Klasyka kina polskiego.James Bond może się chować przy J - 23.Mam 21 lat i Kossa oglądałem już dawno temu gdzieś 15 - 17,ale zarówno Hans Kloss jak i czterej pancerni to moje ulubione seriale zaraz po alternatywach i Misiu bardzo dobrym filmie Barei.Szkoda,że polskie kino już tak nie zachwyca.Wiczyca,Golem,Logis rękopis profesora Wittembacha to byyły ddobre czasy polskiego kina,a dzisiaj tylko komedie romantyczne.Rozumiem,że są potrzebne,ale Amerykanie mają: X - menów,Spider Mana,Pusishera,Fantastyczną Czwórkę,Robin Hooda,Batmana,Supermana,Frediego Krugera,Jasona Vorgisa,Michaela Mayersa,a my mieliśmy Wiedzmina(2001 - 2002) mieliśmy scenariusz na podstawie wybitnej powieści Andrzeja Sapkowskiego i tak nam nie wyszło.Niech wrócą tamte lata kiedy na polskie kino patrzyła Europa,a polski film za oceanem był szanowany. Hans to Hans.Nie ze mną te numery panie Bruner heh wspomnienia już.Pozdrawiam fanów.Ilona Łępkowska producentka M jak zaraza(miłość) powiedziała,że zazdrości,że w Polsce nie da się zrobić udanych produkcji.Przepraszam bardzo,a co my jesteśmy gorsci,ale wiadomo bez zgody kleru i układów nic się nam nie uda,Gwiazdy w czeni czekają już kilka lat,aby wejść na ekran,ale cóż jak zachwycamy się leidisami i testorenami to wiadomo jak producenci widza,że ludzie chcą oglądać gnioty to robią gnioty.Pozdrawiam.