ja jak na razie widziałam ten serial w języku angielskim a i tak nic prawie z tego nie rozumiem ;p
czekam na premierę w Polsce ;]
Ja też oglądałem po angielsku i wszystko zrozumiałem. Było tam trochę gry słownej i jestem prawie pewien, że w dubbingu zastąpią ją jakimiś drętwymi tekstami. A szkoda.
polski dubbing wszystko zepsuje, bo gry słownej nie da się przetłumaczyć, a ludzie którzy zajmują się naszym dubbingiem pewnie nie będą się wysilać i wyjdzie chała.
Ja po zwiastunie poczułem niewielkie obrzydzenie. Ile humoru jest w tych wszystkich, zajebiście doświetlonych postaciach, pomalowanych cukrem-pudrem i ubitym białkiem jajka?
Ludzie! Sam fakt, że jeden z bohaterów strzela wodą z głowy jest zajebiście schizofreniczny. Oglądałem cały ten fragment, i wypuszczał z siebie te wodę jakby walił mocnego kloca. A potem nagle opryskał jedną klientkę tak, że poleciała 20 metrów w tył...
co oni pokazują dzieciom? To nienormalne! Gdzie "Król Lew"? Gdzie "Tarzan", gdzie są te filmy opowiadające o przyjaźni, odwadze i miłości? Gdzie te fantastyczne piosenki przewijające się w tle wielu produkcji?
Już nawet "High School Musical" jest lepsze, bo tam przynajmniej nie srają wodą z mózgu i nie marzą sobie twarzy czymś czerwonym mówiąc, że to na później... Co zrobi takie dziecko, które to obejrzy? Przy jedzeniu obiadu rozsmaruje sobie ziemniaki, kotleta i surówkę na twarzy i pójdzie na dwór mówiąc, że zostawia sobie na później ...
A po obejrzeniu "Tarzana" pójdzie polatać sobie na lianach. Więc może jednak pomysł z obiadem na twarzy nie jest taki zły?
Dzieci nie są takie tępe jak sądzisz...
Masz racje, dałem się ponieść fantazji, co nie zmienia faktu, że to jest najgorszy serial komediowy od Disney'a. Inne - "Nie ma to jak hotel/statek", "Hannah Montanna" mi się podobają, ale to po prostu ... Zbyt przerysowane ...
To skoro mi się podoba powinnam być "niedorozwiniętym przychlastem". Mogę zapewnić że nim nie jestem.
Serial jest przyjemny i całkiem fajny, mają niezłe teksty, chyba, że ogląda się z polskim tłumaczeniem, to już nie są takie fajne.
Przyznaje może i nie jest to wybitne ale też nie najgorsze. W porównaniu z tymi nowymi kreskówkami disneya to arcydzieło. Jak dla mnie to za kwestię Chada w 3 odcinku jakaś nagroda się należy:,,nadejdzie taki dzień że Zac Efron tu przyjdzie, zapuka do mych drzwi i zapyta-cześć mogę wejść? a ja nie, wybacz masz szlaban'';D
Panie "wojciechcejrowski02":
Jeżeli aż tak bardzo nie nawidzisz Disneya, to zakończ swoją pracę na temat obrażania ludzi, którzy nie urodzili się w wieku 66 lat i od razu nie zaczęli gustować w show twojego ulubieńca (chyba).
A jeżeli nie masz pomysłu na siebie, to zacznij produkcję koszulek z nadrukiem: "Kto mnie nie słucha ten jest niedorozwinięty". Zrobisz furorę na wszystkich kontynentach i z zarobionych pieniędzy zakupisz buty dla twojego wzoru, bo biedny ma coraz większe kłopoty z chodzeniem po świecie.
Pozdrawiam wszystkich :).
Nigdzie nie napisałem że nienawidze Disneya pustaku!Czy dziejsze nastolatki kompletnie nie potrafią czytać ze zrozumieniem?Naprawde uważasz że tylko stare dziadki oglądają programy podróżnicze i interesuja sie egzotycznymi zakątkami świata?Ale czego można się spodziewać po wypowiedzi kogos kto ma w ULUBIONYCH typowo hamerykańskie produkcje:Hannah Montana,High School Musical,Camp Rock czy Dziewczyny z drużyny,osoby która w swoim życiu nie obejżała żadnej ambitniejszej produkcji,nawet żadnej ambitniejszego filmu Disneya.W nawiązaniu do twej wcześniejszej wypowiedzi i po twojich ulubionych filmach,wnioskuje że nie masz więcej jak 15 lat.A USA to dla ciebie jedyny ciekawy kraj świata.Żal mi cię na serio.
Wypowiedzi, w których wyrażasz, że filmy lub seriale (akurat często piszesz o disneyowskich) są dla "przychlastów", oznaczają chyba, że ich nie lubisz albo, że lubisz i uważasz się za "niedorozwiniętą, małą dziewczynkę". Hm... A co do definicji wyrazu "pustak". Lepiej będzie dla Ciebie, jeśli nie będziesz używać tego wyrazu, bo uraża on innych, a przy okazji bardzo się poniżasz. Wyzywasz innych, a sam piszesz "obejŻała", "hamerykańskie" i "twoJich". Brawo za inteligencję i ogólną mądrość życiową. Aż zazdroszczę!
Cóż rzeczywiście może parę błędów się tam pojawiło ale to szczegół.Prawda jest taka że czepiasz się mojej ortografii,bo tak naprawdę nie masz do czego się przyczepić i najzwyczajniej brak ci argumentów.I dla twej wiadomości,nie ośmieszaj się bo "hamerykańskie" to nie błąd,tylko powszechnie używane słowo określające byle jakie filmy z USA hamerykańskie od hamburgera,dania typu fast-food,szybkiego i byle jakiego.
Może i uważasz mnie za dziecko. Jasne, przecież nim jeszcze jestem! I co, napisz mi teraz, jakim to ze mnie niby matoł, skoro lubię jeszcze mało ambitne produkcje. A zresztą, nic o mnie nie wiesz, kim naprawdę jestem.
P.S. A pustaki to oddaj budowniczemu, bo chociaż się przydadzą.
P.S.2. Wiesz, może miałam lepszą średnią od Ciebie, kiedy byłeś w moim wieku.
P.S.3. Szkoda, że oceniasz mnie tylko z tego, co oglądałam. Myślisz, że jestem idiotką. Ale cóż, wzajemnie. Skoro taki ambitny filmowicz ocenia takie badziewie jak "Słoneczną Sonnny" to się naprawdę opuszczasz.
Pozdrawiam :).
Bym zapomniała!
USA nie jest dla mnie interesującym miejscem do życia na dłuższą metę. Zdecydowanie pozostaję przy Europie, jeżeli Cię to aż tak nurtuje.
Wymyśl inny przykład mojej pustoty :).
wojciechcejrowski02: Właściwie o jaką argumentację Ci chodzi? Ja po prostu dziwię się, że wyzywasz ludzi, bo mają inne upodobania niż Ty. Możesz mi wyjaśnić cel swojego postępowania?
Nie zwróciłam uwagi, zwracam honor, co do tego, że nie jesteś przeciwnikiem Disney'a. "Fineasz i Ferb" 8/10, no nieźle. Podobno masz siedemnaście lat, tak?
Uwież mi "Fineasz i Ferb" jako pozycja dla dzieci jest o wiele więcej wart niż HM z tąd moja ocena.
Ja w to nie wątpię. Jest to typ serialu, który nigdy się nie nudzi..., chociaż nie jestem uzależniona od Disney Channel, jeśli tak myślisz. Tak naprawdę telewizja to pewien przykład powtórkowej plagi dla światka, jakim się otaczamy.
Pozdrawiam :).
"Fineasza i Ferba" lubię, ale "Słoneczną Sonny" też nie pogardzę. Wiadomo, że nie są to seriale z ogromnym przesłaniem, ale oglądam sobie czasem.
Mało jest teraz seriali z jakimkolwiek przesłaniem, ale nie oznacza, że są złe. Jejku... takie "odmóżdżacze" są bardzo dobre jak idzie o zrelaksowanie się po całodniowym wkuwaniu do szkoły.
Czy warto wyzywać innych bo mają inne upodobania i gusty? NIE
Każdy jest inny i wydaje mi się, że żadne wyzywanie ludzi z tego powodu niczego nie zmieni.
PS. Właśnie mi się przypomniała "stara mądrość z podstawówki" KTO INNYCH PRZEZYWA SAM SIĘ TAK NAZYWA! :D:D:D:D
Hmmm.. nie da się dogodzić człowiekowi. Każdy film ma swoich fanów i też nie. Gdyby ktoś obejżał jakiś ,,ambitny" film pewnie powiedział by, że ten film jest głupi, bo nic z niego nie rozumie i że nic nie jest jasne. A powiem szczerze że ten serial jest lepszy niż Hannah obsrana. Kiedyś też lubiłam ,,Hannah Montana", ale co za dużo to nie zdrowo. Zbrzydła mi ta cała Miley Cyrus. I teraz się przyznam, może i mam 13 lat, ale każdy ma swoje zdanie i upodobania. Skoro ktoś lubi Słoneczną Sonny to niech lubi, jeśli nie to nie, ale nikt nie powinien nikogo obrażać. Jeśli wkradło się kilka błędów ortograficznych czy interpunkcyjnych to bardzo przepraszam.
Pozdrawiam :-)