1. Zauważyliście, że w odcinku Skandal w Belgravii, w końcowej scenie:
- Sherlock dostaje telefon od Johna
- potem bierze go w prawą dłoń
- pojawiają się smsy, a on idzie do okna
- nadal trzyma telefon w prawej ręce
- scena z ratowaniem Irene
- Sherlock stoi przy oknie i śmieje się sam do siebie
- lewą rękę ma...
Jak określacie jego charakter? Czy uważacie, że tak powinien traktować innych ludzi i się tak zachować? Czy może on ma zespół Aspergera (w jednym odcinku coś wspomniano, ale nie wiem czy odebrać to jako żart)? Co myślicie o tej postaci?
Zapraszam do dyskusji :)
właśnie skończyłem oglądać pierwszy sezon i zastanawia, a zarazem śmieszy mnie jedna rzecz, Sherlock i Watson nie mają, pieniędzy ich lodówka zawsze świeci pustkami, a zawsze jeżdżą bardzo dużo taksówkami, ciekawy paradoks:)
Już drugi raz podszedłem do tego serialu. Przeważnie kiedy coś zaczynam oglądać to staram się też kończyć. Obejrzałem całe 3 sezony, które swoją drogą strasznie mnie zmęczyły i mniej więcej w połowie 1 odcinka, 4 sezonu dosłownie pękłem - nie da się tego oglądać. Myśląc o tym serialu przychodzą mi do głowy tylko 3...
za dużo efektów filmowych, dużo psychodelicznych wątków, mało zwyczajnej intrygi i rozwiązywania zagadek. Do tej pory serial był spójny i oglądając można samemu było główkować i rozwiązywać zagadki szukając logicznych połączeń, w czwartym sezonie tak odlecieli, jest tak abstrakcyjny że traci się tę przyjemność.
Jeśli lubicie pisać opowiadania o Sherlocku i po prostu szukacie fanonu to tutaj daję link:
http://pl.sherlock-fanon.wikia.com/wiki/Sherlock_Fanon_Wiki
to jak do cholery ona ma taką wysoką ocenę na FW?
Mam wrażenie,że ludzie przestają oceniać aktorów przez pryzmat gry aktorskiej,tylko po prostu "bo gra w moim ulubionym serialu to dam mu 10"
Zauważyłam ostatnio pewien problem dt Sherlocka, ludzie za wszelką cenę doszukują się homoseksualności u Sherlocka. Jest to poniekąd żałosne. Chyba takie mamy dzisiaj czasy, że wszędzie doszukujemy się tylko jakichś podtekstów. Sherlock to detektyw, legenda, a nie playboy - i niech tak zostanie. :)
Zastanawiam się nad oglądaniem nowego sezonu. Czy Waszym zdaniem warto? Trochę już opadły emocje po poprzednich, Cumberbatch tak wyskakiwał w ciągu ostatnich lat z lodówki, że się opatrzył, a pierwsze minuty pierwszego odcinka jakoś mnie porwały. Czy dalej jest lepiej?
Bo ja niestety trochę tak. Pierwszy i drugi sezon były dla mnie fantastyczne - oryginalny klimat, nietypowe i nie łatwe do rozwiązania dla widza zagadki, pewien podziw dla umiejętności Sherlocka, który wydawał się aż nieludzko nadludzki. A w trzecim i zwłaszcza teraz w czwartym kompletnie to zarzucono. Skupiono się...