promo:
http://www.youtube.com/watch?v=7sdVWuxNzhw
odpis odcinka (tłumaczenie youhaveamessage):
3x16 "Misery Loves Company": 22 stycznia:
Arię dopada grypa, więc Hanna i Emily same muszą zająć się nową poszlaką. Gdy Byron wyjeżdża, Meredith opiekuje się Arią*. Hanna i Emily biegną na pomoc przyjaciółce, ponieważ wydaje im się, że Meredith może mieć ukryte motywy. Spencer chce zrobić Toby'emu niespodziankę z okazji rocznicy.
No, troche lipa, ale malo kto o tym pamieta w koncu bylo to dawno, ale czyms musza w koncu wypchac fabule, tyle tych odcinkow jest.
Jest pewna regula, ktora czesto sie sprawdza - nim serial ma mniej odcinkow w sezonie tym jest lepszy, bo latwiej napisac scenariusz i jest spojny, bez zapychaczy i wątków wymyślanych na sile. Najczęściej maja po 13 odcinków.
Ali pewnie wspomniała o matce Ezry, żeby dać Arii znać, iż znała jej chłopaka, o co Aria by jej nawet nie podejrzewała.
Według mnie ten odcinek był naprawdę kiepski. Wiele razy czytałam Wasze niepochlebne komentarze i naprawdę miałam ochotę bronić PLL do końca, ale ten ep mnie dobił. Jedyny wątek, który naprawdę mi się spodobał to ten z odkryciem przez Spencer, że Toby jest A. Wreszcie zachowała się mniej więcej tak jak normalny człowiek zachowałby się w takiej sytuacji. Meredith - kompletna wariatka. Ale tu też muszę wspomnieć o czymś co mnie denerwuje w tym serialu - przez jakiś czas jakaś postać jest przedstawiona totalnie pozytywnie, a potem nagle dowiadujemy się o jakimś jej mrocznym sekrecie i nagle ta osoba staje się totalnym psychopatom (Meredith,Byron) albo robi SUPER PRZERAŻAJĄCE miny rodem z taniego horroru (Toby, Mona). To naprawdę lekko żałosne, przecież ludzie którzy chcą coś ukryć się tak nie zachowują :( Kolejny idiotyzm - Aria, dlaczego spaliłaś te kartki? Jak widziałam tę scenę to normalnie miałam ochotę przedrzeć się przez monitor i je jej zabrać. A scena z Hanną w sklepie? Okej, może była odrobinę przerażająca, ale co ona miała na celu? Zastraszyć Hannę? Niby czemu, po co? I ta groźba, lol :D Wcześniej A karało dziewczyny za jakieś przewinienia, wyprapranie czegoś, albo gdy chciało je upokorzyć, a teraz od tak zaciągnęła ją to sklepu pełnego manekinów? Seems legit. Już pomijam fakt, że od paru odcinków nikt nie wspomina o tym, że na imprezie na której było mnóstwo osób nagle z pojemnika na lód wypadły zwłoki dziewczyny zamordowanej pare lat temu. Ten serial robi się naprawdę żenujący, ale obejrzę go do końca, bo nurtuje mnie jak rozwiążą sprawę z A teamem i mordercą Ali, poza tym bardzo polubiłam pare postaci i mimo całego kretynizmu jaki spotykam w tym serialu, to miło sobie popatrzeć na Hannę i Caleba, czy Spencer.
Ojeej, nagle wszyscy zaczęli zbiorowo narzekać na serial, wyszukując w każdym wątku jakichś idiotycznych rzeczy... Ok, też mnie czasem zdenerwuje nagła zmiana w zachowaniu Toby'ego, czy te nierozwiązane sprawy, ale dajcie spokój, przecież wiadomo, że serial nie będzie utrzymywał tego samego poziomu co na początku. Z resztą to już jest trzeci sezon, pomysły się kończą, wiadomo, że nic nie trwa wiecznie :P
Czy ktoś wie o co chodzi w tym zdaniu wypowiedzianym przez Ali, którą widzi Aria : "Byron jest naprawdę skuteczny, zwłaszcza kiedy chodziło o matkę Ezry..." (mniej więcej tak to brzmiało) ?
Po tekście Ali jestem pewna co do moich przypuszczeń, które są nie zmienne od połowy drugiego sezonu i póki co się sprawdzają. Najpierw Mona potem Toby, a wyjdzie tak, że każda bliska dziewczyną osoba będzie w A team. Hannę i Spencer mamy za sobą. Czekam aż ujawni się pantofel Ezra. Nie wiem jedyni kto będzie ze środowiska Emily. Według mnie Paige jest banalna, ale tylko ona została.
OOoo i rozwiązała się jedna tajemnica. Już wiemy jak Mona wychodziła z Radley!
A mi sie podobal ten odc bardzo wraca poziom ktorego brakowalo wczesniej w odcinkach. ;)) smsy od A ciekawe...biedna Spencer szkoda mi jej naprawde...;( wiedzialam ze Meredith to podstepna żmija ale zeby wlasny ojciec byl przeciw corce i jej przyjaciolkom?Nie podoba mi sie ten Byron...A Aria idiotka spaliła te kartki!!!
Mnie również bardzo się podobał,serial to serial ktoś dobrze napisał wyżej ilu jest fanów tyle będzie opinii,ja uważam że każdy inaczej by pewnie rozwiązywał dane kwestie i sceny,normalne że ja też bym się inaczej zachowała niż np.Aria,ale co ja mogę?obejrzeć odcinek i ewentualnie wypowiedzieć swoje zdanie lub nie....i tak scenarzyści tego nie czytają i nie liczą się z opiniami.Dla mnie to tylko serial który można obejrzeć,dla zabicia czasu.
Masz racje.My tu możemy gadac ,kłócic się i tak nic to nie da.Ja sie jaram tym serialem jak dziecko choc teraz moze juz mniej niz na poczatku .:P
Ja też z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki,wbrew temu co inni piszą na temat tego serialu mi się podoba
No Toby miał plakietkę z Radley, pewnie podawał się za pracownika i "wydawał" jej pozwolenia :P Chociaż z jednej strony to naciągane, bo zwykły pracownik nie powinien mieć takich uprawnień...
Nuie wiem czy konkretnie o to ci chodzi ale Spencer już przygotowując kolacje była w swoim stroju.
chodzi mi o to po co Mona przebierała się na pielęgniarkę skoro normalnie wychodziła z Tobim
Myśle że bardziej Tobi załatwiał jej plakietke, stroje itd. Nawet lekarz by nie mógł tak poprostu osoby psychicznej wypuścić.
Dziewczyny jak zwykle się popisały. Emily podczas sledzenia Caleba, po jednym telefonie tak po prostu odpuscila... A jak poszly z Hanną do Arii i Meredith zamknela je w piwnicy to co, zadna z nich nie miala telefonu zeby zadzwonic po policje? Matka Arii, zostawia ją chorą z dziewczyną swojego ex za którą Aria nie przepada. Super. Do tego jeszcze Melissa. Ciekawe z kim rozmawiala, i kto od czego mial odwrocic uwage policji. Ten klucz do mieszkania Tobyego byl do jego mieszkania? W takim razie po co podpisywal go "A" ? No i Spencer zamiast wejsc do srodka, poszukac jakis dowodow i zawiadomic dziewczyny, polozyla sie pod drzwiami. GRATULACJE
A sądzac po tej blondynce w plaszczu to pewnie Ali zyje.
Mnie się wydaję, że ten klucz był do pokoju w tym motelu w którym pracował Harold. No a zachowanie Spencer wydaję się logiczne. Chłopak, którego kochała okazał się jej największym wrogiem. Kto ma wtedy czas na myślenie o szukaniu dowodów?
No właśnie ona w tym momencie jest mega zraniona i watpie by ten klucz byl do mieszkania tobyego raczej tak jak Jackob napisal/la wyzej tez mysle ,ze do pokoju w motelu. ;))
Mozna znalesc mase wrecz absurdow ale po co?Moim zdaniem niewarto.Choc kłuja w oczy.
Moze i tak ale to strasznie irytujące. Jakby weszla to dowiedziala by się prawdy o Monie. Tak samo bylo z Emily i sledzniem Caleba. Są o krok od prawdy ale zawsze cos glupiego muszą zrobic.
Mi się osobiscie odcinek bardzo podobał, nie wyszukuję neidociagnosci aby sobie obrzydzić oglądanie bo ma to być przyjemność. Jak dla mnie to normalnie ,że Hannah i Emily weszły do piwnicy. Będąc w domu przyjaciółki z nauczycielką, raczej nei spodziwałabym się ,że zaaz ktoś zamknie mnie w piwnicy i będzie chciał cos mi zrobić. Rozumiem też zachowanie Spencer. Dowiedziała ,że jej ukochany jest jednocześnie jednym z największych wrogów. Chciała wyjaśnienia, to zrozumiałe.
Moze to głupie ale z odcinka na odcinek coraz bardziej jestem przekonana ,że Spencer zabiła Ali. Jakoś jej mimika i zachowanie idealnie mi pasuje. :D
czy udało się komuś dotrzeć do piosenki z 13 minuty odcinka? kiedy Em siedzi w samochodzie??? :> mniej więcej w tym momencie się zaczyna. Dajcie znać :)))) proszęęęęęęęęęę!
wyczytałem, że pełna wersja a marcu ;( cudowna jest ta piosenka! tak w wpadła mi w ucho, że cały czas ją nucę :D