...z tym ninjowatym kimś, kto rozciął samurajskim mieczem łeb tamtego zombiaka? (odc.
13, sezon 2) I jakim cudem wlókł za sobą te dwa pozbawione rąsiów zombie? I stały sobie
tak spokojnie, jak gdyby nigdy nic, nie rzucały się na niego... Jest coś o tym w komiksie?
ona jak sie pojawiła w komiksie to tez miała zombiaków na łańcuchu, ale nie było wyjasnione co i jak
tam tez pojawiała się ratując częśc grupy i miała chyba z czworo czy pięcioro tych zombiaków bez rąk z czymś w rodzaju uprzezy na szyji ;)
nie było wyjaśnione po co jej oni, ale podejrzewam że po to by zabić zapach świeżego ciałka Michonne, ona ich miała wokół siebie
i w momencie gdy pomogła grupie w rewanżu chciała schronienia w więzieniu, Rick się zgodził pod warunkiem, że wejdzie sama bez kumpli - zombikaów i ona wtedy stwierdziła, że one nie sa jej już potrzebne :)
O to chodzi, że wyjaśniła nawet kim były te zombie, a i poza obciętymi rączkami miały powyrywane żuchwy i prawdopodobnie szczęki ^^
a już wiem, chłopak i jego kumpel :D
no i faktycznie zuchwy tez mieli powyrywane
ale da się wyrwac zęby w górnej szczęce...
NazNaz miał na myśli pewnie wszystkie zęby
Mówiła, że kiedy je przywiązywała dookoła swojego miejsca to inne zombie się nie zbliżały.
Chyba czytaliśmy inne komiksy, albo masz wybujałą wyobraźnię...
Także w komiksie miała dwa zombiaki na łańcuchach, żadne czworo czy pięcioro, nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy.
Bardzo szybko wyjaśniła też, że jest to jej chłopak (oczywiście już były) i jego najlepszy przyjaciel, którym odcięła ręce, żeby jej nie atakowali. Pełniły rolę swoistej ochrony przed innymi umarlakami, bo Michonne dzięki temu nie przyciągała ich uwagi.
wiesz nie pamiętam ile kto ma zombie ;) myslałam, ze było ich więcej, ale faktycznie tez dwóch
kilka dni temu ukazał się prequelowy mini-komiks wyjaśniający historię michonne przed jej pojawieniem się w komiksie/filmie. jeden z zombi był jej byłym facetem, drugi to sąsiad. usunęła obu szczęki i wzięła na łańcuch (i posmarowała płaszcz resztkami zombi), by bezpiecznie wydostać się z miasta, w którym mieszkała. miecz samurajski zabrała z domu sąsiada. musiała posiadać utajony talent do posługiwania się tego rodzaju bronią, gdyż przed epidemią pracowała za biurkiem. tak czy inaczej - jej jedną z najbardziej niesamowitych postaci w tej całej opowieści.
Masz jedną stronę z komiksu, z wyjaśnieniem: http://img210.imageshack.us/img210/3671/image020g.jpg
no wlasnie było ich dwóch sorry za tamto, ale na wczesniejszych stronach zmyliły mnie te zombiaki, które szły za nią
na łancuchu miała dwóch :D
A mnie ciekawi inna rzecz. W komiksie Michonne była z Tyresem, którego nie ma i pewnie już nie będzie (Shane a potem Daryl pełnią funkcję zaufanego Ricka), a który z kolei był najpierw z Carol, która w serialu pewnie będzie z Darylem, którego nie ma w komiksie. Nie podobają mi się potencjalne możliwości kolejnych telenowel, jakie się kroją;) Za dużo już wątków miłosnych, aż się boję, co tam się będzie działo w tym więzieniu, jak się wszyscy zaczną nudzić^^
ale tu na forum piszą, że Tyress ma być w serialu, ale nie wiem czy to prawda
ja wlasnie obstawiam, że Daryl bedzie podobny do komiksowego Tyreesa ;)
Tyreese ma być.
Ja mam nadzieję, że Daryl z Carol nie będzie :/ Przynajmniej w romantycznym (say what?! o.O) tego znaczeniu.
Greenwaver - tak, wiem, że wprowadzili jej postać, bardzo się z tego cieszę, bo przyda im się ktoś twardy i konkretny;) Ale oglądając ostatnie odcinki martwię się nad dalszym rozwojem telenoweli. Glen jest z Maggie, trójkąt małżeński się rozleciał, Rick ma żonę tylko dla siebie. Herschell jest za stary. Zostają Carol, T-Dog i Daryl, plus Andrea i Michonne. Trafią do więzienia, gdzie nie będzie podróży, polowań, szukania zaginionych dziewczynek ani wypraw do apteki po gumki. Będzie gadanie i walka o przywództwo na nowym terenie, czyli głównie gadanie. Więc co zrobią twórcy? Pewnie pójdą w historie miłosne. Pięcioro bohaterów i nowe postaci w więzieniu = nieograniczone możliwości wątków miłosnych. Uhhh....
Kassildah-ja komiksu nie czytałem,także nie znam dalszych 'papierowych' losów bohaterów,ale tak jak napisałaś możliwe,że będzie tak jak w 1. połowie 2. sezonu siedzenie i ględzenie... p .s. ciekawe co z tą bandą ,którą spotkali 2 czy 3 odcinki wcześniej (Rick zabił tę dwójkę w barze)
Też mnie to ciekawi:) Mamy nierozwiązane co najmniej dwa wątki - Morgana i jego syna, którzy uratowali Ricka na samym początku oraz Merle'a, który odciął sobie rękę, buchnął ciężarówkę i pojechał diabli wiedzą gdzie. Obstawiałabym, że albo jeden albo drugi będzie związany z tą bandą. Zapowiedziano też pojawienie się Gubernatora, komiksowego "czarnego charakteru", który również będzie miał swoją bandę. Merle bardziej pasuje mi do tych z baru, ale kto wie, z pewnością się to okaże. I mam nadzieję, że trzeci sezon nie będzie przegadany i przesadnie maślany, szkoda byłoby zepsuć taki potencjał.
[Spoiler]
Przecież w więzieniu potencjalnie znajda jeszcze 4 osoby w tym jednego psychopate mordercę oraz "lidera" tej 4 który też jakiś spokojny nie był (mam nadzieje ze te wątki bardziej rozwiną niż miłosne). Z zombiakami też nie będzie źle jak będą oczyszczać więzienie. Nie wiem jak to do końca będzie ale raczej nudzić się nie będziemy.
[/Spoiler]
Nie my decydujemy co mogą a co nie producenci,ale jeśli poszliby w stronę akcji a nie dialogów to mogło by być kozacko,więzienie - zombie - ocalali ukrywający się w budynkach ,zero żarcia i amunicji ,prawie survival :) p.s. budynek więzienia przypomina mi któryś z odcinków Prison Break :P
w więzieniu jest i full żarcia i skład broni ;)
ale nie wiadomo jak to pokaża w serialu, bo dużo rzeczy jest komiksowych, ale dużo też wymyslonych póki co ;)
Co do 1 zagadki:
Glenn Mazzara stwierdził na swoim koncie Twitter, że Morgan i Duane wrócą na 1 dzień, ale nie wiadomo kiedy i gdzie będą.
Źródło to odpowiednik wikiepdii dla tego serialu: http://walkingdead.wikia.com/wiki/Morgan_Jones
Do 2 zagadki
W wywiadzie dla The Reporter Hollwood, Norman Reedus stwierdził, że Merle powróci na jeden dzień, po prostu nie wie kiedy.
http://walkingdead.wikia.com/wiki/Morgan_Jones
Pojawienie się Michonne zarówno w serialu jak i w komiksie jest nieporozumieniem. Chodzi mi przede wszystkim o te dwa zombie, a dokładnie to, że są posłuszne jak pieski. Co z tego, że są pozbawione rąk i żuchwy, ale i tak powinny być agresywne, a ta cała Michonne trzyma ich na łańcuchu jakby nigdy nic i nie ogląda się za siebie czy przypadkiem szwendacze ją nie zaatakują. Oswoić się je nie da bo to rozumu nie ma, jedyna szansa, aby je oswoić to sprzedać im kulkę w łeb. W komiksie nie wyjaśniono dokładnie, dlaczego są takie spokojnie tylko tyle, że jest to jej chłopak i jego kumpel oraz że nie atakują ją od jakiegoś czasu, ale dlaczego nie atakują to nic na ten temat nie ma. Nie kupuje tej historyjki. Gdyby pojawiła się bez tych zombie to jestem na tak, ale zombie posłuszne jak pieski to śmiech na sali.
Miejmy nadzieję, że twórcy postarają się to wyjaśnić na swój pogmatwany sposób w trzecim sezonie. :P
PYTANIE DO TYCH CO CZYTALI KOMIKS:
czy jest tak, że jeden sezon serialu odpowiada 1 tomowi komiksu
bo widzę, że 3 tom komiksu nosi tytuł Safety Behind Bars czyli o tym więzieniu chyba co było widać na końcu drugiego sezonu.
Zamierzam też zacząć czytać komiks czy warto i czy wątki w komiksie się różnią?
Aha i czy ktoś może czyta komiks po angielsku jeśli tak to czy jest trudne słownictwo na poziom średnio-zaawansowany.
Oczywiście, ze warto, bo komiks jest lepszy . ;]
nie wiem jaki to poziom średnio-zaawansowany, ale komiks jest raczej prosto napisany. Spokojnie dasz radę po angielsku Wątki różnią się dość mocno...hmm zależy jak na to patrzeć. Nie ma na przykład żadnego Daryla, a Andrea jest najlepszą postacią w komiksie ;]
Ja obaczyłam sobie kilka filmików na YT, w których pokazywane były różne...Nie wiem jak wy to fachowo nazywacie. Zeszyty? Rozdziały? I stwierdzam, że jednak wolę serial - postaci w komiksie są jakieś takie...zbyt płaskie, pozbawione większego znaczenia. Może to dziwne, bo niektórzy twierdzą całkiem odwrotnie, ale ja jednak wolę serial - jakoś łatwiej mi to strawić, niż te kilkanaście dymków, które dla mnie osobiście sprawiają, że komiks nabiera bezwyrazowego wyrazu.:P
Bo jest odwrotnie ;], komiks jest dużo bardziej klimatyczny, ale odbiór też pewnie zależy od tego z czym miało się kontakt wcześniej.
średnio-zaawansowany czyli taki, że serial oglądam z angielskimi napisami i rozumie większość czasami muszę tylko sprawdzić jakieś słówko w słowniku. Pytam się bo się uczę ang. zacząłem czytać jakąś książkę Stephena Kinga ale tragedia zbyt trudne wyrażenia, ale z takim komiksem to może dałbym radę.
Generalnie nie lubię oglądać filmu a potem czytać książki lub odwrotnie. Nie ma już tego elementu zaskoczenia.
Ale jak piszesz, że wątki są rożne to może to być ciekawe uzupełnienie poza tym, że dla mnie jest to chyba jeden z lepszych seriali w telewizji obecnie.
Wiem o czym piszesz. Zawsze jak oglądam film po przeczytaniu książki to mi się nie podoba i odwrotnie. W tym wypadku jednak pochłonięcie prawie całej serii komiksów, a jest tego chyba blisko 100 zeszytów, nie przeszkadzało mi w ogóle w odbiorze serialu.
A komiks nie zając zawsze można poczekać do końca serialu. ;]
ok dzięki to chyba zamówię 2 pierwsze volumeny z Amazona i zobaczę czy mnie zabierze. Przynajmniej mój angielski podszkolę.
I tu Kirkman załatwił to zajebiście. Znając na wylot 94 zeszyty serial i tak może Cię zaskoczyć, gdyż jak sam twórca stwierdził poprowadzi historię inaczej niż w komiksie. Dla fanów to niezłe boom, bo mamy 2 świetne historie uwzględniające niemal tych samych bohaterów a toczące się w różny sposób. Z tego co wiem, gdybyś chciał kupować komiks, to musisz mieć dużo kasy, bo zeszytów jest sporo, jak wcześniej powiedziałem. Jeśli chcesz ściągać to śmiało przeszukuj chomika i torrenty jest tego mnóstwo. Zamierzałem się nawet do samodzielnego tłumaczenia skanów, ale po 2 zeszytach stwierdziłem, że przydałaby się z kimś spółka, bo roboty dużo i mozolna cholernie :/
na Amazonie UK pierwszy tom czyli 6 zeszytów kosztuje 6 funtów a za 30 funtów można kupić "The Walking Dead Compendium Volume 1" czyli pierwszych 48 zeszytów w jednym - i do tego wysyłka jest za darmo. Więc nie jest tak źle - poza tym jeśli chodzi o czytanie to preferuje fizyczną postać. Ale dzięki za informacje.