slyszalem plotki ze rozkreci sie w 8 odcinku... pozoastaje tyko cierpiwie czekac :D

serial jest kapitalny, przestańcie narzekać

Nie powiesz mi chyba, że obecny sezon trzyma poziom poprzedniego?

Twoje pytanie jest o kant dupy rozbić. Co dokładnie masz na myśli ? Trochę ogólnikowo pojechałeś.

Tak dokładniej to mam na myśli, że drugi sezon nie trzyma poziomu pierwszego :) mam nadzieję, że teraz załapałeś

Załapałem od razu, ale ciężko było stworzyć konstruktywną dyskusję po twoim pierwszym poście. Wracając do pytania. Wolę poczekać do końca sezonu i wtedy porównywać, chyba że mówimy o pierwszych 4 odcinkach pierwszego sezonu i 4 drugiego. W tym wypadku pierwszy wypada lepiej. Natomiast bardzo mi się podobał S02E01. Akcja pod samochodami była dosyć mocna, a akurat tak się złożyło, że wcześniej z kumplem okazyjnie spaliłem kilka bong :P Tak więc odczucia bohaterów były jak me własne i pikawa zapierniczała jak cholera :P Co do S02E04 nie mogę nie przyznać racji kiepsko to wyszło. Być może dlatego, że wiedziałem jak główne wątki tego odcinka się skończą i nie były dla mnie szokujące. W sumie to najbardziej emocjonujące sceny to te z opuszczonym domem i studnią.

Generalnie masz rację. S2E1 był całkiem całkiem, nawet jak się było na czczo :). Pozostałe odcinki zostały położone po całości. Wiem, że ten serial nie bazuje w 100% na akcji, gdzie trup ściele się gęsto i płyną hektolitry krwi. Główny trzon tej produkcji stanowią relacje międzyludzkie odpowiednio wpasowane w fabułę. Przede wszystkim to film o ludziach a nie zombiakach, dlatego tak polubiłem ten serial. Jednak drugi sezon ciut się zagubił. Gdzieś zaginęły emocje i ma się wrażenie, że widz przestał oglądać dla samego faktu oglądania i czerpania przyjemności z chwili,tylko ogląda po to żeby zobaczyć co będzie dalej. Przynajmniej ja tak mam.

Myślę, że wina leży po stronie zmiany scenariusza. W komiksie Kirkman od początku nakręca akcję jak diabli zaczynając od zaskakujących "relacji" między Carlem i Shane'em. Od tego momentu nie sposób się nudzić. W serialu z tego zrezygnowali i dali nam w zamian co? Centrum i dom starców, no i postrzał przez jelenia. Nawet w tym zje.ali bo w komiksie nie było żadnego jelenia tylko Otis na żywca pruł do Carla. Rick dostał szału i o mały włos go nie zabił. Uważam, że takie sceny podniosły by akcję w serialu a zarazem mówiły by dużo co się dzieje w głowach bohaterów(w tym wypadku Ricka).

Muszę zabrać się za komiks
Pzdr

Polecam tylko nie zrażaj się kreską i brakiem koloru(później nie będziesz sobie wyobrażał tego komiksu w innej wersji ;)), no i polecam w języku angielskim bo po polsku ssie ;P