Kloss na początku był porucznikiem, później awansował na kapitana. I właśnie tu jest zagadka, za co dostał ten awans? Czy jako oficer abwehry wydał, aresztował lub "rozpracował" swoich, tzn Polaków, Rosjan lub aliantów? O tym w filmie cisza, a przecież za coś ten awans dostał w końcu. Nikt się nad tym nie zastanawiał? Przecież gdyby tak cały czas sabotował wszystkie akcje hitlerowców, co w konsekwencji przynosiło same porażki, to raczej by go wycofali na wschodni front za brak sukcesów, a nie promowali wyższym stopniem. Co o tym myślicie?
Awans za całokształt służby, tak to bywa służąc, że jak sie nie podpadnie to regularnie, z ''automatu'' sie awansuje.
No ale uważasz że nie podpadł, skoro wszystkie akcje powierzone mu sabotował i żadna nie zakończyła się powodzeniem tylko porażką nazistów...
On te akcje sabotował tak że obie strony były zadowolone z jego pracy ;)
Np. w odcinku z hrabią Wąsowskim oficjalnie rozwalił przecież "spisek" wyższych oficerów niemieckich skierowany przeciw Himmlerowi. I w efekcie dostał tytułowy Żelazny Krzyż :)
"A więc dali mi awans - myślał Kloss. - Prawdopodobnie za sprawę warszawską. Gdyby wiedzieli, że zdemaskował wtedy jako groźnych wrogów Rzeszy najwierniejszych i najbardziej okrutnych oprawców. Gdyby wiedzieli..."
Książka, tom pierwszy, opowiadanie "Kuzynka Edyta". : D
Był jeszcze taki odcinek, nie pamiętam który, gdzie Kloss na końcu dostał Krzyż za wybitne osiągnięcia, to było niesamowite - szpieg, a takie odznaczenie, nieźle się przy tym uśmiałam. :)
W wojsku awansuje się automatycznie czyli co określony czas otrzymuję się stopień wyżej..Awans może być wstrzymany jeśli sie podpadnie alo można go dostać szybciej niż ustawowo za jakiś sukces..Reasumując można awansować po prostu wykonując swoje codzienne obowiązki.
Kloss miał wiele "niemieckich sukcesów".
1 odc. uwolnil z aresztu 3 niemców,
3 wystawił Brunnerowi Puszke, który zginął z ręki Rioletta
6 uniemożliwił spisek przeciw Hitlerowi,
9 pomógł w podmiance braci - i zlikwidowaniu jednego z nich - niby polaka
11 znikwidował von Formana, który niby był J23,
16 uratował niemieckiego generala, żeby samemu zwiać i mieć światka
Poza tym był lubiany i ceniony wśród niemieckich oficerów, chętnie podawli mu rękę, natomiast Brunnera unikali.
Z tym nie ma problemu, ale film jest przesiąknięty propagandą,
- Prawdziwego Klossa wspaniali rosjanie wywożą w głąb Rosji, żeby tam doczekał końca wojny zamiast od razu go zlikwidować. A ten pojawia się później w 1975 r. w "Stawka większa niż śmierć"
- w odcinku "Edyta" Klosowi szkoda wysadzić pociągu z robotnikami, ale drugiego pociągu towarowego gdzie tez są ludzie to już nie.
Była niecheć Wermachtu do SS. Wojskowi uważali, że oni tylko prowadzili bitwy, zdobywali kolejne kraje, natomiast policja i SS była odpowiedzialna za terror okupanta. Taka linie obrony przyjeła tez generalicja wermachtu w procesie norymberskim.
Gdyby Rosjanie "prawdziwego Klossa" od razu rozwalili to skąd potem braliby potrzebne informacje (np. w odcinku z Edytą) ?
Generalnie nawet na froncie wschodnim nie rozstrzeliwało się jeńców wojennych na jakąś wielką skalę. I to mimo nieprzestrzegania przez obie strony konwencji genewskiej.
Właśnie, gdyby nie te wszystkie "niemieckie sukcesy", o których pisała catrine1, + jeszcze wiele innych (choćby podrzucenie aliantom fałszywych planów wału atlantyckiego w Podwójnym Nelsonie) to nie awansowałby tak szybko, był bardzo młody jak na porucznika nawet (w odcinku Zdrada zostaje to wprost powiedziane), a już na kapitana to w ogóle.
Trwała wojna i wpierw podboje niemieckie zwiększały zapotrzebowanie na nowe komórki kontrwywiadu zwalczające min. ruch oporu, a potem z nastaniem klęsk zwiększała się kontrola nad samymi Niemcami. Jednym słowem roboty mnóstwo, a ludzie też giną więc jest ruch kadrowy i oficerowie z odpowiednim stażem otrzymują wyższe stanowiska, co wg tzw. etatu wymaga odpowiedniego stopnia. Kloss wcale nie musiał być super skuteczny, wystarczyło że nie podpadł. Oficerowie frontowi zarówno w armii niemieckiej, jak i rosyjskiej awansowali z tego powodu b.szybko.
A jako ciekawostkę dodam, że na początku jak Kloss był porucznikiem to Brunner był sturmbannfuhrerem czyli majorem. A w odcinku pt. Edyta gdy Kloss awansował na kapitana, Brunner był w stopniu Hauptsturmfuhrera czyli kapitana. To jakies niedopatrzenie przez filmowców czy Brunnera zdegradowano?
Niedopatrzenie. Zresztą w jednym odcinku - "Wielka wsypa" - Brunner raz jest hauptsturmfuhrerem, a raz sturmfuhrerem). Svitrigaila wyręczył mnie w podaniu cytatu z książki, w komiksie natomiast Kloss dostał awans razem z odbiorem żelaznego krzyża - czyli też w sumie za to samo, czyli wrobienie lojalnych fuhrerowi nazistów w spiskowanie przeciwko niemu.
Co ciekawe, Krzysztof Teodor Toeplitz uważał właśnie, że sukcesy Kloss jako Niemca są mizerne, nie wiadomo więc dlaczego przełożeni (major Horst czy major / pułkownik Broch) tak go chwalą, a to, że Kloss nie stał się podejrzany i zdemaskowany miał zawdzięczać temu, że co odcinek pracował w innej jednostce.