Tak jak w temacie, według mnie to bez niego po prostu ten serial byłby dnem;p On jest jakby takim myśliwym w ich grupie, najlepszym z nich.
Chciałbym zobaczyć go w samodzielnej roli (np oddzielił się od grupy z powodu kłótni czy coś takiego) i sam walczył by o przetrwanie, a wy co o tym myślicie?;p
Ale on wtedy nie walczył o przetrwanie, tylko szukał Sophię i na tym się skupił. Ponad to miał płochliwego konia, który zrzucił go z siebie przez co ten nadział się na własny bełt, a mimo to udało mu się wrócić do sił i zabić tych dwóch zombiaków :)
Zatem, tak, Daryl poradziłby sobie ;p
Nie twierdzę że by sobie nie poradził, zapomniałem o tym bełcie. Daryl i Andera to chyba najmocniejsze postacie w TWD. No i pewnie tak też będzie z Michonne.
Czubek, wiele cip22ek chciało się z nim przespać tylko dlatego oglądają ten serial.
Ja powiem tak - żyjąc w takim świecie chciałabym, aby Daryl i Rick byli w mojej grupie. Mimo, że Daryl to nie do końca czysta postać to jakieś uczucia ma. Twardziel z niego, ale nie taki egoista jak Shane. Rick to gliniarz z powołania. Mimo jego ostatnich słów pod koniec 2 sezonu, wydawało mi się, że tylko Daryl go zrozumiał i zaakceptował. Dlaczego Daryl nie reagował na zaczepki Carol? Ponieważ wiedział, że w stadzie może być tylko jeden przywódca, a jemu na tym nie zależy. Domyślać się możemy jak żył przed ,,wirusem". Jakieś konflikty z prawem itd, wydawać by się mogło, że taki facet przyłączyłby się do tej drugiej grupy co napadała na ludzi i gwałciła, a jednak nie. Daryl robi to co musi w danej chwili, aby przetrwać, zombiaka i złego zabić, a co do innych nie zależy mu na tym, aby krzywdzić innych.