serial niezmiernie szkodliwy, Kevin Bacon jako aktor miał zawsze wyraziste role, tutaj jego bohater to jakiś mazgaj, któremu wydarzenia z przeszłości ciąża jak kula u nogi. Kreacja aktorska Joe'go Caroll nie do wytrzymania z tym jego wstrętnie obleśnym uśmieszkiem i co mi przeszkadza, że widzę Antoniusza z serialu "Rome" Serial również w niekorzystnym świetle pokazuje zasady rządzące w amerykańskim społeczeństwie. Wreszcie powinno zerwać się z schematem seryjny morderca i policjant który tylko może coś zdziałać bo to tak jednak nie tak do końca i wychodzi na to, ze jest tylko inspiracją dla mrocznych poczynań mordercy. Ponadto system prawa, który daje więcej przywilejów mordercy, niż tym którzy z tym walczą a już warunki w więzieniu to już kuriozum.