Spaślaki poszły na pierwszy ogień. Nie mogli za daleko ani za szybko uciec, a jak zombiaki się do nich dorwały to ich od razu zjadły i tyle. Obczaj co się stało z Otisem XD

Do tego byłgruby zombie, ten na dnie studni na farmie Herszela to niby co :D?

Ale przecież zombiaki raczej nadgryzały niż zżerały całe ciało. Skoro chudzielce łażą ponadgryzane, to taki grubas tym bardziej trudniejszy do obrobienia. No i mówię: mało, za mało, w Polsce czy Szwecji to by przeszło, bo jednak większość jest chuda, ale w takich Stanach czy Niemczech to grubas grubasa grubasem pogania. Chyba, że czegoś w filmie nie pokazują, np. że zombie-spaślaki miast polować na ludzi oblegają Macdonaldy i KFC i czekają w kolejce po Zombie Burgiery:>

Nadgryzieni chodzą tylko ci, co dali radę uciec po ugryzieniu, reszta jak Otis, Noah czy Lori zostali zjedzeni prawie w całości. To samo tyczy się też najpewniej osób otyłych.

A mnie tam zaciekawiło w trakcie oglądania co innego :) CIągle brakuje im jedzenia i właściwie od początku epidemii są z tym problemy. Po tylu sezonach minęło już sporo czasu w serialu spójrzmy chociaż na Carla. Jak to możliwe, że Eugene nadal jest gruby czy Denise taka była? :) Wszyscy powinni dawno schudnąć i raczej powinni sprawiać wrażenie osób, które od lat nie mogą jeść tak jak jedli dawniej. No, ale to taka ciekawostka, która nie daje mi spokoju, a przypomniała mi się po Twoim wpisie :)

Denise (to ta lekarka z Aleksandrii, tak?) można wytłumaczyć bo żyła we względnym dobrobycie, a Eugene raczej się nie przepracowywał, możliwe iż Abraham, chłop zaradny i też biedy po nim nie widać, to coś upolował, to zszabrował i ogólnie karmił go dobrze bo przecież miał pod opieką słynnego naukowca, ostatnią nadzieję ludzkości. Ten murzyn w czapce co zginął (ten irytujący buc, co po zagładzie więzienia uratował Judith) też był dość niezły klusek. Jest jeszcze opcja, że cała ta trójka przed epidemią była naprawdę tłusta, tak ze 150kg na osobnika, wtedy mieli z czego tracić a i tak im jeszcze ostało:P

Tajris aka. Pączek nie był kluskiem, tylko koksem, a masę wolniej się traci niż tłuszcz :)

Przykoszony, fakt, ale te mięśnie obleczone miał małym sadełkiem.

Na oko więcej miał mięśni niż sadełka. Na miano kluska prędzej łapali się Dennise lub Otis.

A mówi się, że mieśnie spalają więcej kalorii :D To już czepianie się szczegółów, ale prawdę mówiąc dziwne, że część z nich tak jest ładnie wykokszona inni są po prostu grubi :) NIe wiem czy polując są w stanie zjeść tyle ile faktycznie potrzebują tym bardziej, że muszą się dzieli jedzeniem między sobą :)

Może idąc na polowanie podjadają, gdy nikt nie patrzy, a pozostałym przynoszą resztki ;]