Otóż Amerykanie jak robią serial to chcą mieć oglądalność- zależy im na tłumie ludzi, którzy nie mogą doczekać się kolejnego odcinka.
Polakom chyba zależy na garstce tych, którzy zdołają wysiedzieć przed telewizorem. Żeby obejrzeć następny odcinek będę musiał się zmusić. I jeśli utrzyma poziom pierwszego, będzie to ostatni odcinek tego serialu, który obejrzę.
I druga sprawa:
Do wszystkich, którzy bronią serial mówiąc że to dopiero pierwszy odcinek:
Otóż serial to taki zonk, który ma wciągać od pierwszego odcinka. Stacja najpierw kręci pilota, który ma wessać jak trąba powietrzna sprawiając że widzowie nie mogą doczekać się całej serii. Seriale w dużej mierze są oceniane właśnie na podstawie pierwszego odcinka.
Ale nie w Polsce, gdzie duża produkcja odbywa się raz w roku a pozostałe seriale to Detektywi, W11 i Sędzia Anna Maria Wesołowska. W normalnym kraju ten serial powinien przepaść w otchłani archiwów stacji już po emisji pierwszego odcinka.