....0 akcji...smętne gadki i łapanie żab...nic wartego uwagi...niektóre pornole mają lepszą fabułę!
Dyskusja na poziomie:)Dam mu szanse na rozkręcenie się przez najbliższe 2 epizody...później wracam do pornoli z fabułą.Może być lekki problem bo raczej nie wszystkie filmy są po angielsku,a napisów do undergroudowych produkcji europejskich raczej ni robią:)
Wiedzalem ze to juz tylko kwestia czasu kiedy przeczytam taką wypowiedz na temat 3 odcinka....
Trzeci odcinek jest odcinkiem "zaczepnym" (reżyser chciał naświetlić co będzie sie dział w kolejnych odcinkach) czyli teraz będą rozwijały się nowe wątki... mianowicie....
1. Przemieszczanie się zombi w poszukiwaniu żarcia
2. Poszukiwanie "typa" bez reki
3. Zaostrzanie sie relacji miedzy ocalałymi
Jeżeli w takim tempie będzie trwało "naświetlanie", to nie wyjadą z tego obozu do końca pierwszej serii.
Patrząc po komiksie jako ilości materiału wyjściowego do przerobienia, to można całość planować na spokojnie 10 sezonów, plus nowe postaci, wątki poboczne.
Bardziej jest istotne, że bohaterowie będą się musieli w związku z tym przemieścić, co pe3wnie spowoduje dodatkowy konflikt pomiędzy Rickiem, Lori a Shanem czyli co najmniej cały odcinek o tym.
Merle nawet bez dłoni pewnie "znajdzie się sam".
Zaostrzanie relacji jest wpisane w strukturę survival horroru.
Ten serial nie ma być durnym slasherem, ale bardziej dramatem skupiającym się na przeżyciach ludzi i relacji między nimi w klimacie post-apokaliptycznym. To mieliśmy w trzecim odcinku, a jeśli szukasz "jatki" to oglądaj filmy gore czy wspomniane pornole.
Jak dla mnie serial zajebisty, jeśli komuś się nie podoba, po prostu lubi inne bajki i tyle
Liczę na to, że nie będzie to jakiś serial typu LOST, ale szybkie, genialne 3 sezony i the end
To już się nie zgadza, bo pierwszy sezon jest na półmetku i jak do tej pory jest bardzo, bardzo średnio.
Liczyłem na coś znacznie lepszego.
No właśnie, na co? Mi się serial bardzo podoba. Bardzo lubię klimaty post-apokaliptyczne, a zombie to już kocham! Czytam sobie książki i oglądam filmy w tych klimatach i serial naprawdę spełnił moje oczekiwania: jest spójny, ciekawy, dobrze zrealizowany, trzyma w napięciu, ma dobrze narysowane postaci i mam ochotę go po prostu oglądać.
The Walking Dead naprawdę trzyma poziom, przypominam wszystkim którzy nie czytali komiksu a jadą po serialu, że to ma być coś w rodzaju dramatu ze scenerią survival horroru więc jak dla mnie wszystko jest zachowane w jak najlepszym porządku i tak ma być, zresztą i tak odcinki trwają ponad 40min więc to i tak dobrze bo seriale trwają po 20min. Jestem właśnie świeżo po epizodzie nr3 i uważam, że robi się naprawdę ciekawie a widać że będzie jeszcze ciekawiej
Nie czytałem komiksu i w sumie nie wiedziałem czego się spodziewac. Liczyłem, że ten serial będzie miał podobny klimat do genialnej Drogi z Viggo Mortensen'em. W Drodze czuc w każdej chwili strach, niepokój, od bohaterów z oczu bije na kilometr przerażenie. W Walking Dead jak na razie nawet dzieci się dobrze bawią. Nie spodobało mi się jak próbują "na siłę" zszokowac widza zagrywkami typu: odcięta dłoń (Kto z was będąc w takiej sytuacji, odciął by sobie dłoń? Można tłumaczyc, że kajdanki są z jakiegoś twardego stopu i nie da się przeciąc, ale starą; przegniłą rurę do której był przypięty? Nawet jak bym miał 5 dni tą rurę ciąc, nie odciął bym sobie dłoni). Jestem nieco rozczarowany, ale mimo to przyjemnie się ogląda.
Do hbhs.
Które seriale trwają po 20 minut? Ja nie znam takich, oprócz seriali komediowych takich jak: trawka itp. Cała reszta trwa ok 45 minut, a niektóre jeszcze więcej. Chyba, że za seriale bierzesz polskie telenowele :D
heh no fakt z tą dłonią to wyszło trochę śmiesznie:P ja również komiksu nie czytałem ale scena zaczerpnięta jakby z którejśtam częsci Piły (kto by je spamiętał)...wiadomo że było klika lepszych sposobów na uwolnienie się z kajdanek (jakby zawiodło to o czym wspomniał Mr Pink to zawsze lepiej odciąć sobie sam kciuk i przecisnąć resztę niż upierd...ć całą dłoń:P hehe tak czy inaczej trzeba tłumaczyć tak debilną decyzję norda jego niskim poziomem inteligencji i paniką spowodowaną widokiem napierających na drzwi zombie)...ja się bardziej zastanawiam jak on zszedł z tego dachu jak główne drzwi były nie do przejścia? było inne wyjście? ogólnie odcinek może z nóg nie zwalił ilością scen z zombie ale swój klimat miał...ja WD bym najbardziej porównywał do mini-serialu Dead Set który mimo niskiego budżetu dawał rade...mysle że w 4-tym epizodzie zobaczymy więcej mięsa ale to się okaże:D peace
całkowicie się z Panem zgadzam... ostatnia scena zszokowała, ale nie treścią lecz głupotą bohatera :)
Piłka była, ale do drewna, nie do metalu. Taka piła by się stępiła na jakimkolwiek hartowanym metalu - kajdanki, czy śruba mocująca rurę. Z odpiłowaniem sobie kciuka nie najgorszy pomysł, ale nie wiem czy ktoś mający grubszą dłoń, dałby rade mimo wszystko ją przeciągnąć. Poza tym tamten facet do normalnych nie należy, to też powinniście wziąć pod uwagę.
A ja się nie zgadzam ;)
A. To nie była piłka do metalu, tak jak pisze Moloch to była piłka do drewna, stępiła by się na kajdankach, rurze, itd. Także, nic z tego. Dziwi mnie tylko, że dał radę przeciąć nią kość. No ale jak da radę przeciąć kość zwykłym nożem kuchennym to tym też.
B. Trik z kciukiem działa tylko przy odpowiednim kształcie i wielkości dłoni. Nie zawsze się to udaje.
C. Gość był przerażony. Spanikował. Każdy by spanikował mając za perspektywę zostanie obiadkierm kilku umarlaków.
D. Poza tym jak dla mnie facet niestabilny psychicznie.
A do tych co uważają, że rura była stara, i na łatwo by ją było złamać, przerwać, to nie mam słów. Przecież to mógł być w miarę nowy budynek, powiedzmy ok. 10 lat. To, że farba odłazi od rury nie znaczy, że da się ją przerwać jak zapałkę.
Witam.
A. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale wydaje mi się, że to była zdecydowanie piłka do metalu. Takie piłki posiadają bardzo małe ząbki. Piłki do drewna mają te ząbki zdecydowanie większe.
B. Mimo to warto najpierw to sprawdzic. Zawsze można coś zyskac( dłoń z 4 palcami:)), a do stracenia nie ma nic, może poza dodatkowym bólem:)
C. Ciekawi mnie, skoro był tak spanikowany (był podobno jeszcze na prochach).to czy pomyślał o jakimś ucisku. Ciekawe jak sobie poradzi w świecie bez służby zdrowia:) Jakaś infekcja murowana, o bólu to nie wspomnę.
D. Zgadzam się.
Nowa, stara to bez znaczenia, miała może z 20 mm, a to tyle co nic.
A nie pomyslales, ze wlasnie o to chodzilo...? Jak chcesz ogladac sama akcje i jedynie rabanie trupow na jak najwieksza ilosc kawalkow to idz sobie gore poogladaj... W koncu jakis LUDZKI film z zombiakami... Serial probuje pokazac cos wiecej niz tylko to w jaki sposob zabic zombale lub przezyc, bo to zostalo juz milion razy pokazane i ciezko wymyslic cos nowego... Pokazuje rozterki i problemu ludzi, ktorzy sie w takim swiecie znalezli... W wiekszosci filmow o zombiakach wszelkie problemy bohaterow w nich wystepujacych sprowadzaja sie tylko i wylacznie do coraz to abrdziej wymyslnego unicestwaiania kolejnych hord zombiakow - w calej tej akcji bohaterowie staja sie rownie bezmozgowi i bezosobowi jak zombiaki ktore sa przez nich zabijane w niezliczonych ilosciach... W tym serialu ludzie sa prawdziwymi ludzmi, myslacymi i czujacymi ludzmi, a zombiaki sa zombiakami...
Taką piłką mógłby sobie piłować hartowaną stal policyjnych kajdanek przez kilka godzin, a był poważnie wystraszony, że zombiaki lada chwila wyważą drzwi. Strach i chęć przeżycia w sytuacji kryzysowej pchają ludzi do rzeczy, które nam przed ekranem tv, z ciepłą herbatką w ręku wydają się niemożliwe.
To nie jest serial, w którym w każdym odcinku będzie "atrakcyjna" wizualnie jatka zombie, żeby zaspokoić potrzeby niedojrzałych małolatów/mało ambitnych widzów, dla których drogą do szczęścia są fruwające flaki, przez cały odcinek. Od tego macie tak ambitne produkcje jak seria Saw i Wrong turn.
Jestem pewien, że akcja się rozkręci. Byle kto nad tym nie pracuje, poza tym to serial. Po dynamicznej ucieczce z miasta, następuje chwila wytchnienia dla bohaterów, czas planowania co dalej. Mają w każdym odcinku wycinać sobie drogę przez tabuny zombiaków toporami? Umarliby w 4 epizodzie z wycieńczenia.
też mnie to dziwi, że wybrał rękę. Zwłaszcza że pręt który trzymał kajdanki był do przecięcia w 3-5 minut nawet gdyvy piłka do metalu była już trochę wyszczerbiona. Rozumiem że Dixon jest półinteligentem ale chyba nawet on zdawał sobie sprawę że ucinając sobie rękę:
A: Pozbawia się jednego punktu zaczepu , np. pomocnego przy schodzeniu z dachu,
B. Przyprawia się o możliwość dostania sie infekcji a tym samym osłabienia organizmu i śmierci,
C. Straceniu przytomności podczas piłowania ręki i wykrwawieniu się,
Ja rozważył bym takie ewentualności i podjął próbę piłowania pręta a nie dłoni.
Rozumiem strach i chęć ucieczki ale bez dłoni utrudnia sobie przeżycie, choć w serialu zapewne pojawi się jakimś cudem w obozie i będzie chciał zabić raperka i Ricka zapewne...
Zapomniałeś o kilku rzeczach.
Dixon był na prochach, a Rick przykuł go na dachu w słoneczną pogodę. To wystarczy, by gość nie był w stanie racjonalnie myśleć.
Dixon zaczął "trzeźwieć" po prochach, bo najpierw urządza sobie "wspominki", później dociera do niego co tak na prawdę się dzieje, a po ataku paniki dostrzega piłę.
I tu właśnie mam wątpliwości.
Nie widać śladów, żeby piłował cokolwiek innego niż rękę. Nawet średnio przytomny człowiek użyje najpierw piłki do metalu do jakiegoś metalu.
Nawet jeśli jeszcze był znieczulony, to nie odciąłby sobie "czysto" własnej dłoni. Piłka do metalu ma małe zęby na brzeszczocie i cokolwiek innego niż metal piłuje raczej kiepsko. Cięcie kości mokrej od krwi, przez tkankę piłką do metalu to zadanie wymagające niesamowitej siły i samokontroli, wykonanie tego na samym sobie jest praktycznie niemożliwe.
Co innego urąbać własną dłoń, odciąć ale nie odpiłowywać, co trwałoby co najmniej kilkanaście minut, bo przecięcie zwykłej rurki "calówki" ręcznie zajmuje ich przynajmniej kilka.
Ale scena z końca odcinka jest tak przedstawiona, że nie wiesz, czy piłował tylko rękę czy wcześniej próbował upiłować coś innego. Tylko wiadomo, że kajdanki są całe. Więc nie możesz zakładać co i jak :) Ogólnie w amerykańskich kinach jest teraz pewnie film (nie podam nazwy bo ktoś może uznać to za spoiler) i tam koleś ucina sobie rękę. A jest to historia na faktach autentycznych. I nie miał nawet piłki do metalu a tego dokonał. Więc to jest możliwe, a gdy adrenalina działa to już w ogóle...
Ogólnie ludzie macie ciekawe problemy...odcięcie ręki piłką do metalu jest niemożliwe ale już epidemia zombie jak najbardziej jest prawdopodobna :D
Miał multitool i ciął nożem tkanki, kombinerkami kości.
Człowiek jest zdolny do różnych rzeczy pod wpływem wizji bycia rozszarpanym żywcem i pożartym.
Jest sposób na szybkie ucięcie ręki.
Trzeba ją najpierw złamać.
Zostają "tylko" mięśnie, skóra i tkanki miękkie.
Szok pourazowy i adrenalina zapewniają "znieczulenie".
Tak można tego dokonać piłką do metalu.
"Cięcie kości mokrej od krwi, przez tkankę piłką do metalu to zadanie wymagające niesamowitej siły i samokontroli, wykonanie tego na samym sobie jest praktycznie niemożliwe."
Tego akurat nie wiesz... Ludzie sa zdolni do rzeczy o jakich ci sie nawet nie snilo, zwlaszcza w sytuacjach ekstremalnych... Histroia zna bardziej ekstremealne przypadki niz obciecie sobie dloni, zaznaczam DLONI, nie reki czy przedramienia... Sam zastrzyk adrenaliny pwooduje niezlego kopa w kazdy centymetr ciala... Nalezy tez dodac ze z goscia byl niezly furiat, a ostatnia scena wskazuje na wpadanie w coraz wiekszy szal, polaczenie tych kilku elementow jednoczesnie, czyli szalu, wscieklosci, strachu, sytuacji zagrozenia zycia, moglo doprowadzic do roznych sytuacji... Poza tym, radze pouczyc sie troche anatomii... Ruszasz dlonia prawda...? Dlon NIE jest przytwierdzona przeciez na stale do kosci przedramienia, miedzy dlonia a koscmi przedramienia jest nadgarstek, ktorego wcale specjalnie nie trzeba pilowac... Wrzuc sobie w google "rentgen nadgarstka" np http://www.arthros.pl/pl/zwichniecia-nadgarstka.html. Za wiele do pilowania tam nie ma, pilka do metalu powinna przejsc pomiedzy koscmi nadgarstka badz ich polaczenia z koscmi przedramienia jak przez maslo... O ile widzialem na filmie, odcieta dlon byla pokazana palcami do kamery, ale wyglad sugeruje ze gosc nie pilowal sobie wcale zadnych kosci tylko wlasnie odcial sama dlon czyli mniej wiecej na poziomie nadgarstka... Nalezaloby wziac tez po uwage fakt, ze kajdanki zaciskaja sie wlasnie dokladnie w tym miejscu... Na poprzednich zdjeciach widac jak bardzo gosc ma juz nadgarstek pocharatany od szarpania sie, prawdopodobnie juz od tego mial go tez mocno znieczulony... Sam sprobuj zapiac sobie kajdanki dosc ciasno, potem jeszcze reke naciagnac, chyba kazdy z nas zna uczucie "znieczulenia" tudziez bezwladu konczyny od miejsca ucisku... Co do pilowania swojego ciala, a prob pilowania tej metalowej obreczy, to nie wiemy ani z czego ta obrecz byla wykonana, ani w jakim stanie byl brzeszczot, ani w jakim stanie i poziomie stresu i zagrozenia byl koles... Gosc w obozie strasznie sie pieklil o ta skrzynke z narzedziami, podejrzewam ze brzeszczot byl w kiepskim stanie... Jelsi gosc znalazl sie w stanei bezposredniego zagrozenia zycia, a na pewno wiemy, ze wpadl w niezla panike i furie w ostatnich scenach gdy go widzimy, to szybsze na pewno byloby odpilowanie reki na poziomie nadgarstka niz meczenie sie lewa reka pilujac metalowa obrecz... To tyle na logike biorac....
Co do przepiłowania nadgarstka masz rację głównie chrząstki, ścięgna, mięśnie, więc brzeszczot poradzi.
Tymczasem nie ma rentgena i wiedzy medycznej, więc piłuje na ślepo, na czuja.
Żeby utrzymać dłoń z kajdankami w jednej pozycji musi stale cisnąć albo ciągnąć, co zwiększa "skuteczność piłowania".
W ostatniej scenie rzeczywiście widać, że dłoń odcięta przed nadgarstkiem.
Praktycznie, żeby zrobić to szybko ,musiałby ją sobie częściowo oderwać.
No, dimmiu przekonałeś mnie. To jest wykonalne.
Teraz to mnie ciary przechodzą.
Ludzie, nie szukajcie tu realizmu, bo pod tym względem serial leży i kwiczy. To jest raczej taki Zombie Prison Break o dość komiksowym charakterze.
Oj czepiasz sie, jasne ze nie szukam tu na sile realizmu we wszystkim, ale to chyba logiczne, ze wyjatkowo kretynskie sytuacje daja po galach i czlowieka odrzuca od ogladania takiego filmu. Walking dead jak na razie oglada mi sie calkiem znosnie na tle innych filmow o zombiakach i "realizmu" jest tu jak na taki film dosc sporo... To w koncu horror, on NIE ma byc z zalozenia realny, ale to nei znaczy, ze debilizm ma byc debilizmem poganiany... Zreszta znajdz mi film o zombiakach ktory jest "realny"... ^^ Sam fakt istnienia zombi jest nierealny, ale takie sytuacje jak ta z odcieta dlonia moga byc nakrecone realistycznie i powinny poniewaz dotycza spraw realnych i mozliwych do zaistnienia nezaleznie do koncepcji zombiakowej...
Na samo istnienie zombie i ich wielką siłę [pożeranie konia] można przymknąć oko, ale jest całe mnóstwo scen naiwnych, infantylnych:
-podczas pościgu kierowca nie próbuje zahamować ani ominąć kolczatki, murzyn urządza sobie strzelnicę w oknie swojego domu, autostrada zablokowana tylko w jedną stronę [bo nikt nie wpadł na to, żeby pojechać pod prąd], super-wytrzymała szyba w sklepie, Rick niczym Clint Eastwood strzela z pistoletu w biegu i bez problemu zalicza head-shoty etc.
Takie rzeczy same rzucają mi się w oczy, co nie zmienia faktu, że serial dobrze się ogląda [ale jakieś mistrzostwo to toto nie jest]
Mnie ciekawi czy on z tego dachu uciekł czy tam leży gdzieś jego truchło. Jeśli uciekł to w jaki sposób, mam nadzieję że jakoś to wyjaśnią zgrabnie bo jeśli pojawi się zaraz w obozie bez wytłumaczenia to przestaje to oglądać.