No ja mogę napisać tylko tyle - OMG, teraz to NAPRAWDĘ będzie się działo <3
Taka zaskoczka i każą czekać 3 tygodnie - normalka :D
Luka na pewno musi niedługo te moce ujawnić, jeśli już nie wie o ich istnieniu. Wydaje mi się, że to niemozliwe, by dziecko 2 TP nie było jednym z TP ;D
a poza tym ta sztuczka z widelcem... albo młody woli nie ujawniać mocy albo sam nie jest ich pewien ;)
Nie ma jeszcze pewności, że Luka bd posiadał te zdolności, pamiętajmy, że przy stole kiedy ktoś blokował Stephena mogła to być jego matka ( i pewnie była ), natomiast nie pamiętam dokładnie ale na moście kiedy "chłopakowi" Marli miał spaść aparat raczej jej z nimi nie było. Więc Luka pewnie również w końcu się ujawni. Jeśli chodzi o moce matki, to według mnie to już lekka przesada, niedługo wszyscy grający w tym filmie będą Ludźmi Jutra ^^ pewnie w 2 sezonie i Astrid :P
No to logiczne, że skoro serial się skupia na nadnaturalnych bohaterach to jest ich coraz więcej :p Tak jak w TVD, gdzie obecnie na palcach jednej ręki można wyliczyć bohaterów będących ludźmi :D
No i Jer obecnie, ale wcześniej też zdążył już być Łowcą (dobrze pamiętam?) xD A, jeszcze szeryf Forbes, poza tym w Mystic Falls ludzie chyba zaczynają się kończyć :D
niby nadal jest Łowca, przez to dal pierscien Mattowi - tak mysle, ale mozliwe, ze sie pogubilam ;p o szeryf tez myslalam, ale w zasadzie jej rola jest teraz tak ograniczona, ze zaczynam w nia watpic xd
Poczekaj, niedługo też będzie jakimś superczymśtam xD Tak poważnie, to jak dla mnie za bardzo to na siłę gmatwają, o ile wątek z wiedźmami był okej, to teraz Travellerzy są imo trochę naciągani.
Jak ten aparat miał spaść to matka do nich akurat dołączała, więc musiała to widzieć. :)
Matka była na moście tylko z drugiej strony mostu i wszystko widziała. Myślę, że aparat to jej sprawa.
Ja czułam, że wie o wiele więcej, niż mówi, ale nie powiem, że tego się spodziewałam, bo jednak mimo wszystko nie :)
domyślałem się że wie więcej i że też ma moc, końcówka dobra, ale przewidywałem taki obieg sytuacji
Ja jestem ciekaw czy można zrobić ze zwykłych ludzi ludzi jutra skoro mozna odbierać im moce , i ciekawe co ojczulek chce od swojej córeczki cassie
Ciekawi mnie też czy steven i luca też będą tacy potęzni jak cassie skoro oni też mieli dwójke rodziców z mocami
Steph już ma dodatkowe umiejętności. Wszedł w stan limbo, niezależnie od siebie tworzy więzi telepatyczne(na początku z Carą, później z Cassie) no i może zatrzymywać czas.
Zastanawia mnie zachowanie matki Stephena. Skoro sama jest jednym z TP, to dlaczego nie pomogła synowi kiedy ten zaczął się przebudzać? Zamiast tego zaserwowała mu terapię i prochy na otumanienie. Do tego pozwoliła na pracę dla Ultry. Jakoś mi to zgrzyta.
Zauważ, że Jedekiah chyba nie wie, że ona jest TP - jakby nie zachowywała się jak normalna matka, czyli prochy itp. to byłaby automatycznie podejrzana.
Ok, rozumiem zachowanie pozorów, ale fakt że nie powiedziała Stephenowi prawdy trochę mnie dziwi. W końcu łatwiej byłoby go chronić gdyby wiedział kim jest i co się dzieje dookoła niego, zamiast wmawiać mu że jest chory psychicznie, ale może się czepiam "-)
Tłumaczę serial, a nawet nie wiem, czy dobrze myslę, czy to po prostu jedna wielka nieścisłość :D Także jakby co, to ja sama w to nie do końca wierzę, ale wczuwam się w rolę piszacego scenariusz :D : W promo następnego odcinka widać,jak John tłumaczy matce Stephena, że Ludzie Jutra ukrywają się w podziemiach, czyli można załozyc, że ona nie wiedziała o tym, że są jacyś uciekinierzy, zebrani, żyjący jak rodzina. Może nie chciała mu wytłumaczyć kim jest, bo przeczuwała, że Jedekiah się nim zainteresuje. Wiedziała co robi Ultra, więc wiedziała również, że posiadają dobrych "mind readers", którzy wyczytają z jego myśli każdy najbardziej brudny sekrecik i Jedekiah dowie się, że matka Stephena jest jedną z Ludzi Jutra ;D A poza tym - Może chciała jak najbardziej opóźnić jego świadomość tego, kim jest. Może w ten sposób właśnie chciała go chronić - nie tłumaczyć, bo wiadomo, że pokusa korzystania z mocy zawsze będzie silniejsza i stwierdziła, że z dwojga złego, żeby brał prochy i trzymał się w ryzach, niż żeby ryzykował ujawnienie i ściągał im Ultrę na kark.
"Może nie chciała mu wytłumaczyć kim jest, bo przeczuwała, że Jedekiah się nim zainteresuje. Wiedziała co robi Ultra, więc wiedziała również, że posiadają dobrych "mind readers", którzy wyczytają z jego myśli każdy najbardziej brudny sekrecik i Jedekiah dowie się, że matka Stephena jest jedną z Ludzi Jutra "
Z odcinka 14 wiemy, że nie Marla nie widziała co robią w Ultrze. Myślała, że ich badają, nic ponad to. Dopiero John jej powiedział, że na nich polują. Więc cała teoria upada.
"Może chciała jak najbardziej opóźnić jego świadomość tego, kim jest. Może w ten sposób właśnie chciała go chronić - nie tłumaczyć, bo wiadomo, że pokusa korzystania z mocy zawsze będzie silniejsza i stwierdziła, że z dwojga złego, żeby brał prochy i trzymał się w ryzach, niż żeby ryzykował ujawnienie i ściągał im Ultrę na kark."
Skoro nie wiedziała co robi Ultra, to też upada. Po prostu faszerowała synka lekami i wydawała fortunę na psychologów, żeby... hmmm, żeby go chronić. Zrobiła mu wodę z mózgu, zamiast mu wytłumaczyć co na prawdę się z nim dzieje, jakby mu powiedziała to mogłaby mu pomóc to kontrolować. Uspokoiłaby go psychiczne również.
Lubie Marlę, bo silna z niej kobieta i badassowa matka, ale to nie jej wina, że serial się kupy ledwo trzyma.
To były domyślenia, zanim powstał ostatni odcinek ;) Więc to nie moja wina, że się nie sprawdziły. Ja doszukiwałam się w tym serialu sensu.
Po ostatnim odcinku natomiast kompletnie zwątpiłam w zdrowie psychiczne matki Stephena i w umiejętności łączenia wątków przez scenarzystów.
Wiem, wiem, tylko tak chciałam jakoś zakończyć domyślenia, jakby ktoś to czytał, to żeby wiedział jak to się skończyło. Doprowadzam sprawę do końca. ;)
TAk. Zacznę chyba spisywać te zeznania. Bo wychodzi na to, że serial jest do bani, wiemy o tym a i tak go oglądamy. Jesteśmy niesamowici.
To nie będzie pierwszy. Dalej oglądam PLL, czy TVD, a te już także dawno straciły sens :D
Sorry, że tak znikąd pytam, ale zauważyłam, że oglądasz "Ravenswood". Wygląda nieźle, co to jest, o czym to jest? Bo jestem aktualnie lekko zniesmaczona pilotem "Day Break" i zastanawiam się jakim serialem zabić teraz to uczucie.
Szczerze mówiąc, to Ravenswood pogłębia tylko zniesmaczenie. jest tak cienkie, kiepskie i właściwie nie wiadomo o czym, że dalej zastanawiam się, jak wytrzymałam te wszystkie odcinki, które dotychczas wyszły. To spin-off Pretty Little Liars i pierwszy odcinek Ravenswood właściwie był w jednym z odcinków PLL (żeby fani PLL zainteresowani się Ravenswood). Plus główny bohater ma dziewczynę z PLL i nieznajomość historii ich związku może co nieco skomplikować.
Serial jest o klątwie, która występuje w Ravenswood - żaden żołnierz z tego miasta nie ginie na froncie i wraca zdrowy do domu. Za cenę jego życia, od momentu jego powrotu, ginie 5 nastolatków. I tak za każdym razem. Do czasu, aż grupka kolejnych przeklętych odkrywa ten niecny proceder i próbuje ocalić swoje istnienie.
Ok, dzięki za odpowiedź, daruję sobie to w takim razie ten serial. Zwłaszcza, że lista rzeczy do obejrzenia i tak jest zaskakująco dłuuuuga. ;)
chyba, że wiedziała że leki tłumią umiejętności ludzi jutra ;) bo przecież było coś mówione o tym na początku, nieprawdaż?
z tym tłumieniem to chyba średnio , o ile mnie pamięć nie myli Stephen był na lekach a mimo to budził się u sąsiadów ;-)
Tak, z tego co pamiętam, te leki mimo wszystko osłabiały jego zdolności, mieszaly mu w głowie.
I wtedy tylko przez sen się teleportował, za dnia nie przejawiał żadnych zdolności