jak mozna sie zachwycac tym serialem----- pelnym bezsensowych zwrotow akcji, stucznie nakrecana fabula .... typowy dla amerykanow serial czyli po prostu tragiczny ... obejrzalem na kacu 4 odcinki bo nie mialem co robic i sie znudzilem kompletnie... juz ja mialem ciekawsze przygody w knajpie niz majkel ..w wiezieniu
a ci zli kolesie t-bag ojej strach sie bac:)
abruzi uu mafia :)
a murzyni nie sa nawet murzyanmi z prawidzwego zdazenia tylko takie pokemony :)
w prawdziwym wiezieniu dla mordercow klawisze za mocno sie nie zblizaja do wiezniow bo moga dostac kose czy cos co to dla wieloletniego mordercy zabic klawisza wow jeszcze rok do dozywocia a tutaj jak jedna wielka rodzina:Dciekawe czy wigilie tez razem spedzaja i dziela sie oplatkiem:)
a jeszcze majkel --- co te kobiety w nim widza( poozdrowienia dla marty i tak tego nie przeczyta:) zwykly przecietniak z beznadziejnym tatuazem :)koles pierwszy lepszy z ulicy----- a co do liczby sezonow w 15 synalek majkela i doktorki ucieka ze zlobka-- fabula i tak robi sie coraz glupsza ,wiec moze przejdzie
brak słów. Taka recenzja nie powinna dostać żadnego komentarza. Jeśli prison ci sie nie podoba to co?? Kopciuszek może??
taka odpowiedz jak twoja nie powinna dostac zadnego komentarza, ale tym razem sobie nie odpuszcze.
co ma wspolnego niechec do PB z zamilowaniem do bajek? czy jest to jakas prawidlowosc - brak podziwu dla sredniego serialu, oznacza brak gustu, lub gust na poziomie siedmiolatka?
skoro schodzimy na tematy przedszkolne, to wydaje mi sie ze celniejszy komentarz od twojego, potrafilby wysnuc jakis niedorozwiniety umyslowo maciunio (bez dissu na chore dzieci, to tylko taki przyklad). ale ty pewnie po napisaniu tego 'niepelnosprytnego, pseudo-smiesznego, pozbawionego sensu, powielonego po raz tysieczny, najbardziej oklepanego tekstu w historii', z pelnym zadowolenia i dumy usmiechem klepnales w enter. taki myslales ze bedziesz fajny. oj pacynko, szara maso tego tak czesto obrazajacego ludzka inteligencje forum. nigdy nie bedziesz orginalny, chocbys z wysilku spuchl.
i zalicz najpierw chociaz tego nieszczesnego "kopciuszka". bo skoro prison break jest dla ciebie wyznacznikiem jakosci w swiecie seriali czy filmow, to znaczy tylko ze nie masz zielonego pojecia na ten temat.
kropka.
Cris (po wyjeździe do Anglii mam awersje do tego imienia) nie przeginaj w druga stronę. PB moze i nie jest wyznacznikiem jakości w świecie filmów (dla mnie to odrębna kategoria) ale jest wyznacznikiem jakoście w świecie seriali. Czy dobrym czy złym to już kwestia gustu, ale niewątpliwie jest i basta.
Pozdro...
buahahahaaha ... pojechalas najgorzej. jesli pb wyznacza standart w swiecie seriali, to spider-man powinien zostac uznany najlepszym filmem wszechczasow. 205 milionow $ w dniu premiery, absolutny rekord. ale postaw go obok ktoregos chociazby z filmweb'owych top 10. srednio chyba, nie sadzisz? jedyna rzecz wyrozniajaca go z oceanu miliona innych filmow, to popularnosc (no i moze latwopalne drewno kirsten dunst, ale to juz inny temat).
identycznie wyglada sprawa z pb. serial rozrywkowy (bo sensacyjne to nie jest) z olbrzymia widownia. ale w porownaniu z tymi naprawde dobrymi wypada nawet nie blado. jest wrecz przezroczysty...
i mowie tu o pierwszej serii. bo druga to ... nie bede teraz o tym pisal.
Nie doczytałeś mojej wypowiedzi do końca, a wielka szkoda. Napisałam, że jest pewnym wyznacznikiem, ale czy dobrym czy złym to już kwestia gustu. Zgadzam się, że gdyby porównywać go jedynie w kwestii popularnosci, to tak jak spiderman do całej reszty (bo tyle miał widzów i kasy ogrom zebrał). Weźmy jednak również pod uwagę, że moze być porównanie negatywne, czyli stawiamy go na końcu stawki i wymieniamy te, które były od niego lepsze. Zatem to co napisałam jest prawdą, PB jest wyznacznikiem jakości w świecie seriali (pozytywnym badź negatywnym) i basta.
Pozdro....
I jeszcze jedno. Aby coś było wyznacznikiem jakości (szczególnie w takiej dziedzinie jak film albo serial) to musi to byc popularne, odbierane przez szeroką publiczność, musi to byc coś znanego. Podam przykład: jaki jest sens porównywania jakiegoś nowego filmu do jakiejś tam boliwijskiej produkcji z 1984 roku. Odpowiedź: nie ma sensu, bo po co porównywać coś co mozna obecnie zobaczyć w kinie do czegoś co jest praktycznie w ogóle nieznane i w zasadzie niosiągalne dla przeciętnego widza. Porównuje się do rzeczy, które twój rozmówca pewnie widział albo cos o tym słyszał. Zatem, jak za jakieś 5 lat wyjdzie kolejna superprodukcja serialowa to do PB będzie ją można porównać bo PB dotarł do szerokiej publiczności. Czyli PB będzie znany i będzie można nowe rzeczy do niego odnosić (np: jest tak blee jak PB, albo jest tak odlotowy jak PB).
Pozdro...
wydaje mi sie ze wyznacznik jakosci, w jakiejkolwiek dziedzinie, to cos absolutnie najlepszego. a ty mowisz o punkcie odniesienia, wg ktorego mozna okreslac dowolne produkty, filmy, seriale czy cokolwiek innego, jako dobre, zle lub co jeszcze sie komu podoba.
doczytalem twoja wpowiedz do konca, po prostu uznalem to za pomylke lub niedopatrzenie z twojej strony. ale widze ze napisalas tak z pelna swiadomoscia. wiec pragne powtorzyc: pb wyznacznikiem jakosci nie byl, nie jest i nigdy nie bedzie. punktem odniesienia (i milionem innych rzeczy) owszem, moze byc. ale traktowanie go, jako cos najlepszego, to oznaka braku gustu, badz elementarnej wiedzy na temat swiata seriali (nie mowie tu o polskich sezonowych gowienkach, czy jakichs tasiemcowatych bzdurach zza oceanu).
Dobra!!! W takim razie pociągnijmy to dalej. Ja osobiście uważam PB za najlepszy serial sezonowy jaki widziałam (podkreślam, że nie widziałam wszystkich i nawet nie mam zamiaru nadrabiać moich braków w tym względzie - życia by mi po prostu zabrakło). Podkreślam ponownie sezonowy, czyli komercyjny, który sie kręci tak długo dopóki przynosi on pewne zyski i cieszy sie popularnością, a czas antenowy na reklamy w czasie jego emisji jest jednym z najdroższych. Prawda jest taka, że PB jest obecnie jednym z najpopularniejszych seriali i przynosi największe, lub jedne z największych zysków. Chyba nie ma co do tego wątpliwości.
Jesli chodzi o seriale niekomercyjne, czyli nie sezonowe (które mają z góry określoną liczbę odcinków), to za najlepszy uważam "taken" Spielberga. Tyle, że seriale niesezonowe ja podłączam pod kategorię filmy, a nie seriale. Bo tak naprawdę to są filmy tylko podzielone na kilka ściśle połączonych ze sobą części.
Pozdro....
P.S. W UE są obecnie (od kilku lat) tak zwane normy jakościowe ISO (napewno słyszałeś), i albo produkt spełnia te normu albo nie, zatem klasyfikacja jakości może być pozytywna (coś jest dobre, lub wystarczajaco dobre) lub negatywna (coś nie spełnia minimalnych wymogów jakościowych). Być może masz rację, że wyznacznik jakościowy to coś dobrego, lub absolutnie najlepszego. Tylko zastanawiam się jak minimalne wymogi jakościowe wyznaczyć dla seriali. Bo tak naprawdę to czy serial jest dobry czy zły zależy od gustu oglądającego. Dla mnie popularnośc jest również jakimś wyznacznikiem jakościowym. Bo przecież jak coś się tak dobrze sprzedaje, to chyba spełnia jakies normy jakościowe? Jak uwazasz?
Pozdro...
zaczne od konca: to ze cos sie dobrze sprzedaje ... :) heh, nie no bez komunalow. od strony technicznej normy spelnia, jak najbardziej. sam budzet (bodajze 2M $ w I i 5!!M $ w II sezonie /odcinek) pozwala tworcom na wiele. efektowne poscigi, wybuchy, ladne plenery. jakosc obrazu - hdtv pelna geba, na 50cio calowej plazmie serial ten musi robic wizualnie duze wrazenie (nie widzialem, tylko tak mysle). to sie oczywiscie liczy, i nie ukrywam przyjemnie oglada. np. w serialu sleeper cell, pomimo doskonalej fabuly, razi w oczy wlasnie brak pieniazkow. i konsekwencje jakie to za soba pociaga, sa momentami naprawde bolesne. bo rzuca sie w oczy, ze chcieli duzo wiecej, a po prostu nie mogli. i to jest takze jeden z moich zarzutow odnosnie PB. majac praktycznie nieograniczone mozliwosci, producenci pomineli kompletnie takie aspekty jak realizm czy logika. i stworzyli gowienko opakowane w blyszczacy papierek, ktore oczywiscie dobrze sie sprzedaje. bo zeby zaspokoic apetyt "szarej masy", wystarczy zaserwowac im byle co, ale w ladnym opakowaniu.
Nie mam zamiaru tutaj wpadać w uwielbienie tylko dlatego, że coś się sprzedaje. Ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Jakie zatem normy jakościowe powinno się stosować wobec seriali? Ja nie odpowiem na to pytanie bo nie wiem. Wydaje mi się, że jednak oglądalnośc to dobry miernik (w końcu miliony mylić się nie mogą), jednakże jak pomyślę jaką oglądalność ma nasz "klan" albo "m jak miłość" to natychmiast mam ochotę zaprzeczyć postawinej przez siebie tezie i krzyknąc, że oglądalnośc nijak ma się do jakości. OK, oglądalność NIE, no to może budżet - ty juz odpowiedziałeś, że nie. Może gra aktorska - chyba nie bo tutaj gusta najtrudniej zadowolić, poza tym wybitni aktorzy raczej nie udzielają się w serialach (wyjątek Al Pacino w "Aniołach w Ameryce" - ale to bardzo tearralna produkcja była i generalnie obfita w gwazdy dużego kalibru).
No to co? Jakieś pomysły? Jak mierzyć jakość seriali? W tym momencie tylko własny gust przychodzi mi do głowy.
Pozdro...
mysle ze obok gustu, bedzie to zdrowy rozsadek i szacunek do samego siebie. bo jesli ktos probuje zrobic mnie w przyslowiowego wała, liczac ze zachowam sie jak 99,5% populacji i po prostu tego nie zauwaze, to ja sie czuje urazony :)
Niestety mamy demokrację Cris, i jeśli chcesz odbiegać od normy reprezentowanej przez 99,5% populacji to tak naprawdę nikt twoim zdaniem sie za bardzo nie przejmie. Przykre ale prawdziwe. Zatem radziłabym podejść troszkę mniej radykalnie do problemu, znaleść się w tych 5% bardziej wymagających (5% to już miejsce w parlamencie jest ;).
Pozdro...
z tym ze spelnianie norm technicznych, to dla mnie za malo.
a ze seriale oceniam po ostatnim odcinku jaki widzialem, to pb w tym momencie jest dla mnie najwiekszym gniotem jaki kiedykolwiek powstal. odcinek numer 17 to byla podniesiona do n-tej potegi kumulacja najorszych cech, ktore prison zaczal przejawiac w drugim sezonie.
Każdy ogląda to co się mu podoba, więc nie jest na miejscu wytykanie tego czy serial jest dobry czy nie. Jak się przyjrzeć innym serialom to w każdym jest coś nie tak. Ja lubię ten film. Naprawdę są gorsze od tego. Mi osobiście odpowiada ta obsada. Przystojni kolesie dla których chce się oglądać serial to podstawa.
Serial super, niech inni mówią co chcą.
i po to jest dyskusja... jestes zatwardziła fanka i koniec inni nie maja prawa głosu??? dlaczego nie moge powiedziec ze ten serial mi sie nie podoba bo sa gorsze ej no sorry :)
przystojni kolesie jedz na czipendeilsow a nie sie wypowiadasz o serialu skoro wystarcza ci metroseksualni faceci bez mozgu:)przyklad koles co wystepowal w dwa swiaty i zostal czpiendaisem a byl glupi jak :D zreszta kazdy wie co ogladal dwa swiaty:D