Twórców chyba pogięło - człowiek tu się wrkeca i teraz co - przerwa na tyle miesięcy? Mam nadzieję, że to błąd na filmwebie czy coś...
roczna przerwa miedzy sezonami to normalka jest, więc nie wiem czemu Shadow jakieś zdziwko z twojej strony.
Przerwa pomiędzy poszczególnymi sezonami, a odcinkami w ramach sezonu to zupełnie inna kwestia.
Nudzisz się? Czytaj komiks :P Jak skończysz każdy nowy regularnie co 1 miesiąc będzie wychodził ;)
Sory, ale tak dobrze się skończył ostatni odcinek w tym roku, że nie ma opcji - trzeba obejrzeć następny -----> www.filmweb.pl------> spis odcinków ------------> czarna rozpacz ;p
No to trudno - czekamy
Ale jest na co czekać ! Przynajmniej po spoilerach tak to oceniam. Bo widać że te pierwsze odcinki nowego sezonu były na uśpienie widzów (no może z wyjątkiem akcji tego gościa z kuszą i ostatniego odcinka). Po zapowiedziach widzę że odcinek 8 zapowiada się naprawdę konkretnie ! Liczę że towarzystwo zostanie trochę przeorane przez zombiaki bo jeśli się nie mylę to w tym sezonie zginęły tylko 2 osoby (Sophia i Otis) które mogły coś wnieść do fabuły
Obejrzę zaległe odcinki (na 4 zaprzestałem na rzecz komiksu) i ocenię (zapewne dość krytycznie). Ale coś mi się nie wydaje, by to się naprawdę poprawiło... ;(
7 rzeczywiście był trochę lepszy, ale i tak sporo tandety. Końcówka niby trochę lepsza, ale taka "teatralna", na siłę...
Ps.
jestem po 3 tomie komiksu, naprawdę kawał porządnego materiału :)
Pzdr
Ocinki 1-5 drugiego sezony były straszne, nudne, drętwe, słabo zrobione i zwyczajnie głupie. Na szczęście poprawiło się w 6 i 7 odcinku.
W szóstym akcji nie wiele, ale w miarę spójny bieg wydarzeń bez większych gaf, natomiast siódmy to na prawdę rewelka jeśli chodzi o ogół. Przez cały ten głupi drugi sezon natworzyli wątków, sporów między bohaterami, idiotycznych wydarzeń... taki supeł... który siódmy odcinek rozwiązuje.. Mamy świetną akcję otuloną w do przeżycia nie najgłupszą ilość dialogów przy owszem dość średnim wykonaniu technicznym(patrz "ten" ostatni strzał Ricka z 7-ego odcinka albo w ogóle na całą końcową scenę), ale to na prawdę najlepszy odcinek całego sezonu.