Pojawiło się takie pytanie, to napiszę skąd, moim zdaniem.
1. Zombie poruszają się pojedynczo, w grupach i hordach(kilkaset, kilka tysięcy sztuk).
Po prostu akurat przez obóz przechodziła grupa.
2. Po drugim odc. były komentarze "otoczeni przez zombie, a bawią się jak na biwaku".
Faktycznie przez to, że przez cały swój pobyt w obozie spotkali tylko jednego zombie czuli się
zbyt bezpiecznie... co doprowadziło do katastrofy.
(W komiksie o ile się nie mylę, ten brodaty [co groby kopał] zasnął na straży)
hmm... no sa 2 wytlumaczenia... pierwsze tak jak piszesz, co bylo juz wczesniej pokazane, ze zaczely wyglodniale oddalac sie od miasta i polowac coraz dalej szukajac pozywienia i tak natknely sie na oboz... druga teoria (moja), wydaje mi sie, ze mogla to byc "zemsta" Merle'a, zwlaszcza, ze z odcieta dlonia raczej by wiele w obozie nie zdzialal sam... mozliwe wiec ze celowo sciagnal jakos zombiaki z okolicy w poblize obozu, np trabiac a potem jadac w miare powoli sciagnac grupe zombiakow blisko obozu... nie czytalem komiksu niestety, mysle ze tam bylo to wyjasnione, o ile film trzyma sie komiksu...
W komiksie Merle w ogóle nie występuje ( o ile dobrze pamiętam - nawet jeśli to nie ma tego całego motywu z dłonią) - a atak zombie jest tak czy siak.
Zresztą z kilku powodów takiego ściągania zombie - jakoś nie widzę.
A zostało gdzieś napisane, że twórcy będą ściśle trzymać się komiksu? Zapewne za Merlem przemawia scena w mieście, gdy po zniknięciu furgonetki bohaterowie mówili, że Merle może chcieć zemścić się na obozie.
Dobra, dobra - po prostu pomysł, z tym że "mozliwe wiec ze celowo sciagnal jakos zombiaki z okolicy w poblize obozu, np trabiac a potem jadac w miare powoli sciagnac grupe zombiakow blisko obozu..."
brzmi idiotycznie.
Jakos wczesniej w miescie uzyli sportowej czerwonej fory do odciagania zombiakow, dlaczego teraz w podobny sposob nie mialby uzyc samochodu by z okolicy zwabic wszystkie w jedno miejsce i podprowadzic pod oboz...?
Eh....
1. Gdyby trąbił usłyszeli by go w obozie.
2. Zombie wyszły z lasu (samochodem między drzewami lawirował?)
3. "Stasiu zabrał mi zabawkę, więc popsuję innym zabawę w chowanego moim bardzo skomplikowanym, acz najwyraźniej logicznym planie"
4. W tym obozie był jego brat (Merle nie mógł wiedzieć, że go nie ma)
5. Związane z p. 3 - trzeba być skrajnym pojebusem, żeby się bawić w coś takiego, byle zrobić komuś na złość.
6. Jeśli reżyser użyje tego "ściągania zombie"znowu, to będziemy mogli się spodziewać, że po każdej kłótni bohaterowie serialu zamiast dać sobie po razie - będę na siebie "ściągać" zombie.
Liczysz, że zombie powinny iść gęsiego, ew. w parach, cały czas drogą i nie rozłazić się po lesie?
1. nie musiał koniecznie trąbić
2. Przecież nie pokazywał im palcem obozu tylko sprowadził w jego pobliże.
3. Przepraszam ale to nie jest argument, oceniasz jego profil psychologiczny a nie wiesz o nim nic (pomijajac to że jest wykreowaną postacią fikcyjną więc moze robić naprawde chore, nieuzasadnione i niestworzone rzeczy)
4. Tu masz racje - to by było dziwne jakby sprowadził zombie na swojego brata
5. I co z tego? Przecież on nie był aniołkiem.
6. Wczesniej był motyw odciągania zombie, teraz byloby przyciaganie wiec to co innego. I jak będzie taki motyw raz to nie rozumiem dlaczego mielibyśmy spodziewać się że sie powtórzy.
1. Ale samochód też by usłyszeli - chyba że biegł przed tymi zombie ^^
2. Tak ale zombie (przynajmniej tak to pamiętam) wyszły z lasu który jest po przeciwnej stronie obozu co droga.
3. Pomysł jest głupi, a więc oceniam profil psychologiczny reżysera.
4. -
5. Ale chyba myślał choć troszkę racjonalnie? Jak jest tu ktoś kto w jego sytuacji zwabił by zombie na obóz (zemścił by się na grupie za dwóch gości) to niech podniesie rękę. Jasne mógł zwariować - ale wciąż...
6. Odciągnięcie i przyciągnięcie - a to dopiero 4 odcinki. W 6 mielibyśmy wypchnięcie ^^
Na moje pomysł głupi - ataki grup zombie po prostu się zdarzają i tyle.
Nie twierdzę, że z pewnością w serialu nie stwierdzą że tak było... ale będzie miał za to u mnie minusa.
zobaczymy, jak do tej pory rezyser wychodzi z wiekszosci sytuacji obronna reka i dosc sprawnie i realistycznie tlumaczy wszystkie akcje... mnie jak do tej pory jedynie troche zdraznila scena ataku w obozie... zwlaszcza reakcja kobiet, na styl starego kina, duzo darcia sie, a malo dzialania samozachowawczego, nawet sie niespecjalnie wyrywaly/uciekaly, malo to realistyczne bylo....
Czy musiał trąbić? Wystarczy, że jechał powoli, tak coby zombie za nim nadążyły.
A ja mysle, ze to przez to, że maly Azjata zajechal Dodgem do obozu na pelnej glosnosci i pociagnal za soba zombiaki, ktore przywlekly sie w stosunkowo wolnym tempie.
no właśnie , i to jest słuszna diagnoza, Glenn przecież zrąbał sprawę z tym alarmem w samochodzie :)
Zgadzam sie w zupełności z doman94
serial bazuje na komiksie co nie oznacza że jest jego wierną kopią, i brawo dla reżysera bo dla czytelników komiksu a zapewne obecnie miłośników serialu nic nie było by zaskoczeniem. Na swoje pytania masz juz odpowiedzi powyżej mozliwych opcji jest jak widzisz sporo i nie chodzi tu o konkretną odpowiedź, widza ma bawić serial i zmuszać samemu do odpowiedzi (czy nie lepiej się wtedy oglada co kolwiek ?) czekaj cierpliwie na odcinek 5 to moze się dowiemy a jak nie to jedynie pozostawiam wam sobie najciekawszą tezę jak zombie dotarli dl obozu dla mnie jesli chcesz znać moją opinie najsensowniej jak juz zauwazyliście jedzącego jelenia zombiaka , poprostu zaczeły polować na dzikie zwierzeta po wyczerpaniu się mozliwości w miescie . A trafienie na obóz było czystym przypadkiem tym bardziej że się cicho w nim nie zachowywali.