Troll czy debil?;)
I to jest szczerze, nie mające na celu obrażenia pytanie. Innych opcji po prostu nie ma.
Co taki zdziwiony? w każdym filmie i grze ten "wirus" rozprzestrzenia się przez powietrze, ugryzienia i zadrapania powodują śmierć, która zmienia w zombie
Zacznijmy od tego, że kwestia zarażenia jak na razie nie jest rozwiązana :D Wiec nie wiem skąd Ty te info wziąłeś. A jeżeli jest to podaj mi, w którym zeszycie ponieważ jak na razie, to każdy mówi, że tej kwestii trzeba się domyśleć.
Gość zmyśla. W komiKSie nie ma słowa na ten temat. Już pominę, że słowo komix nie istnieje tak w polskim jak i w angielskim.
W powieści graficznej pt. "The Walking Dead" główny bohater Rick przedstawia teorię mówiącą, że ugryzienie zabija i przemiana zachodzi dopiero po śmierci, gdyż wszyscy są zarażeni(wirus się aktywuje w martwym ciele). Jest to powód dla którego odcina nogę Allenowi - uważa, że jeżeli odetnie zarażoną część, zahamuje krwawienie i nie dopuści do śmierci - Allen przeżyje. Z tego co pamiętam teoria się nie sprawdziła :) Zeszyt #21. teoria jest dalej rozwijana, ale przyznaję - nie pamiętam jak, a nie mam dostępu do wszystkich części. pozdrawiam purystów językowych:p
Teoria przemiany w zombie owszem, jednak sama kwestia zarażenie się człowieka wirusem nie została wyjaśniona. A to jest spora różnica.
skąd się wziął wirus?jak doszło do epidemii? chyba nie,ale nie jestem pewna.:)
No właśnie nie :) ale uważam to za ogromny plus, ponieważ komiks w ten sposób cały czas zmusza do myślenia. Jak widać po forum, co rusz rodzą się teorie na ten temat.
W gry z serii Resident Evil nie grałem. Znaczy grałem ale zbytnio mnie nie zachwyciły. No może za wyjątkiem części przeznaczonych na Wii. Co do filmów Romero. Może obejrzałem ze trzy albo cztery. To co teraz kręci podpada pod kpinę i nic więcej. Swoją teorię opieram na komiksie TWD, który z gatunków zombie apokalipsy miażdży wszelką konkurencję.
wszelkie teorie na temat zombi mają jedną wspólna cechę: jesteś ugryziony-masz przejeb@ne:) Co do komiksu TWD to też jestem fanem i jestem na bierząco.
Przeciez sie sprawdzila, to ze Allen zginal sowodowane bylo zbyt duza iloscia krwi, ale na przyklad Dale zostaje pozniej ugryziony w noge i ucinaja mu ja i zyje jeszcze przez dlugi czas od tego momentu. Pozniej zawsze jak ktos zginie z roznych powodow pozostali uszkadzaja mu mozg, strzelaja lub roztrzaskuja glowe zeby sie nie zmienil w zombie. To akurat jest jasne, nie zostala natomiast rozwiazana sprawa co spowodwalo wirus i jak sie rozprzestrzenil.
W wywiadze na IGN twórca serialu mówi o tym że każdy po śmierci sie zamienia. Ten koleś któremu Shyne skręcił kark też się zamienił mimo iź nie był ugryziony.
Owszem, ale sposób w jaki każdy człowiek się wirusem zaraził nie jest rozwiązany.
Mija już im druga zima, poza tym bardzo prawdopodobe że epidemia wybuchła juz wcześniej a dopiero dotarła do nich w czasie kiedy Rick był w szpitalu.
W komiksie jasno jest stwierdzone, że do obozu w Washyngtonie przyjeżdzają 14 miesięcy po wybuchu pandemii.
ktoś wyżej pisał, że przez zadrapania itd. sama nie czytałam ani komiksu ani powieści (?), ale taki sposób zarażania (jeżeli faktycznie będzie taki) jest beznadziejny. Moim zdaniem powinni postawić na wodę. Zakażona woda (nigdy nie zapomnę ohydnej do granic sceny wyciągania ze studni zombie i jego rozpadu na dwie części) to taka 'prawdopodobna' i naturalna przyczyna :)
te, powieść :P
Mnie się wydaje iż to, co kirkman sobie wymyślił odnośnie zarażania jest właśnie przezajebiste. Nie dość że nie wiadomo skąd to cholerstwo się bierze, to jeszcze świadomość człowieka, że i tak prędzej czy później zmieni sie w zombie jest dla nich przerażająca. Były spekulacje, nie pamiętam czy chodziło o Walking Dead czy nie, ale było gdzieś tutaj. Ktoś powiedział, że mogła to być szczepionka przeciw grypie, czy innemu cholerstwu. Jakieś złe Mojo poszło w powietrze i poharatało wszystkich dookoła , taka zmutowana grypa :D
Poza tym polecam Ci ciekawe lektury jak Zombie Survival Max Brooks'a albo, jeśli dobrze znasz angielski, Day By Day Armageddon J. L. Bourne'a
Ten sposób zarażania jest fajny z tego względu, że okazuje się, że jest coś gorszego niż śmierć, a w tym przypadku to nawet pewniak - zostać zombie po śmierci. W efekcie wszyscy w tym świecie mają przechlapane:) To jest chyba to co najbardziej przeraża ludzi w zombie - taka potworna okaleczone, ale w jakiś sposób żywe to ciało. Karykatura. A jeszcze inna fajna kwestia do rozwiązania - czy zombie mają świadomość?:) Bo (poprawcie jeśli się mylę) w komiksie było coś wspomniane, że się uczą. "Dyktator" (nazwiska nie pamiętam) trzyma swoją córkę na łańcuchu. No właśnie - co jeśli po śmierci w ciele zombie pozostaje nasza świadomość stłumiona przez potworną żądzę jedzenia?:)
To by mi przypominało filmy o zombie niższych lotów coś jak Day of the Dead, gdzie taki zombie przypomina raczej Maćka Lubicza który potrafi nieźle zapie*dalać :D serio, polecam Zombie Survival, jest całkowicie po polsku a lektura ciekawa, że hej. Coś jak Bear Grylls w post apokaliptycznym świecie. ^^