bo jest taki zagmatwany...Z góry dziękuję
Czyli "Cafe Rose"?
Kloss zostaje wypożyczony przez SD, żeby - podając się za radcę z ministerstwa Rzeszy - sprawdzić kto jest agentem brytyjskim w konsulacie w Stambule. W pociągu agentka SD Marta Kovacs "sprawdza" lojalność Klossa jako agenta - Janek odgaduje co i jak i zdaje test. W Stambule Klossa śledzą jacyś ludzie - okazuje się, że to szpiedzy księcia Mżawanadze, który współpracuje z brytyjskim wywiadem. Informacje przekazuje handlarz Chrystopulis, który ma chody w konsulacie. Kloss chce odkryć kto szpieguje dla Anglików - konsul, sekretarka czy radca Witte - i (jako Janek) zasugerować mu, żeby przez jakiś czas byli cicho, bo naziści wzmogli czujność. Na miejscu współdziała z Rose Arens; jest jeszcze jej szef, którego na razie nie znamy.
Witte boi się Klossa, bo defrauduje pieniądze, myśli, że ten doniesie do Berlina; Chrystopulis radzi dać Jankowi łapówkę przy pokerze. Kloss jednak przegrywa. Witte oferuje pożyczkę. Kloss myśli, że Witte to szpieg Anglików i chciał go kupić - rzuca podejrzenie o współpracę z Secret Service na sekretarkę konsula, która naprawdę jest brytyjskim szpiegiem. Książę Mżawanadze decyduje się zabić Klossa, który zagraża siatce. W międzyczasie ginie Rose, która za dużo wiedziała o przekrętach Wittego. Kloss przy pomocy jej asystentki - tancerki w klubie - odkrywa, że palnął głupstwo i naraził na niebezpieczeństwo siebie i prawdziwą agentkę. Prowokuje Wittego przy pomocy Marty Kovacs, która przyjechała do pomocy - dziewczyna do końca myśli, że Kloss to ich człowiek. Witte dowiaduje się od konsula, że Kloss to nie oficjel z ministerstwa tylko agent SD. Wpada w panikę.
Kloss za radą tajemniczego wciąż szefa udaje się do Mżawandzego, gdzie usiłuje zabić go jego sługa - niemy nożownik. Kloss pokonuje go, odkrywa podsłuch konsulatu, tłumaczy księciu kim naprawdę jest i przeprasza za niebezpieczny błąd.
Klossa porywa Witte, którego Janek planuje wrobić w szpiegostwo, żeby kryć sekretarkę-prawdziwą agentkę. Witte dodatkowo umoczył się próbą zabójstwa Marty, czym utwierdził nazistów w przekonaniu, że jest prawdziwym agentem Anglików. Witte zabiera nieprzytomnego Klossa na barkę - planuje go najpewniej utopić albo zabić na pełnym morzu. Janka ratuje szef siatki, który zdecydował się zdekonspirować - jest nim dyrektor hotelu, w którym mieszkał Kloss. Witte wpada do wody i nie wypływa. Janek dziękuje szefowi. Sekretarka i siatka brytyjska w Stambule są bezpieczni.
Niektóre wątki - pożyczanie Klossa przez SD- nieco lepiej tłumaczą książka i komiks, choć tam nie ma na przykład Marty Kovacs.
Swoją drogą odcinek wyraźnie inspiruje się Bondami z Seanem Connery'm - akcja w Stambule i motyw z barką oraz pociągiem są jak w "Pozdrowieniach z Rosji", niemy sługa jest niczym Oddjob w "Goldfingerze", nawet Mikulski w smokingu przypomina swego kolegę z dwoma zerami...