Czy to przypadek że ma takie samo nazwisko jak grany przez niego bohater?

początek obiecujący, poważny, niemal instruktażowy, szczęśliwie więcej tu klimatu Trzech Dni Kondora niż bonda, niemniej zwany montage¹ mogliby sobie darować..

Szczerze mówiąc to bardzo mnie rozczarował tą rolą w dokładnie samą grą. I to nie dlatego, że mam już wypaczony jego obraz jako komika.... Za rzadko oglądam jego produkcję, żeby to jakoś rzutowało. Moim zdaniem słabo wypadł tutaj jako aktor. Być może jest dobrym komikiem, kabareciarzem, ale nie przekonał mnie zupełnie...

Serial wgniótł mnie w fotel. Towarzyszyły mi podobne emocje jak przy Czernobylu, czyli świadomość że będzie coś nie tak, pomimo tego, że całkowicie nie znałem tematu konfliktów na linii Syria - Izrael (co serial w dawkowany sposób przybliża) Co do roli Cohena to zaskoczył mnie bardzo pozytywnie jak i reszta obsady,...

Odpalam i po pierwszym odcinku napisze wrażenia. Gdy zobaczyłem Cohena na zajawce, od razu pomyślałem, że to komedia i na dodatek pewnie typowo w jego stylu. Ale dalszy ciąg zajawki zupełnie na to nie wskazywał dlatego sprawdziłem FW a tutaj niespodzianka - dramat. No dobra - oglądamy ;)

spodobał mi się. Dobrze zrealizowany, ciekawy, zdjęcia i gra aktorska bardzo dobra. Jedynie ta propaganda psuje trochę ten efekt.

THE SPY ma ten sam poziom co serial CZARNOBYL lub NARCOS czyli najwyższa półka. Ja go obejrzałem jednej nocy jako "cały film".

Hello, my name is borat

Za jednym z portali: "Za scenariusz i reżyserię "The Spy" odpowiada Gideon Raff, czyli twórca izraelskiego "Hatufim", serialu, który zainspirował "Homeland".
Sacha Baron Cohen wcieli się w rolę słynnego agenta Mossadu, Eli Cohena, który z powodzeniem działał pod przykrywką w Syrii w latach 60. Obok Sachy Barona...

Historie szpiegowskie są zwykle fascynujące i wielowymiarowe. Zaczęłam oglądać serial z wielkimi nadziejami, Sasha mnie nie zraził w obsadzie. Byłam bardzo ciekawa jak sobie poradzi w takiej roli. Sama historia jest ciekawa - bo jest oparta w jakiejś części na faktach. Natomiast wszystko co wypełnia ten serial to nuda...

Bardzo czekałem aż w pewnym momencie powie: Yakshemash, me name Borat.
A potem wyskoczy w swoim stroju kąpielowym...

Czy kolejny błazeński projekt ..Borata''?

1 - Tragiczna gra Sashy. Po prostu się nie nadaje / pokazał że nie umie. Sceny kiedy "się skrada" , biegnie albo udaje, że patrzy na coś innego - można parskać śmiechem. Tak do połowy sezonu. Dalej jest to tylko żenujące.
2 - Tragiczna reżyseria. Nic nie zostało tak sknocone jak kompletny ignor od reżysera do tych...

Obejrzałem 2 odcinki i resztę chyba sobie daruję. Szkoda, bo po zakończeniu "The Americans" powstała luka dla takiego serialu szpiegowskiego z krwi i kości i wydawało się, że "The Spy" będzie w stanie ją wypełnić, ale niestety... Jeszcze nie teraz. Bardzo podobne seriale, przede wszystkim pod względem klimatu i...

tekst z trzeciego odcinka
-to niewiarygodne ile osiągnął w tak krótkim czasie, rozejrzyj się, wszyscy mamy syryjskie krzesła i biurka
hahahahaha

no rzeczywiście to prawie cała jego szpiegowska robota, poza wysyłaniem mebli dostarczał gazety i porcelanę, no i zdjęcia budynku o którym i tak wiedzieli, świetna...

Zobaczyłem okładkę filmu i patrze - Borat! Super będzie śmianie się i ekstra!
Oglądam, i oglądam i oglądam i nic. Borat to nie Borat tylko jakiś Eli.
Nie dajcie się zwieść, ten serial to ściema.
1/10

Powracający Cohen udowadnia, że jest dla niego miejsce w kinie, bez zbędnej błazenady.
Sam serial poprawny, pokazuje bezsens konfliktów w tamtym regionie, jak i wojnę w sumie o nic... wojna się nie zmienia.