Temat założony dla fanów tej pary abyśmy mogli o Niej podyskutować bez tak zwanych "hejterów"
nie mam tak, ael rozumiem ze Ty tak masz? Ok mozna byc fanem Agrona i Nasira, a nie jakiegos Negrona.
Proponuję faktycznie już nie odpisywać na posty owego nadpobudliwego młodego człowieka, który potem w szkole chwali się, że robi gównoburze na kobiecych forach (bo to jest jego najbliższy kontakt z babami) :D
Ale na koniec, pozdrowienie od Jezusa:
http://assets.diylol.com/hfs/c7f/c5e/361/resized/jesus-says-meme-generator-jesus -knows-that-you-have-a-small-penis-0e325d.jpg
i to pisze osóbka z 'emo' w nicku...so sad. Swoją drogą ciesze się, że masz większego (jezeli chodzi o link) ....chłopak napewno jest zadowolony.
Laska, spokojnie :) Próbuje wyprowadzić nas z równowagi i udowodnić jakie to my nie jesteśmy głupie, bo używamy skrótów i jaramy się nieistniejącymi postaciami. To już jego problemy w jego nudnym życiu, my przynajmniej mamy niezłą zabawę pisząc w tym temacie :D
ja nikogo nie próbuje wyprowadzic z równowagi, wyrazam swoja opienie, jak podkreslałem wielokrotnie.
http://i46.tinypic.com/8xn9f5.gif
Soooooorki, samo wyszło. Już ni będę, słowo.
opinia po rozmowie z Wami taka sie wystawiła, sami pokazaliscie co reprezentujecie :D
Tak nieelegancko się wtrącę, ale poczułam się zobowiązana wytłumaczyć Ci tę kwestię, skoro Cię ona tak burzy. To serial amerykański, angielskojęzyczni tak mają, że łączą słowa. To właściwie jedna z typowych metod kreowania słów w języku angielskim - zwie się 'compounding.' No i tak, skracają to sobie, bo są leniwi. My w polskim też sobie skracamy, tyle, że inaczej, ze względu na składnię.
To, że tak liberalnie do tego podchodzą i łączą imiona, to już inna sprawa, ale nie mniej jednak - jak już wcześniej wspomniano - popularna. Niby dziwnie to brzmi, nie po polsku, ale się zaadoptowało. Więc, coby nie wyjść na hipokrytę, wypadałoby na wszystkie naleciałości z angielskiego się burzyć, jeśli już, a nie tylko na nieszczęsnego Nagrona. :)
A tak BTW, też się zachwycam Nasirem i miło się Was czyta. :D
W końcu jakaś kokretna wypowiedz ;P tak czy siak i na to znalazłbym argument, no ale.....;p
Ja tam z chęcią zobaczył bym Agrona w akcji z Gannicusem, Nasir trochę za bardzo zniewieściały jak na mój gust ;)
Hmm ciekawe, nigdy o tym nie pomyślałam. Gannicus z Agronem lub z Nasirem to było by ciekawe połączenie
Haha :D No tak, bo w tym zdarzeniu nie uczestniczył nikt z moich ulubieńców i miałam tylko facepalm ^^
Czemu jej nikt nie lubi? Zima była Ganni bobra zauważył pomyślał "a uj z Tym , będzie mi ciepło" i poszło :) Ja osobiście chciałabym zobaczyć tą scenę gdzie Castus i Nasir mieli sobie paść w ramiona. (o właśnie jeśli chodzi o ramiona, szkoda że Nasirowi niezostawiono tatuażu )
Otóż ta scena istnieje, mówił o niej Blessing i Dan. Nie było tyle "padania w ramiona", ale była to scena bardzo emocjonalna, Dan mówił, że że Pana się wykazał w tej scenie.
No i wycięli ją ku*wy niemyte w 8 odcinku na rzecz Ryczącej Naevii.
http://24.media.tumblr.com/a24c9bab104ad6b4fe6bff522a01ea02/tumblr_ml8d7xlsT21qi ip6uo1_400.gif
Bo cierpiącej Naevii nigdy nie za mało :) Ciekawe czy wypuszczą tą scenę tak jak tą gdy Nasir i Agron pilnowali Ilithyi.
Mam taką nadzieję. Brakowało tej sceny nawet ze względów czysto fabularnych. najpierw pokazują scenę, kiedy Kastus narzuca się Nasirowi, potem okazuje się, że Agron umarł... i nic. A przecież skoro Kastus zarywał do Nasira, kiedy u jego boku stał skłonny do agresji partner, to co - teraz jak nie ma konkurencji, Kastus ot tak rezygnuje? Powinna być scena, kiedy znowu do niego startuje i Nasir raz a porządnie go usadza i opłakuje Agorna, bo potem następuje scena, która bez tego wydaje się dziwna, a mianowicie sam Kastus nakierowuje Nasira na ocalałego Agrona i potem cała trójka wydaje się pogodzona.
Bez tej sceny cały wątek Nasira i Kastusa oraz potem Agrona wydaje się nielogiczny.
PS.Moja pomyłka, ta scena miała być w 9 odcinku,
Chciałabym by się ukazała ta scena ponieważ to będzie scalać tą całą historię która dużo ucierpiała bez tego wątku. Po za tym brak mi sceny gdzie N i A się godzą. Może jednak okaże się że będzie o wiele więcej wyciętych scen tej pary.
A z Zemsty zostało dużo wycięte? bo patrzę, że ja coś nie w temacie z wyciętymi scenami ...
Jaką scenę? To jest coś ponad to co było w serialu? aaaaaaa i ja nie widziałam jeszcze?!
Z Zemsty znam tylko wyciętą scenę, kiedy Nasir i Agron pilnują Ilithyii, rozmawiają ze sobą, potem podszedł ten Rzymski dziadek z zupą dla niej. Nie wiem, czy były jeszcze inne.
ciekawe ile z WotD wycięto? Nie tylko ich, ale ogólnie. SDK pisał podobno, że dodatkowe sceny będą na blurayu. Ale w naszej kochanej Narnii to raczej się wydania nie doczekamy.
A kupowałyście dvd poprzednich sezonów? Ja chciałam, ale po polsku nie ma. Naprawdę trzeba przez szafę przejść, żeby kupić :) Co prawda wystarczy mi z angielskimi napisami, ale co w ojczystym to w ojczystym ...
Ja jednak wolę po angielsku,tłumacze strasznie kaleczą ten serial.Opuszczają niekiedy całe zdania wypowiadane przez bohaterów, jednak wolę z napisami albo po prostu oryginał :)
Nie kupowałam ale zastanawiam się nad zakupem WoD gdy wyjdzie ale to zapewne będę musiała na to dłuuugo czekać :)
Ja też mam na myśli napisy, tylko i wyłącznie. Mając polskie łatwiej domyślam się kwestii po angielsku :)
Lektor to zbrodnia.
To prawda. Ja już się tak odzwyczaiłam, że nawet jak zdarzy mi się coś oglądać w tv, to i tak słucham aktorów, na tyle, na ile facet ich nie zagłusza. Ale do Spartakusa z lektorem to nawet bym nie podchodziła.
Ja wczoraj się skusiłam i żałuje..w życiu takich głupot nie słyszałam,Agron nie przeklinał, rozmowy były takie jakby żyli w tym wieku jedynie czekałam aż Gal z Celtem wyciągną Wii i zaczną grać. Do tego gubienie dialogów.
Całkowicie się zgadzam. Już o tym wspominałam na forum, widziałam 1 odcinek z Zemsty z lektorem i to była tragedia. Np. co najlepiej zapamiętałam to cała rozmowa Nasira z Mirą została całkowicie źle przetłumaczona.
Oglądanie tego było bardzo frustrujące :D
Już nigdy nie będę oglądać spartacusa z lektorem, nigdy!!To obraza dla wszystkich fanów, dialogi uwspółcześnione złagodzone. Przez to niektóre postacie traciły swój charakter :)
Wczoraj zaczęłam oglądać ponownie Spartacusa :) Co prawda rozpoczęłam od Vegance ale mam powód, uwielbiam jak Lukrecja ukazuje się Ithili :) To szaleństwo w oczach :)
A ja właśnie zaczęłam oglądać Rzym, świetny serial. Ale ma kilka głównych wad, a mianowicie bardzo irytującego głównego bohatera (Lucjusz), a główne Rzymianki - antagonistki są wyjątkowo antypatyczne. Lukrecja i Ilithia biją je na głowę.
Za to mają milion razy lepszego Cezara.
Rzym jest super, ale Spartacus jest mimo wszystko fajniejszy :)
Ja cały czas szukam czegoś co zastąpi mi Spartacusa :) Na razie oglądam obyczajówki i nic więcej, myślę nad Vikingami i Kodem da Vinci
W Rzymie tak naprawdę lubiłam mało kogo, ale kreacje aktorskie zachwycały praktycznie w każdym przypadku. Attia, Marek Antoniusz, Brutus!!, Cezar!!, Oktwian, Pullo i Lucjusza też oczekiwałam na ekranie.
Zupełnie inna stylistyka niż Spartakus, ale sam serial - rewelacja.
Ja Rzymu nie mogę. Kiedyś nawet przechwyciłam od kogoś kilka odcinków, ale nie dałam rady. Zobaczyłam przez przypadek jak (VERY MINOR SPOILER) jeden spośród zdaje się głównych bohaterów, żołnierz, idzie drogą z innymi i w pewnym momencie widzi młode dziewczę, co to w spokojności wypasa sobie jakieś zwierzaczki. I nagle ten żołnierz wybiega z szeregu, opiera dziewcze płaczące, ale cierpiące w milczeniu o drzewo, unosi suknie, spuszcza, to co jest do spuszczenia i ... wiadomo. Potem zadowolony, jakby właśnie się odlał wraca na miejsce. Dziewczyna ma życie złamane, bo on się 'odlał'. Ja wiem, że w Spartakusie niektórzy mieli gorzej, ale ... dziewczyna wypasająca gęsi to taki niewinny, słowiański niemalże obrazek, że nie mogę ...
Normalnie ciśnienie mi się wtedy podniosło.
W Spartakusie najbardziej poruszająca była scena, gdy Lukrecja (chyba) zabija niewolnicę. Niewolnica leżała spokojnie poddając się losowi (trochę jak Nieskalani z Gry o tron - wczoraj stwierdziłam, że ja chyba tylko dla nich to oglądam i czytam). Słowem nawet nie pisnęła jak ją zabijała (tylko domina jej przez gardło przeszło w ostatnich chwilach). Wstrząsająca scena.
Ta scena to Marek Antoniusz, który "bierze" tak dziewczynę pasącą owce.
A ta scena z Lukrecją o której mówisz.. hmm.. nie przypominam sobie czegoś takiego - możesz podać więcej szczegółów?
Różnica między Rzymem i Spartacusem jest taka, że Spartacus pokazuje dwie perspektywy: niewolników i Rzymian. Natomiast w Rzymie niewolnicy albo są ekstremalnie oddanymi panom i paniom sługami, albo bezimienną masą wykorzystywaną w najgorszy sposób. Nawet owa pasterka ma zostaje zignorowana w momencie, kiedy Marek zrobił swoje.
Moim zdaniem to jest jeszcze bardziej przerażające. W Spartacusie niewolnicy byli pokazywani jako ludzie. Tu poświęca się im dokładnie tyle uwagi, co w tamtych czasach.
Ad Lucrecja: Znalazłam zdaje się fotkę z tego wydarzenia ... jak widzę, to ta niewolnica nie broni się przed atakiem, a przecież jeszcze żyje - ma ramię uniesione - poprawcie mnie jeśli się mylę (nie mam możliwości teraz zapuścić tego odcinka - :P jestem jakby nie w domu):
http://www.tv.com/news/the-6-best-kills-of-the-spartacus-vengeance-finale-in-pic tures-28264/
Ad Rzym: W takim układzie utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że nie mam czego szukać w tym serialu. Musiałabym mieć pod ręką silne uspokajacze.
Aaaaa, to jest scena poprzedzająca zabicie Ilithii.
Wiesz, na 2 sezony nie ma aż tak dużo bestialskich scen ukazujących podły los niewolników. Na pewno jest tego więcej w Spartacusie, wiec skoro przetrwałaś ten serial, z Rzymem powinnaś sobie poradzić ^^. I w Rzymie każdy Rzymianin - i Kleopatra - ma prawdziwie oddanych niewolników, w Spartacusie tak oddany był tylko Doctore ojcu Batiatusa i Kore.
Akcja Rzymu dzieje się głównie wśród Rzymian, więc nie ma tak wiele scen z udziałem niewolników.
O wiele bardziej irytujący są sami Rzymianie - doskonale przedstawieni w Spartacusie. Za to tu szczerze nienawidzę głównego bohatera, 2 główne bohaterki są wyjątkowo antypatyczne, reszta Rzymian również jest odrażająca. Polubiłam tylko Cezara i byłam zafascynowana Oktawianem i jednym z jego przyjaciół.
No i Kleopatra była spoko.
Co nie zmienia faktu, że aktorzy zagrali doskonale :)
Ja wczoraj oglądałam dwa ostatnie odcinki B&S. Miło było wrócić do tamtych czasów. Batiatus, Onomejus, Duro. Dopiero jak się wraca to czuć jak ten serial się zmienił. I tylko jeszcze bardziej uwielbiam Ashura i coraz bardziej nie lubię Kriksusa jak oglądam na nowo :)
Niech no ja tylko zacznę się rozpisywać na ten temat. Bo jako Duroentuzjastka tworzyłam już wiele scenariuszy na temat tego, co by było jakby przeżył bunt w domu Batiatusa. Osobiście skłaniam się do teorii, że wtedy on i Agron próbowaliby uciekać do domu, tak jak mieli to w planach. Więc coś musiałoby ich powstrzymać. Moją pierwszą gałęzią fabularną było to, że Duro zawiesił oko na Mirę (pierwsza dziewczyna, z którą go parowałam), a widząc, że Spartakus ją nieco olewa postanowił zostać i być "ramieniem do wypłakiwania się". W między czasie Agron poznaje Nasira i zabawa trwa.
W ogóle w ich wątku brakowało mi reakcji innych. Taki Duro byłby na miejscu rzucając głupkowate komentarze :) Bo ja jego zawsze widziałam jako comic refiel.
Później parowałam go z Chadarą. Wtedy mogliby całą czwórką chodzić na podwójne randki i w ogóle tęcze i jednorożce :)
A podczas WotD oczywiście parowałam go z Saxą. Oczami wyobraźni widziałam jak Germanka na wiecznej chuci torturuje biednego Duro, który uciekając od niej siedzi i cock blockuje brata. A Saxa spędzając z nimi czas patrzy spode łba i myśli: "Otaczają mnie same baby!"
Myślę, że Duro nie byłby przeszkodą dla Agrona i Nasira. Wiedział przecież o preferencjach brata i obaj chcieli swojego szczęścia.
Strasznie podobała mi się ich relacja, bo widać było, że są swoimi największymi przyjaciółmi. A właśnie przyjaźni, takiej prawdziwej przyjaźni, brakuje mi w serialach. Niestety, jest wypychana na rzecz "miłości" kompletnie pomylonej z chucią.