SPOILER Jak myślicie, kim jest osoba, która w ostatnim odcinku 2-go sezonu uratowała Andreę? Mam wrażenie, że prowadziła na smyczy zombie, heh.
Kolego , naprawdę zamiast zaczynać setnego tematu o " assasynie z dwoma zombie na smyczy" popatrz na wcześniejsze , a na pewno będą tam odpowiedzi na pytania które Cię ciekawią :)
To żeś mi odpowiedział :) Mam tylko nadzieję, że to nie będzie jakiś, jak to nazwałeś - "assasyn" typu Blade, czy van Helsing. Taka postać bardzo popsułaby klimat tego serialu. W końcu to serial o przetrwaniu w świecie opanowanym przez wirus/zombie, a nie o jednoosobowych armiach w kapturach nałożonych tak, że nie widać ich twarzy i w dodatku stosujących metody walki typu Steven Seagal.
Innymi słowy "Blade" to "Blade", a cywile / zwykłe osoby w Walking Dead to cywile / zwykłe osoby. Przynajmniej ja chcę aby tak było. Ale czas to zweryfikuje ;)
Chodzi mi gł. o to, że nie lubię takich postaci w tego typu filmach. Jak to już ktoś wcześniej napisał na filmwebie - nierealistycznych. Do tej pory nie było tu takich osobistości (mimo, że przewija się non stop sporo zróżnicowanych charakterów). Co innego Alice w Resident Evil, a co innego Walking Dead tratujący o zwyczajnych ludziach, którym przyszło walczyć z zombie.
Nie czytałem komiksu , więc całą swoją wiedzę o tej postaci opieram na tym co tutaj wyczytałem :p , ale z tego co wiem to ta postać będzie właśnie taka co lubi sobie powalczyć , pomachać mieczem , poucinać trochę głów itp. :) A nazywa się Michonne i podobno nie sposób będzie jej nie lubić , więc się nie bój :D
Dzięki. Nie przeczę, że będzie osobą, której nie da się polubić. Jednak tak jak wspomniałem - w tym serialu ktoś taki kompletnie nie pasuje. Wszelkie tego typu postacie jak Alice, czy Blade, to postacie sprawdzające się idealnie w filmach (!) traktujących o tej tematyce (jak właśnie atak zombie, wirus). Jednak moim zdaniem do tego serialu kompletnie nie pasują. Nawet w Świcie Żywych Trupów nie było takich postaci. Oczywiście, były tam osoby typu policjant, ale były one zwykłymi ludźmi. Krótko mówiąc - zakapturzone, tajemnicze jednoosobowe armie, posługujący się maczetą i stroniące (?) od broni palnej kompletnie mi tutaj nie leżą. Ale to tylko moje zdanie. Szanuję rzecz jasna zdanie tych, którym pojawienie się tej osoby w Walking Dead odpowiada.
Będzie pasowała gdyż w komiksie pasuje i nie zepsuła klimatu w nim a wręcz podsyciła apetyt:) Możliwe że w serialu też tak będzie na to liczę:P
Prawdę mówiąc mi też teoretycznie taka postać nie pasuje do Walking Dead, ale myślę, że jeśli będzie ciekawie przedstawiona to nie zepsuje serialu. Może faktycznie trochę obiega od innych postaci, ale to może być ciekawe urozmaicenie. Jak pisze AlbertWesker - w komiksie wprowadzenie Michonne było dobrym posunięciem, więc myślę, że w serialu też będzie o ile twórcy jej nie zepsują tak jak niektórych.