Gej = spadek ocen, bo homofoby przecież nie mają nic przeciwko gejom, poza tym, że tacy ludzie istnieją xd
Ty też jesteś wynaturzeniem i to jakim. "Nie można dac milosci kobiety do faceta w filmie" - masz w pierdyliardzie filmów i seriali xD, tak poza tym to naucz się może pisać? Przy "pszyszle" się głośno zaśmiałem, spójrz najpierw na siebie i na swoją pisownię bo to jest dramat, widać że ciebie to akurat nikt niczego nie uczył. "czego ucza pryszle pokolenia" to nie jest ani serial dla dzieci ani gra nie była dla dzieci a to że już ograniczeni umysłowo starzy pozwalają swoim dzieciakom oglądać wszystko to już wina leży całkowicie po ich stronie.
Wytykasz komus błędne posługiwanie się językiem polskim, a sam robisz błąd za błędem. Twoja gramatyka i interpunkcja aż kluje w oczy. Dawno nie widzialem takiej hybrydy idioty z hipokryta. Powiem ci tak: kup sobie ksiazke z jezyla polskiego z podstawówki.
To jak ich pokazali jest bardziej homofobiczne niż niektóre komentarze. Czysta propaganda i utrwalanie stereotypów zbliżone do absurdu tak bardzo jak tylko można.
Karolku, nie denerwuj się tak, bo jeszcze poziom tłuszczu ci skoczy, bypass ci strzeli i dzisiejszą noc spędzisz na SORze:D
Aleś się mnie uczepił. Kolejny post nieskierowany do Ciebie, pod którym się do mnie zwracasz. Nie masz żadnych znajomych ani przyjaciół?
Kurde miałem takie głupie przeczucie w momencie jak zobaczyłem tego gościa w dole, ale myślę sobię "niee taki dobry serial się zapowiada, to nie może tak się skończyć" Myślałem że ten typ to tylko szpica większej grupy i odstrzeli właściciela fortecy. Jednak globalny trend powoli delikatnie zmieli nam mózgi i zaczniemy traktować to jak coś normalnego, jeszcze z 10-20 lat :) Czy mam coś do nich? Niee, ale mnie to obrzydza, blee..
Ja nie jestem homofobem, ale naprawdę nie rozumiem wciskania wszędzie tak długich wątków gejowskich... To samo było, zresztą z tym samym aktorem w Chippendales'ach. Wątek gejowski ciągnięty bezcelowo i do granic wytrzymałości. Nie oglądamy już scen czułości między parami hetero, ale konieczne są wątki homo i to do przesady...
Odcinek był po prostu znacznie słabszy od poprzednich i stanowczo za długi w odniesieniu do treści jaką chcieli przekazać. Postać Bill'a w ogóle nie przypominała mi jego odpowiednika z gry, a jego historia z Frank'iem była dla mnie po prostu nudna. Ich seksualność była tu najmniejszym problemem, o ile ktoś chciałby ją postrzegać w takich kategoriach.
Spotkanie glownych bohaterow z Billem, to byla jedna z najlepszych sekwencji w grze - kto grał, ten wie. Serialowe rozwinięcie wątku jest ciekawym uzupełnieniem historii z Lincoln. Szkoda tylko, że historia pożycia Billa i Franka całkowicie zdominowała odcinek wycinając tym samy całą masę fajnych rzeczy, które oferował materiał źródłowy, vide eksplodujące Klikacze, "lodówkowa pułapka", czy walka z Purchlakiem w sali gimnastycznej itd. Zamiast srogiej przeprawy przez tłumy zarażonych okraszonej sarkastycznymi docinkami Billa i jego przepychankami slownymi z Ellie i Joelem dostajemy poboczny melodramat...i ani jednej bomby gwoździowej, skandal! W skrócie: najpierw płomienny i łzawy romans dwóch brodaczy, a po wszystkim główni bohaterowie wpadają na gotowe. I tyle.
Odcinek dla fanow melodramatów, wrażliwców, pasjonatów kameralnych wyciskaczy łez i poszukiwaczy tego "głębszego sensu". Fani gry też zapłaczą, ale gorzko.
Przez pół odcinka oglądanie mizgających się do siebie kolesi to przesada. Patrzenie na dwóch całujących się kolesi może wprawiać w obrzydzenie... Ten odcinek to była przesada pod kątem manifestacji homoseksualizmu. Oceny na filmwebie są na szczęście subiektywne i każdy ocenia tytuły według siebie.
Tomku, znamy się nie od dziś. To szczyt hipokryzji z Twojej strony, że umawiasz się na Grindrze z różnymi mężczyznami, w tym ze mną, a później wylewasz żale jaki to nie jesteś wielce obrzydzony widząc dwóch całujących się mężczyzn. Kogo Ty próbujesz oszukać? W aplikacji szukasz uciech cielesnych, na Filmwebie zaś poklasku. Zupełnie nie rozumiem tego podejścia. Życzę, abyś w końcu siebie zaakceptował, bo już Ci wytłumaczyłem w zeszłym miesiącu, czym jest homoseksualizm egodystoniczny.
Nie przejmuj się, ten biedny, samotny gej nie tylko do Ciebie wypisuje tego typu kocopoły, jedynie zmienia nazwę portalu na jakąś inną.
Niemniej jednak mpociask w końcu trafi na kogoś, kto nie oleje tego jego bajkopisarstwa i zrobi mu megapocisk z tytułu art. 216 kk - wtedy w sądzie będzie udawał ofiarę i płakał, że on nie chciał, że to tylko takie żarty były:D
Oglądałam z moimi kumplami którzy są parą i im ten odcinek nie przypadł do gustu. Zgodnie stwierdzili że gdyby chcieli oglądać dramat z wątkiem gejowskim wlaczyliby sobie Tajemnice Brokeback Mountain. Liczyliśmy na inny przebieg wydarzeń. No ale może za bardzo liczyliśmy na scenariusz z gry w którą przechodziliśmy kilka razy .. oby to nie była klapa jak z Wiedźmina bo zapowiada się świetnie. Czekam na kolejny odcinek z nadzieja że serial wróci na stare tory
Ja miałam inny pomysł na relacje Franka i Billego, może dlatego się zawiodłam, ale i tak odcinek był całkiem spoko
A ja bym nazwał jeśli kogoś obrzydza taka scena miłosna. Przecież tam nie było nawet nic ostentacyjnego, większość scen miłosnych hetero w filmach jest o wiele bardziej dosadna.
Mnie obrzydza nawet dotykanie się za rękę przez dwóch starych dziadów, jest to nienaturalne i nie przywykłem do takich widoków i nie mam ochoty tego oglądać. Natomiast sam odcinek był nudny i nic nie wniósł wartościowego do głównej osi fabuły, dlatego ludziom się głównie nie spodobał. Gdyby ta para była hetero, to ocena byłaby jeszcze niższa, bo ludziom by się to kojarzyło z melodramatami.
Idąc tym tropem i popularyzowaną ostatnimi czasy ideologią, niedługo pedofilia będzie czymś normalnym. Czy wtedy nalezalbys do grupy pedofobów, czy może był byś tolerancyjny wobec takiego nurtu?
Słaby. Jakby była para hetero to nie przewijałbym tylko wyłączył zupelnie. Cały odcinek jak product placement takie stylu życia.
Odcinek po prostu nudny. Oglądamy przez kilkanaście minut jak goście jedzą steki, popijają wino, podlewają kwiatuszki, wcinają truskawki i grają na fortepianie... Nosz z kamerą wśród zdrowych. Kaman!
Proszę nie dokładać nikomu gemby tylko dlatego, że uważa ten odcinek za słaby. Niewykorzystanie przez scenarzystów potencjału historii Joela i Ellie gdy odwiedzili Billa to prawie tak jakby King Konga przedstawić, że urodził się w Nowym Jorku a nie został przywieziony z wyspy. Przecież wspólnie w trójkę musieli się przedzierać do szkoły i dla wtajemniczonych wiadomo co się wydarzyło w sali gimnastycznej. Ja wiem, że to nie jest wierna adaptacja gry, jednak dla mnie odcinek załkowicie zmarnowany i to nie ze względu na to co zobaczyłem, ale ze względu na to czego niestety już nie zobaczę, a szkoda. Dla mnie historia Franka i Billa o 40 minut za długa - te 40 minu jakby przeznaczono na historię, która się wydarzyła w grze, byłoby idealnie, a tak niestety przypominało to "The walking dead" z najgorszego sezonu.
Widziolom odcinek i na prawde jest obrzydliwy. Nie mogłom patrzeć na to. Nie każdy musi być homofobem z tego powodu bo coś mu się nie podoba.
Ziomek, a gdyby przez 25 minut odcinka o końcu świata pokazywali miłość faceta do kobiety, buziaczki i przytulasy, wspólne hodowanie truskawek zakończone samobójstwem, to też dałbyś 10? To nie jest melodramat, mnie to mega znudziło i z tego zapewne wynika niska ocena. Wątpię, czy fani postapokaliptycznego kina na takie sceny liczyli, a jeśli według Ciebie ta ocena wynika z fobii, to raczej sam masz jakieś uprzedzenia.
można się było tego spodziewać, że zaraz wysrają taki wątek, bo przecież gejów żyje 50% w populacji, komedia
taki wątek był w grze kretynie, zdecydujcie sie czy mają sie trzymać materiału źródłowego czy nie xD
no tak flecie, jeden wspomniał, że drugi jest jego partnerem a twórcy od razu rozkręcili x100, w łeb się walnij pusty turboimbecylu