W tym słynnym starciu w Somalii co go helikopter w ogniu przedstawia zginęło tam kilka amerykańskich żołnierzy czy coś koło tego i jakieś 1000-2000 somalijskich partyzantów.
Zakładam, że somalijski partyzant ma mimo wszystko o wiele większą wartość bojową niż bezmózgie zombie.
Dlatego jak? Jak to możliwe, że zombie miały korzystniejszy przelicznik ofiar niż somalijscy partyzanci?
Jak wyszkolona i zmusztrowana grupa amerykańskich żołnierzy, stosująca sprzęt wysokiej jakości dała się w ciągu pół roku wybić szwendaczom?
To już obrońcy Poczty Polskiej w Gdańsku dłużej by się utrzymali, albo jeb..y Leonidas nawet!
Jak już bawimy sie w różne hipotezy to dla porównania:
Zombie nie stracą morale, ale za to bardzo skutecznie zniszczą morale przeciwnika w końcu każdy martwy to dodatkowy żołnierz dla nich.
Przeciw Zombie trzeba trafić w głowe, w człowieka z karabinu można trafić i w reke by zabić.
Zombie nie śpią, nie muszą jeść, pić, nie meczą sie.
Pomijając to o czym wspomina Dealric ja walnę SPOILEREM-NIE CHCESZ, NIE CZYTASZ jeśli chodzi o """""realia"""" w The Walking Dead, a na pewno w komiksie. Każdy jest zarażony i gdy umiera zmienia się w zombie. Nie dzieje się to tylko przez zarażenie. Motyw o tym w komiksach był w momencie, gdy grupa znalazła się w więzieniu. KONIEC SPOILERA.