Też mi się tak wydaje;) Może matka faworyzowała Mycrofta... To by tłumaczyło ich konflikt i inne podejście braci do matki.

Calkiem inaczej to widze... Mycroft to ten syn, ktory jest zawsze poukladany, robi kariere, jest wazny, dzwoni do mamy i widuje sie z nia kiedy trzeba. Sherlock ma to wszystko w nosie. A mimo to, jezeli matka o ktoryms z nich mowi cieplo, to jest to mlodszy. Mycroft o to jest wsciekly.
Tak mi sie wydaje... Ale to dobrze, ze postaci sa takie, ze mozna je na rozne strony interpretowac.

Wszystko mam nadzieję się wyjaśni;) Sherlocka trudno rozgryźć bo rzadko kiedy pokazuje swoje prawdziwe emocje;) Ale masz rację - postacie są genialnie rozpisane:)

Te niedopowiedziane sprawy sprawiają że ludzie tak się tym interesują... NP. Gdyby Sherlock powiedział od razu jaka jest jego orientacja cała sprawa nie miałaby już tego smaczku..
A tak znajdujemy i analizujemy jego podejście do kobiet lub Johna i możemy sie tylko domyślać..

Orientacja Sherlocka... to jest inna ciekawa niewiadoma kwestia :)

On po prostu jest aseksualny, więc to kompletnie nie ma znaczenia, bo bliższe relacje i związki kompletnie go nie interesują, z żadną z płci. Jego kręcą tylko zagadki :)

Ha :) Jakos nie pasuje mi aseksualizm do takiego czlowieka jak Sherlock. Jego homoseksualizm by mi odpowiadal. Tak, zdecydowanie, to by było bardzo sherlockowe. Tym bardziej, ze przeciez wiadomym jest, ze Conan Doyle ozenil Watsona, zeby ludzie przestali plotkowac na temat jego bohaterow :)

Mnie też jego homoseksualizm by odpowiadał, pasuje do Johna, lubie jego zaborczość

Hmmm Też bym obstawiała homoseksualizm gdyby nie sprawa z Irene... niby pociągała go jej inteligencja ale czy tylko? Może czuł coś więcej? Te jego humory gdy myślał, że nie żyje...

Może jest Bi..:D;D;D;D
A tak na poważnie gdyby Conan Doyle pisał Sherlocka w naszych czasach może uczynił by go homoseksualistą.
Pamiętajmy że wtedy taka orientacja była surowo karanam dlatego nie mógł napisać i tym w ksiązce nawet słowem.


Dlatego też już na starość podarował Sherlockowi żonę.

Istnieja mega powazne opracowania charakteru relacji Holmesa i Watsona. Mowie o ich ksiazkowych zywotach. Jednak wiekszosc tych, ktorzy sie tym zajmuje dochodzi do wniosku, ze jednak byli ze soba zwiazani. Conan Doyle tak dobrze opisywal odczucia, a nic a nic nie bylo w Johnie uczucia do jego slubnej. Jakby by byla przykrywka :)

Bo pewnie to była przykrywka..
Z resztą o czym my tu dyskurujemy.
Mark Gatiss, ponieważ nam jest gejem, gdyby tylko mógł napisałby odważniejsze sceny z udziałem Johna i Sherlocka..

Gatiss tez??? Tam w ogole pracuje jakis hetero? :) Przestaje sie dziwic, ze odwazyli sie na Kapitana Jacka i homo Szekspira w Doktorze Who. BBC ma preferencje :) moze dlatego to jedyna na swiecie telewizja z charakterem :)

Gatiss też, no i Andrew Scott (Moriarty)

Poprosu nie boją się szokować co niektórych i przerywać tabu..

Lubie Gatissa, i nie przeszkadza mi ta jego interpretacja Holmesa, ba powiem więcej, bardzo mi się podoba!
Nie jest to ta profanacja jak u amerykanów..
Żeby z Watsona zrobic kobiete.. też coś..

Żonę, nie wiedziałam:) Pewnie by go uczynił, ciekawe jak wtedy by wyglądał serial (już teraz ludzie wariują na temat Johnlocka:P;) Może jest Bi, on wgl to chyba sam się boi swoich uczuc;)

Tak.. to chyba jedyna rzecz jakiej sie boi.. uczucia(chociaż twierdzi że są nie potrzebne i je ignoruje)

Ta, nie potrzebne:P Sherlockowe tere fere:P Boi się i tyle:)

Boi sie, boi..
Poprostu jest zbyt dumny żeby to przyznać, nawet przed sobą samym

Cały Sherlock ;) Niby taki wszechwiedzący a uczucia ignoruje...

Holmes Conan Doyle'a nie mial zony. Przypisywali mu jakas, ale to byla innego autorstwa niejako.

Aha, chyba że tak;)

No i wszystko jasne.. Holmes był gejem..:) hehehe

Wiemy więc wszystko ;) Ciekawe co by było gdyby twórcy poszli pociągnęli relacje Johna i Sherlocka po (prawie pewnej) śmierci Mary w te stronę?

Pewnie fanki by się ucieszyły. Ja tak:)

Ja też :D

i ja też :D

Ja go jako homoseksualistę kompletnie nie widzę, chociaż wielu fanom marzy się taka relacja - sporo różnych artów widziałam w necie o tematyce Sherlock&Watson jako kochankowie ;)

Tak.. Johnlock:)

http://fc03.deviantart.net/fs71/i/2012/049/4/7/sherlock_bbc___the_kiss_by_vadeg- d4poay2.jpg Uwielbiam ten art :)

piękny:)

Uhuhu :D

To jest chyba jeden z najpiękniejszych obrazów
http://fc06.deviantart.net/fs70/i/2012/035/2/0/john_and_sherlock_by_br0_harry-d4 onnvg.png

O słodkości :D

I jeszcze to zdjęcie
http://www.google.pl/imgres?start=157&sa=X&biw=1920&bih=944&tbm=isch&tbnid=IbiTH ymMacTz7M:&imgrefurl=http://www.deviantart.com/digitalart/%3Fview_mode%3D2%26ord er%3D9%26q%3DJohn%2BHudson&docid=flaE1siZXPtv4M&imgurl=http://fc03.deviantart.ne t/fs70/f/2012/003/0/d/happy_holidays_from_sherlock_and_john_by_peacerevolution22 -d4l6o3y.jpg&w=356&h=527&ei=3vjBUuC1DqWa7Qbc6oGwAw&zoom=1&ved=1t:3588,r:73,s:100 ,i:223&iact=rc&page=4&tbnh=183&tbnw=121&ndsp=49&tx=75&ty=63

Takich ich lubię najbardziej;) I jeszcze ten sweter Johna!!!!

Kurcze, zaczęłam przeszukiwać internet i pełno tego:P Niektóre są słodkie ale niektóre rzeczy to już przegięcie:P

Typowe johnlock:)

:D Jak ja ich uwielbiam :D

cudne!

Jest, jest coś niecoś;) Od razu te żenujące Question and Answers niedawne mi się przypomniały...

Jego bardziej pociagala jej tajemnica niz cokolwiek innego. Samo haslo doprowadzalo go do szalu. Jak rozwiazal zagadke to sobie poszedl' chociaz mial laske na widelcu :) uratowal ja w Kabulu czy gdzies tam, bo mial do niej slabosc, niekoniecznie natury erotycznej...

Widać że kiedy ją "pokonał" straciła dla niego urok, nie cały, ale wiedział że był lepszy i większość magii wyparowała..

Popisywanie sie? Przeciez jemu bylo wszystko jedno czy ktos go slucha :) Nawet uzgadnial z Johnem rozne rzeczy, kiedy tego przez dwa dni w domu nie bylo... Nie odbieram go kompletnie jako postac, ktora zabiega o czyjs podziw :) On po prostu przyjmuje do wiadomosci tylko to, ze jest najlepszy i caly swiat ma sie z tym pogodzic... :)

Hahaha...
Sherlock i ten jego narcyzm..

Sherlock się nie popisuje? Chyba żartujesz, przecież on to robi na każdym kroku :) Uwielbia to robić i nie potrafi się powstrzymać od strzelenia skomplikowanej dedukcji, nawet tej dotyczącej totalnych drobnostek i nieistotnych rzeczy :)

Właśnie! Ile razy John ochrzaniał go za to? :)

Dla siebie to robi. Lubi sluchac wlasnego glosu (czemu sie szczerze nie dziwie akurat w przypadku tego Sherlocka:), I utwierdzac sie w tym, ze wszystko wie najlepiej. Ale popisywanie sie... Jakos mi nie pasuje. Predzej udowodnianie innym, ze sa od niego umyslowo slabsi i ma ich na talerzu. To podchodzi pod definicje popisu? Sama nie wiem :) ale jakos tak :)

Zauważyłam że Sherlock szczególnie lubi sie popisywać przed Johnem..

O, to juz predzej. Lykne popisywanie sie przed ludzmi, ktorzy sa dla niego istotni. Przed Johnem, Lestradem, Mycroftem. Ewidentnie popisywal sie przed Irene.