hotel excelsior. nie czaję. uwaga, spojlery. hotel excelsior. nie czaję. uwaga, spojlery. hotel excelsior. nie czaję. uwaga, spojlery.
O ile rozumiem to von Hagen był szefem polskiej siatki pracującej w szeregach Niemców. dlaczego więc miałby szantażować Loeblera, przecież byli po tej samej stronie (Kloss rozgryzł, że dyrektor był francuskim agentem).
Obejrzałem ten odcinek jeszcze raz i pojawiło się jedynie więcej pytań... W jaki sposób Gestapo powiązało śmierć pana Koepke z von Hagenem? Bo przecież jedyne co wiedziało Gestapo, to że koleś o nazwisku Koepke wynajmujący jakieś mieszkanie na to nazwisko otruł się cyjankiem jak tylko zobaczył, że Gestapo podjeżdża pod jego dom. Czy chodzi o to, że znaleźli przy nim klucz do pokoju 217? Znaleźli klucz ale nie wiedzieli w jakim hotelu i musieli przeszukać wszystkie, czy to ma na myśli Loebler mówiąc pod koniec "on miał dodatkowy klucz z 217, w ciągu nocy przeszukali wszystkie hotele"? (bo żaden z gości nie nosi klucza przy sobie, wychodząc zostawia w portierni, von Hagen musiał mieć dodatkowy który miał ze sobą tylko po co?). I w jaki sposób von Hagen szantażował Loeblera tj. czego od niego chciał, pieniędzy czy posłuszeństwa? "Ja byłem posłuszny panu von Hagen i nie zdradziłem go" - a co Loebler niby wiedział o von Hagenie czego nie ujawnił Gestapo? I dlaczego Gestapo musiało zmuszać biciem Loeblera do gadania, myślałem, że był agentem Gestapo (Kloss tak mówi w każdym razie...). I jeszcze jedno: w jaki sposób ci wszyscy ludzie mieli się przydać w wywiadzie? Georg to żołnierz więc jakieś pożyteczne informacje wyniesie, ale nauczyciel gimnastyki i niania?
"jaki sposób Gestapo powiązało śmierć pana Koepke z von Hagenem? Bo przecież jedyne co wiedziało Gestapo, to że koleś o nazwisku Koepke wynajmujący jakieś mieszkanie na to nazwisko otruł się cyjankiem" - jak powiedział major SS - "niewinni nie trują się cyjankiem", stąd nabrali podejrzeń, że Koepke był szpiegiem;
"on miał dodatkowy klucz z 217, w ciągu nocy przeszukali wszystkie hotele"?" - żeby móc przychodzić do swoich agentów, nawet jeśli nie byłby lokatorem Excelsiora;
"I w jaki sposób von Hagen szantażował Loeblera tj. czego od niego chciał, pieniędzy czy posłuszeństwa?" - oczywiście, że posłuszeństwa. Wywiad francuski nie równa się polski, a von Hagen potrzebował Loeblera i jego informacji dla celu polskiej Dwójki.
"a co Loebler niby wiedział o von Hagenie czego nie ujawnił Gestapo? I dlaczego Gestapo musiało zmuszać biciem Loeblera do gadania, myślałem, że był agentem Gestapo" - to, że go nie zdradził powiedział tylko ze strachu przed Klossem (popatrz dobrze, Loebler podczas całej rozmowy sika w gacie przed J23). A agent Gestapo oznacza tu tyle co kapusia i informatora, na pewno nie agenta operacyjnego, typu Glaubel z późniejszego odcinka;
"jaki sposób ci wszyscy ludzie mieli się przydać w wywiadzie? Georg to żołnierz więc jakieś pożyteczne informacje wyniesie, ale nauczyciel gimnastyki i niania?" - Georg nie był żołnierzem, tylko członkiem organizacji Todta. Niania była opiekunką dziecka jakiegoś żołnierza, więc także była dobrym źródłem informacji. A wuefista - może sprawność fizyczna, może syn jakiegoś notabla nazistowskiego chodził do jego szkoły?
W sumie jak oglądałem ten odcinek pierwszy raz, też miałem niezłego mindfucka. :)