatego, że Spencer nie chciała tego oglądać. Swoją drogą brawa dla Marlenki że wreszcie przypomniała sobie o jednej z niewyjaśnionych spraw w 1 sezonu.

Przydałoby się jeszcze, żeby przypomniała sobie o tej torbie, którą Jenna dostała od Iana i tej dziewczynie z blond włosami z pierwszego odcinka.

Tak, po tym jak Nate nie był przyjemny dla Emily i źle mówił o Mai, to już myślę, że nie ma nawet wątpliwości, że to nie jest miły, serdeczny, pomocny kuzyn. A co do tej "żmiji"- w angielskim -snake- dosłownie jak wąż, to Spencer sama mówiła, że sądzi, iż Paige je podsłuchiwała. I rzeczywiście, ktoś to robił, bo pamiętacie, były takie ujęcia z ukrycia. Tylko teraz pytanie- czy to była Paige?

uwielbiam brata ezry ;D

Uhm, odcinek średni, spodziewałam się czegoś lepszego, sporo Em i Paige. Ta druga niby podejrzana, ale raczej nie zabiła Mayi. Stawiam raczej na Nate. Poza tym czemu Jenna się tak wystraszyła? Może to Nate wtedy złapał Maye pod tym domkiem i zabił, a jak wiadomo Jenna i Noel byli tam wtedy, Nate zobaczył J. w oknie czy coś? A że ślepa to sobie nią główki nie zawracał. A tu się okazało, że jednak dziewczyna widzi od dłuższego czasu. Pod szkołą powiedział coś do niej, że wie, że go widziała... Dlatego może Jenna się tak wystraszyła, że i nią się zajmie i nawiała? Nieco głupi pomysł ale może jednak...?

jak dla mnie wcale nie taki głupi, wręcz wielce prawdopodobny, przynajmniej ja tez do takich wnioskow doszlam ;)

wcale nie jest taka głupia, całkiem logiczna! :)

Czy wam też nasunęła się myśl że, gdy Hanna powiedziała że zniszczyła te nagrania, że pastorek zrobił sobie kopie? Miał taki jakiś wyraz twarzy mówiący - spoko, mam kopie tych filmików.
Zaczynam podejrzewać że to Paige zabiła Alii ale nie koniecznie Mayę. Być może to jej rzekomy kuzyn albo jeden z jej niedoszłych chłopaków.
Temat Arii i Ezry jest nudny jak zwykle. Zaczynam się zastanawiać ile jeszcze ta dziewczyna jest w stanie przyjąć ze stoickim spokojem aż wreszcie pośle go w diabły? Ten związek robi się już strasznie wymuszony przez scenarzystów, Ludzie zlitujcie się!
Scenka Hanny i Caleba w przymierzalni bardzo fajna :-)))))
Jestem ciekawa kogo jeszcze Spencer będzie podejrzewać o bycie A? może teraz kolej na którąś z jej przyjaciółek? Ja rozumiem że ma być podejrzliwa ale scenarzyści zaczynają powielać schemat !!! Swoją drogą ten wąż w przymierzalni był straszny!
A Nate to należy chyba do gatunku facetów którzy sobie za dużo wyobrażają po jednym pocałunku a potem dostają szału jak coś nie idzie po ich myśli. Może właśnie dla tego Jenna go odrzuciła, wyraźnie się przestraszyła jak on powiedział - wiem że mnie widziałaś. Pytanie, co widziała? Myślę też że mogła ostrzegać Em przed Natem ale i przed Paige, nie wiem jednak co takiego mogła o niej wiedzieć.

Też przez chwilę pomyślałam, że zrobił sobie kopię ;).
Apropo Arii i Ezry, to rzeczywiście ich związek robi się strasznie naciągany. Mam nadzieję, że zobaczymy więcej scen między Arią i Wes'em (bratem Ezry) ;).

Ja mam nadzieję że może między nimi do czegoś dojdzie :-)))) Wes jest 10000000 razy bardziej ciekawszy niż te ciepłe kluchy zwane również Ezrą i jestem przekonana że specjalnie powiedział Arii o tej całej Megii czego bynajmniej nie mam mu za złe :-))))

Napisy są już na n24.

Właśnie obejrzałam odcinek i oto moje wrażenia. Znów w punktach :)
1) ARIA
a) Czy Maggie nie wyglądała wam jakoś...staro? Powiedziałabym, że jest z dziesięć lat starsza od Fitza!
b) Ezra jak zwykle mnie zanudził. Powalił mnie jego tekst "Będę bardziej czarujący, gdy się rozbudzę". Dla mnie nigdy nie był w żadnym stopniu charming :)
c) Dalej kocham Wesa! Byłam sceptycznie nastawiona do tej postaci, ale zrobiła ona na mnie wrażenie.
Brat Fitza wydaje się grzeczny i ułożony, ale to w nim urzeka. To taki Holden "z wyższych sfer".
d) Dziwi mnie jedno. Aria i Ezra są w związku od roku, tak?
Jak to możliwe, że ani razu nie wspomniał o bracie, a panna Montgomery nigdy się na niego nie natknęła?
Wydaje się, że rodzeństwo Fitzgerald całkiem dobrze się dogaduje. Aż za dobrze, jak na tak oziębłe relacje, jakich się spodziewałam. Nielubiany przeze mnie nauczyciel literatury przecież całkowicie odciął się od swojej rodziny!

2) SPENCER
a) uwielbiam jej czarną, koronkową sukienkę. Nie jest za bardzo w moim stylu, pewnie sama bym takiej nie założyła, ale bardzo mi się spodobała.
b) nie było jakiejś wielkiej sprawy z ujawnienia małego epizodziku Hanny z "sexy doktorkiem", jak ujęła to sama Spence. Trochę szkoda.
c) sytuacja z wężem faktycznie straszna i kuriozalna. 'A' pokazuje pazurki?
d) Cały podpunkt poświęcam CeCe Drake.
Po pierwsze - zaczynam się nawet przekonywać do tej postaci.
Po drugie - strasznie namąciła młodszej latorośli Hastingsów w głowie. Spencer, jak to ona, od razu wyciągnęła wnioski z paru nowinek od nowej znajomej. Oparła na nich dość odważną teorię. Co, jeśli 'A' podrzuciło kolczyka do torby Paige, by zrzucić na nią podejrzenia?

3) EMILY
a) Nate jest dla mnie straszny. Choć Paige bije na głowę wszystkich swoim wzrokiem psychopaty, z nim prędzej jest coś nie tak, niż z nią.
b) Ja do samej Paige nie jestem źle nastawiona.
W tym sezonie nawet ją lubię.
Nie chciałabym, żeby miała w krwawych wydarzeniach w Rosewood swój udział.
Liczę, że miała jedynie złe stosunki z Ali.
Kto jej zresztą w miasteczku nie nienawidził? Im więcej retrospekcji z zuchwałą siostrzyczką Jasona w roli głównej, tym bardziej negatywnych uczuć do niej nabieram.
Było mi szkoda ukochanej Em, gdy ta opowiadała jej o swoich cierpieniach, których źródłem była oczywiście zmarła DiLaurentisówna.
4) HANNA
a) jej romantyczne sceny z Calebem w tym odcinku bardzo mi się podobały. Między tą dwójką jest prawdziwa chemia i przyjemnie się ich ogląda. To cudowne, jak oni się o siebie wzajemnie troszczą.
b) kobiety z rodziny Marin lubią niszczyć pendrive'y w niekonwencjonalny sposób. Matka w zlewie, córka w blenderze...fajna rodzina :D

Ponadto:
- Jenna coś dziwnego zrobiła z włosami. Nie wyglądała w tym odcinku najlepiej.
Jednak najbardziej zdziwiło mnie jej zachowanie. Jak życzliwie przybiegła do Emily, bo miała dla niej ważne ostrzeżenie.
Nate to psychopata. Musiał ją przestraszyć.
- jestem ciekawa, kiedy wyjdzie na jaw, z iloma paniami kręci nasz pastorek :)

A więc moje oczekiwania odnośnie letniego finału:

a) łudzę się, że:
- Paige nikogo nie zamordowała. Co najwyżej jest w A teamie, bo chciała zemścić się na Ali. A stamtąd nie można odejść, więc z poczuciem winy wykonuje swoje przerażające powinności.
- Ezra kogoś zabił lub bierze czynny udział w sprawie 'A'
- Caleb nie zginie, jego związek z Hanną będzie bezpieczny
- nie zepsują finału randkami Ashley i Elli

Pozwolę sobie skomentować ;)

1) Tak. Ta cała Maggie wyglądała jak jakaś ciotka Ezry. Ale też głupio robią, że Aria wchodzi do tego przedszkola, a ona odpowiada jak to Aria młodo wygląda. Pomijam fakt, że aktorka jest starsza niż grana przez nią postać, jednak ten jej mocny makijaż no, co tu mówić- postarza także ją i prędzej uznałabym ją za młodo wyglądającą dwudziesto"paro"latkę niż siedemnasto-. Ale wiem, chodzilo o to, że podawała się za studentkę... :)
Też jestem fanką Wesleya. Jest świetny. Mam dziwne przeczucie, że mogą być z Arią bliżej.

2) Mnie też wydało się trochę dziwne to, że w torbie Paige tak po prostu leżał sobie silny dowód dotyczący jej drugiej twarzy. Sądzę, że jeżeli okaże się, że Ali żyje (ewentualnie jej bliźniaczka), to możliwe, że tylko CeCe miała/ma z nią kontakt.

3) Tak, Nate budzi niepokój. On jest po prostu... dziwny. Jednak dziwne też są nerwowe zachowania Paige. Gdy się wkurzy, wywraca kubły ze śmieciami na ulicy, wcześniej topiła swoją przyszłą dziewczynę ;D Też na początku tego sezonu całkiem ją lubiłam, ale przez te przygłupie miny jakoś nie mogę się do niej przekonać. Wiem, że to nie do końca sensowne, ale czasem patrzy się tak jakby była niedorozwinięta.

Ten pastor tak mnie wkurza, że nie wiem. :D
Ja od samego początku mam nadzieję, że Ezra ma związek z A. Ba! Że sam nim jest. ;D

Ja od pierwszego odcinka nie lubię Ezry i uważam, że może mieć jakiś związek z A lub nawet nim być. Zwłaszcza po tym jak puścili tą piosenkę na końcu The Undisputed Truth's "Smiling Faces Sometimes z roku 1971 a wcześniej Ezra pyta Wesa i Arie o zespół Supertramp z 1969 roku, czyli wiemy, że to jest muzyka której on słucha.
Także słowa piosenki sugerują o tym, że A to ktoś kogo dziewczyny uważają za przyjaciela:
Smiling faces sometimes pretend to be your friend
Smiling faces show no traces of the evil that lurks within
Uśmiechnięte twarze czasem udają, że są twoim przyjacielem
Uśmiechnięte twarze nie ukazują śladu zła które się w nich czai

Jeśli chodzi o Wesa uważam, że jest taki jak jego Matka, umie dobrze kombinować. Uważam, że chce rozdzielić Arie z Ezrą, matce się nie udało to może jemu się uda.

Ezra jak i Paige są według mnie najbardziej podejrzani. O ile Ezra jeszcze można się mylić tak Paige nie ma wątpliwości. Próbuje odsunąć Emily od reszty dlatego też rozłączyła połączenia jak dzwoniła do niej Spancer. Plus jej przeszłość z Ali i dowód w torbie.
Mam nadzieję, że mylisz się co do Wesa, bo jestem jego fanką xD

Też mi sie wydaje że chce rozdzielić Arie z Ezrą ale dlatego że chciałby mieć Arie dla siebie. ; D

Wydaje mi sie, że jednak Ezra wie o dziecku.ogólnie dziwacznie przez 6-7 lat nie mógl znależć Megi a nagle ona jak by za płotem mieszka. Strasznie to głupie i pozbawione logiki, Fakt, że Ezra jest pierdołowaty , ale może nie aż tak aby przez pare lat nie znależć jak szuka.
Spencer mnie drazni (choc ja lubie) wygląda to tak jak by wyciągala wnioski zanim pomyśli. coś w stylu siup i mam teorie,strasznie daje się zanipulowac, jak na osobę ponoć najinteligentniejsza z czwórki.
Haleb są słodcy.
Pastor mnie wkurza .
Paige zyskuje z odcinka na odcinek.
Aria szkoda mi klawiatury ...wyglądała ja skwaśniały promyczek zachodzącego słoneczka..
Jenna mam wrażenie, ze chciała cos o Nacie (czy jak to sie pisze) chciala powiedziec.
Ogólnie może byc ciekawy final .. o ile czegos nie spieprzą

Wszyscy krążą wokół Ezry, Page, CeCe... a ja mam podejrzenia co do Wren'a i Toby'ego

Wrena to ja nie podejrzewam, Lubie tego misia bidule, co to go żadna nie chce jak już się z nią pocałuje. Mimo to scenki z jego udziałem sa "elektryzujace"
Toby .... hymmmmmm sama nie wiem wolalabym nie.

Może żadna go nie chce, bo kiepsko całuje? :D

Oj tam kiepsko. można wyuczyć:P trening czyni mistrza, a ten akcent^^

Mnie ten akcent denerwuje :D.

Co Ty gadasz?;D Przesłodki:D

Kojarzy mi się z flegmatykiem :D. W ogóle nie ma w tym serialu żadnych rewelacyjnych facetów :(. Jason jeszcze może być, ale jest dziwny, Ezra był fajny na początku, ale też jest dziwny. Biedne te kobiety z Rosewood :(.

Ezra fuj! Od samego początku!:)
Jason...hihih;) no:D

Na początku nie był, zły miał loczki :P. Ale i tak żadnego z nich bym nie wybrała (w sensie nich wszystkich w mieście :D).

No coś Ty, nie wierzę;P

No bywa :D

No wiem, że róznie bywa ale Wren??:P Dalej nie wierzę choć nie powiem chciałabym się przekonać osobiście;D

Oj, ci, którzy podobają się wielu, często tak mają - nie muszą się starać ;).

No daj spokój jakby się kiepsko całował to by mu nawet nie pomogła jego słodka buzia i akcent:P

Ale zanim któraś się z nim pocałuje, to leci na buzię i akcent, a gdy już ją pocałuje - laska zwiewa (jak Spencer i Hanna :D).

Dobra poddaje się:P Musi się chłopak jeszcze trochę poduczyć:p

Naucz go :)

Eee chyba się czuję za mało wykwalifikowana:P

Może tak naprawdę nie szukał - powiedział tak, żeby zrobić z siebie biedną sierotkę, a nic go to nie obchodziło?:> To by wyjasniało czemu nie mógł znaleźć Maggie, co Arii zajęło moment.

zastanawia mnie to zdjęcie bobasa u Ezry ,jaki normalny człowiek trzyma swoje zdjęcie z dziecięństwa na widoku . ja trzymam tylko moje aktualne, ale te na ktorych akurat dobrze wyszłam ;) zdjęcia z mojego dzieciństwa to maja moi rodzice.
Jego brat mógł zdjęcia nie rozpoznać, bo podobnież jest w wieku Ari wiec nie musi wiedzic jakie jego staszy brat ma zdjecia .. tak sobie myśle, ze pan Fitz to odrażający drab i notoryczny kłamczuch.

Wiesz, ja swojego brata zdjęcie - mimo że starszy X lat - widywałam i wiem jak wyglądał, więc tłumaczenie, że brat mógł nie rozpoznać, bo młodszy jest naciągane.
Może gość jest zakochany sam w sobie i lubi sie oglądać. Chyba, że sugerujesz, że to nie jego zdjęcia, tylko np. dziecka, o którym wiedział caly czas? Czy to nadinterpretacja z mojej strony?:D

Właśnie o to mi chodzi sugeruje , ze to dziecko o którym wiedział... a ukrywa ten fakt, że wiedzial, bo jemu też mamusia płaci by sie od tego dziecka z mezaliansu nieprawego łoża trzymal z daleka (wymyślam takie głupoty jak bym sie z Marlenka na mózgi pomieniała)
Prawdą jest też to , że Ezra jest egocentryczny wiec mógł sam siebie sobie postawic na biurku, ale wtedy miałby swoje wszystkie fotki łącznie z usg zygoty..

A może nie na biurku, a w szufladzie w skarpetach, razem z pieniędzmi własnie od mamusi? :D