Czyli jednak serial odchodzi od komiksowego pierwowzoru (w końcu trudno zmieścić blisko 70 zeszytów w 6 odcinkach - o ile będzie to rzecz jasna tylko jeden sezon). Nie ukrywam, zaintrygowałeś mnie swoim postem, tak więc pora nawiązać bliższą znajomość z 2 odcinkiem ;)

Moim zdaniem wprowadzenie nowych postaci to zaleta. Więcej wątków, osobistych problemów każdej postaci itp. A co do 2 odcinka, to podobał mi się i z niecierpliwością czekam na 3 epizod.

Zdecydowanie lepszy od pierwowzoru. Początek serialu bardziej klimatyczny, bardziej wymowny niż w komiksie. Podoba mi się rozbudowanie wątku Morgana Jamesa i jego syna.
Porównuję na bieżąco z komiksem i nie zawiodłem się.
Miałem obawy, że serial będzie mniej drastyczny, a zombiaki bardziej gumowe, a tu miłe "drastyczne" zaskoczenie.
Dobrze, że Kirkman nie pracuje przy serialu tylko jako "konsultant", bo czuć, że uzupełnia swój komiksowy scenariusz.
Oby w drugim odcinku było lepiej.

Ten serial nigdy nie miał ekranizować 70 zeszytów w 1 sezonie. Nawet jeśli miałaby to być jedyna seria. Dość absurdalny pomysł.

Nie wiem czy absurdalny czy nie, ale na pewno nie mój, etatowy "uświadamiaczu" :P

to pewnie o mnie chodzi ;P
ja już się przyznałem do błędu i marakeusz mi wybaczył ;)

Dokładnie, odcinek kapitalny. Jedyne co mnie wkurzyło to SPOILER biegający zombie w momencie, gdy deszcz zmywa zapach z Glenna i Ricka. Poza tym ten gość T-Bag (co to za imię?) ma chyba jakąś zdolność teleportacji, bo w jednej scenie widzimy go razem z reszta, gdy Rick rozczłonkowuje tego zombie, a po chwili znowu jest na dachu... nawet siedzi w tej samej pozycji, w jakiej go ostatnio tam widzieliśmy KONIEC to tyle. Dla ciekawych, mała zapowiedź odcinka 3, a dokładniej scena z tegoż epizodu http://www.youtube.com/watch?v=sGlwyGaCnA4

Chyba raczej ksywka, nie imię ;)
"Theodore "T-Bag" Bagwell, grany przez Roberta Kneppera – postać z serialu telewizyjnego "Skazany na śmierć"."
Pierwsza litera imienia i pierwsze trzy nazwiska. Amerykańce mają troszkę takich pseudonimów, troszkę jak nasz Wiśnia od Wiśniewski np.

Mój ukochany utwór na końcu ("I`m a man" - Black Strobe) i od razu odcinek mnie kupił ;)
Poza tym świetne efekty specjalne. Charakteryzatorzy mieli kawał roboty :) Ale spisali się dobrze. Tak samo kamerzyści, naprawdę dużo świetnych ujęć. Imo odcinek 2 lepszy od pierwszego, mimo, że znałam fabułę z komiksu to i tak się bałam momentami i byłam trzymana w napięciu. Bajer.

Epizod 2 faktycznie lepszy od 1 trzymal w napieciu na maxa :D rewelka szykuje się nowy lider na statuetki :D serial wymiata :D

Rzeczywiście zombiaki "jak żywe". A bałem się, że "ugrzecznią" żywe trupy, bo w komiksie da radę narysować wszystko to, czego w telewizji pokazać nie wypada.

Powiem nawet, że serial póki co jest brutalniejszy niż komiks. Scena, kiedy Rick rozczłonkowuje zombiaka jest wspaniała :)

Ćwiartowanie truposza przebija scenę z komiksu.
Motyw ucieczki z miasta lepiej rozgrywają w serialu, bo wykorzystali klasyczne motywy oblężenia w centrum handlowym (to już klasyka horrorów) i porzucenie jednego "ze swoich".
W komiksie jednak żywe trupy były bardziej "martwe" - zarobaczone, otoczone rojami much. Serialowe mimo, że czystsze też dają radę.

Po obejrzeniu tego odcinka w mojej głowie narodził się pewien pomysł, tzn wizja wątku, który może powstać [SPOJLERY] jak uciekali z centrum handlowego, kolo przypięty kajdankami został porzucony na dachu, dużo wcześniej prosił murzyna o podanie piłki do metalu, która znajdowała się w skrzynce/pojemniku z narzędziami. Później kiedy murzyn ucieka potrąca tę skrzynkę/pojemnik i wyraźnie jest ukazane jak wypada piłka. Wydaje mi się, że mogą rozwinąć jakiś wątek, w którym ten rasistowski białas uwolni się przy pomocy rzeczonej piłki, a później nie wiem jakim cudem wydostanie z Atlanty i może będzie się mścił czy coś takiego [KONIEC SPOJLERÓW] co o tym sądzicie? Zwrócił ktoś jeszcze na to uwagę? a serial ogólnie wymiata:) z resztą jak komiks

Myślałem, że przykuty gość zacznie piłować kajdanki już pod koniec odcinka, ale:
- piłka do metalu nie upadła blisko niego
- murzyn mógłby mu ją podać, lecz tego nie zrobił
więc raczej już po gościu

ale jakby miało być po gościu to tak wyraźnie pokazywaliby upadek tej piły? Poza tym wcześniej stała gdzieś totalnie z boku, a później cudem znalazła się na tym przejściu nad rurami, skąd strącił ją murzyn.

Jestem przekonany, że producenci nie po to ściągali do obsady Rookera, żeby go po jednym odcinku olać :)

Nie bez powodu pokazali spadającą skrzynkę, więc na 100% piła zostanie użyta. Mało tego, Dixon w swej zemście będzie miał sojusznika ;) Sneak peek 3 epizodu :)

Też jestem pewien że Dixon da radę przetrwać. Zastanawia mnie tylko jak dostanie się do obozu i czy przypadkiem za nim nie ruszą hordy zgłodniałych zombie?? Co prawda na dachu jest bezpieczny bo zombie nie mają jak do niego dojść, zapewne też jakoś dosięgnie do jakiegoś narzędzia, które ułatw mu oswobodzenie ale jak twórcy serialu przeprawią go przez te całe rzesze fanów swieżego mięska?? Czekam z niecierpliwością na trzeci odcinek:)

Ciekawa sprawa, bo zombiaki zdążyły już się wedrzeć do domu towarowego, są w kanałach, pełno ich na ulicach. Może i Dixon trafi na swojego wybawcę, a raczej wybawców, bo samotnie przetrwać w Atlancie raczej się nie da.
Wolałbym, żeby skończył tam, gdzie został przykuty w ramach klasycznego w horrorach "left behind".
Ale skoro ma wrócić do akcji, to niech to ma chociaż ręce i nogi.

Tak, drugi odc lepszy od pierwszego.
Wprowadzenie nowych postaci to duży plus. Bardzo polubiłam tą blondynkę. Andrea chyba się nazywa. ;D
Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.
Pzdr.

A Andra nie była już w komiksie? Kurde bardzo dawno go czytałam.

Do niego nie dopełzną bo drzwi zamknął na kłódkę czarny. On sam musiałby wywarzyć drzwi, żeby sie wydostać, albo skakać z dachów. Tak czy siak ma facet problem.

Ja tam się zastanawiam jak potoczą się dalej losy Ricka i Lori. Jak wiemy Lori przekonana że mąż snuje się gdzieś po ulicach jako umarlak, daje dupy Shaneowi i próbuje poradzić sobie z myślą że życie u boku Ricka już nie istnieje, a w myśl zasady "na bezrybiu i rak ryba" szuka pocieszenia w ramionach jego najlepszego kumpla. Jednak jak się okazuje, los zadrwił z nich niemiłosiernie i sprawdza Ricka cało i zdrowo do kryjówki ku (zdawać by się mogło) nieuciesze samych zainteresowanych.

Dla obeznanych z komiksem losy Ricka i Lori są znane i dzięki temu nie mogę się doczekać, aż cała rodzina znowu będzie razem :)

no nie trudno sie domyslec ze sie spotkaja :P chociaz wogole komiksu nie czytałem

co do serialu to jestem jak najbardziej na tak! czekam na epizod3 :)

Hmm, w swoim poprzednim poście umieściłem link do sceny z 3 odcinka... Jest tam poruszony wątek tego gościa na dachu. Jeżeli ktoś nie chce sobie spoilerować niech nie ogląda :)

Kolego, nie wszyscy czytali/czytają komiks, tak jak i również nie wszyscy chcą znać przyszłe losy bohaterów serialu, także następnym razem napisz, że spoilerujesz albo w ogóle nic nie pisz, jak myśleć nie potrafisz.

Ok, wybacz. Ale fakt, że Rick i Lori znów będą razem, jest jasny dla każdej osoby, która oglądała odcinek drugi i ewentualnie widziała zapowiedź trzeciego. Przecież Rick, Andrea i reszta nie pojadą furgonetką nie wiadomo gdzie, tylko wrócą do obozowiska. I nie obrażaj mnie, internetowy twardzielu, dobra?

Zauważ, że nie obraziłem Ciebie z żadnym miejscu. Wcześniej wspomniany brak myślenia to fakt, a nie obelga. Taki obeznany jesteś, a nie wiesz, że ludzie nie lubią czytać niezaznaczonych spoilerów. "Internetowy twardzielu", dobre. Tobie nic nie muszę udowadniać, więc dalej żyj ze świadomością, że każdy który Cie "zaatakuje" argumentami tak naprawde leczy swoje kompleksy w Internecie.

Oczywiście, masz rację. Twierdzenie, że ktoś nie potrafi myśleć to w żaden sposób nie jest obelga. W każdym razem proponuję zakończyć tę dysputę, bo do niczego sensownego ona nie prowadzi.

Nie przesadzaj, jakbyś sam myślał to byś się w końcu domyślił
Dla obeznanych z komiksem losy Ricka i Lori są znane(u, może będzie spoiler) i dzięki temu nie mogę się doczekać, (OŻ W MORDE LEPIEJ DALEJ NIE CZYTAĆ)

Problem w tym że Lori w serialu jest okropna kurwa w porównaniu do komiksu. Bazując na zapowiedzi 3 epizodu wygląda jakby miała Ricka głęboko w dupie. Niech to kurewsko jak najszybciej zdycha.

Lori nie może paść szybko. Gdzie by się podział motyw amerykańskiej rodziny (nie licząc psa) walczącej z zombie-apokalipsą. Musi być jakaś upadła kobieta o złotym sercu.