można powiedzieć że twórcy po tej długiej zimowej przerwie w końcu się ogarnęli bo pierwsza część serialu wlokła się niemiłosiernie, a potem nagle akcja ruszyła z kopyta, w końcu :) A tak by the way to niech ktoś w końcu uśmierci lori ... szwendacz, towarzysz, mąż, dzieciak ... ktokolwiek :P Jeszcze nie oglądałem serialu w którym do tego stopnia któryś z bohaterów nadepnąłby mi na odcisk. nie wiem czy to wina scenariusza czy aktorki ale każda scena z jej udziałem wzbudza we mnie falę złości i irytacji jej nieokiełznaną głupotą :( generalnie jej świętoszkowaty mąż i rozpieszczony dzieciak niewiele lepsi ( chociaż wygląda na to że rick w końcu ogarnął się i zrozumiał że nie może być świętszy od papieża). Generalnie dopóki shaneowi nie odbilo to on był moim ulubionym bohaterem tego serialu. Teraz zdecydowanie stawiałbym na daryla jako najlepiej ogarniającego sytuację, fajnie gdyby w 3 sezonie to on był liderem grupy. A wasi jacy są ulubieni/znienawidzeni bohaterowie ?