...ale nie wiem czemu nie jest takie złe, jak np. Hannah Montanah. Chwilami nawet lubiłem to oglądać. :o
Ale 6/10, na więcej nie zasługuje.
muszę się zgodzić, jak na te całe "słit serialiki" disneyowskie powstałe ostatnimi czasy, to ten nawet mi się podobał. nie zmienia to jednak faktu, iż Disney mnie dołuje coraz bardziej.
Gdy kiedyś Walt Disney kojarzył mi się z Królem Lwem, lub Pinokiem, filmami, które potrafiły wzruszyć, teraz mi się kojarzy z Hanną Montaną i High School Musical. Jak sobie przypomnę siebie oglądającego właśnie Pinokia na wideo ruszają mnie sentymenty... a czy moja siostra będzie ze wzruszeniem wspominała Czarodziejów z Waverly Place? O_o
to jest właśnie smutne, to że dzisiejsze dzieci poznają na starcue te gnioty, zamiast prawdziwego disneya, którego się oglądało całymi dniami i nigdy się nie nudził. Nawet teraz, kiedy większość już wyrosła z bajek, lubi do nich wracać, bo powraca ten smak dzieciństwa, kiedy to całe rodziny się zbierały przed telewizorem i oglądały.:) Eh, rozczuliłam sie:]