Ta wersja Sherlocka w ogóle mi się nie podoba.
Żenada, infantylizm, bufonada, bzdury i głupotowacizna.
Golem (a może Golum?) z Bonda (s1o3), popiskujący pajacowaty Moriarty i kiepska gra aktorska całkowicie mnie zniechęciły. Sezon 1 to po prostu chała.
W grze Benedict'a Cumberbatch'a widzę podobieństwa do Atkinson'a...
Z niezłych pomysłów w sezonach 1 oraz 2 przeskoczyli w kolejnych na niestety przesadzone i mocno przekombinowane rzeczy. Ślub, żona jako była super agentka, zatajona siostra psychopatka (i oczywiście geniuszka...), powracający Moriarty itp. Wielka szkoda.
i stwierdzam, że ja - osobiście zagrałbym lepiej emocje jakie są pod koniec odcinka... Martin Freeman to nieporozumienie, on gra tylko i wyłącznie siebie, cały czas to samo. Zero emocji, brak jakiegokolwiek wczucia w rolę, tak jakbym oglądał kłodę w lesie. Strasznie irytujące... Słaby aktor, szkoda mi tylko przez to...
więcej
Jak oglądaliście Sherlocka z 2009 i 2011 to ten serial to banalne i słabo nakręcone kino
Nie polecam, po 2 odcinkach wymiękłem
Mimo naprawdę pochlebnych opinii i polecania przez kilka osób jestem bardzo rozczarowany serialem.
Rzekomo utrzymany w klimacie kryminału, momentami zakrawa na parodię. 'Wszechmocny' braciszek, śmierć która nie była śmiercią, wywody Sherlocka na tematy szczegółów dzięki którym wie wszystko od razu (już w pierwszym...
dobra... jestem dopiero na 17 minucie 3 odc, ale Jim Moriarty jest bezbłędny, uwielbiam go od samego początku, ale akcja z gumą... :D
Zdecydowanie nie rozumiem fascynacji tym serialem.
Serial przestał mi się podobać, właściwie już w momencie, kiedy zobaczyłam, kto gra
Holmesa. Aktor grający Sherlocka, moim zdaniem, zdecydowanie za młody i nienadający
się do tej roli, wybaczcie, ale po prostu moim zdaniem nie pasuje. Dlaczego? Bo
uważam, że brak...
Nie polecam serialu, zawierał może tylko jeden odcinek, który mnie zaciekawił, odcinki długie, lecz straszna kicha.Nie rozumiem fenomenu tego serialu i tak wysokiej oceny.Moja ocena 5/10
Postać Sherlocka strasznie irytująca, serial wygląda kiepsko i zwyczajnie jest nudny. Sherlock i jego dedukcje to już szczyt absurdu ;]
Ślimaczy się jak flaki w oleju. Nie pojmuję w jaki sposób tak porażająca nuda mogła zdobyć tak wysokie oceny. Tylko w seksie dłużej znaczy lepiej.
Oceniłabym serial inaczej, ale skoro bohater nazywa się Sherlock Holmes, jest dr Watson i pani Hudson i Baker Street- to serial jest nieporozumieniem. Sherlock jest tutaj przygłupim chamem miewającym przebłyski geniuszu ;) Nie jest to żadna arogancja tylko zupełnie niezrozumiałe chamstwo takie trochę w stylu dr House'a...
więcejObejrzałam pierwsze cztery odcinki i jestem naprawde zawiedziona postacią Irene Adler. Aktorka była według mnie źle dobrana, miała zbyt ostre rysy twarzy i wyglądała na jakieś 10 lat za staro. Strasznie mnie denerwowała. Pozatym jak dla mnie nie było czuć chemii pomiędzy nią a Sherlockiem, a ona sama nie sprawiała...
Napisałem podobny temat na forum filmowym, ale że się spotkałem z ogólną aprobatą, to postuje tutaj, licząc że kogoś oburzę. A zatem:
Dlaczego tu się szanuje brytyjski serial Sherlock z Cumberbatchem? Przecież to tragedia jakich mało.
Juź abstrahując od przeciętnej gry aktorskiej, średnich dialogach i postaciach...
idiotyczny scenariusz niweluje dobre wrażenie. Bzdura goni bzdurę i nonsensem pogania. Cyfrowy kod, przy pomocy którego można otworzyć dowolne drzwi skarbca w dowolnym banku albo innej instytucji? Proszę bardzo, wystarczy wystukać go palcem na kolanie by przekazać go dalej... Zasztyletować kogoś tak by w ogóle nie...