Można w komentarzach przeczytać wiele uwag odnośnie fabuły, niespójności itp. Seria ta
powstała jeszcze w czasach, kiedy nie trzeba było wykładać widzowi wszystkiego na tacy
(ponieważ inaczej nie zrozumie połowy). Wówczas nie kręciło się seriali do emisji 5-6 dni w
tygodniu, wszystko trzeba było dobrze "upchnąć". Oczywistym jest, że Kloss nie sabotował każdej
akcji, z pewnością w wielu musiał "zabłysnąć" dla niemców. To oczywiste, że musiał brać udział w
wszelkiego rodzaju egzekucjach i masowych zabójstwach. Twórcy jednak skupiają się na jak
najciekawszym pokazaniu samej intrygi
Kloss był wpierw w Abwehrze, a potem (po zamachu w 1944) w Wehrmachcie. Raczej więc w bezpośrednich zbrodniach nie brałby udziału.
Świętej pamięci Krzysztof Teodor Toeplitz to analizował kiedyś i stwierdził, że Kloss dla Niemców nie robi w zasadzie nic, a przynajmniej nic pożytecznego, więc dziwnym jest, że tak sobie go bardzo chwalą, a nie zdekonspirowali go tylko dlatego, że często zmieniał mu się przydział. ;)