Jaki jest sens wystawiać ocenę po obejrzeniu 1 odcinka? o.0
Co nie zmienia faktu, ze wystawianie oceny po obejrzeniu JEDYNIE 1 odcinka jest co najmniej dziwne...
Lepsze to, że po obejrzeniu jednego odcinka wystawiają, niż ze względu na sam tytuł. Na filmweb praktyką się stało wystawianie ocen filmom, których się nie widziało...więc jakie by to durne nie było lepiej to olać niż się denerwować :) Ja poczekam do końca sezonu z oceną bo zawsze coś mogą spaprać i nie bedzie to taki dobry serial jak się po pierwszym odcinku wydaje. Ale lepiej nie krakać.
Nie wiem czy wiecie ale w każdej chwili można zmienić ocenę...
Ja już wystawiłem swoją ale jeżeli z każdym odcinkiem serial będzie coraz gorszy nie omieszkam zmienić swojej oceny. Pozdrawiam.
Odpowiedź jest prosta: Inteligentny człowiek, po obejrzeniu nawet części jakiejś produkcji, dzięki rozwiniętej zdolności prekognicji i wrodzonej przenikliwości, potrafią ją ocenić i wykoncypować dalszy jej poziom. Potwierdzają to najnowsze badania. Naukowców. Amerykańskich. Dla niektórych to może dziwne, ale tak właśnie jest. Inni natomiast muszą ślęczeć po dwanaście odcinków, zanim zdadzą sobie sprawę, że zmarnowali kilka godzin swojego życia. To jest dopiero dziwne.
Aleś dowaliła... Oglądałam sporo seriali, które w pierwszych odcinkach były świetne, a potem strasznie się popsuły. To działa też w drugą stronę. Dlatego ja również nie widzę sensu w ocenianiu serialu po pilocie. To tak jakby ocenić książkę po pierwszym rozdziale. Gdybym miała tak robić, przeszłoby mi koło nosa sporo ciekawej literatury...
Przykro mi - nie należysz do grupy ludzi, którą badali naukowcy (amerykańscy).
seriale AMC śmiało mogę w ciemno oceniać, choć zrobiłem to dopiero po trailerze buehhehee niech się Tanatosowi ciśnienie trochę podniesie ;-p
ocene zawsze mozna zmienic. Ja uwazam, ze narazie zasluguje na 9, jak bedzie coraz gorzej to bede ja sukcesywnie zmienial.
Sens wystawiania oceny po 1 odcinku jest taki sam jak po drugim czy trzecim, czy dwudziestym. Seriale mogą trwać po 10 lat i nie ma sensu wstrzymywać się z ocenami do finału.
ja zawsze wierzylem, że "Moda na sukces" to arcydzieło. Wystarczy obejrzeć wszystkie odcinki.
Popieram w pełni GodFella.
Zresztą - nawet film przeważnie można ocenić po pierwszych 10 minutach. Jasne zdarzają się wyjątki, ale... są to wyjątki. Czy ktoś musiał czekać do końca np. "American Pie" aby stwierdzić, że to tępa komedia?
A idiotom jest ten, kto nie rozumie, że skoro wyszedł dopiero jeden odcinek to ten jeden odcinek jest właśnie oceniany - każdy "cwaniak" zrozumie, że nie cały serial. Jeśli serial się stoczy to ocena pójdzie w dół.